×

Serwis forumakademickie.pl wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystanie plików cookies w celach statystycznych. Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki internetowej.

Uniwersytet Szczeciński

Droga Szczecina do uniwersytetu

Szczecin jest miastem, które na uniwersytet czekało chyba najdłużej w Europie, bo aż 450 lat. Już w 1534 roku sejm stanów pomorskich, obradujący w Trzebiatowie, obok decyzji o przyjęciu w Księstwie Pomorskim luteranizmu postanowił o przeniesieniu do Szczecina Uniwersytetu Pomorskiego, działającego od 1456 roku w Greifswaldzie. Niestety tej decyzji nie wykonano, a za radą wielkiego reformatora kościoła na Pomorzu, Jana Bugenhagena, książęta pomorscy Barnim XI i Filip I utworzyli w Szczecinie w 1544 roku uczelnię półwyższą, tzw. Pedagogium Książęce, które kształciło na wysokim uniwersyteckim poziomie przez ponad 80 lat, tj. do wojny trzydziestoletniej. Po przejściu Szczecina pod panowanie szwedzkie nowi władcy założyli Gimnazjum Karolińskie, które jednak renomy Pedagogium nie osiągnęło. W 1681 roku oceniająca stan posiadłości na Pomorzu Komisja Główna rządu szwedzkiego podjęła uchwałę o założeniu uniwersytetu w Szczecinie, ale pozostała ona w sferze projektów.

Te starania oddają skomplikowane losy Pomorza, o uniwersytet w Szczecinie starali się bowiem autonomiczni książęta pomorscy i szlachta pomorska, potrzebę jego istnienia widzieli Szwedzi, a pomysł zrealizowano dopiero wtedy, gdy Pomorze znalazło się w granicach państwa polskiego.

Koncepcja

Po II wojnie światowej kilkakrotnie inicjowano zabiegi o powołanie uniwersytetu. W świadomości niektórych mieszkańców Szczecina do dzisiaj funkcjonuje przekonanie, że do Grodu Gryfa jechał uniwersytet Stefana Batorego z Wilna, tylko „podstępni torunianie” zatrzymali pociąg u siebie, co było niemożliwe, ponieważ kiedy otwierano Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, czyli 14 marca 1945 roku, Szczecin nadal był częścią III Rzeszy.

Po zdobyciu Szczecina przez Armię Radziecką i po okresie dwuwładzy w mieście, trwającym do 5 lipca 1945 roku, stolicą Pomorza interesowali się głównie poznaniacy, a na jednym z budynków (ul. Mickiewicza 66) zawisł nawet napis „Poznanskij Uniwersitiet, Otdieł w Szczetinie. Wchod zaprieszczen” (patrz rysunek). Na tym się jednak wówczas skończyło.

W 1946 roku utworzono w Szczecinie Oddział Akademii Handlowej w Poznaniu, przekształcony w 1948 roku w samodzielną uczelnię. Istotę polityki władz centralnych wobec Szczecina wyłożyła ówczesna wiceminister oświaty Eugenia Krasowska: „Idziemy na koncepcję Akademii Handlowej i Szkoły Inżynierskiej, które kształcąc młodzież w kierunku praktycznym, wydadzą kadry fachowców potrzebnych w tej chwili (…). Włodzimierz Sokorski we wrześniu 1946 roku na zebraniu nowo powołanej Rady Szkół Wyższych mówił: «Dziś nie ulega wątpliwości, że szereg uczelni powstawało niezgodnie z potrzebami naszego życia gospodarczego i kulturalnego i że nie zawsze powoływano do życia katedry, na jakie nas było stać i jakie były w danej chwili potrzebne»”.

Choć mówił to głównie w odniesieniu do Uniwersytetu Wrocławskiego, to jednak uwaga ta zaowocowała też przyjęciem kierunku działań wobec Szczecina. Apele, jakie ówczesne środowisko naukowe kierowało pod adresem władz, pozostawały głosami wołającymi na puszczy. Jeden z nich warto przywołać. Po Konferencji Pomorzoznawczej Instytutu Bałtyckiego w 1947 r. prof. Andrzej Grodek pisał: „Szczecin powinien tworzyć kuźnię polskiej myśli gospodarczo-morskiej, koncentrować studia nad krajami sąsiednimi, a w szczególności skandynawskimi i naddunajskimi, posiadać własny uniwersytet postawiony na wysokim poziomie naukowym, który poza wymienionymi zadaniami zaspokajałby także regionalne potrzeby Pomorza w oparciu o szeroką humanistykę”.

