Reformy, ale jakie?
Czasopismo „Nauka i Szkolnictwo Wyższe” zmieniło wydawcę i redaktora. Numer 1 (45) 2015 ukazał się nakładem Centrum Studiów nad Polityką Publiczną UAM i pod redakcją prof. Marka Kwieka. W słowie wstępnym redaktor naczelny zapowiada kontynuację tradycji odziedziczonej po warszawskim zespole prof. Ireneusza Białeckiego i zarazem skupienie się na publikacji wyników badań naukowych nad szkolnictwem wyższym w miejsce akademickich polemik czy refleksji o funkcjonowaniu uczelni. Prof. Kwiek chce doprowadzić do spotkania na tych łamach specjalistów od badań szkolnictwa wyższego, badań rozumianych jako subdyscyplina nauk społecznych i nauk o polityce publicznej mająca właściwe sobie metodologie.
Nie znaczy to wszak, że zainteresowany nauką i szkolnictwem wyższym niespecjalista miałby przestać sięgać po to czasopismo. Przeciwnie, nowy numer prezentuje wiele interesujących materiałów, m.in. ciekawy artykuł Simona Marginsona o efektach rynkowej reformy uniwersytetów, która wg autora okazała się utopią. Dowiadujemy się, dlaczego neoliberalny model rynku sprawdza się w lotnictwie pasażerskim czy telekomunikacji, a w szkolnictwie wyższym jest ślepą uliczką. Mimo że wiemy o tym już od ponad dekady, rządy wciąż nie zmieniają neoliberalnej polityki wobec uczelni. Tymczasem sektor szkolnictwa wyższego wymaga bardziej zniuansowanej polityki, dostosowanej do jego charakteru.
W artykule o umiędzynarodowieniu badań naukowych Marek Kwiek przedstawia omawiane już na naszych łamach badania porównawcze na materiale 11 krajów Europy, które pokazują, że „polska wspólnota akademicka jest dziś dość dobrze umiędzynarodowiona w obszarze dydaktyki i nieco gorzej w obszarze badań naukowych i publikacji”. Podobnie jak w innych krajach, wyższe umiędzynarodowienie wykazują polscy badacze dyscyplin „twardych” niż specjaliści od „miękkich”.
Przeglądem „różnych prób pogodzenia autonomii i wymogów rozliczalności” uczelni zajmuje się Radosław Rybkowski. Wskazuje on na szczupłość refleksji nad autonomią uczelni jako pojęciem i jako zjawiskiem, wymagającymi ciągłego badania i redefiniowania. Autor postuluje badania nad związkami między autonomią i rozliczalnością prowadzone w trzech wymiarach: instytucjonalnym, politycznym i organizacyjnym.
Językiem metafory posługuje się w swym artykule Marta Shaw, mówiąc o chorobie uniwersytetu i koniecznych lekarstwach. „Uniwersytet choruje, ponieważ ministerstwo i władze akademickie aplikują mu odmienne lekarstwa” – pisze autorka. Diagnozę swą buduje na podstawie dwuletnich badań elit szkolnictwa wyższego – władz uczelni i przedstawicieli rządu. Podczas gdy te pierwsze preferują dążenie do prawdy, polityka naukowa chce widzieć uniwersytety jako koło zamachowe gospodarki. W efekcie „presja ze strony rządu wywołuje zachowania kompensacyjne środowisk akademickich polegające na obchodzeniu przepisów i tworzeniu pozorów”.
Dialog między państwem a organizacjami sprzeciwiającymi się forsowanym przez MNiSW reformom monitorowała w latach 2013-15 Agnieszka Dziedziczak-Foltyn. Jej artykuł koncentruje się na debacie, której jedną stroną było ministerstwo, drugą zaś KRASP, Obywatele Nauki i Komitet Kryzysowy Humanistyki Polskiej. Z badań tych, podobnie jak u Marty Shaw, wyłania się wyraźny podział na stronników uniwersytetu opartego na wartościach kulturowych (wspólnota akademicka) oraz zwolenników podejścia utylitarno-rynkowego (organy władzy publicznej).
Komentarze
Tylko artykuły z ostatnich 12 miesięcy mogą być komentowane.