Habilitacyjna „spółdzielnia”
Ponad rok temu na blogu „Doktrynalia”, który komentuje różne sprawy z zakresu nauk prawnych, ukazała się notka dotycząca habilitacji z nauk prawnych na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. Habilitantem był 78-letni dr n. prawnych Tadeusz Stępień, emerytowany prokurator Prokuratury Krajowej (od 2007 w stanie spoczynku) i były zastępca Prokuratora Generalnego w latach 1995-97. Studia prawnicze ukończył w roku 1958 na Wydziale Prawa UJ, zaś stopień doktora otrzymał na Wydziale Prawa i Administracji UWM w Olsztynie w lutym 2010 r. Promotorem dysertacji pt. Rola prokuratora w postępowaniu karnym był prof. dr hab. Stanisław Pikulski (nb. wieloletni oficer milicji i organów bezpieczeństwa, w tym Biura Śledczego MSW). Praca doktorska została wydana drukiem w 2011 r. pt. Usytuowanie prokuratury i rola prokuratora w postępowaniu karnym . Po przejściu na prokuratorską emeryturę dr Stępień zaczął wykładać w Wyższej Szkole Menedżerskiej i Wyższej Szkole Administracyjno-Społecznej w Warszawie.
Jako swoje osiągnięcie naukowe po doktoracie habilitant wskazał książkę Rola świadka w prawie karnym , którą wydano w 2012 r. w Toruniu. Komisja habilitacyjna została powołana w marcu 2014 r. i jej przewodniczącym został prof. Piotr Kruszyński z Uniwersytetu Warszawskiego. Funkcję sekretarza objął dr hab. Krzysztof Woźniewski z UG, zaś na recenzentów powołano: prof. S. Pikulskiego z UWM w Olsztynie (który jako promotor doktoratu ma konflikt interesów i nie powinien być recenzentem – powołała go Sekcja Humanistyczna CK!), dr. hab. Wojciecha Cieślaka z UG (recenzent powołany przez radę wydziału, który rok później przeszedł do Olsztyna i zastąpił prof. Pikulskiego na stanowisku kierownika Katedry Prawa Karnego Materialnego UWM) i prof. Tomasza Grzegorczyka z UŁ (również powołanego przez CK). Członkami Komisji byli: dr hab. Andrzej Światłowski z UJ oraz dr hab. Sławomir Steinborn z UG. Aczkolwiek recenzje były gotowe już we wrześniu 2014 r., posiedzenie komisji habilitacyjnej odbyło się dopiero w lutym 2015 r. Nie byli na nim obecni ani recenzent prof. Cieślak, ani członek komisji prof. Światłowski (byli dostępni przez połączenie telefoniczne).
Opinia komisji habilitacyjnej
W początkowej części posiedzenia wziął udział także habilitant, któremu prof. Pikulski zadał kilka pytań dotyczących dorobku naukowego. Około 40 prac było bowiem napisanych wspólnie z dr Krystyną Sitkowską – sędzią Sądu Apelacyjnego w Warszawie, która w tym samym czasie przeprowadzała swój przewód habilitacyjny w Gdańsku. Dr Stępień potwierdził, że ich wkład jest równy, bowiem są praktykami. Przyznał także, że niektóre prace były powielone w monografiach książkowych i ocenił zawartość powtórzeń na ok. 15%. Prof. Cieślak zapytał o plany naukowe dr. Stępnia, zaś prof. Grzegorczyk prosił o wyjaśnienie, dlaczego w artykule, który jest powtórzeniem rozdziału książki i ukazał się dwa lata po druku monografii habilitacyjnej, autor nie powołuje się na nią (co jest równoznaczne z autoplagiatem). Habilitant przyznał, że jest to powtórzenie i poprosił, aby nie zaliczać takich artykułów do jego dorobku.
