Przeżyjmy to jeszcze raz
Jako weteran debat o reformach szkolnictwa wyższego wybrałem się do SGH na debatę o przyszłości szkolnictwa wyższego i nauki „Jakie mają być nasze uczelnie i polska nauka”. W wystąpieniu otwierającym konferencję minister Lena Kolarska-Bobińska zauważyła, że „Strategie Fundacji Rektorów Polskich i firmy konsultingowej nie mogły się zejść”. Przypomnę, że chodziło tu o dokumenty programowe, które powstały na przełomie lat 2009-2010. „Firma konsultingowa”, o której mówiła pani minister, to konsorcjum Ernst&Young Consultants oraz Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, które w wyniku przetargu otrzymało zamówienie MNiSW na przygotowanie „Strategii rozwoju szkolnictwa wyższego do 2020 r.”, finansowane ze środków UE. KRASP, niezadowolona z wyboru kontrahentów, postanowiła stworzyć własną strategię, którą nazwała „strategią środowiskową”. I tak powstały dwa dokumenty, które będziemy dalej oznaczać skrótowo jako „strategię FRP” (Fundacji Rektorów Polskich) i „strategię EI”. Wydawało się, że jest świetna okazja do merytorycznego skonfrontowania propozycji środowiska rektorów z KRASP ze znacznie bardziej zewnętrznymi propozycjami ekspertów zatrudnionych przez konsorcjum EI. Tak się jednak nie stało, lecz chyba nie dlatego, że „strategie nie mogły się zejść” merytorycznie, lecz zabrakło intencji zbliżenia i wypracowania rozwiązań, które mogłyby być przekute w rozwiązania prawne.
W trzy miesiące po opublikowaniu strategii EI, prezes FRP i główny autor strategii FRP, na łamach „Forum Akademickiego” ogłosił „brak zgody” ekspertów FRP na szereg propozycji EI oraz koniec dyskusji i udzielenie gremialnego poparcia projektowi FRP. Dodajmy, że dyskusja została zamknięta zanim się rozpoczęła – poza konferencją zorganizowaną przez FNP nie doszło do bezpośredniej wymiany poglądów między dwoma zespołami. Punkty niezgody prof. Woźnickiego omówiłem w artykule Czyżby nastał koniec na samym początku? (FA 6/2010). Łatwo zauważyć, że są to kwestie istotne, ale przy odrobinie dobrej woli można w nich osiągnąć porozumienie. Spraw, w których obie strategie były zbieżne, było znacznie więcej. Dlaczego więc ich nie eksponowano? Akcentowanie różnic służyło utrzymaniu w praktyce status quo.
Konferencja, o której mowa, była odpowiedzią MNiSW na ruchy społeczne działające wokół spraw szkolnictwa wyższego: Obywateli Nauki i Komitetu Kryzysowego Humanistyki, artykułujących rozmaite postulaty. Wróble ćwierkają także o zespole strategicznym powołanym w MNSW, któremu przewodzi prof. Górniak, występujący w pierwszym panelu. Ciekaw byłem, co nowego, w stosunku do obu strategii sprzed 5 lat, zostanie zaproponowane.
Spotkał mnie zawód, pomieszany z satysfakcją. Jako cel nadrzędny wymieniano poprawę jakości. Postulowano stworzenie „uniwersytetów badawczych”, zwiększenie roli wykształcenia ogólnego w programach studiów, zastąpienie mechanizmów wewnętrznej konkurencji jednostek uczelni mechanizmami współpracy, powiązanie procesów akredytacji i ewaluacji, wprowadzenie rad powierniczych w uczelniach, zwiększenie mobilności kadry i studentów – to wszystko postulaty opisane w strategii EI, a także, być może z innym rozkładem nacisku, w strategii FRP.
Ciekawe o czym w debacie prawie nie mówiono: o odpłatności za studia (przypomnijmy, że strategia EI, której przyklejano łatkę wolnorynkowej i neoliberalnej, była na lewo od strategii FRP, bo proponowała utrzymanie puli bezpłatnych studiów oraz wypłacanie ze środków budżetowych jedynie stypendiów socjalnych), o ładzie akademickim, a szczególnie o zarządzaniu zasobami uczelni.
Za to kilku panelistów biadało nad pogarszającym się wizerunkiem uczelni i profesury.
Jaki stąd płynie wniosek? W sprawie diagnozy jesteśmy dosyć zgodni. W sprawie terapii w znacznej mierze także. Rządzącym i środowisku akademickiemu brak determinacji i odwagi, żeby tę terapię podjąć. Wprowadzanie istotnych zmian instytucjonalnych na wysokim szczeblu (PKA, NCN, NCBiR itp.) i jednoczesne utrzymywanie status quo na poziomie uczelni było zgodne z filozofią ciepłej wody w kranie, która jednak niespodziewanie zamienia się w zimny prysznic. Zapewne podobną debatę jak ta ostatnia przeżyjemy jeszcze nie raz, zanim wnioski zaczną być wcielane w życie. Tylko czy nie będzie za późno, bo stan pacjenta będzie już krytyczny?
Prof. dr hab. Stefan Jackowski jest matematykiem z Uniwersytetu Warszawskiego. Był ekspertem Konsorcjum EI ds. stworzenia strategii rozwoju szkolnictwa wyższego.
W FA opublikowaliśmy wywiad z prof. S. Jackowskim nt. strategii EI (FA 2/2010, „Zupełnie nowy system”) oraz jego artykuł już po opublikowaniu obu strategii (FA 6/2010, „Czyżby nastał koniec na samym początku?” ).
Komentarze
Tylko artykuły z ostatnich 12 miesięcy mogą być komentowane.
Dzień dobry
Podstawową sprzecznością jest finansowanie humanistyki i Uczelni związanych z rozwojem gospodarczym. Ta pierwsza grupa Uczelni rozszerza nadbudowę, która w tej chwili już jest spora. Finansowanie, które daje efekty szczególnie w przyszłości to finansowanie rozwoju gospodarczego. Tutaj powinny być skierowane środki finansowe, aby tworzyć nowe środki techniczne i technologie ich wytwarzania. Polecam tutaj szczególnie rozwój systemów modułowych środków technicznych i technologii oraz dalszy rozwój wspomagania komputerowego konstruowania i przygotowania wytwarzania. Jeżeli nie będzie silnej gospodarki to nie będzie również humanistyki.