Katedra – podstawa wydziału

Piotr Hübner

Katedra (grec. kathédra) to pojęcie wpisane w historię Kościoła katolickiego. Było to początkowo siedzisko, z którego biskup wygłaszał nauki, następnie – tum, kościół katedralny w jego diecezji. Z czasem pojęcie to przeniesione zostało do szkół katedralnych i świeckich, a z tych do uniwersytetów. Już w V wieku naszej ery pojawiły się w szkołach katedry fundowane przez władców i zarządy miast, co oznaczało zawiązanie ciągłości instytucjonalnej nauczania. Po jednym mistrzu mógł pojawić się kolejny – na tej samej katedrze. Katedrom przypisano określoną dyscyplinę – dział nauki. W Imperium Rzymskim – jak podaje Stanisław Kot (Historia wychowania tom I, 1934) – szkoły wyższe „są właściwie tylko luźną organizacją niezrzeszonych profesorów, która nie była określona prawami i wyposażona w przywileje. W szkołach tych państwo dostrzega tylko osoby profesorów i do nich się odnosi, zupełnie natomiast nie wtrąca się do programów ani metod”. Niedookreślenie normatywne pozostało trwałą cechą katedr do XIX wieku włącznie.

Fundując katedrę akademicką przypisywano do niej stałe źródło utrzymania mistrza – beneficjum. Jeśli fundatorem był władca – były to dochody z nieruchomości czy kopalin, jeśli biskup – przyznawano urząd kościelny, dochodowy, bez obowiązku urzędowania. Katedra łączyła mistrza ze scholarami, tworzyła następstwo pokoleń zwane szkołą – z przytoczeniem nazwiska założyciela. Pokrewne dyscyplinowo katedry łączono na uniwersytetach w fakultety. Pojęcie to wywodziło się od facultas docendi – uprawnienia do nauczania. Upowszechniła się w uniwersytetach struktura czterofakultetowa: propedeutyczne artes liberales, prawo, medycyna oraz zwieńczenie studiów uniwersyteckich, jakim był fakultet teologiczny. Tym samym korporacja mistrzów i uczniów – universitas magistrorum et scholarium, wpisana została w trwały układ instytucjonalny. Nie tylko uniwersytet miał siedzibę, ale w niej – fakultety oraz katedry. Najbardziej symboliczny wymiar miała katedra akademicka – posadowiony pulpit, zza którego wykładał mistrz – była tylko materialnym upostaciowaniem idei, metaforą.

W XIX wieku katedra akademicka wiązała się ze stabilitas loci – stałym zatrudnieniem i zamieszkaniem, łączącym się z pensją w formie etatu. Katedry – jak dawne budowle – stały się trwałym elementem uniwersytetu, przekazywanym następcom, czasem z niewielką modyfikacją nazwy. W pojęciu katedry mieścił się od początku personalnie określony indywidualizm – nie tylko wykładanej nauki, ale charakteru i osobowości mistrza. Tę całość mieli dziedziczyć uczniowie terminujący przy katedrze. Katedry kojarzyły się od początku z autonomią organizacyjną. Chroniły mistrza przed uczelnianą, a następnie ministerialną biurokracją. Ułatwiały wpisanie człowieka w instytucję – z zachowaniem jego podmiotowości. Podtrzymywały autorytet mistrza i głoszonej przez niego doktryny. Następnie były kojarzone z warsztatem, co konkurowało z domowym gabinetem.

Fakultet był konfederacją katedr. Spełniał od początku rolę macierzy korporacyjnej. Pojęcie fakultetu zawierało dwie przesłanki działania (factio): wolność wyboru oraz warunkujące ją zróżnicowanie tego, co się wybiera. Fakultatywna działalność charakterystyczna była dla procesu poznawania oraz przyswajania wiedzy. Zapewniała wolność. Scholar wybierał dziedzinę wiedzy do studiowania na uniwersytecie, czyli odpowiedni fakultet. Podział na fakultety miał charakter praktyczny – w mniejszym stopniu wynikał z natury nauki, a w większym z wymogów dydaktyki i studiowania. Do czasu reform oświeceniowych fakultety miały postać korporacyjną – przede wszystkim łączyły doktorów – absolwentów danego fakultetu.

