Prawdą, pracą, wytrwałością

Andrzej Malinowski

Zainteresował mnie artykuł Piotra Hübnera (Zadania wydziałów lekarskich , FA 2/2015), w którym omówiono problemy kształcenia lekarzy w odległym dziś czasie początków Drugiej Rzeczpospolitej. Z lektury tego tekstu wynika, że po Józefie Brudzińskim drugim organizatorem akademickiego kształcenia lekarzy był w Polsce Adam Skibiński. To właśnie on ogłosił w 1919 roku Myśli o reformie wydziałów lekarskich i położył duże zasługi dla nauczania akademickiego medycyny. Posiadam to opracowanie, ogłoszone z funduszy własnych rektora Uniwersytetu Poznańskiego prof. Heliodora Święcickiego, sygnowane nazwiskiem Adam Wrzosek.

Dzięki Święcickiemu prof. Adam Wrzosek porzucił pracę w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, by tworzyć we Wszechnicy Piastowskiej w Poznaniu Wydział Lekarski. Wcześniej poparł wniosek o utworzenie w Poznaniu uniwersytetu. Pierwszym dziekanem Wydziału Lekarskiego UP był prof. Wrzosek. Podczas pobytu w Warszawie rozpoczął on organizowanie Katedry Patologii Ogólnej i Doświadczalnej na Uniwersytecie Warszawskim, był też szefem Sekcji Naukowej w Departamencie Sanitarnym Ministerstwa Spraw Wojskowych (do 9 lutego 1919 r.) w randze pułkownika. Nominacji na profesora zwyczajnego patologii na Uniwersytecie Warszawskim nie przyjął, gdyż został powołany na stanowisko dyrektora Departamentu Sekcji Nauki i Szkół Akademickich w MWRiOP. Przychylił się do wniosku o nadanie Uniwersytetowi Wileńskiemu imienia Stefana Batorego i działał stabilizująco w stosunku do nowo powstających wówczas uczelni. Niektóre z nich zapraszały Wrzoska do podjęcia pracy, ale on przyjął propozycję Heliodora Święcickiego i włączył się czynnie w tworzenie Wydziału Lekarskiego w Poznaniu. Pomagał Święcickiemu w rozwiązywaniu różnych problemów UP, będąc niejako jego prawą ręką, co nie zawsze oceniano przychylnie. Niewątpliwie głównym dziełem Wrzoska była ustawa o szkołach akademickich, uchwalona przez Sejm RP 13 lipca 1920 r., która obowiązywała do 1933 roku. Zdaniem byłego dziekana Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w Poznaniu prof. Jana Hasika, była to najlepsza ustawa o szkolnictwie wyższym w Polsce. Dziełem Wrzoska były też inne ważne dla szkolnictwa wyższego akty, jak np. ustawa o uposażeniach profesorów. Wprowadzenie do programu studiów medycznych propedeutyki lekarskiej, historii medycyny i antropologii, widzianej jako „kliniki człowieka zdrowego”, publicznie wyróżnił światowej sławy prof. H.E. Siegerist z Lipska, polecając tę propozycję kształcenia lekarzy do wprowadzenia w innych krajach.

Działalność prof. Adama Wrzoska opisywałem parokrotnie. W ostatnich latach jego aktywności służyłem mu pomocą najpierw jako student, następnie asystent i dobrze go pamiętam.

W Poznaniu Wrzosek ma swoją ulicę. W bieżącym roku mija 140 lat od jego urodzin, 50 lat od dnia śmierci oraz 90 lat od założenia przez Wrzoska Polskiego Towarzystwa Antropologicznego. W exlibrisie profesora są słowa „Prawdą, pracą, wytrwałością”. Sądzę, że wyjątkowość prof. Adama Wrzoska z racji owych jubileuszy winna być zauważona przez środowisko Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, przez Polskie Towarzystwo Antropologiczne, a „Forum Akademickie” mogłoby opublikować poświęcony jego osobie specjalny artykuł.

Emerytowany prof. Andrzej Malinowski, senior Instytutu Antropologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu