×

Serwis forumakademickie.pl wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystanie plików cookies w celach statystycznych. Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki internetowej.

Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Parlament Studentów RP

Co boli studentów?

Marcowe posiedzenie RGNiSW poświęcono problemom środowiska studenckiego.

Studenci w niewielkim stopniu uczestniczą w procesie budowania jakości kształcenia w uczelniach. Tworzenie oferty dydaktycznej powinno uwzględniać zarówno oczekiwania otoczenia społeczno-gospodarczego, możliwości kadry akademickiej, jak i ocenę obecnego stanu rzeczy przez studentów oraz absolwentów. Badania ilościowe prowadzone wśród studentów przez niektóre uczelnie zwykle nie mają przełożenia na politykę kształcenia, a badanie losów absolwentów obejmuje znikomy ich odsetek. Uczelnie nie mają pomysłu, jak włączyć studentów do kreowania lepszej oferty dydaktycznej.

Mobilność i proces boloński są stałym elementem szkolnictwa wyższego. Wydaje się, że brakuje pomysłów, by faktycznie umożliwiały studentom większe zróżnicowanie swoich kompetencji. Proces boloński nie jest zły, ale nie chcemy lub nie potrafimy go kreatywnie wykorzystać.

Kluczowym problemem jest ochrona własności intelektualnej. Ściąganie, używanie niedozwolonych pomocy na egzaminach i kupowanie prac dyplomowych to zjawiska, które niweczą starania o lepszą jakość kształcenia na polskich uczelniach. Najprostszym i najskuteczniejszym rozwiązaniem tych problemów zdaje się w tym momencie zaostrzenie katalogu kar dyscyplinarnych za takie przewinienia oraz wzmocnienie roli sądów koleżeńskich. Tolerancja dla „chodzenia na skróty” podczas uzyskiwania zaliczeń niszczy wszelkie wysiłki na rzecz poprawy procesu kształcenia. Ostracyzm względem osób, które dopuściły się takich zachowań powinien być normą, a właściwie nie występuje.

Studenci to zróżnicowana, podlegająca dużej rotacji, ale też największa grupa społeczna w środowisku akademickim. Posiadają 20% głosów w radach wydziałów i senatach. Czy głos studentów jest słuchany i czy są partnerami w dyskusji o kluczowych problemach? Czy powszechniejsze jest traktowanie ich jako klientów i element przejściowy na uczelni?

Przeciętny student na realizację wszystkich swoich potrzeb, poczynając od akademika, a kończąc na pomocach naukowych, ma do dyspozycji kwotę ok. 1000 zł miesięcznie, czyli ok. 33 zł dziennie. Szkolnictwo wyższe jest bezpłatne, ale i tak studenci i ich rodziny pokrywają znaczną część kosztów kształcenia. Narasta problem studentów, których postępy w edukacji są niezadawalające z powodu konieczności zarobienia na studia. Wysokość funduszu pomocy materialnej nie pozwala na realizację wszystkich jego zadań, m.in. na dofinansowanie akademików czy stołówek studenckich. Na większości uczelni wciąż pokutuje myślenie o konieczności inwestowania w laboratoria i sale wykładowe. Dopiero raczkuje świadomość o konieczności rozbudowy infrastruktury studenckiej: stref kultury studenckiej, co-workingu, hal sportowych czy przestrzeni zielonej – niekomercyjnych przestrzeni, w których rodzi się społeczność studencka.

Spada zaangażowanie studentów w życie uczelni i organizacje działające na jej terenie. Stypendium rektora promuje osoby o wybitnych osiągnięciach w kształceniu (wysoka średnia), nauce, sporcie, artystów. Pomija się jednak osoby organizujące wydarzenia, na których inni studenci odnoszą sukcesy. Student woli uprawiać sport, za co może dostać stypendium, niż chodzić na posiedzenie rady wydziału, za co stypendium nie dostanie. Warto przemyśleć strategię motywowania środowiska studenckiego do angażowania się w życiu uczelni na każdej płaszczyźnie.

Czym jest samorząd studencki w uczelni? Na pewno nie jest: związkiem zawodowym, jednostką administracji uczelnianej, firmą eventową, agencją marketingową, maszyną do opiniowania aktów prawnych. Samorząd studencki jest niezależny i zrzesza wszystkich studentów, ale nie może samodzielnie dysponować środkami na cele studenckie. Nie może też posiadać własnego mienia i całkowicie zależy materialnie od woli rektora lub administracji uczelni. Ta formuła rodzi wiele problemów, których rozwiązaniem może być zredefiniowanie pozycji prawnej samorządów.

Student jest na uczelni kształtowany całościowo – nie tylko w zakresie wiedzy, ale również podstaw społecznych, moralnych czy światopoglądowych. Przekazanie studentom odpowiedzialności za wybór ścieżki rozwoju powinno być standardem ich funkcjonowania na uczelni. Budowana świadomie więź studenta z uczelnią – a nie tylko z wydziałem, na którym studiuje – rodzi odpowiedzialność za jej losy. Może być bardzo ważnym elementem budowania pozycji uczelni w przyszłości.

Mateusz Gawroński, Tomasz Tokarski, Mateusz Witek