W XIX wieku pojęcie „fakultet” zastąpiono określeniem „wydział”. Ten był formą zarządu daną organizacją. Było to następstwo wygaśnięcia formuły korporacyjnej uniwersytetu – zastąpionej więzią instytucjonalną. Na mocy ustawy c.k. o urządzeniu władz uniwersyteckich z 27 kwietnia 1871 roku wydziały „składają się z gron nauczycielskich i uczniów zapisanych”. Do kompetencji wydziału należały: „1. Główna piecza o zupełność wykładów w zakresie należącej doń umiejętności i służy mu prawo podawania wniosków do ministra oświaty tyczących się obsadzenia katedr (…). 2. Główna piecza o istniejące na wydziale seminarya, zakłady, instytuty, zbiory i wszelkie przedmioty pomocnicze do nauki, o ile nie jest rzeczą kierujących tymi instytutami. 3. Nadzór nad uczniami na wydziale zapisanymi. 4. Nadawanie doktoratu pod powagą uniwersytetu. 5. Wydawanie opinij o przedmiotach swojego zakresu”. Wydział działał poprzez radę wydziału, w której dominowało „grono profesorskie”. Dziekan to primus inter pares. Katedry zachowywały odrębność – były podstawą wydziału. Ustawowo wykluczano „zgromadzenia doktorów”, grupujące wszystkich żyjących absolwentów z dyplomem, choć te funkcjonowały jeszcze na Sorbonie i Uniwersytecie Wiedeńskim. Studenci byli spoiwem pracy wydziału, ale nie podmiotem decyzyjnym.

Według ustawy o szkołach akademickich z 13 lipca 1920 roku – jednoczącej systemowo polskie uczelnie – „rada wydziałowa rozstrzyga o wszelkich sprawach wydziału i jego uczniów, o ile to nie jest wyraźnie zastrzeżone dla innych władz szkolnych”. W szczególności było to „czuwanie nad rozwojem nauki i szerzenie wiedzy”, przedstawianie wniosków personalnych, „wydawanie opinii naukowych w zakresie swojego wydziału, udzielanie honorowych stopni naukowych, układanie corocznie preliminarza potrzeb finansowych wydziału, przedstawianie wniosków o udzielanie profesorom i pomocniczym siłom naukowym urlopów ponad dwa tygodnie i o przyznawanie (…) zasiłków rządowych na podróże naukowe”. W sprawach studentów: przyznawanie stypendiów, nagród pieniężnych i medali, ogłaszanie tematów prac konkursowych, dopuszczanie do egzaminów i zaliczanie przedmiotów i studiów oraz udzielanie regulaminowych zwolnień, powoływanie egzaminatorów i referentów. Do tego uchwalanie regulaminów wydziału i zakładów, a także wybieranie dziekana i delegatów wydziału. Ten obszerny katalog w kolejnej ustawie uległ znacznym redukcjom, co świadczyło o postępującej instytucjonalizacji. Ustawa o szkołach akademickich z 15 marca 1933 roku stwierdzała: „(1.) Obowiązkiem rady wydziałowej jest: a) czuwanie nad rozwojem reprezentowanych przez nią nauk i nad ciągłością pracy w zakresie każdej z nich na wydziale. Rada wydziałowa jest odpowiedzialna za poziom naukowy pracy i za poziom nauczania; b) dbałość o dobór odpowiednich sił naukowych oraz odpowiednie warunki twórczości naukowej i działalności pedagogicznej; c) dbałość o racjonalny układ programu wykładów i ćwiczeń oraz czuwanie nad jego należytym wykonaniem. (2.) Rada wydziałowa może udzielać opinij naukowych w zakresie swojego wydziału”. Było to typowe ciało kolegialne, obradujące raz w miesiącu, stosujące po debacie głosowanie nad projektem uchwały. Znaczącą rolę odgrywały jednak zwyczajowe konsultacje i szukanie rozwiązań odpowiadających jak największemu gronu profesorów.

Wydział był forum przedstawiania i koordynacji interesów poszczególnych katedr – zaspokajania potrzeb materialnych i etatowych. Na poziomie wydziału pojawiała się administracja podporządkowana dziekanowi. Jan Wilczyński propagował (O dobrych zwyczajach akademickich i potrzebie ich chowania w Polsce 1932) „kult katedry, jako wykładnika danej nauki na niekorzyść wydziału i rektoratu, jako instytucyj administracyjnych lub rządzących”. Kultowi temu sprzyjać ma stabilizacja życia uczelni, bowiem „w okresie młodzieńczego ich bytu” dominują potrzeby organizacyjne, preferujące funkcjonalnie wydział czy rektorat. Teza ta była głoszona w okresie reformy jędrzejewiczowskiej, zmierzającej do dyspozycyjności profesorów i likwidacji zbędnych według ministerstwa katedr.