Pytanie o nawiązanie

Marcin Chałupka

Nowelizacja z 23 czerwca 2016 r. zmieniła m.in. brzmienie art. 118 a ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym (PSW). Zamiast dotychczasowego „zatrudnienia” nauczyciela akademickiego w uczelni publicznej na czas określony lub nieokreślony w wymiarze przekraczającym połowę pełnego wymiaru czasu pracy, które następuje po przeprowadzeniu otwartego konkursu, wprowadzono „nawiązanie stosunku pracy”. Ale nie wskazano wyraźnie, że chodzi o „pierwsze” nawiązanie, jak to miało miejsce w art. 85 ust. 2 ustawy z 12.09.1990 o szkolnictwie wyższym („mianowanie po raz pierwszy”) czy art. 121 ust. 3 PSW w pierwotnej wersji, Dz. U Nr 164 poz. 1365 („mianowanie po raz pierwszy w uczelni…”). Pojawiły się więc wątpliwości, czy można zaniechać przeprowadzania konkursów. Przyjrzyjmy się im bliżej.

Połowiczne uzasadnienie

W uzasadnieniu projektu noweli czytamy: „Zasadniczym celem projektu ustawy jest odciążenie sfery nauki i szkolnictwa wyższego od nadmiernych obowiązków o charakterze biurokratycznym (…). W praktyce przepis jest stosowany także w przypadku tzw. awansów stanowiskowych (tj. obejmowania przez tego samego pracownika wyższego stanowiska w tej samej uczelni publicznej). Wydaje się uzasadnione, by osoba pozostająca w zatrudnieniu po uzyskaniu wyższego stopnia naukowego albo tytułu naukowego mogła być awansowana na wyższe stanowisko z pominięciem procedury biurokratycznej. Ponadto przewiduje się poszerzenie katalogu wyjątków dotyczących odstępowania od konkursu, zawartego w ust. 4, w taki sposób, aby objąć nim również stosunki pracy na podstawie mianowania…”.

W tym miejscu rodzi się pytanie: co z osobami, które pozostając „zatrudnionymi”, nie uzyskały wyższego stopnia naukowego i aby nie podlegać rotacji z art. 120 PSW „uciekają” na niższe stanowisko? Czy taka zmiana stanowiska, obowiązków i wynagrodzenia jest „nawiązaniem”, o jakim mowa w art. 118 a ust. 1? A co z osobami, które awansują z adiunkta mianowanego na czas nieokreślony na profesora nadzwyczajnego zatrudnianego na umowę o pracę? Czy zmiana podstawy stosunku pracy jest „zatrudnieniem”, o jakim mówimy? Wreszcie czy w sytuacji zmiany umowy na czas określony, polegającej na wydłużeniu daty jej wygaśnięcia na kilka dni przed datą pierwotną, skutek – o jakim mowa w art. 25 z ind. 1 § 2 Kodeksu Pracy („Uzgodnienie między stronami w trakcie trwania umowy o pracę na czas określony dłuższego okresu wykonywania pracy na podstawie tej umowy uważa się za zawarcie, od dnia następującego po dniu, w którym miało nastąpić jej rozwiązanie, nowej umowy o pracę na czas określony w rozumieniu § 1”) – powoduje przedmiotowe „nawiązanie”?

Kiedy bez nawiązania

Przekształcenie stosunku pracy, rozumiane jako zmiana podstawy z umowy o pracę na mianowanie, znane jest ustawie Karta Nauczyciela (art. 10 ust. 5 a). W tym przypadku informacja o przekształceniu nie jest źródłem nowego stosunku pracy, lecz jedynie potwierdzeniem zmiany już nawiązanego. Ale zamiana mianowania na umowę o pracę nie nastąpi automatycznie. Także PSW zna instytucję przekształcenia stosunku pracy na podstawie mianowania w stosunek na podstawie umowy („art. 127 ust. 4. Stosunek pracy mianowanego nauczyciela akademickiego pełniącego funkcję rektora, z końcem roku akademickiego, w którym ukończył on 70. rok życia, przekształca się – na czas pozostały do zakończenia pełnienia tej funkcji – w stosunek pracy na podstawie umowy o pracę. 5. Stosunek pracy mianowanego nauczyciela akademickiego pełniącego funkcję prorektora, kierownika podstawowej jednostki organizacyjnej i jego zastępcy, z końcem roku akademickiego, w którym ukończył on 67. rok życia, a w przypadku mianowanego nauczyciela akademickiego posiadającego tytuł naukowy profesora z końcem roku akademickiego, w którym ukończył on 70. rok życia, przekształca się – na czas pozostały do zakończenia pełnienia tej funkcji – w stosunek pracy na podstawie umowy o pracę”). Podobnie w art. 102 ust. 3 ustawy o PAN.

