×

Serwis forumakademickie.pl wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystanie plików cookies w celach statystycznych. Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki internetowej.

Komitet Kryzysowy Humanistyki Polskiej

Stare kwestie w nowej odsłonie

III Kongres Komitetu Kryzysowego Humanistyki Polskiej i Rady Szkolnictwa Wyższego i Nauki Związku Nauczycielstwa Polskiego, który odbył się pod hasłem Nauka dla Polski – nasz pomysł na reformę, przyniósł rozczarowanie. Zapowiedzi: „wskażemy perspektywę realistycznych celów i propozycje konkretnych rozwiązań i zaprezentujemy autorskie projekty systemowych zmian prawnych” pozostały właściwie na papierze.

Rozpoczynając obrady dr Aleksander Temkin z UW, szef KKHP, przedstawił pryncypia, na jakich powinna się opierać reforma. Ów „realistyczny głos reformatorski pozostający w opozycji do autokratycznych projektów” opiera się na kilku istotnych elementach. Zasada fair play – wszystkie uczelnie powinny mieć ten sam zakres autonomii finansowej, badawczej i dydaktycznej. Zatem, aby mniejsi mieli takie same szanse, należy uchylić przepisy dające przywileje w zakresie kształtowania oferty dydaktycznej jednostkom uprawnionym do nadawania stopnia doktora habilitowanego. Z zasady równości wynika kolejna, dotycząca różnorodności, dająca uczelniom swobodę w kształtowaniu swojej misji i profilu. Uczelnie mogą zostać zróżnicowane na akademickie – kształcące elity wiedzy, profesjonalne – kształcące elity umiejętności oraz kolegia – kształcące na poziomie licencjackim, ale pod warunkiem, że uczelnie same o tym zadecydują i będą traktowane równorzędnie, konkurując między sobą o studentów i pracowników. Z tego podziału wynika wprowadzenie dwóch ścieżek rozwoju: dydaktycznego i naukowego. W zależności od obranej ścieżki pracownik uzyskiwałby inny tytuł, a obie ścieżki traktowane byłyby równoważnie.

Dyskusja toczyła się jak gdyby obok głównego nurtu, a właściwie była powieleniem wielu innych, które w różnych gremiach już się odbyły. Mało było konkretów, więcej pytań, na które nikt nie znał odpowiedzi. Czy skoro mają być nowe, mające wyższą rangę doktoraty, to robiący je będą na studiach doktoranckich czy na etatach w uczelni? Czy w ogólne jest możliwe napisanie zaraz po studiach pracy, która ma być doktoratem i „niejako” habilitacją jednocześnie? Co potem? W tle czai się lęk przed utratą stabilizacji zawodowej. Umowy bezterminowe, czego jak niepodległości bronił przedstawiciel RSWiN ZNP, czy kontrakty? Nie dyskutowano nad tym, jak mają wyglądać dwie ścieżki kariery – naukowa i dydaktyczna.

Wyróżnienie kilku typów uczelni, bez względu na to jak zostanie dokonane, zdaje się być stygmatyzowaniem, opiera się bowiem na założeniu, że w Olsztynie, Białymstoku czy Kielcach nie można robić dobrej nauki, a jedynie kształcić zawodowo – tak to odbierają przedstawiciele tych ośrodków akademickich.

Zaskoczeniem była kończąca Kongres debata Polityczne stawki reformy nauki . Była także obok konkretów. Chyba, że uznać za taki refleksje o tym, że założenia ustawy o szkolnictwie wyższym są wbrew polityce i obietnicom wyborczym PiS i w Sejmie pewnie „nie przejdą”, co może doprowadzić do wyjścia premiera Gowina z koalicji i odsunąć w czasie wejście w życie reformy.

Joanna Kosmalska
 
O założeniach zmian przepisów o szkolnictwie wyższym przygotowanych przez zespół uczonych sympatyzujących z Komitetem Kryzysowym Humanistyki Polskiej pisze na str. 48-49 prof. Piotr Stec.