Po wyjściu habilitanta z sali prof. Grzegorczyk jako recenzent stwierdził, że przynajmniej trzy rozdziały z monografii in extenso ukazały się drukiem jako osobne artykuły, zaś w dorobku jest jeszcze 16 krótkich publikacji, będących „informatorami publicystycznymi” napisanymi we współautorstwie z dr Sitkowską. Większość dorobku habilitanta raczej nie ma charakteru naukowego, mimo że przedstawia on 59 publikacji (w tym 13 książkowych), z których 28 ukazało się po doktoracie (w tym 4 książki). Tylko jedną z tych książek można określić jako naukową. W tej sytuacji z przykrością musi odmówić głosowania za nadaniem habilitacji. Prof. Pikulski uznał, że jego przedmówca zbyt surowo ocenił dorobek habilitanta. Brak odesłania do habilitacji w artykułach opartych na rozdziałach uznał za „potknięcie”, zaś inne prace, aczkolwiek czasami niewielkie i zawierające uogólnienia pochodzące z praktyki, są wartościowe. Uważa zatem, iż cały dorobek oraz praca habilitacyjna spełniają wymagania ustawowe, dlatego jest za nadaniem habilitacji.
Wypowiadając się przez telefon, podobnie pozytywnie ocenił dorobek i monografię habilitacyjną prof. Cieślak, który podtrzymał swoją pisemną recenzję.
Członek komisji dr hab. A. Światłowski w telefonicznym wystąpieniu dostrzegł zarówno argumenty przemawiające za nadaniem stopnia, jak i przeciw. Godne podziwu jest to, że habilitant w tym wieku podjął decyzję o rozwoju swojej kariery naukowej, jednak zgadza się z uwagami prof. Grzegorczyka, że w dorobku jest wiele nieuprawnionych powtórzeń i dominuje element publicystyczny, a nie naukowy. Zauważył, że prace dr. Stępnia są bardzo rzadko przywoływane przez innych badaczy.
Członek komisji prof. S. Steinborn podzielił opinię prof. Grzegorczyka, iż w publikacjach dominuje nurt popularyzatorski. Co więcej, porównał monografię habilitacyjną dr. Stępnia Rola świadka w prawie karnym , wydaną w Toruniu w 2012, z doktoratem Krystyny Sitkowskiej (promotor: prof. S. Pikulski) pt. Fałszywe zeznania w teorii i praktyce , wydanym przez Wydawnictwo Wyższej Szkoły Menedżerskiej w 2011 r. Ze zdumieniem odkrył, iż oba dzieła różnią zaledwie trzy rozdziały, reszta jest prawie identyczna. W książce dr. Stępnia wskazał dziesięć rozdziałów, które dokładnie odpowiadają rozdziałom z doktoratu Sitkowskiej. Na 260 stron monografii habilitanta aż 140 stron jest zbieżnych z monografią dr Sitkowskiej. Identyczne są także wnioski, stąd habilitacji nie można potraktować jako pracy oryginalnej. Na koniec wyraził swoją opinię sekretarz komisji, dr hab. K. Woźniewski, który stwierdził, że dorobek jest popularyzatorski, stąd nie można mówić, że stanowi znaczny wkład w rozwój prawa karnego. W głosowaniu jawnym padły dwa głosy recenzenckie (profesorowie Pikulski i Cieślak) za nadaniem stopnia, zaś pięć głosów za odmową nadania.
Posiedzenie rady wydziału
18 maja 2015, podczas posiedzenia rady wydziału, dziekan prof. Jakub Stelina poinformował, że po otrzymaniu negatywnej uchwały komisji habilitacyjnej dr T. Stępień złożył do Centralnej Komisji skargę o wyłączenie Rady Wydziału Prawa i Administracji UG z procedowania jego przewodu habilitacyjnego z uwagi „na niezachowanie obiektywizmu w dotychczasowym postępowaniu habilitacyjnym”. W związku z tym 28 kwietnia 2015 r. dziekan skierował pismo do CK, prosząc o informację, jakie powinny być dalsze działania rady wydziału. Do tej chwili nie otrzymał odpowiedzi. Z kolei 13 maja 2015 r. habilitant zwrócił się do dziekana z wnioskiem o wstrzymanie dalszego procedowania jego przewodu habilitacyjnego przez RW aż do chwili rozpoznania skargi przez CK.