W kazusie awansowego przejścia z mianowania na umowę nie ma jednak automatyzmu. Skoro art. 123 ust. 1. PSW stanowi: „Stosunek pracy z mianowanym nauczycielem akademickim może być rozwiązany: 1) w drodze porozumienia stron”, rodzi się pytanie, czy porozumienie o zmianie podstawy stosunku pracy z mianowania na umowę da się przeprowadzić bez rozwiązania stosunku pracy, tak by „nawiązywanie” go już na podstawie umowy było zbędne. Zwróćmy także uwagę, iż w art. 118 PSW również posłużono się pojęciem „nawiązania” („Nawiązanie stosunku pracy z nauczycielem akademickim następuje na podstawie mianowania albo umowy o pracę”). Czy w tym przypadku również należało i przed nowelą z czerwca 2016 r. czytać to jako jedynie „pierwsze zatrudnienie”? Przecież gdyby tak było, to dotychczasowy zwrot „zatrudnienie” – także występujący w art. 118 i traktowany jako synonim „nawiązania stosunku pracy” – również mógł z powodzeniem występować w roli „pierwszego zatrudnienia”. A wtedy zmiana w art. 118 a „zatrudniania” na „nawiązanie” byłaby bez znaczenia, nie niosłaby normatywnej nowości.

Na gruncie KP

Do oceny sprawy przydatne powinno być rozumienie pojęcia „nawiązania” na gruncie prawa pracy. Art. 136 ust. 1 PSW: „W sprawach dotyczących stosunku pracy pracowników uczelni, nieuregulowanych w ustawie, stosuje się przepisy ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy”. Poszukując definicji „nawiązania” stosunku pracy, sięgamy do art. 22 § 1. „Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem”. Art. 11 KP: „Nawiązanie stosunku pracy oraz ustalenie warunków pracy i płacy, bez względu na podstawę prawną tego stosunku, wymaga zgodnego oświadczenia woli pracodawcy i pracownika”. Art. 2. KP: „Pracownikiem jest osoba zatrudniona na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę”.

Zdaniem mec. Tomasza Czerkiesa, radcy prawnego specjalizującego się w zagadnieniach prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, „nawiązanie” stosunku pracy to tyle co „zawarcie” umowy czy zgoda na mianowanie. „Ogólna zasada została określona w art. 26 KP, który wskazuje, że stosunek pracy nawiązuje się w terminie określonym w umowie jako dzień rozpoczęcia pracy, a jeżeli terminu tego nie określono – w dniu zawarcia umowy. Skoro nawiązanie stosunku pracy następuje w terminie określonym w umowie jako dzień rozpoczęcia pracy, to każdorazowe, kolejne zawarcie umowy o pracę oznacza nawiązanie kolejnego stosunku pracy. Gdyby bowiem ustawodawca chciał podkreślić, że chodzi w tym przepisie o pierwszorazowe zatrudnienie, to musiałby takiego zwrotu użyć; w każdym innym przypadku do nawiązania stosunku pracy dochodzi przez zawarcie każdej kolejnej umowy. Jest to zresztą zgodne z teorią umowy, zgodnie z którą do nawiązania więzi prawnej między stronami, zwanej stosunkiem pracy, wystarczy sama umowa”. (por. G. Goździewicz, T. Zieliński w: Kodeks pracy. Komentarz, pod red. L Florka, wyd. VI, LEX 2011).

Co zrobi sąd?

Czy więc każde „nawiązanie” stosunku można uznać za „pierwszy raz”? Czy wtedy „każdorazowy pierwszy raz” jest pierwszy tylko po raz pierwszy? Bez wątpienia przepis art. 118 a PSW w ostatniej nowelizacji można było napisać lepiej. Jeśli praktyka jego stosowania będzie także budziła wątpliwości, pozostanie oczekiwać, czy wręcz zakładać (się), że (czy?) może sąd wyczyta w przepisie to, czego tam wprost nie zapisano. Jak dalece jest to możliwe pokazało rozstrzygnięcie w sprawie liczenia słynnych ośmiu lat rotacji adiunktów. W uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 12 stycznia 2016 r. (Sygn. akt II PK 195/15) mamy pogląd oparty właśnie bardziej na uzasadnieniu projektu i komentarzu wydanym przez MNiSW, niż na brzmieniu przepisu. Być może konkursy będą kolejnym przypadkiem potwierdzającym, że normy wywodzone z przepisów PSW są jak kot Schrödingera, zależne od odczytującego.

Marcin Chałupka, radca prawny, specjalizuje się w prawie i instytucjach szkolnictwa wyższego i awansu naukowego. Więcej na www.chalupka.pl. Tekst pisany 25.10.2016 r. bez założenia nieomylności. Decyzje stron postępowań powinny być konsultowane z ich pełnomocnikami.