Erasmus+ to nie tylko wymiany studentów
Prawie 45% środków, które Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji rozdzieliła w 2014 r. w ramach unijnego programu Erasmus+, wykorzystało szkolnictwo wyższe.
Erasmus+ – unijny program w dziedzinie edukacji, szkoleń, młodzieży i sportu na lata 2014-2020 – skierowany jest m.in. do uczniów, studentów, dorosłych słuchaczy, seniorów oraz osób pracujących z młodzieżą. FRSE, pełniąca w Polsce funkcję Narodowej Agencji Programu Erasmus+, dofinansowuje projekty w pięciu sektorach: Edukacja szkolna, Kształcenie i szkolenia zawodowe, Edukacja dorosłych, Młodzież oraz Szkolnictwo wyższe. W ubiegłym roku polscy wnioskodawcy otrzymali na realizację erasmusowych projektów wsparcie finansowe w wysokości 102 mln euro. Lwią część tej sumy, bo aż 45,9 mln euro, czyli 45%, stanowił budżet sektora Szkolnictwo wyższe.
Z możliwości odbycia zagranicznego stażu skorzystało ok. 14 tys. studentów. Ponieważ zainteresowanie międzynarodowymi wymianami od lat utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie, z myślą o uczestnikach takich wyjazdów do oferty wprowadzono istotne zmiany. – Obecnie student może wziąć udział w projektach mobilności edukacyjnej na każdym stopniu kształcenia, od studiów pierwszego stopnia po doktoranckie – wyjaśnia Beata Skibińska, zastępca dyrektora Programu Erasmus+ Szkolnictwo wyższe w FRSE.
Ze wsparcia programu korzysta też kadra akademicka, która może rozwijać swoje kompetencje, uczestnicząc w kursach odbywających się na zagranicznych uczelniach. – Wszystkie te działania zapewniają podnoszenie poziomu umiędzynarodowienia polskiego szkolnictwa wyższego, co dziś jest warunkiem atrakcyjności uczelni – komentuje prof. Lena Kolarska-Bobińska, minister nauki i szkolnictwa wyższego.
W roku 2014 r. liderem, jeśli chodzi o wysokość przyznanego dofinansowania, został Uniwersytet Warszawski, który otrzymał aż 3,4 mln euro na prowadzenie tzw. projektów mobilnościowych, czyli działań umożliwiających realizację międzynarodowych wymian studenckich oraz organizację wyjazdów kadry naukowej. Kolejne miejsca zajmują Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu (2,1 mln euro) oraz Uniwersytet Jagielloński (1,9 mln euro).
Program Erasmus+, wbrew powszechnie panującej opinii, to nie tylko międzynarodowe wymiany studentów lub zagraniczne wyjazdy pracowników uczelni, ale również inicjatywy polegające na tworzeniu partnerstw strategicznych czy budowaniu sojuszy na rzecz wiedzy. Na tym polu w ubiegłym roku najbardziej aktywne były: Politechnika Łódzka, Wyższa Szkoła Ekonomii i Innowacji w Lublinie oraz Uniwersytet Łódzki.
Jedno z partnerstw realizuje projekt „Innowacyjna edukacja dla potrzeb sektora żywności ekologicznej”. Za realizację przedsięwzięcia odpowiedzialna jest Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, która współpracuje z instytucjami z Hiszpanii, Niemiec, Finlandii, Estonii, Czech oraz Węgier. Rezultatem wspólnych działań będzie program kształcenia odpowiadający potrzebom rynku pracy w sektorze żywności ekologicznej. Program zostanie wdrożony przez każdą uczelnię wchodzącą w skład konsorcjum. – Obecnie zbyt często udział studenta w uniwersyteckim wykładzie ogranicza się do bezmyślnego, mechanicznego spisywania treści slajdów z prezentacji wykładowcy. Stąd pomysł na projekt, który pozwoli studentom łączyć teorię z praktyką i umożliwi im ścisłą współpracę z pracodawcami, owocującą kreatywnym rozwiązywaniem realnych problemów gospodarstw z sektora żywności ekologicznej – podsumowuje dr inż. Dominika Średnicka-Tober z SGGW.
W 2015 r. Polska ma do dyspozycji 101 mln euro. Dotychczas instytucje z obszaru szkolnictwa wyższego z sukcesem wnioskowały o 45 mln euro. Oznacza to, że także w tym roku Szkolnictwo wyższe znowu wykorzysta największą część erasmusowego budżetu.
W latach 2014-2020 w całej Europie z programu Erasmus+ skorzysta 2 mln studentów, 800 tys. wykładowców, nauczycieli, szkoleniowców, przedstawicieli kadry edukacyjnej i osób pracujących z młodzieżą będzie uczestniczyć w projektach mobilności pracowników; 150 sojuszy na rzecz wiedzy zostanie ustanowionych przez 1,5 tys. instytucji szkolnictwa wyższego i przedsiębiorstw.
|
Iwona Łoboda