Za i przeciw

Jakub Brdulak

Publikacja stanowi trzeci tom cyklu poświęconego 5. poziomowi. Prof. Jerzy Woźnicki we wstępie pisze, iż w ramach III etapu projektu „przeanalizowano potrzeby ewentualnych zmian w systemach zapewniania jakości, rozważono ideę studiów 5. poziomu jako pomostu pomiędzy poziomami 4. i 6. z możliwością przenoszenia efektów kształcenia pomiędzy tymi poziomami, zbadano możliwości włączania standardów zawodowych w programy kształcenia i wykorzystanie w tym celu doświadczeń zawodowych studentów, wreszcie – dokonano porównania wymagań rekrutacyjnych w polskich uczelniach przyjmujących maturzystów na poziom 6. z wymaganiami rekrutacyjnymi w Wielkiej Brytanii dotyczącymi odpowiednika
poziomu 5. Europejskiej Ramy Kwalifikacji”. Powyższe treści zostały dobrze przedstawione. Prof. Woźnicki podkreśla, że „celem projektu nie było definitywne rozstrzygnięcie kwestii, czy 5. poziom powinien zostać wbudowany w system polskiego szkolnictwa wyższego; naszym zamierzeniem było zgromadzenie argumentów za i przeciw”. Ten cel publikacja zrealizowała – jest to cenny materiał do dyskusji.

Oddzielna przedmowa została napisana przez ministra edukacji narodowej. To dowód, że MEN bierze odpowiedzialność za ten obszar. Za realizację poziomu 5. w zasadniczej mierze będą jednak odpowiadać uczelnie, a więc jednostki podległe MNiSW. Stąd na sukces zapełniania poziomu 5. wpłynie również relacja pomiędzy tymi ministerstwami. Szkoda, że w publikacji nie zaproponowano systemowych rozwiązań w tym obszarze.

Autorem trzeciej przedmowy jest firma Pearson, instytucja certyfikująca międzynarodowe kwalifikacje zawodowe. Szkoda, że doświadczenia firmy nie zostały przedstawione w publikacji, np. jako case studies.

Publikacja ma szereg mocnych stron. Do najistotniejszych należą konkretne przykłady programów kształcenia, przyporządkowane do poszczególnych rozdziałów. Do rozdziału 2: Poziom 5. Polskiej Ramy Kwalifikacji jako pomost pomiędzy poziomami 4 i 6, do rozdziału 3: Standardy zawodów jako elementy programów kształcenia na 5. poziomie PRK
oraz do rozdziału 4: Potwierdzanie efektów kształcenia zdobytych poza edukacją formalną a programy kształcenia na 5. poziomie. Przykłady te mogą inspirować inne uczelnie do uruchamiania podobnych działań.

Mimo że jest to ostatnia publikacja w ramach realizowanego projektu, warto rozważyć kontynuację działań. W szczególności pożądane byłoby w następnych krokach:

1. Sformułowanie konkretnych rekomendacji, być może nawet o charakterze założeń do określonych aktów prawnych, dla MEN, MNiSW, uczelni i innych jednostek edukacyjnych oraz stowarzyszeń zawodowych. Autorzy publikacji mają nadzieję, że założenia do Ustawy 2.0 dadzą impuls do wprowadzenia poziomu 5. Moim zdaniem założenia niestety nie będą wystarczające, ponieważ nie dotyczą np. MEN. Poziom 5. wymaga po pierwsze szerokiej dyskusji, a po drugie impulsu, który powinien przyjść w szczególności od stowarzyszeń zawodowych, które definiując kwalifikacje, powinny go uwzględniać.

2. Zwizualizowanie modeli programów, które mogłyby wprowadzić uczelnie na poziomie 5. Książka zawiera szereg przykładów, ale nie są one porównywalne treściowo, ich struktura jest autorska i dość rozbudowana. Warto byłoby przygotować krótki „przewodnik” dla uczelni, jak mają budować programy na poziomie 5. Poza tym warto sobie zadać
pytanie, na ile obecne programy studiów podyplomowych można przesunąć na poziom 5., jako programy studiów dyplomowych. Studia podyplomowe stanowią duży potencjał do zapełniania poziomu 5., jednak ich dyplom musi być rozpoznawany przez prawo. Stąd przewodnik można oprzeć na istniejących programach.

Reasumując, publikację należy ocenić wysoko. Stanowi ona istotny wkład do dyskusji nad poziomem 5. Powinna być lekturą obowiązkową w szczególności dla osób odpowiadających za programy kształcenia.

Poziom 5 – brakujące ogniwo? Aspekty praktyczne, pod red. Ewy CHMIELECKIEJ i Natalii KRAŚNIEWSKIEJ, Fundacja Rektorów Polskich, Instytut Społeczeństwa Wiedzy, Warszawa 2016.