×

Serwis forumakademickie.pl wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystanie plików cookies w celach statystycznych. Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki internetowej.

Uniwersytet Wrocławski

Certyfikat prostej polszczyzny

Badacze z Uniwersytetu Wrocławskiego od siedmiu lat badają język urzędowy i starają się sprawić, by pisma urzędowe były pisane poprawną polszczyzną i były zrozumiałe. Idea ta została podchwycona przez inne ośrodki naukowe, np. Uniwersytet SWPS. Powstały aplikacje oceniające stopień zrozumiałości języka - Logios i  Jasnopis.

Przez kilka ostatnich miesięcy językoznawcy z Pracowni Prostej Polszczyzny UWr wraz z władzami Instytutu Filologii Polskiej i Wydziału Filologicznego UWr przygotowywali koncepcję certyfikatu prostego języka. Na świecie istnieje sporo nagród czy wyróżnień za przystępnie napisane teksty. Novum koncepcji wrocławskich polonistów jest ugruntowanie procesu certyfikacji w szczegółowych badaniach ilościowo-jakościowych. Każda instytucja (firma lub urząd) może zgłosić się do Wydziału Filologicznego UWr z prośbą o ocenę dowolnego tekstu lub zbioru tekstów. Może to być pismo, umowa, regulamin, strona internetowa, broszura, ale także portal internetowy czy nawet aplikacja mobilna. Diagnoza jest płatna, a jej koszt zależy od wielkości materiału językowego. Na podstawie wyników uniwersyteccy specjaliści decydują, czy certyfikat przyznać, czy zwrócić tekst do poprawy, czy też wydać opinię negatywną.

Ocenie podlegają: wygląd i kompozycja, dobór słownictwa, budowa zdań, relacje nadawczo-odbiorcze. Teksty, które zdobędą certyfikat, będą zbierane i prezentowane na stronie internetowej PPP UWr. Instytucja zaś, która jest właścicielem tekstu, będzie go mogła oznaczyć specjalnym znakiem jakości języka.

Ciekawa jest sama historia pomysłu na prowadzenie badań certyfikacyjnych. 5 września 2016 r. do dziekana Wydziału Filologicznego wpłynęła prośba o ocenę zgodności języka firmowego z wrocławskim standardem prostego języka. Nadawcą był ING Bank Śląski, który chciał sprawdzić język swojego nowego systemu bankowości elektronicznej.

W grudniu 2016 r. powstał zespół certyfikacyjny w składzie: dr Tomasz Piekot, dr Grzegorz Zarzeczny, mgr Ewelina Moroń (badania jakościowe) i – gościnnie – dr Marek Maziarz z grupy Logios. Ten ostatni użyczył oprogramowania i przeprowadza szczegółową analizę statystyczną. Rozpoczęły się bardzo trudne pod względem technicznym badania ilościowe oraz jakościowe. Analiza obejmowała całą językową warstwę bankowości elektronicznej – 33 tys. wyrazów.

Eksperci przedstawili bankowi ponad tysiąc uwag i poprawek, z których wiele zostało uwzględnionych. Druga, kontrolna analiza ilościowa potwierdziła, że język systemu bankowego zmienił się w sposób istotny. Jest teraz dostosowany do szybkiego czytania (np. na smartfonie w komunikacji miejskiej) i do osób nieznających sfery finansowej. Kilka tygodni później Pracownia Prostej Polszczyzny przyznała swój pierwszy certyfikat – dla systemu bankowości internetowej i mobilnej Moje ING.

– Analiza certyfikacyjna uświadomiła nam, jak trudno jest tworzyć stylistycznie spójne teksty tak złożonego środowiska, jakim jest system bankowości elektronicznej – mówi Tomasz Piekot. – Utrzymanie spójności i powtarzalność wyborów językowych to nasze najważniejsze zalecenia. Miłym zaskoczeniem był natomiast bezpośredni i niezbyt formalny ton banku i naturalna hierarchia składników w zdaniu.

– Automatyczne badanie trudności Mojego ING nie było takie proste – dodaje Marek Maziarz. – Język aplikacji internetowych nie przypomina zwykłego języka. Zamiast dłuższych tekstów mamy krótkie polecenia, często pojedyncze słowa. Zwykłe miary przystępności są tu bezradne, dlatego musieliśmy stworzyć specjalne miary, niezależne od długości czy złożoności zdań. Ostatecznie okazało się, że Moje ING jest zrozumiałe dla absolwenta szkoły średniej.

(mr)