Polska nauka czy nauka w Polsce?

(fig)

Wyrazisty, prezentujący zdecydowane poglądy artykuł prof. Michała Karońskiego, przewodniczącego Rady NCN, publikuje kwartalnik „Nauka” (nr 3/2015). „Polska nauka” jest słaba, zaściankowa i miałka, „część środowiska naukowego, w tym w szczególności nauk ekonomicznych czy społecznych, zaangażowana w dodatkową pracę na uczelniach niepublicznych, praktycznie zaniechała lub znacznie ograniczyła pracę naukową”. Dla niektórych badaczy konkurencyjność w nauce pozostaje słowem wyklętym. Całe obszary badań naukowych „ograniczają swój rynek do krajowego podwórka”, lista B zawiera setki słabych czasopism, a stanowiska obsadza się, wybierając jedną osobę spośród własnych doktorantów.

Natomiast „nauka w Polsce” ma w wielu dziedzinach, np. w fizyce, astronomii, chemii, znaczące osiągnięcia, dba o jakość badań, poziom czasopism, bez kompleksów sięga po środki na badania, rozwija infrastrukturę badawczą.

Można by rzec, że wszystko to wiemy od dawna. To prawda, lecz przecież od dwudziestu pięciu lat prowadzimy reformy. Prof. Karoński podsumowuje je w ten sposób: „politycy i współpracująca z nimi część środowiska dokonali wspólnie wiele wysiłków, żeby, dużo zmieniając, nic nie zmienić”. Autor krytykuje m.in. wzrost rozmiarów kształcenia wyższego bez istotnego zwiększenia nakładów, masowość, której nie uzupełniliśmy o elitarność, trwanie przy dawnym typie kariery naukowej, próby przyspieszenia karier młodych, które doprowadziły do obniżenia poziomu doktoratów i habilitacji. Nie zmieniły się uczelnie ze swym „wiecowym” zarządzaniem i specyficznym pojmowaniem autonomii, prócz tego, że pozmieniały nazwy. System boloński „wepchnął nas na tory uzawodowienia uczelni”. W dawnym kształcie, „odległym od struktury podobnych instytucji badawczych na Zachodzie”, pozostaje Polska Akademia Nauk.

Powołując się na wystąpienie prof. Piotra Sztompki, wygłoszone na Kongresie Kultury Akademickiej, autor artykułu postuluje: rozmawiajmy „o wartościach, które determinują system kształcenia oraz prowadzenia badań naukowych i wokół których budujemy naszą wspólnotę akademicką”, przywróćmy uniwersytetom uniwersytecki charakter. „Jestem zdania – pisze prof. Karoński – że uniwersytet powinien mieć charakter formacyjny, uczyć myślenia, otwartości na nowe idee i w ten właśnie sposób kształtować elity intelektualne i szeroko rozumiane kadry przywódcze gospodarki i życia społecznego. Musimy zbudować system elitarnych uczelni, uzupełniany rozsądnie skonstruowanym systemem kształcenia masowego”.

(fig)