Przyszłość otwartych danych
W czasach, kiedy w rozwoju nauki coraz większe znaczenie ma eksploracja danych, przed instytucjami badawczymi stają nowe wyzwania związane z tworzeniem polityk ich udostępniania, budowaniem infrastruktury oraz zmianą dotychczasowych praktyk związanych z publikowaniem. Tematy te przewijały się we wszystkich sesjach konferencyjnych. Mówił o nich również Tim Smith z CERN. Według niego, podstawą współpracy w nauce jest dostęp do narzędzi i materiałów, które mogą być powtórnie wykorzystane przez innych naukowców. Jako przykład rozwiązania, które wspiera dzielenie się danymi, zaprezentował ZENODO – stworzone przez CERN i rekomendowane przez Komisję Europejską repozytorium, w którym można deponować między innymi dane badawcze, aby były widoczne i dostępne dla wszystkich.
Jak stwierdził Mark Thorley, w bliskiej przyszłości zarządzanie danymi musi stać się częścią praktyki badawczej. Aby jednak móc wykorzystać potencjał otwierania danych dla biznesu i rozwoju innowacji, nie wystarczy samo udostępnienie danych, nawet jeśli będą miały wysoką jakość i zostaną udostępnione w sposób umożliwiający ich powtórne użycie. Konieczne będzie podjęcie działań ukierunkowanych na potrzeby biznesu, jak na przykład tworzenie hubów z danymi. Wybiegając w przyszłość, do roku 2030, Martin Hamilton, futurysta z Jisc – niekomercyjnej organizacji, która zajmuje się upowszechnianiem cyfrowych technologii w brytyjskiej nauce i edukacji – przedstawiał potencjalne scenariusze zmian w nauce i biznesie, związane z rozwojem otwartych danych. Mówił o nowych modelach współpracy nauki z biznesem i alternatywnych sposobach finansowania projektów naukowych oraz pokazywał, jakie inicjatywy społeczne mogą działać w oparciu o wykorzystanie danych i wspólną pracę nad nimi.
Konferencja zorganizowana została przez Platformę Otwartej Nauki, działającą w ramach ICM UW. Patronatu medialnego udzieliły konferencji serwis informacyjny PAP Nauka w Polsce oraz „Forum Akademickie”.
Marta Hoffman-Sommer