Jak kształcono prawników

Piotr Hübner

Projektując studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim, Jan Wincenty Bandtkie twierdził (memoriał do Komisji WRiOP z 3 VI 1816): „Do wydziału prawnego tylko te nauki należeć mogą (…), które ścisły związek z jurysprudencją mają, zatem tylko encyklopedia praw, historia praw, rzymskie i kanoniczne prawa, dawniejsze i nowsze prawa krajowe. Część filozoficzna, znajomość prawa ułatwiająca lub o prawie przyzwoicie sądzić nauczająca, jako to prawo natury ze swymi oddziałami, psychologia i antropologia – należą właściwie do wydziału filozoficznego, tak jak medicina forensis do wydziału lekarskiego (…) nauki administracyjne jako to: ekonomia polityczna i nauka policji, finansów, statystyki itp. należą właściwie z natury swej do wydziału filozoficznego (…) zasadzają się nie tak na ustawodawstwie, jak raczej na dowolnym po części większej rozumowaniu”. Rozdzielając prawo i administrację nie dokonano w Warszawie bifurkacji studiów i dyplomów, z czym w sprzeczności stała nazwa: Wydział Prawa i Nauk Administracyjnych. Przemówiło do władz zapewne dalsze zdanie Bandtkiego: „Nauka bowiem administracji bez nauki prawa nie może być doskonałą czyli zupełną”. Bandtkie był zwolennikiem rozpoczynania studiów prawniczych od podstaw teoretycznych i historyczno-prawnych. Studia miały trwać trzy lata, ponieważ zakładano poprzedzanie ich studiami na propedeutycznym wydziale filozoficznym. Dla oszczędności wykład z wielu przedmiotów prawniczych prowadzony był przemiennie co dwa lata, w ten sposób można było łączyć studentów z dwóch roczników. Od profesorów wymagano uprzedniego przedkładania prospektów wykładów. Obecność studentów na zajęciach była egzekwowana przez dozór szkolny. Szeroko uwzględniano dogmatykę prawa stanowionego, z czym wiązało się wprowadzenie modelu studiów nie do nauki akademickiej, lecz do zawodu prawnika lub urzędnika.

Samodzielne studia prawne od czasów Justyniana rozkładano na pięć lat. Taki wzorzec wprowadzono na Uniwersytecie Jagiellońskim w 1847 roku, rezygnując z propedeutycznych studiów filozoficznych. Jednak studia prawnicze na wzór Uniwersytetu Lwowskiego ograniczono do czterech lat. „Wewnętrzne Urządzenie” UJ z 1814 roku przewidywało dla studiów prawniczych trzy stopnie: licencjat, magisterium i doktorat. Od statutu z 1818 roku utrzymano tylko doktorat. W programach studiów prawniczych zarysował się podział na przedmioty teoretyczne oraz dogmatyczne. Od 1850 roku miejsce prawa natury zajęła filozofia prawa, traktowana jako podstawa studiów. W 1833 roku zamknięto tradycyjną partycypację profesorów Wydziału Prawa w orzecznictwie w sprawach sądowych. Nadal jednak sięgano po opinie wydziału przy legislacji. Działalność badawcza profesorów prawa – co odzwierciedlała krótka lista publikacji – była znikoma. Wielu profesorów z Krakowa i Lwowa nie miewało żadnej publikacji. Mimo zakazów trudnili się pokątnie poradami adwokackimi.

Nowa ordynacja studiów prawniczych z 2 października 1855 roku wprowadziła na uniwersytetach austriackich, w tym UJ i ULw., listę przedmiotów obowiązkowo wykładanych oraz ich kolejność. Tym samym odstąpiono od zasady wolności studiowania. Pierwszy i drugi rok studiów poświęcano filozofii i encyklopedii prawa oraz przedmiotom historycznoprawnym. Preferowano historyczną wiedzę o prawie rzymskim i niemieckim. Na trzecim i czwartym roku wykładano prawo obowiązujące w Austrii oraz umiejętności polityczne i medycynę sądową. By uzyskać doktorat obojga praw (utriusque iuris) – na mocy rozporządzenia z 15 kwietnia 1872 roku (przetrwało do 1932) – należało zdać trzy rygoroza: historyczne, sądowe oraz polityczne. Od roku ak. 1873/1874 działały seminaria prawnicze. Nazwa Wydział Prawa i Administracji, wprowadzona na UJ od roku ak. 1865/1866, odzwierciedlała dominujące potrzeby administracji rządowej, widoczne też w treści wykładu umiejętności politycznych.