Członkowie RW po dyskusji uznali, że wniosek dr. Stępnia powinien być poddany pod głosowanie i ewentualnie odrzucony, co zostało jednogłośnie zatwierdzone. Następnie sekretarz komisji habilitacyjnej, prof. UG Krzysztof Woźniewski, przedstawił opinie recenzentów i członków Komisji dotyczące monografii habilitacyjnej i dorobku naukowego dr. Stępnia. Kilka dni wcześniej wszyscy „samodzielni” członkowie RW otrzymali elektronicznie całą dokumentację i mogli się z nią zapoznać przed posiedzeniem. Podczas dyskusji prodziekan, prof. Oktawian Nawrot, wyraził opinię, że ponieważ w monografii habilitacyjnej stwierdzono ponad 100 stron przepisanych prawie dosłownie z wcześniejszej pracy dr Sitkowskiej, co jest plagiatem, to należy powiadomić o tym rektora, który ma prawny obowiązek zawiadomić prokuratora. Z kolei prof. Steinborn wyjaśnił, że habilitant dokonał przejęcia in extenso całych akapitów, czasami tylko zmieniając pojedyncze słowa. Przejęta jest też cała bibliografia. Wprawdzie autor od czasu do czasu powołuje się na pracę dr Sitkowskiej, ale robi to nieprawidłowo, nie używając znaków cytatu. Dr Stępień wyciąga też identyczne wnioski. Jeśli chodzi o dorobek, to dr Stępień i dr Sitkowska razem publikowali w różnych czasopismach, np. „Prokurator” czy „Sędzia”. Taki współautorski artykuł jest jednocześnie fragmentem z książki, którą p. Sitkowska przedstawiła jako swoją monografię habilitacyjną. Z kolei współautorski artykuł pt. Przestępstwa fałszywych zeznań w ujęciu prawno-porównawczym jest tekstem identycznym z rozdziałem habilitacji dr. Stępnia, w związku z tym ta praca nie jest oryginalna. W głosowaniu tajnym rada wydziału jednogłośnie podjęła uchwałę, aby nie nadawać stopnia doktora habilitowanego dr. Stępniowi.
W pisemnym uzasadnieniu podkreślono, że nie tylko sprawa plagiatu i autoplagiatów wpłynęła na decyzję rady. Poważne wątpliwości budzi również przedłożony przez habilitanta podoktorski dorobek naukowy, obejmujący 23 pozycje, spośród których 22 artykuły napisano wspólnie z dr Sitkowską. Są to głównie pozycje o charakterze sprawozdawczym czy publicystycznym, najczęściej pozbawione głębszej analizy, dlatego nie mogą być uznane za znaczny wkład autora w rozwój dyscypliny.
Postanowienie CK
Dr T. Stępień 6 lipca 2015 r. odwołał się od negatywnej uchwały rady wydziału do Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów. Oprócz zarzucenia prof. Grzegorczykowi wydania „nieobiektywnej, tendencyjnej i krzywdzącej recenzji mojego dorobku naukowego”, wskazał także m.in., że naruszono prawo, bowiem dwóch członków komisji habilitacyjnej nie wzięło udziału w posiedzeniu w Gdańsku, głosowało telefonicznie, zaś przepisy mówią, że konieczna jest wideokonferencja (jednocześnie obraz i dźwięk). W protokole komisji habilitacyjnej zabrakło też podpisów niektórych członków, „co pozbawia ten protokół cech dokumentu publicznego”. Rozpatrując odwołanie, Centralna Komisja powołała dwóch superrecenzentów: dr. hab. Ryszarda Dębskiego, prof. UŁ, kierownika Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Łódzkiego i prof. Andrzeja Zolla, em. profesora prawa karnego z UJ. Obaj w swoich opiniach uznali, że należy oddalić odwołanie dr. Stępnia ze względu na naruszenie prawa autorskiego w monografii habilitacyjnej, co wyklucza pozytywną opinię komisji habilitacyjnej na temat procedowanego przewodu habilitacyjnego. Jednak Sekcja Nauk Humanistycznych CK na swoim posiedzeniu 7 czerwca 2016 r. uznała, że przewodniczący komisji habilitacyjnej naruszył prawo, bowiem zezwolił na posiedzenie w składzie pięcioosobowym, dopuszczając do udziału w głosowaniu i procedowaniu przez telefon zamiast wymaganej wideokonferencji. Dlatego ze względów stricte prawnych konieczne jest zarówno uchylenie uchwały rady wydziału, jak i unieważnienie uchwały komisji habilitacyjnej i powtórzenie jej posiedzenia w składzie co najmniej sześcioosobowym. Na posiedzeniu Prezydium CK 27 czerwca 2016 r. przyjęto odwołanie dr. Stępnia i uchylono uchwały RW Prawa i Administracji UG. Jednocześnie Prezydium CK zwróciło uwagę, że komisja habilitacyjna pracowała niewłaściwie, dopuszczając się poważnych uchybień.
