Biografia i historia

Piotr Hübner

Wzorcem dla biografów były Żywoty Plutarcha, opublikowane drukiem dopiero w 1517 roku, operujące schematem życiorysu: „pochodzenie, charakter i czyny bohatera”. Wadą tej tradycji była tendencja moralizatorska. Paradygmat prezentacji biograficznej uległ zmianie pod wpływem dzieł psychologicznych, zwłaszcza Henriego Bergsona i Sigmunda Freuda. André Maurois w pracy Aspects de la biographie (1928) skrytykował XIX-wieczny wzorzec biografii pisanej według schematu „życie i dzieło” bądź „życie i epoka”. Biografie nowoczesne umieścił Maurois na pograniczu literatury pięknej i naukowej. Uwzględniać miały one ustalenia psychologii, łącznie z psychoanalizą. Miało to być „śmiałe poszukiwanie prawdy”. Natura człowieka, w tym ujęciu, była złożona i niestabilna. W przypadku osobowości twórczych należało uwzględniać nie tylko zachowania, ale i – trudne do ustalenia – przemyślenia. Pojawiał się problem obiektywnej oceny bohaterów zdarzeń historycznych i związanej z tym hierarchizacji. Trudna była weryfikacja materiałów typu introspekcyjnego, pojawiały się zniekształcenia wywołane względami autocenzury czy autokreacji. Mimo tych trudności, biografie stanowiły znaczącą formę ujawniania i porządkowania wiedzy o przeszłości, dopełniającą monografie i syntezy historyczne. Skrajne stanowisko zajął Thomas Carlyle, zakładający, iż historia świata jest sumą wszystkich indywidualnych biografii.

W roku 1930 Jan Bronisław Richter napisał (drukowaną w: „Nauka polska – jej potrzeby, organizacja i rozwój”, tom XIX, 1934) fundamentalną rozprawę Zagadnienia biografiki współczesnej . Zdefiniował biografikę jako „naukę, zajmującą się rozważaniem metodologicznych zagadnień życiorysów”, określającą „przedmiot, zadania, cele, granice oraz wartość epistemologiczną biografii”, a także „zbiór zasad praktycznych, któreby ułatwiły biografowi techniczne spełnienie zadania”. Ustalił, że „biografa interesuje człowiek jako splot elementów psychofizycznych, jako osobowość , która ma właśnie tę cechę wspólną z organizmem: totalność . Biograficzne pojmowanie życia człowieka wyczerpuje zatem całokształt zmian fizycznych i psychicznych, zachodzących w jednostce w jej stosunkach ze światem zewnętrznym, i równocześnie zakłada jej względną stałość”. Biograf „śledzi dynamikę osobowości”.

Z tradycji biografiki wyrosły narodowe słowniki biograficzne. Nie były to „wielkie narracje”, lecz „galerie portretów”. Koncepcję polskiego narodowego słownika biograficznego przedstawił na posiedzeniu krakowskiego Koła Towarzystwa Historycznego Władysław Konopczyński (17 III 1921). Bez odzewu ze strony środowiska opublikowany został artykuł Konopczyńskiego O polską biografię narodową („Przegląd Warszawski”, 1922). Jak ustalił Piotr Biliński (Władysław Konopczyński 1880-1952. Człowiek i dzieło , 2017), na posiedzeniu Zarządu Głównego PTH (24 XI 1928) Stanisław Zakrzewski referował projekt słownika działaczy niepodległościowych, obejmujący lata 1772-1918. Konopczyński, polemizując, proponował, by rozszerzyć zakres słownika na całe dzieje Polski. Wbrew koncepcji Konopczyńskiego, Zarząd Główny PTH powołał na redaktora naczelnego Słownika Kazimierza Tyszkowskiego (10 III 1929). Ten zaprezentował koncepcję Słownika Polski porozbiorowej (4 VI 1929). Polemizując z tymi decyzjami, Konopczyński uzyskał poparcie swojego kontrprojektu na posiedzeniu krakowskiego Oddziału PTH (13 VI 1929). Stanisław Kot wysunął kandydaturę Konopczyńskiego na stanowisko redaktora Słownika . Już 15 czerwca 1929 roku ukonstytuował się w Krakowie Tymczasowy Komitet Redakcyjny Słownika . Liczono na wsparcie finansowe ze strony Kasy Mianowskiego lub Funduszu Kultury Narodowej. W październiku 1929 roku rozszerzono skład Tymczasowego Komitetu Redakcyjnego. Po mediacji Franciszka Bujaka uzgodniono z Zarządem Głównym PTH realizację koncepcji Konopczyńskiego. Ten działał via facti – pojawiły się pierwsze zapisy do kartoteki Słownika . Sekretarzem Komitetu został Kazimierz Lepszy. Stanisław Kot pozyskał poparcie w kręgach członków PAU. Uzyskano od Banku Polskiego obietnicę dofinansowania prac słownikowych w kwocie 150 tys. zł (jednak w czerwcu 1930 roku bank się wycofał).

Z poparciem Stanisława Kutrzeby Akademia powołała Radę Słownika oraz Komisję Wydawniczą złożoną z sekretarza generalnego i sekretarzy wydziałów PAU. Do Rady Słownika wchodzili członkowie Komisji Wydawniczej i Komitetu Redakcyjnego, trzej delegaci PTH oraz osoby powołane imiennie przez Zarząd PAU. Udział delegatów PTH wiązał się ze scedowaniem wydawania Słownika na PAU (posiedzenia ZG PTH 17 III i 22 VI 1930). Zarząd Główny PTH odmówił jednak czynnego angażowania Oddziałów Towarzystwa w prace słownikowe, motywując to partykularnie. W efekcie Komitet Redakcyjny Słownika powołał własne podkomitety regionalne. W roku 1931 Konopczyński objechał wiele miejscowości, propagując Słownik . Finałem był referat Konopczyńskiego Jak się pisze życiorys? Zasady biografii , przedstawiony na posiedzeniu krakowskiego Oddziału PTH (22 X 1932).

