PKA zniechęca studentów PWSZ-etów
W gronie 36 PWSZ-etów ta w Oświęcimiu należy do młodszych. Powstała 10 lat temu. Od jakiegoś czasu nosi imię rtm. Witolda Pileckiego. Kształci obecnie 1,2 tys. studentów i dysponuje znakomitym, historycznym i nowoczesnym równocześnie zapleczem materialnym. To tam w dniach 25-27 marca odbyło się zgromadzenie plenarne KRePSZ.
Prof. Józef Garbarczyk, przewodniczący KRePSZ, przedstawił sytuację tej grupy uczelni. Kształcą one dziś 67 tys. studentów. W szczytowym okresie boomu edukacyjnego w 2005 r. miały ich ponad 90 tys., a przez ich mury przewinęło się w sumie 657 tys. osób. Wykształciły ponad 220 tys. absolwentów. Zatrudniają 5 tys. nauczycieli akademickich, a dla 54% z nich są podstawowym miejscem pracy.
Zaniepokojenie rektorów wzbudziła informacja, że wkrótce tzw. drugie etaty mają mieć współczynnik finansowania z budżetu na poziomie 0,6. Zdaniem przedstawicieli MNiSW, dotknie to zwłaszcza AWF-y oraz uczelnie i wydziały teologiczne. Zapytywano, czy także dydaktycy z przemysłu będą finansowani na tym poziomie.
Prof. Ryszard Zimak, rektor Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina, który reprezentował KRASP, komentując małą miarodajność wyników matur stwierdził, że rektorzy „życzyliby sobie powrotu egzaminów wstępnych”. Zauważono, że na kierunkach technicznych odpada aż połowa studentów. Czyżby szwankował system rekrutacji – pytano.
Prof. Józef Rogowski, sekretarz Polskiej Komisji Akredytacyjnej, przedstawił nowe kryteria oceny programowej. Broniąc niezależność komisji, stwierdził, że PKA zależy od ministerstwa jedynie w aspekcie nominowania przez ministra nauki przewodniczącego i sekretarza komisji. – Reszta działalności jest niezależna – mówił.
Prof. Zofia Wilimowska, rektor PWSZ w Nysie, stwierdziła, że podczas kontroli PKA w jej uczelni ekspert studencki – student II roku – przekonywał studentów, że po jej skończeniu nie dostaną pracy, gdyż przepadną w konfrontacji z absolwentami uniwersytetów. Czy nie należałoby wprowadzić wymogu, by ekspert studencki był absolwentem przynajmniej studiów pierwszego stopnia? – pytała prof. Wilimowska. Podano też przykład, gdy profesor, członek zespołu oceniającego PKA, przekonywał studentów ocenianej PWSZ-etki, że władze uczelni ich oszukują, mówiąc o jakości wykształcenia i wartości dyplomów. Nawiązując do sposobu komunikacji ekspertów PKA z pracownikami uczelni, mówiono, że mniej było w tym uczenia, a więcej – pouczania. Zauważono też, że PKA zupełnie nie interesuje się kompetencjami pedagogicznymi wykładowców.
Prof. Rogowski ocenił, że są to przypadki odosobnione i powinny być natychmiast zgłaszane w biurze PKA w celu wyeliminowania takich członków zespołów. Przekonywał, że szkolenia ekspertów są bardzo staranne.
Prof. Edward Jezierski przedstawił raport RGNiSW dotyczący biurokratyzacji. Zauważył, że eksperci PKA często oczekują znacznie bogatszej dokumentacji niż wymaga tego prawo, a rozporządzenie dotyczące wdrażania KRK z 2014 r. liczy 12 stron – poprzednie miały ich tylko 3-4. Czy to ostatnie wnosi aż tyle nowego? – pytał retorycznie.
Dr Tomasz Saryusz-Wolski, ekspert boloński, przekonywał o potrzebie wdrożenia 5. poziomu kwalifikacji – to specjalistyczne szkolenie zawodowe, które teraz funkcjonuje poza systemem edukacji. Zdaniem rektora Grabarczyka, 5. poziom to szansa dla PWSZ-etów, które powinny tworzyć zależne zewnętrzne podmioty, aby nie tracić tych, którzy nie idą na studia. Byli też sceptycy, którzy przestrzegali, że 5. poziom kwalifikacji może pociągnąć PWSZ-ety w dół.
Dyskusję wzbudziła prezentacja prof. Witolda Stankowskiego, rektora PWSZ w Oświecimiu, na temat zmian w statutach uczelni wynikających z nowelizacji Prawa o szkolnictwie wyższym. Dr Maciej Mączyński, prorektor tej samej uczelni, przedstawił problem oświadczeń majątkowych osób pełniących funkcje publiczne w kontekście naukowców piastujących takie stanowiska w uczelniach. Jego zdaniem, przed składaniem oświadczeń majątkowych może je uchronić zasada autonomii uczelni. W tej kwestii istnieje konflikt między prywatnością, a prawem do informacji o osobach publicznych. Uczelnie już wkrótce mogą być zmuszone do przedstawienia założeń polityki antykorupcyjnej.