Po co związek?
Obowiązująca ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym przewiduje (art. 28), że zadaniem związku uczelni jest „optymalizacja wykorzystania zasobów uczelni” go tworzących. Wśród przewidzianych w PSW sposobów realizacji tego zadania są: administrowanie wydzielonym majątkiem uczelni; prowadzenie obsługi administracyjnej w zakresie kształcenia, systemu pomocy materialnej i biur karier; prowadzenie działalności wydawniczej uczelni; obsługę uczelni w zakresie finansowym, kadrowym, pomocy prawnej i zamówień publicznych oraz wspieranie badań naukowych i prac rozwojowych prowadzonych w uczelniach. Związek uczelni jest podmiotem prawa i może prowadzić działalność gospodarczą. PSW przewiduje, że związek uczelni może zostać przekształcony w uczelnię. Nie można tworzyć związków uczelni niepublicznych z publicznymi. Mogą je tworzyć tylko uczenie niepubliczne między sobą i uczelnie publiczne miedzy sobą. Zgodę na utworzenie związku wydaje minister nauki, który prowadzi także rejestr związków uczelni.
Projekt ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce z września 2017 r. poświęca związkom uczelni znacznie mniej miejsca niż obecnie obowiązujące prawo. Przewiduje (w art. 39) możliwość tworzenia tylko związków uczelni publicznych. Związki takie mają osobowość prawną, a cel ich działalności określono podobnie jak w obecnie obowiązującym PSW. Związek powstaje jednak na mocy rozporządzenia (a nie decyzji, jak obecnie) ministra nauki i szkolnictwa wyższego. W art. 398 projektu ustawy dodano, że związki uczelni są zwolnione z opłat z tytułu użytkowania wieczystego nieruchomości Skarbu Państwa.
W projekcie nie ma mowy o związkach uczeni niepublicznych. Mogą się one łączyć, być wchłaniane jedna przez drugą bądź likwidowane. Jednak wydaje się, że takie formy konsolidacji, jak federacja czy związek, w nowym projekcie odnoszą się tylko do uczelni publicznych.
Na podstawie zapisów ustawowych, zarówno tych obowiązujących, jak i proponowanych, trudno wyraźnie określić potencjalne korzyści z tworzenia związków uczelni. Obecne prawo daje pewną wskazówkę – związek może być „przedsionkiem” głębszej konsolidacji. Tej perspektywy nie daje wprost projekt nowej ustawy.