Szczypta filozofii
Ktoś powiedział, że filozofia jest dziedziną poznania poszukującą odpowiedzi na pytania, których nauka nie stawia. W takim rozumieniu wszyscy poniekąd są filozofami, ponieważ każdy zadawał sobie, lub zadaje, pytania niebędące przedmiotem naukowych zainteresowań. Można np. wierzyć albo nie wierzyć w nieśmiertelność duszy, życie wieczne, zmartwychwstanie, niepokalane poczęcie, ale nie sposób tego naukowo zweryfikować lub sfalsyfikować. Zgadzają się z tym również ludzie wierzący, kiedy używają określenia „tajemnica wiary” i jawnie głoszą, że Bóg jest niepoznawalny. W tym kontekście można mieć wątpliwości odnośnie do logicznej poprawności nazwy teologia. Nie o tym jednak chcę pisać.
Moja wątpliwość dotyczy tego, czy jawne głoszenie swoich preferencji światopoglądowych może kolidować z pełnioną rolą społeczno-zawodową. Oczywiście nikomu nie można zabronić być wierzącym lub niewierzącym. W pewnych jednak okolicznościach powściągliwość w manifestowaniu teistycznych lub ateistycznych przekonań wydaje się uzasadniona. Pomijam tutaj polityków, którzy za błędne rozpoznanie światopoglądowych preferencji swoich wyborców mogą płacić wysoką cenę. Stąd rozbieżność między deklarowanym a wyznawanym przez nich światopoglądem jest niejako wpisana w ich zawód.
Mnie chodzi o zawód nauczyciela akademickiego, który jest obarczony ryzykiem ambiwalencji emocjonalnej. Z jednej strony powinnością pracownika naukowo-dydaktycznego jest – niejako z definicji – tworzenie i przekazywanie wiedzy naukowej. Z drugiej, trudno go napiętnować za to, że przyznaje się do wyznawanych wartości. To jak z lekarzem, który korzysta z usług znachora. Znam kilku takich. Trudno ich za to potępiać, skoro nikomu – z wyjątkiem siebie – nie szkodzą. Lepiej jednak dla wiarygodności w oczach pacjentów, żeby się z tym nie afiszowali.
Z tego wszystkiego w najlepszej sytuacji zdają się być nie ci, którzy wierzą bądź nie wierzą, lecz ci, którzy przez naturę lub Stwórcę zostali obdarzeni łaską świadomości, ewentualnie sami doszli do wniosku, że – tak naprawdę – nie wiedzą.
Komentarze
Tylko artykuły z ostatnich 12 miesięcy mogą być komentowane.