Dokumenty ponownie wróciły do Gdańska. Konieczne jest nowe zebranie komisji habilitacyjnej w pełnym składzie, co może być utrudnione, gdyż prof. Pikulski jest poważnie chory. Co prawda recenzja została napisana, a przepisy pozwalają na skład sześcioosobowy komisji, stąd sprawa powinna być szybko procedowana, a niestety nie jest.
Habilitacja dr Sitkowskiej
Na tym samym Wydziale Prawa UG i w tym samym czasie CK powołała komisję habilitacyjną do przeprowadzenia przewodu dr Krystyny Sitkowskiej, 65-letniej sędzi Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Przewodniczącym został prof. Cezary Kulesza z Katedry Postępowania Karnego Uniwersytetu w Białymstoku, sekretarzem prof. Sławomir Steinborn. Na recenzentów początkowo powołano 75-letniego prof. dr. hab. Józefa Okolskiego z Katedry Prawa Handlowego Akademii im. Koźmińskiego oraz prof. dr. hab. Ryszarda Stefańskiego z Wydziału Prawa Uczelni Łazarskiego (zastępcę prokuratora generalnego do 2004 r.). Obaj profesorowie odmówili recenzowania i na ich miejsce powołano prof. Pikulskiego (był promotorem pracy doktorskiej, stąd konflikt interesów) oraz prof. Kazimierza Rajchela, prorektora Wyższej Szkoły Informatyki, Zarządzania i Administracji w Warszawie. Trzecim recenzentem (tzw. wydziałowym) został prof. Wojciech Cieślak, zaś członkami komisji byli: prof. Arkadiusz Lech z UMK w Toruniu oraz prof. Krzysztof Woźniewski z UG.
Po wpłynięciu wszystkich trzech pozytywnych recenzji posiedzenie komisji habilitacyjnej odbyło się 1 grudnia 2014 r. i zaproszono na nie habilitantkę. Prof. Cieślak brał udział telefonicznie. Na początku pytano dr Sitkowską o plany naukowe oraz o to, które publikacje „w druku” już się ukazały i jak wygląda jej współpraca z dr. Stępniem, bo większość dorobku naukowego ma z nim wspólnie. Poproszono także o wytłumaczenie, dlaczego jej monografia habilitacyjna Pozycja ustrojowa i karno-procesowa prokuratury w Polsce na tle prawno-porównawczym , wydana w Toruniu w 2012 r., zawiera obszerne przejęcia (bez odniesienia!) z doktoratu dr. Stępnia Usytuowanie prokuratury i rola prokuratora w postępowaniu karnym . Wydano go w 2011 r., wnioski obu prac są tożsame. Habilitantka zaprzeczyła, aby przepisywała nie swoje treści. Po jej wyjściu recenzenci podtrzymali pozytywne opinie o dorobku i monografii, natomiast pozostali członkowie komisji wskazali szereg mankamentów. Prof. Steinborn stwierdził, że część z 23 artykułów opublikowanych po doktoracie we współpracy z dr. Stępniem jest identyczna w całości z rozdziałami jej pracy habilitacyjnej. Pozostałe publikacje to kilkustronicowe opracowania popularyzatorskie, niemające w zasadzie przypisów. Co więcej, praca habilitacyjna w około 60% została prawie dosłownie przepisana z doktoratu Tadeusza Stępnia. Z kolei prof. Lach, prof. Woźniewski i prof. Kulesza zasygnalizowali błędy merytoryczne, brak zagranicznej bibliografii i oparcie się na anonimowych raportach ministerialnych, które nie są źródłem naukowym. W głosowaniu jawnym trzej recenzenci zagłosowali za przyznaniem habilitacji, zaś czterech pozostałych członków komisji przeciwko.