Zygmunt Robel w Poradniku dla słuchaczy prawa Uniwersytetu Lwowskiego (1913/1914) wskazywał: „Brak jakiejkolwiek krytycznej orjentacji u większości wstępujących na wydział prawniczy jest również jedną z przyczyn, że fakultet prawniczy liczebnie jest największym a zarazem, że liczba kończących studya w należytym czasie stoi w nieproporcyonalnym stosunku do liczby wpisujących się”. Autor doradzał studentom prawa „samokształcenie się w dziedzinie socyologii i psychologii, dążenie do praktycznego zapoznania się z objawami życia ekonomiczno-społecznego, uzupełnianie studyów prawniczych studyami handlowemi”. Na mocy ustawy z 20 kwietnia 1893 roku o odbywaniu nauk prawnych i politycznych i o zdawaniu z nich egzaminów rządowych lista przedmiotów obowiązkowych do egzaminu rządowego (zawodowego) prawno-historycznego obejmowała: prawo rzymskie, kościelne, niemieckie, historię państwa austriackiego; zaś do egzaminu rządowego sądowego i politycznego: prawo prywatne, handlowe i wekslowe, postępowanie sądowo-cywilne, prawo karne i postępowanie karne (wszystkie – austriackie), prawo państwowe ogólne i austriackie, naukę administracji i prawo administracyjne austriackie, naukę i politykę gospodarstwa społecznego oraz skarbowość „ze szczegółowem uwzględnieniem ustawodawstwa austryackiego”. W pierwszej kolejności należało zdać egzamin prawno-historyczny, poprzedzony wybranymi dwoma wykładami na wydziale filozoficznym oraz wykładami z historii filozofii prawa i statystyki. Przed egzaminem prawno-historycznym studiowano co najmniej trzy półrocza, a przed sądowym i politycznym – co najmniej cztery. Każde półrocze musiało obejmować co najmniej 20 godzin wykładowych.

Ukierunkowanie praktyczno-zawodowe studiów nie uległo zmianie, a wręcz przeciwnie, umocniło się po odzyskaniu polskiej państwowości. Wacław Makowski pisał (Uniwersyteckie studjum kryminalistyczne , 1924): „Należyta organizacja i sprawne funkcjonowanie administracji państwowej, nie mówiąc już o wymiarze sprawiedliwości, wymaga udziału osób należycie przygotowanych, posiadających odpowiednie wykształcenie teoretyczne. Potrzebie tej zadość czynić muszą w pierwszym rzędzie studja prawnicze, udział bowiem prawników w życiu państwowem zapewnić może zarówno należyte sformułowanie ustaw, jak właściwe ich zrozumienie i wykonanie, odpowiadające duchowi ustawy i potrzebie społecznej, której ta ustawa zadość ma czynić”. Makowski doceniał przy tym rolę „naukowych ambicji studjów uniwersyteckich”. Uważał, że „zadaniem studjum prawniczego jest nie tyle zdobycie wiadomości, co ukształtowanie umysłu, nie tyle chodzi o to, aby wszystko wiedzieć, ile – aby wszystko móc zrozumieć (…). A że sformułowaniem mądrości społecznej jest prawo – tę to mądrość społeczną, tę znajomość głębokiej treści jej sformułowań powinno krzewić studjum prawnicze”. Studium to jest jednak „tylko sumą wskazań, które szukający mądrości sam musi przerobić, zgłębić i sprawdzić”. Według Makowskiego, „studjum prawa karnego nie da się już dziś pomyśleć poważnie bez szeregu nauk pomocniczych, składających się w sumie na pewien całokształt studjum kryminalistycznego”. Każdemu ukierunkowaniu studiów prawniczych miały służyć natomiast „językoznawstwo, stylistyka i wymowa sądowa, umiejętność wyrażania myśli zarówno w przemowach, jak opracowaniach pisemnych, przy komentowaniu ustaw, ferowaniu wyroków, uzasadnianiu decyzji, formułowaniu nowych przepisów ustawowych”. 