Tischner przegrał z gender
Prof. Aleksander Bobko, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego, o Narodowym Programie Rozwoju Humanistyki
Dotychczasowa formuła Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki została wyczerpana. Z tego powodu odwołaliśmy Radę NPRH. Programowi zarzucano brak przejrzystości. Ustalane w dotychczasowym trybie listy rankingowe budziły w środowisku wiele zastrzeżeń. Mimo to przyjęliśmy rozwiązanie, że respektujemy rozstrzygnięcia dotychczasowej Rady w ostatnich konkursach, ale z drobnymi zmianami.
Jeden z projektów, znajdujący się wysoko na liście rankingowej – tłumaczenie na język angielski Polskiego Słownika Biograficznego za 3 mln zł – uznaliśmy za bezzasadny. Nie widzimy potrzeby realizacji tego przedsięwzięcia. W jego miejsce finansowanie uzyskało 13 mniejszych projektów, które zajmowały na liście kolejne wysokie pozycje, a wydały się nam ważne, ważniejsze niż tłumaczenie PSB. Przypomnę też, co może nie jest powszechnie wiadome, że Rada NPRH dokonała korekty oceny recenzentów, dodając punkty niektórym projektom. Może nie wszyscy też wiedzą, że procedura przyznawania grantów NPRH kończy się decyzją ministra, a recenzje ekspertów i lista rankingowa ustalana przez Radę mają charakter doradczy.
Środki NPRH trafiały w olbrzymiej mierze do trzech ośrodków, a wśród beneficjentów dominowali wyraźnie filolodzy. Wygrywały tematy, które budziły konsternację wśród humanistów. „Nowoczesność” była ważniejsza niż nasza tradycja humanistyczna. Mógłbym to podsumować lapidarną konstatacją: Tischner przegrał z gender. Program w dotychczasowym kształcie nie do końca odzwierciedlał politykę państwa w zakresie rozwoju humanistyki.
Nowy Program Rozwoju Humanistyki będzie zawierał dwa moduły: Dziedzictwo i Uniwersalia. Liczymy, że szczegóły jego funkcjonowania przedstawi nowa Rada NPRH, która zostanie wkrótce powołana. Mogę jednak już teraz powiedzieć, że na przykład w module Dziedzictwo będziemy chcieli finansować opracowanie polskich archiwaliów, natomiast w module Uniwersalia znajdą się środki na przybliżenie polskiej humanistyce ważnych dzieł światowej literatury humanistycznej, np. chcielibyśmy wznowić wydawanie Biblioteki Klasyków Filozofii czy Bibliotekę Klasyków Myśli Socjologicznej. Pewna pula środków zostanie także przekazana do NCN na konkurs „małych” (20-40 tys. zł) grantów humanistycznych.
Muszę zaznaczyć, że koszty obsługi NPRH były bardzo niskie – to było 600 tys. zł rocznie na 80 mln zł rozdysponowanych środków. Może tak nieduże koszty wpływały na niezbyt wysoką jakość funkcjonowania programu?