×

Serwis forumakademickie.pl wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystanie plików cookies w celach statystycznych. Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki internetowej.

Rada Główna Instytutów Badawczych

Nowa ustawa o instytutach

16 grudnia Sejm, mimo protestów środowisk naukowych, uchwalił nowelizację ustawy o instytutach badawczych.

W tej sprawie w połowie stycznia prof. Leszek Rafalski, przewodniczący RGiB i dr Bogusław Dołęga, przewodniczący Krajowej Sekcji Nauki NSZZ „Solidarność” wystosowali do Andrzeja Dudy, Prezydenta RP prośby o rozważenie możliwości przekazania nowelizacji do Trybunału Konstytucyjnego w celu zbadania jej zgodności z Konstytucją lub ponownego rozpatrzenia przez Sejm.

Prof. Rafalski zwraca uwagę na to, że „nowelizacja, w naszej opinii, narusza zasady przyzwoitej legislacji, wywodzone z zasad demokratycznego państwa prawnego (art. 3 Konstytucji) w szczególności zaś zasadę proporcjonalności”. W opinii RGiB, zgodnej ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, narusza także zasadę równego dostępu do służby publicznej i wolności badań naukowych.

„(…) nadmiernie restrykcyjne i nieproporcjonalne do potrzeb nowe, zawarte w przedmiotowej nowelizacji przepisy dotyczące powoływania dyrektorów bez konkursów, a także bez wymagań zawartych dotąd w przepisach o tych konkursach, a także rad naukowych złożonych z członków luźno związanych z instytutem mogą naruszać zasadę wolności badań naukowych zawartą w art. 73 Konstytucji RP” – pisze dr Bogusław Dołęga.

Uzasadniony niepokój budzą także wprowadzone przez nową ustawę zmniejszone wymagania wobec mianowanego dyrektora, znoszące obowiązek znajomości języka obcego, a także fakt, że nie będzie miał on żadnego wpływu na to, kto zostanie jego zastępcą. To, zadaniem KSN NSZZ Solidarność, „łamie zasadę proporcjonalności wyprowadzoną z art. 2 Konstytucji RP, a ponadto jest sprzeczne z zasadami prawidłowej organizacji pracy”.

Z mianowaniem wiąże się także inny problem. Zniesienie kadencyjności, jak pisze przewodniczący RGiB, „pozbawi dyrektorów poczucia stabilizacji i będzie skutkować utratą motywacji do planowania w dłuższej perspektywie, a wielu wartościowych kandydatów nie zdecyduje się na objęcie stanowiska, z którego mogą być w każdej chwili odwołani”.

Uzasadnienie wprowadzenia nowelizacji koniecznością zwiększonej kontroli nad instytutami także wydaje się zarówno RGiB, jak i KSN NSZZ Solidarność, niecelowe. „Wprowadza się bowiem nieproporcjonalne do potrzeb rozwiązania zwiększające nadzór właściwych ministrów nad instytutami badawczymi, podczas gdy na przykład Najwyższa Izba Kontroli, na podstawie przeprowadzonych kontroli, stwierdziła w dniu 24.02.2016 r. na posiedzeniu Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży Sejmu RP, że ministrowie nadzorujący instytuty badawcze posiadają narzędzia do nadzoru nad instytutami, ale z nich nie korzystają lub korzystają w zbyt małym stopniu” – jak pisze Bogusław Dołęga. Przedstawiciele resortów byli członkami komisji konkursowych, a minister miał prawo odmowy powołania dyrektora, jeśli nie spełniał on wymagań ustawowych lub przy jego wyborze doszło do naruszenia prawa.

„(…) pozbawienie pracowników instytutu wpływu na wybór dyrektora oraz zniesienie konkurencyjnego trybu konkursowego nie zwiększy ani skuteczności nadzoru, ani nie wpłynie na poprawę jakości kadry zarządzającej, spowoduje zaś negatywne rezultaty” – pisze przewodniczący RGiB.

W gruncie rzeczy „przywieziony w teczce” dyrektor, jego zastępcy oraz połowa pochodzących z nominacji członków Rady o nieznanych bliżej kompetencjach, będą decydować o badaniach naukowych.

Projekt nowelizacji ustawy nie był konsultowany ze środowiskami naukowymi, a jednoznacznie negatywne opinie na jego temat, wyrażone przez RGiB, PAN, RGNiSW, KRASP oraz KSN NSZZ Solidarność, a także opinia Sądu Najwyższego, nie zostały wzięte pod uwagę. Prof. Rafalski pisze także i o tym, że nieznana mu jest jakakolwiek pochodząca ze środowiska naukowego pozytywna opinia na temat znowelizowanej ustawy. Dlatego też trudno się dziwić opinii zawartej w listach, że nowa ustawa może się okazać szkodliwa nie tylko dla instytutów, ale i dla gospodarki. Ponadto MNiSW kończy właśnie prace nad całkowicie nową ustawą dotycząca instytutów badawczych, w tym kontekście doraźna i restrykcyjna zmiana wprowadzana tą nowelą zdaje się być całkowicie niezrozumiała.

JK