×

Serwis forumakademickie.pl wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystanie plików cookies w celach statystycznych. Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki internetowej.

Konferencja Rektorów Uniwersytetów Polskich

Doktorant w grancie

Wrocławskie posiedzenie rektorów uniwersytetów (12-14 listopada) miało miejsce w Oratorium Marianum, o którym barwnie opowiedział prof. Marek Bojarski, rektor Uniwersytetu Wrocławskiego. Jednym z powodów zjazdu we Wrocławiu było 70-lecie UWr.

Prof. Michał Karoński, mówiąc o zwiększeniu budżetu NCN po raz pierwszy w historii tej instytucji do poziomu powyżej 1 miliarda zł, zapewnił o powrocie do 30-procentowych kosztów pośrednich. Nie dotyczy to jednak programu PRELUDIUM, w którym nadal obowiązywał będzie próg 20%. Także wysokość wynagrodzenia w tym programie nie wzrośnie. Zauważył, że na konkursy PRELUDIUM wpływa bardzo dużo żenująco słabych wniosków. Szef Rady NCN zapowiedział, że NCN będzie „wykupował” od uczelni część pensum dydaktycznego kierowników projektów w programach SONATA i SONATA BIS, aby mogli oni poświęcić się w większym stopniu badaniom. – Stawiamy na liderów projektów – mówił. Zapowiedział też zniesienie górnej granicy wartości projektu.

Prof. Karoński zauważył też, że w Polsce 10% badaczy publikuje połowę najlepszych prac, a połowa pracowników naukowych nie publikuje nic. Polemizował z tym wyliczeniem prof. Maciej Zabel, szef KEJN. – Według naszych badań nie publikuje 10 do 15% – mówił. Prof. Zabel zwrócił też uwagę na problem zatrudniania w grantach uczestników studiów doktoranckich.

Temat podjął Michał Gajda, przewodniczący Krajowej Reprezentacji Doktorantów. Jego zdaniem, zatrudnienie uczestnika studiów doktoranckich w grancie usuwa go z doktoranckiego elementu algorytmu dotacji. Nie jest też uwzględniany w części pracowniczej. Zatem znika z algorytmu naliczania dotacji całkowicie. To kłopot dla uczelni. M. Gajda zauważył też, że słabe wnioski w PRELUDIUM wynikają z faktu, iż przyjęło się, że aby otworzyć przewód doktorski, trzeba złożyć wniosek grantowy, stąd wiele wniosków w ogóle nie ma na celu zdobycia grantu. To patologiczna sytuacja, którą należy zmienić, uznał szef KRD.

Prof. Wiesław Banyś, rektor UŚ i przewodniczący KRASP, zwrócił uwagę na trudną walkę o środki na badania na szczeblu europejskim. Według tzw. Planu Junkera, z zaplanowanych funduszy ERC miało zniknąć 3 mld euro. Dzięki wspólnej walce rektorów uczelni europejskich, zabrano „tylko” 1,5 mld. Tymczasem w Polsce udało się wywalczyć podniesienie o ok. 1 mld zł poziomu finansowania badań naukowych w przyszłorocznym budżecie. Zdaniem szefa KARSP, powinny rosnąc zarówno środki na dotację statutową, jak i granty. Środowisko powinno poszukiwać argumentów, które przekonają polityków do podjęcia takich decyzji. Przywołał badania europejskie, wedle których działalność 21 największych uniwersytetów dodała w ciągu roku 72 mld euro do europejskiego produktu brutto i zapewniła powstanie 900 tys. miejsc pracy. – Zakładamy, że nasza nauka wnosi do gospodarki ok. 100 mld zł, podczas gdy nakłady na badania to w sumie ok. 20 mld zł – mówił prof. Banyś.

Prof. Jerzy Woźnicki, przewodniczący RGNiSW, prezes FRP, apelował o zachowanie jedności środowiska i dbałość o prestiż polskich jednostek naukowych. Opowiedział też o działalności Rady Głównej, m.in. o projekcie dotyczącym konsolidacji uczelni, kierowanym przez prof. Jana Szambelańczyka, wiceprzewodniczącego RG.

Prof. Marek Kręglewski stwierdził, że pojawiła się ekspertyza prawna, wedle której ani promotorzy, ani Polska Komisja Akredytacyjna nie będą mogli z poziomu systemu antyplagiatowego mieć dostępu do pełnych treści i do metadanych prac zgromadzonych w Ogólnopolskim Repozytorium Prac Dyplomowych. Stawia to pod znakiem zapytania sensowność wymogu weryfikowania prac dyplomowych pod kątem ich autentyczności przy pomocy programów komputerowych.

Gorącą dyskusję wzbudziła informacja o ustanowieniu na ostatnim posiedzeniu rządu kierowanego przez Ewę Kopacz specjalnego programu inwestycyjnego dla Uniwersytetu Warszawskiego o wartości 1 mld zł. Sprawę podniósł prof. Stanisław Michałowski, rektor UMCS. – Czy jest jakaś solidarność uniwersytetów? – pytał, nawiązując do niedawnych stwierdzeń ministerstwa o braku środków na zadania inwestycyjne w szkolnictwie wyższym. Do głosu oburzonych dołączyli inni rektorzy. Przywoływano fakt odrzucenia podobnych projektów złożonych przez inne uczelnie, m.in. Uniwersytet Gdański. Zwracano uwagę na fakt, iż dotychczasowe specjalne programy inwestycyjne musiały być ustanawiane przez Parlament RP. Teraz wystarczy uchwała Rady Ministrów.

Prof. Marcin Pałys, rektor UW, bronił swojego programu. – To dowód, że można dotrzeć do rządzących – zauważył. Wskazywał na rozłożenie realizacji w czasie – w roku 2016 projekt ma pochłonąć 3 mln zł (w kolejnych latach nakłady będą rosnąć: w 2017 ok. 30 mln zł, a później więcej) oraz na fakt, że środki na ten cel pochodzą z innej części budżetu niż pieniądze na szkolnictwo wyższe. – Wieloletnie programy inwestycyjne to odrębny dział budżetu państwa – potwierdził prof. Dariusz Kijewski, prorektor Uniwersytetu w Białymstoku.

W tej chwili w obszarze szkolnictwa wyższego realizowane są dwa wieloletnie programy inwestycyjne: Uniwersytet Jagielloński finansuje w ten sposób budowę tzw. Trzeciego Kampusu, a Uniwersytet im. Adama Mickiewicza – budowę Kampusu Morasko. Projekt UJ zakładał wydatki z budżetu państwa na poziomie 600 mln zł. Faktycznie wyniosą one ok. 1 mld zł. Projekt UAM miał pierwotnie kosztować budżet 320 mln zł. Faktycznie będzie to ok. 600 mln. O specjalny program inwestycyjny o wartości ponad 800 mln zł stara się też Politechnika Warszawska. Wnioski o znacznie mniejsze programy złożyły też SGH i KUL.

(P)