W 1958 roku, z inicjatywy Szczecińskiego Towarzystwa Naukowego, czyli oddolnie, podjęto próby powołania uniwersytetu. Całkiem poważnie proponowano przeniesienie do stolicy Pomorza Zachodniego jednego z uniwersytetów lubelskich (raczej UMCS), gdyż, jak argumentowano: „Dwa uniwersytety w 140-tysięcznym mieście to za wiele”.

Próbując ocenić podjęte w końcówce lat pięćdziesiątych i początku lat sześćdziesiątych starania o uniwersytet, trzeba zgodzić się z opinią wyrażoną kilka lat temu przez prof. Włodzimierza Stępińskiego, który stwierdził, że dla władz politycznych i partyjnych województwa, pochodzących z awansu społecznego, liczyło się przede wszystkim rolnictwo z jego masowa kolektywizacja, ważne były nauki techniczne, które pozwalały realizować ideę, a może raczej mit, przyspieszonej industrializacji, do czego w skali całego Pomorza możemy mieć poważne wątpliwości, oraz nauki medyczne, pozwalające realizować hasła zdrowego społeczeństwa. Nie było zatem w tych planach miejsca na akademicką humanistykę i nauki społeczne.

Polityka

Ostatni etap zmagań Szczecina o uniwersytet to inicjatywa z 1981 roku, podjęta najpierw w środowisku naukowym związanym z istniejącą od 1975 roku Wyższą Szkołą Pedagogiczną i Szczecińskim Towarzystwem Naukowym. Przyłączyli się do niej również przedstawiciele miejscowych władz politycznych i administracyjnych. Także długie dyskusje o przystąpieniu do uniwersytetu na Wydziale Ekonomiki Transportu Politechniki Szczecińskiej zakończyły się akcesem na wejście w struktury przyszłego Uniwersytetu Szczecińskiego. Niepowodzeniem natomiast zakończyły się rozmowy z Wydziałem Rybactwa Morskiego utworzonej w 1954 r. Akademii Rolniczej w Szczecinie.

Ustawa o utworzeniu Uniwersytetu Szczecińskiego została uchwalona 21 lipca 1984 roku. Uniwersytet miały utworzyć Wyższa Szkoła Pedagogiczna i Wydział Inżynieryjno-Ekonomiczny Politechniki Szczecińskiej, a zajęcia dydaktyczne na uniwersytecie powinny były rozpocząć się nie później niż z początkiem roku akademickiego 1986/1987.

Z końcem listopada 1984 roku ówczesny minister nauki, szkolnictwa wyższego i techniki, prof. Benon Miśkiewicz powołał Komisję Organizacyjną Uniwersytetu Szczecińskiego. Pomimo sugestii płynących z Warszawy, aby uczelnia rozpoczęła działalność dopiero w 1986 roku, Komisja posługując się nośnym wówczas argumentem czterdziestej rocznicy wejścia Szczecina w granice państwa polskiego, doprowadziła 30 września 1985 roku do inauguracji roku akademickiego. Przedtem, 31 lipca 1985 roku, minister nauki, szkolnictwa wyższego i techniki wydał rozporządzenie, w którym jako datę początkową działalności uniwersytetu określił 1 września tego roku.

Decyzja o powołaniu uniwersytetu była bez wątpienia decyzją polityczną, zwłaszcza jeśli zważymy, że poprzednia inicjatywa jego powołania pojawiła się w gorącym 1981 roku i była kontynuowana po wprowadzeniu stanu wojennego. Chyba żaden inny polski powojenny uniwersytet, może poza UMCS w Lublinie, nie miał tak jednoznacznych konotacji politycznych. Polskie środowisko akademickie do idei powstania uniwersytetu w Szczecinie także nie odnosiło się z entuzjazmem. Jeszcze przed ustawą sejmową można było spotkać się z opinią, że chodzi „o założenie uniwersytetu w Koziej Wólce”.

