Odzew w sprawie „Bez odzewu”
Od kilku dni na stronie internetowej Oddziału PAN w Krakowie czytamy, że wakują stanowiska prezesa i wiceprezesa oddziału. W tym drugim przypadku chodzi o miejsce, które zwolnił prof. Edward Nęcka, psycholog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdy został wiceprezesem Polskiej Akademii Nauk. Stanowisko prezesa wakuje, gdyż prof. Ryszard Tadeusiewicz, automatyk i informatyk z AGH, pełniący do niedawna tę funkcję, nie otrzymał votum zaufania członków Oddziału PAN w Krakowie podczas nadzwyczajnego zebrania, które odbyło się 26 czerwca. Do głosowania doszło z inicjatywy prezesa PAN, prof. Jerzego Duszyńskiego. Kilka dni wcześniej zaproponował on prof. Tadeusiewiczowi odejście ze stanowiska prezesa Oddziału PAN w związku z jego rolą w postępowaniu habilitacyjnym dr. R.R. z Wrocławia, opisaną w opinii, jaką prof. Paweł Idziak sporządził na zlecenie Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów (skan recenzji prof. Idziaka jest zamieszczony na stronie internetowej czerwcowego „Forum Akademickiego”, na końcu artykułu Bez odzewu ). Ze względu na odmowę, prezes PAN zarządził głosowanie o votum zaufania w Krakowie. Jego przebieg był niekorzystny dla prof. Tadeusiewicza.
O udziale prof. Tadeusiewicza w postępowaniu habilitacyjnym dr. R.R. pisał w „Polityce” z 19 maja 2015 r. red. Piotr Pytlakowski (Gang wyższej inteligencji ). Po ponad miesiącu od ukazania się jego artykułu w krótkim tekście przypomniałem wydarzenia w nim przedstawione wraz z zapytaniem, co dalej z bohaterami tekstu, nie wymieniając żadnego nazwiska (choć kontekst pozwalał uważnemu obserwatorowi sceny akademickiej się ich domyślić).
Niestety, w tekście popełniłem drobny błąd, wynikający tylko z mojej nieuwagi. Otóż zarzuciłem prof. Ryszardowi Tadeusiewiczowi, że z jego strony internetowej zniknął wykaz napisanych przez niego recenzji. Prof. Tadeusiewicz słusznie wytknął mi ten błąd, ogłaszając wyjaśnienia na stronie internetowej AGH (były one także kolportowane drogą elektroniczną m.in. wśród członków Oddziału PAN w Krakowie).
Ponieważ uczony odpowiedział na mój artykuł pod własnym nazwiskiem, przeto pozwalam sobie je używać. Pana Profesora i Czytelników „Forum Akademickiego” bardzo przepraszam za zaistniałą pomyłkę. Wykaz recenzji prof. Tadeusiewicza widnieje na swoim miejscu w zakładce „Kariery naukowe”.
Niemniej pozostaje w mocy i jest prawdziwą informacja o jego roli w postępowaniu habilitacyjnym dr. R.R. Mimo że w korespondencji emailowej obiecał prof. Adamowi J. pomoc w utrudnieniu kariery R.R., zgodził się zostać przewodniczącym komisji habilitacyjnej w tym postępowaniu. Jest to nie tylko jawny konflikt interesów, ale i poważne naruszenie etyki naukowej. Ujawnienie tego faktu przez prof. Pawła Idziaka na posiedzeniu Sekcji VI Nauk Technicznych CK spowodowało podanie się prof. Tadeusiewicza do dymisji z funkcji członka CK. Została ona przyjęta przez przewodniczącego Komisji.
Należy też dodać, że wszystkie dokumenty znane w tej sprawie, wbrew niektórym opiniom, zostały zdobyte drogą legalną przez wrocławską policję w trakcie działań operacyjnych i nie ma mowy o nielegalnym wykradaniu e-maili. Podobnie z całą pewnością należy stwierdzić, że ujawnienie superrecenzji prof. Idziaka (m.in. przed członkami PAN w Krakowie – co spowodowane było wcześniejszym rozesłaniem wyjaśnień prof. Tadeusiewicza) służyło wyższemu dobru i interesowi społecznemu, jakim z pewnością jest ustawowa jawność procedury habilitacyjnej. Trzeba też jasno stwierdzić, że po podjęciu uchwały w sprawie habilitacji R.R. przez Prezydium CK dokumentacja tego etapu procedowania przewodu habilitacyjnego jest informacją publiczną. Przypomnieć należy, że wobec profesora Adama J. toczy się od 30 czerwca 2015 r. przed wrocławskim Sądem Okręgowym proces karny o nierzetelne rozliczanie grantów i wyłudzenie ok. 1,7 miliona złotych. Politechnika Wrocławska musiała z tego tytułu zwrócić do Narodowego Centrum Nauki ok. 800 tys. złotych. Uczelnia zapewne zechce teraz odzyskać tę sumę od A.J. na drodze postępowania sądowego. W październiku 2013 r. Zakład Sztucznej Inteligencji i Projektowania Algorytmów PWr, którym kierował prof. Adam J., został rozwiązany przez władze PWr, a on sam, wraz z kilkoma współpracownikami, został zawieszony w prawach nauczyciela akademickiego.
Sprawa domaga się jednak dalszych wyjaśnień. Otóż, gdyby nie postawa Prezydium CK i przewodniczącego Komisji, jak również dyrektora Biura CK, postępowanie habilitacyjne dr. R.R. byłoby prowadzone (a może nawet już zakończone) z naruszeniem podstawowych zasad rzetelności akademickiej. Dzięki stanowczej reakcji władz CK na jednym z etapów postępowania, jest szansa na zmianę tej kłopotliwej, nie tylko dla habilitanta, sytuacji.
W kłopocie pozostaje wciąż krakowski oddział PAN, który musi wybrać nie tylko nowego wiceprezesa, lecz także nowego prezesa.