×

Serwis forumakademickie.pl wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystanie plików cookies w celach statystycznych. Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki internetowej.

Dobra Rada

Prof. Witold T. Bielecki , rektor Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, mówi o roli rady powierniczej uczelni – Board of Trustees.

Fot. ALK

Wprost przeciwnie. Zastanawiam się, czy te propozycje nie są kopią naszych rozwiązań? W Akademii Leona Koźmińskiego mamy radę powierniczą od początku istnienia uczelni, a więc już prawie 25 lat. Tworzą ją pracownicy, przedstawiciele studentów i doktorantów oraz zewnętrzni interesariusze – przedstawiciele świata biznesu, pracodawcy, naukowcy z innych ośrodków w kraju i za granicą. W tej kadencji jest to 15 osób, a więc maksymalna liczba, jaką dopuszcza statut uczelni.

U nas działa bardzo dobrze. Do najważniejszych kompetencji rady należy wybór rektora. Rada proponuje kandydatów na rektora. Są oni następnie poddani opinii senatu, nie ma bowiem sensu, by rektorem został ktoś, kto nie ma akceptacji senatu. Potem rada zatwierdza rektora, a formalnie powołuje go prezydent uczelni, będący równocześnie przewodniczącym rady powierniczej. Następnie rektor proponuje kandydatów na prorektora, których znów opiniuje senat, a zatwierdza rada.

Założyciel uczelni, czyli spółka Międzynarodowa Szkoła Zarządzania (MSZ). To ona wprowadziła pierwszy program MBA w Polsce na trzy lata przed powstaniem ALK. Dokładnie to zarząd MSZ powołuje członków rady powierniczej Akademii Leona Koźmińskiego, kierując się kryteriami praktycznymi i merytorycznymi.

Przyjmuje ona i zatwierdza sprawozdania rektora. Rektor sprawozdaje również przed senatem, ale to sprawozdanie roczne ma charakter informacyjny. Rada powiernicza zatwierdza również strategię uczelni oraz rozlicza rektora z jej realizacji. Strategię proponuje rektor, konsultuje ją z senatem, który ma prawo zgłaszać uwagi, ale raz na trzy lata rektor prezentuje ją na radzie i ona ją zatwierdza lub nie. Co roku muszę zdawać przed radą sprawozdanie z realizacji strategii. Rada podejmuje też ważniejsze decyzje inwestycyjne. Ja mam prawo podejmować decyzje finansowe do wysokości miliona euro. O większych wydatkach decyduje rada. Budujemy teraz nowy obiekt i ta inwestycja wymagała akceptacji rady.

Kadencja rady powierniczej trwa 5 lat, a obecna kończy się 31 sierpnia 2018 r., natomiast kadencja rektora – 4 lata, i w moim przypadku kończy się rok później niż obecnej rady. Mamy tu pewne przesunięcie czasowe, które stanowi zaszłość historyczną. W tej chwili dążymy do wyrównania kadencji rektora z kadencjami w uczelniach publicznych.

Nie rozumiem tych narzekań. Mnie rada nic nie kosztuje, poza dobrym obiadem kilka razy w roku. Rada spotyka się 2-3 razy do roku. To wystarczy, żeby podejmować kluczowe decyzje dotyczące uczelni. Członkowie rady otrzymują wcześniej odpowiednie dokumenty, aby mogli się z nimi zapoznać przed naszym spotkaniem. Co roku odbywa się też w uczelni audyt. Rada wyznacza audytora, zmieniając go co jakiś czas. Rada też zatwierdza wyniki audytu. Często dostaję od Rady prośby o przygotowanie pewnych danych na temat uczelni, np. jak się ma nasze czesne do innych uczelni, jak wygląda nasza uczelnia na tle europejskich uczelni biznesowych.

Jeśli nie ma zgody, to takiej inwestycji nie realizujemy. Rada może też odwołać rektora, choć to się dotychczas nie zdarzyło. Niedawno wprowadziliśmy zasadę dwukadencyjności rektora i jestem w połowie drugiej kadencji. Najważniejszymi zadaniami rady są zatem decyzje finansowe, realizacja strategii, wybór rektora.

Rozmawiał Piotr Kieraciński