Prof. Danuta Dąbrowska po latach podzieliła się taką refleksją: „I oto mamy wreszcie decyzję o utworzeniu uniwersytetu, ale jednocześnie mamy patronat generała Jaruzelskiego (…) poczucie ironii, chichotu historii – spełnia się coś wielkiego, ale jakby nie tak jak trzeba”.

Prof. Jarema Maciszewski, poseł sprawozdawca ustawy z 21 lipca 1984 roku, powiedział m.in.: „Uniwersytet w Szczecinie to intelektualne potwierdzenie państwowości polskiej na północno-zachodnich ziemiach kraju”.

Początki

Kolejna refleksja związana z powstaniem uniwersytetu w Szczecinie dotyczy deklaracji, jaka padła ze strony przedstawicieli władz województwa szczecińskiego podczas posiedzenia Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów 30 września 1983 roku. Chcąc uspokoić władze centralne, głównie decydentów z ministerstwa finansów i szkolnictwa wyższego, złożyli deklarację, że nowo powstały na Pomorzu Zachodnim uniwersytet będzie działał w oparciu o środki finansowe przeznaczone dla WSP i tych jednostek, które wejdą w jego skład. Stąd sytuacja lokalowa uczelni w latach 80. była wręcz katastrofalna, a jaskrawym przykładem mogą być nieistniejące już baraki Instytutu Prawa i Administracji na ul. Łukasińskiego oraz Instytutu Historii na podwórku budynków przy ul. Tarczyńskiego i Mickiewicza.

Uniwersytet na początku swojego istnienia był lokowany w obiektach, które, poza budynkami Wydziału Ekonomicznego, nie powstawały z myślą o potrzebach wyższej uczelni. Stał się mistrzem adaptacji obiektów po szkołach, zakładach przemysłowych (np. kompleks przy ulicach Cukrowej i Krakowskiej) i obiektach wojskowych. Trzy z dziesięciu wydziałów US są ulokowane w dawnych koszarach.

Rozpoczynający działalność w 1985 roku Uniwersytet Szczeciński był uczelnią słabą. W jego strukturze powołano tylko cztery wydziały i dwa instytuty, z których jeden po kilku latach przekształcił się w Wydział Prawa i Administracji. W pierwszym roku akademickim studiowało na nim nieco ponad cztery tysiące studentów.

Nie wchodząc w szczegóły, możemy dzisiaj powiedzieć, że w obszarze działalności dydaktycznej US realizuje starą, umieszczoną notabene na budynku rektoratu, maksymę Seneki Młodszego: Non scholae, sed vitae discimus(Uczymy się nie dla szkoły, ale dla życia).

Uniwersytet Szczeciński po 30 latach

Struktura: 10 wydziałów w Szczecinie i 3 zamiejscowe (z których 2 – w Wałczu i Jarocinie – kończą swoją działalność).

Kadra naukowa: 1132 pracowników naukowo-dydaktycznych, w tym 370 samodzielnych. Wśród nich 104 to profesorowie tytularni, 184 – profesorowie nadzwyczajni US. Ponadto 4 profesorów wizytujących i 502 adiunktów, w tym 73 doktorów habilitowanych oraz 193 asystentów, w tym 49 z doktoratami.

Studenci: Na US kształci się ok. 17 tys. studentów. W tym na studiach stacjonarnych 13,3 tys., a na niestacjonarnych – 3,07 tys. Prawie 100 studentów to obcokrajowcy. Ponadto w studiach doktoranckich uczestniczy 512 osób, w tym 405 w trybie stacjonarnym. 16 doktorantów to obcokrajowcy. Studia podyplomowe robi na US prawie 1,13 tys. osób, w tym 4 cudzoziemców.

Uprawnienia: 8 wydziałów w Szczecinie posiada pełne prawa akademickie w 9 dyscyplinach naukowych. Kolejne dwa wnioski o uprawnienia habilitacyjne są procedowane w Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów Naukowych, a do końca tego roku kalendarzowego do CK trafią dwa następne. Jednostki US posiadają prawa do doktoryzowania w 18 dyscyplinach naukowych. 

Artykuł powstał na podstawie przemówienia, jakie prof. dr hab. Edward Włodarczyk, rektor Uniwersytetu Szczecińskiego, wygłosił podczas uroczystości z okazji 30-lecia US. Pełna treść wystąpienia prof. Włodarczyka jest dostępna w „Przeglądzie Uniwersyteckim” nr 4-6/2015.