×

Serwis forumakademickie.pl wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystanie plików cookies w celach statystycznych. Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki internetowej.

Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Witolda Pileckiego w Oświęcimiu

O prawach człowieka

Oświęcimska PWSZ powstała w 2005 r., a od 2010 r. nosi imię Witolda Pileckiego. Utworzona została z inicjatywy władz samorządowych powiatu oświęcimskiego, województwa małopolskiego i miasta Oświęcim. Patronat nad uczelnią objął Uniwersytet Jagielloński. – Za inicjatywą samorządowców stała inspiracja byłych polskich więźniów politycznych, którzy 14 czerwca 1940 r. zostali przewiezieni do Oświęcimia z więzienia w Tarnowie – tłumaczy prof. Witold Stankowski, rektor PWSZ. W Oświęcimiu stały puste trzy duże gmachy po fabryce papierosów. Chciało je przejąć Muzeum w Oświęcimiu na część archiwalną. Więźniowie z owego pierwszego transportu, skupieni w chrześcijańskim stowarzyszeniu byłych więźniów Auschwitz, uważali, że należy wykorzystać te obiekty na coś innego, co miałoby wymiar edukacyjny. Akurat trwał czas tworzenia wyższych uczelni zawodowych. Pomysł poparły więc władze samorządowe. Uważano, że ma to być uczelnia, która stanie się wstępem do rozmowy o prawach człowieka. – Ten cel wciąż nam przyświeca – dopowiada rektor Stankowski.

Uczelnia rozpoczęła działalność w roku akademickim 2005-06. Na pierwszy rok studiów zgłosiło się prawie 500 studentów, w tym 322 na studia stacjonarne. Uruchomiono wówczas trzy kierunki: filologię, politologię i zarządzanie. Obecnie uczelnia kształci 1313 studentów, 1030 na studiach stacjonarnych i 283 na niestacjonarnych. Jak podkreśla prof. Stankowski, to największa liczba w dotychczasowej historii uczelni: – Po raz pierwszy w tym roku akademickim przekroczyliśmy tysiąc osób na studiach dziennych – mówi. Obecnie uczelnia oferuje 11 kierunków kształcenia. Dominują kierunki humanistyczno-społeczne, oprócz już wspomnianych: pedagogika, wychowanie fizyczne, praca socjalna i pielęgniarstwo. Kierunki inżynierskie to zarządzanie i inżynieria produkcji oraz informatyka. Studia magisterskie prowadzone są na politologii i pielęgniarstwie. Jak podkreśla rektor Stankowski, struktura kierunków wynika z zapotrzebowania społecznego. – Mamy też ścieżkę praw człowieka w obrębie nauk o polityce. Chcemy ten kierunek pielęgnować, organizujemy konferencje, które dotyczą praw człowieka. Nie jest to łatwe, bo jednak mamy zawodowy, praktyczny profil kształcenia. Staramy się utrzymać ten nurt – tłumaczy rektor W. Stankowski.

Kadrę PWSZ stanowi 92 nauczycieli akademickich. 5 to profesorowie tytularni, 18 doktorzy habilitowani – profesorowie PWSZ, a 49 to doktorzy. Uczelnia zatrudnia też 40 pracowników administracji i obsługi. Oświęcimska PWSZ powstawała pod patronatem UJ, stąd siłą rzeczy znaczna część kadry pochodzi z tej uczelni; są też uczeni z innych ośrodków: AGH, ATH, SUM, URz, UO. – Staramy się wykształcić własną kadrę. W tym roku mamy wypromowanego pierwszego doktora. Przygotowywane są kolejne doktoraty i habilitacje, a uczelnia ponosi koszty z tego tytułu – mówi prof. Stankowski. – Mamy ambicję stworzenia własnego zaplecza naukowego i kreowania regionalnego ośrodka inteligenckiego, skoncentrowanego na prawach człowieka. PWSZ zamierza też poddać się ocenie parametrycznej, by uzyskać kategorię naukową.

Uczelnia dysponuje trzema dużymi, historycznymi gmachami, które otrzymała od Skarbu Państwa za pośrednictwem samorządu miejskiego. Wyremontowane zostały z udziałem władz miejskich i powiatowych, stworzono też w tym celu oświęcimski strategiczny program rządowy. Dwa budynki stanowią obecnie bazę dydaktyczną PWSZ. Trzeci, największy, czeka wciąż na remont – ma służyć kształceniu medycznemu i inżynieryjnemu. – Moim celem jest stworzenie przestrzeni edukacyjnej w kontekście praw człowieka. Chodzi o to, by było to miejsce pamięci pierwszego transportu i miejsce pamięci wszystkich więźniów Auschwitz – mówi rektor Stankowski. W jednym z obiektów, tzw. Domu pod Zegarem, znajduje się miejsce upamiętniające wydarzenia z okresu wojny. Podczas remontu zauważono, że jest tam dziwnie gruba ściana. Było za nią puste wnętrze, przypominające schron. W tej ścianie znaleziono butelkę z listem – na kartce była informacja od więźniów budujących schron pod koniec wojny, ich imiona i nazwiska, narodowość (Polacy i jeden Francuz), numery obozowe, data. Potem okazało się, że jedna z tych osób wciąż żyje. Znalezisko zostało wyeksponowane. – Chcemy pokazać, że taka tragedia miała miejsce. Ci ludzie chcieli zapisać to wydarzenie, zapewne wierząc, że to jest potrzebne, że świat będzie jednak inny, niż wymarzyli to sobie Niemcy – mówi prof. Witold Stanowski.

Oświęcimska PWSZ nie ma własnego zaplecza sportowego. Zamierza pozyskać obiekty po byłej jednostce wojskowej, które znajdują się w pobliżu uczelni. Ma też nadzieję na przejęcie szpitala wojskowego, który miałby służyć rozwojowi studiów pielęgniarskich.

PK