Uchwała RW
Na posiedzeniu 28 września 2015 r. rada wydziału wysłuchała prof. Sławomira Steinborna, który jako sekretarz komisji habilitacyjnej dokładnie przedstawił opinie recenzentów, jak również przebieg jej grudniowego posiedzenia. Rada wydziału zebrała się tak późno, bo wstrzymano procedowanie przewodu przez Centralną Komisję w związku ze skargą habilitantki. Po tej prezentacji faktów zabrał głos recenzent, prof. Stanisław Pikulski, który z wielkim zaangażowaniem omówił – jego zdaniem – ważny dorobek habilitantki, uważając ją za doświadczonego i kompetentnego prawnika. Podkreślił, że trzy recenzje są pozytywne i obecnie los dr Sitkowskiej jest w rękach rady wydziału. Oświadczył, że zarzuty prof. Steinborna odnośnie do powtarzania fragmentów pracy habilitacyjnej z artykułów problemowych lub publikacji wspólnie wydanych z dr. Stępniem są bezpodstawne. Powtórzenia te są podbudowane przypisami, mieszczą się w granicach przyzwoitości tworzenia tekstów naukowych. Dorobek każdej osoby można zdyskwalifikować, jeśli się chce.
Na to odpowiedział prof. Steinborn, ukazując członkom rady zakres przejęć. Przedstawił obie książki (habilitację dr Sitkowskiej oraz doktorat dr. Stępnia) z podkreślonymi, identycznymi fragmentami. Głośno przeczytał kilka fragmentów z obydwu książek i pokazał, że np. 14 stron przepisano identyczne wiersz po wierszu. Podkreślił, że 60% tekstu jest prawie identyczne, co wyklucza samodzielność pracy. Prof. Oktawian Nawrot zapytał, jak to możliwe, że recenzent tego nie zauważył? Prof. Pikulski odpowiedział, że on tego nie widzi i nie potwierdza. Uważa, że tekst naukowy został wykonany poprawnie, może przypisy rzeczywiście są zbyt duże, ale nie jest to zabronione. Sądzi, że praca w całości jest pracą oryginalną.
Głos też zabrał drugi recenzent, prof. Kazimierz Rajchel, który podtrzymał swoją pozytywną opinię o monografii i dorobku habilitantki, która jest doświadczonym sędzią i prowadzi egzaminy sędziowskie. On nie zna pracy doktorskiej p. Stępnia, więc nie może się odnieść do podobieństw, które zasygnalizował prof. Steinborn, stąd ta forma go nie przekonuje. Stawiając taki zarzut, trzeba dokładnie udowodnić plagiat. On podtrzymuje swoją pozytywną opinię.
Prof. Monika Tomaszewska zwróciła uwagę, że zarzut plagiatu wysunięto dziesięć miesięcy temu, stąd recenzenci powinni dokładnie sprawdzić oba teksty. Poparł ją prof. Grajewski, zapytując prof. Rajchela, jak to możliwe, że przez tak długi czas nie zadał sobie trudu sprawdzenia zarzutów plagiatu przed przyjazdem na RW i zabraniem głosu w obronie habilitantki. Jest to zdumiewające! Prof. Bagińska zapytała, kto był promotorem tego splagiatowanego doktoratu i prof. Pikulski odpowiedział, że on.
Profesor Nawrot, prodziekan wydziału, podkreślił, że na radzie ciąży obowiązek powiadomienia rektora, który musi zawiadomić prokuraturę. Po tym wystąpieniu dziekan zarządził głosowanie, w którym rada 22 głosami odmówiła przyznania habilitacji, przy jednym przeciw i dwóm głosom wstrzymującym się. W trakcie pisania artykułu nie byłem w stanie się dowiedzieć, czy dr Sitkowska złożyła odwołanie do CK.
Natomiast ówczesny rektor Uniwersytetu Gdańskiego, prof. Bernard Lammek, w końcu października 2015 r. oficjalnie powiadomił o obydwu plagiatach Prokuraturę Okręgową w Toruniu, bowiem tam wydano obie książki. Jak poinformował redakcję FA rzecznik prasowy toruńskiej prokuratury, prok. Andrzej Kukawski, 25 kwietnia 2016 r., po półrocznym dochodzeniu, prowadzący prokurator Tadeusz Roszkowski wydał postanowienie o umorzeniu śledztwa przeciwko dr Krystynie Sitkowskiej wobec ustalenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego (art. 17 § 1 pkt 2 kpk). Z kolei w sprawie zarzutów wobec dr. Tadeusza Stępnia prowadzący prokurator Mariusz Rosiński – po uprzednim powołaniu biegłego specjalisty z zakresu językoznawstwa oraz prawa autorskiego – w dniu 25 listopada 2016 r. także umorzył śledztwo, nie stwierdzając znamion czynu zabronionego. Do sprawy wrócimy.