Zarząd PAU uchwalił (28 I 1931) „Regulamin wydawnictwa”. Na honorarium redaktora naczelnego wyznaczono comiesięcznie 500 zł, z tym że do czasu uruchomienia druku Konopczyński miał otrzymywać połowę tej kwoty. Z czasem zapomniano o pełnej stawce, choć druk już się finalizował. Na posiedzeniu Rady Słownika , 24 października 1931 roku, uchwalono, iż słownik „zawierać ma zwięzłe artykuły informacyjne bez tendencji politycznej ani moralizatorskiej, uwzględniać ma równomiernie wszystkie czasy, dzielnice i dziedziny, tzn. podawać życiorysy osób, które odegrały rolę w życiu politycznym, społecznym i kulturalnym narodu polskiego oraz najważniejsze wskazówki bibliograficzne, ikonograficzne i źródła”. Instrukcję dla autorów opracowano na podstawie wyników ankiety, skierowanej do ponad 700 uczonych. Postanowiono prezentować biogramy osób już nieżyjących, zaangażowanych w życie narodowe i państwowe, Polaków znaczących na obczyźnie oraz cudzoziemców zaangażowanych w sprawy polskie.

Kataklizm II wojny światowej i obie okupacje całkowicie odmieniły warunki zewnętrzne – Słownik nie mógł się ukazywać. Co więcej, w realiach totalitarnej presji zrodziła się, bez związku ze Słownikiem , koncepcja najbardziej odległa od indywidualizmu PSB. Na pomysł „nauki o życiu ludzi, biografii ogólnej – niejako uogólnienia do biografistyki, czyli piśmiennictwa pamiętnikarskiego, poniekąd również do psychologii społecznej, do etnografii i do historii kultury”, wpadł w 1940 roku Józef Pieter (Czasy i ludzie , tom II, 2004). Swoją koncepcję przedstawił w książce opublikowanej w 1946 roku Biografia ogólna wstęp do nauki o życiu ludzkim . Projektował wielotomowe dzieło Życie ludzi . W owym wstępie Pieter odwoływał się do niedostatków nauk humanistycznych, do „zdrowego rozumu”, do „mądrości życiowej”, a nawet do „wizerunku życia w literaturze pięknej”. Wyjaśniał, że „w porównaniu z biografią osobistości, biografia ogólna zmierzać ma ku ogólnej teorii form i mechanizmu życia ludzkiego”. Rozpoczynał od wskazania na rolę potrzeb („w przeciwieństwie do <instynktów>, pojęcie potrzeby jest neutralne”). Twierdził, iż „osobowość jest produktem wieloletniego ścierania się konstytucji psychofizycznej z podnietami środowiska, czyli produktem życia i jedynie na kanwie życia może być rozpoznawana”. W ramach „inwentarza zagadnień biograficznych” umieszczał Pieter na początku „walkę o byt”, następnie „zdobycie odzieży i tzw. <dachu nad głową>”. Dostrzegał też jednak „nieznośność cierpienia i lęku przed niebytem”. Uznawał rolę miłości, życia rodzinnego, ludycznego, towarzyskiego i kulturalnego. Biohistoria to według Pietera „studia nad przebiegiem, czyli dziejami życia jednostki”.

Mimo doświadczeń obu totalitaryzmów Józef Pieter dopuszczał i przewidywał „ingerencję w realne życie ludzkie, w działalność ludzi, a tym samym w ich osobowość. Ingerencja taka będzie tożsama z próbą urabiania i przekształcania istotnych dla każdej dojrzałej osoby zasad, wartości, przekonań i poglądów, postaw moralnych, utrwalonych przyzwyczajeń”. Narzędziem badawczym miała być analiza tradycyjnych źródeł, ale i „eksperyment biograficzny”. Usprawiedliwieniem według Pietera miały być metody i treści stosowane wobec uczniów w szkole, a do tego działania władz państwowych: „Ministerstwa oświaty obmyślają i realizują pewne określone idee ukształtowania młodych osób, ministerstwa pracy normalizują sprawy zarobkowania, ministerstwa aprowizacji układają normy spożycia, ministerstwa spraw wewnętrznych reglamentują sprawy małżeńskie i rodzinne itd. A więc, de facto i de iure, wolna osobowość nie jest bynajmniej ani wolna ani izolowana od wpływów zewnętrznych, lecz przeciwnie jest przedmiotem wszechstronnej, intensywnej i przenikliwej reglamentacji oraz wpływów z nią związanych”. Planował więc autor nawet „izolację przestrzenną” badanych czy rozdzielanie bliźniąt, za ich zgodą poddanych „eksperymentowi biograficznemu”. Niezależnie od tego planował Pieter badania trybu życia ludzi: tu „nikt z badanych nie powinien wiedzieć, że jest przedmiotem badań”. Wskazywał, iż „eksperymenty te, jak żadne inne w dziejach nauki, muszą być prowadzone przy pomocy wielkich sztabów uczonych, w zgodzie z sądami i władzą państwową, a nawet w porozumieniu z organizacjami międzynarodowymi”. Ten utopijny projekt nie miał szans autorskiej realizacji, zgodny był natomiast z naturą systemu komunistycznego i może dlatego mógł ukazać się drukiem.