Czytelnia czasopism

Małgorzata Pawełczyk
Światopogląd wykładowcy

„Gazeta Uczelniana” (nr 1/194/2014) w jednym ze swoich artykułów stawia pytanie: Jaki światopogląd ma wykładowca? Tomasz Wysocki opisuje prawdziwą sytuację, z którą zostali zderzeni studenci III roku fizjoterapii Wydziału Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. W dniu egzaminu, tuż przed testem, otrzymali od prof. Ludwiki Sadowskiej propozycję podpisania listy poparcia pod projektem obywatelskim o zaostrzeniu ustawy aborcyjnej. Pani Profesor wystąpiła z inicjatywą, gdyż według niej obowiązująca ustawa nie daje ochrony dzieciom poczętym – pozwala m.in. na aborcję płodu obarczonego nieodwracalną chorobą genetyczną lub jest wynikiem gwałtu. Trzeba podkreślić, że Sadowska nie postawiła warunku: „kto nie podpisze, nie zda egzaminu”, jednak większość studentów odczuła presję. W konsekwencji jedni podpisali się, inni odmówili, mimo obaw, że nie zaliczą testu. Wyniki pokazały, że egzamin zdali niemal wszyscy. Apel pani profesor wynikał z jej światopoglądu, czy jednak miała prawo stawiać swoich uczniów w takiej sytuacji?

Studenci planowali spotkanie z rektorem, prof. Markiem Ziętkiem, ale ostatecznie do niego nie doszło. Skoro większość zdała egzamin, sprawa rozeszła się po kościach. Prof. Sadowska też nie widzi problemu, zastrzega tylko, że żadnej presji nie wywierała i nie ma sobie nic do zarzucenia. Dodaje, że obecna ustawa aborcyjna umożliwia aborcję np. po stwierdzeniu, że dziecko ma zespół Downa. Dla Sadowskiej – która od 20 lat prowadzi poradnię dla dzieci z tym schorzeniem – to zbrodnia. Podczas wykładów pani profesor również nie kryje swoich poglądów: aborcję, eutanazję czy in vitro nazywa złem. Za swój obowiązek uważa mówić studentom o negatywnych, jej zdaniem, stronach nowych technologii medycznych.

Według prof. Mariana Klingera, kierownika Katedry i Kliniki Nefrologii i Medycyny Transplantacyjnej USK, propagowanie swojego światopoglądu w sposób konfrontacyjny do działań medycznych, które mają uznaną wartość, jest niewłaściwe. Prof. Marian Gabryś, ginekolog z Kliniki Ginekologii i Położnictwa, który, jako katolik, również nie jest zwolennikiem in vitro, przekonuje jednak, że wykładowca nie powinien promować ani ujawniać swojego światopoglądu podczas zajęć, o ile to nie wynika z kontekstu. Prof. Gabryś podczas prowadzonych wykładów opowiada m.in. o technologii in vitro, ale o swoich wątpliwościach nie wspomina. Prof. Sadowska twierdzi natomiast, że rolą wykładowcy jest wychowywanie młodzieży, nazywanie zła złem i wskazywanie, co jest dobre.

Interdyscyplinarne podejście do suwerenności

Suwerenność – przemiany kategorii w ujęciu teoretycznym . Grant finansowany jest przez Narodowe Centrum Nauki i potrwa do 2016 roku. Dużą zaletą projektu – czytamy w „Ignatianum” (nr 1/2014) – wydaje się być interdyscyplinarne podejście uczestników do problematyki suwerenności, przejawiające się choćby w fakcie, że w dziesięcioosobowej grupie znajdują się filozofowie, politolodzy i prawnicy. W ramach ich pracy badawczej opracowane zostały artykuły naukowe określające kategorię suwerenności na gruncie różnych dyscyplin naukowych (m.in. teorii polityki, teorii prawa, historii myśli politycznej, filozofii polityki, prawa konstytucyjnego). W następnej kolejności wykładowcy planują stworzenie artykułów ujmujących suwerenność z szeregiem kategorii ją uzupełniających, takich jak: suweren, autorytet, samowładność, racja stanu, federalizm, global governance, wielokulturowość, patriotyzm, dobro, władza moralna. Zwieńczeniem pracy będzie konferencja naukowa, podczas której uczestnicy projektu oraz zaproszeni goście przedstawią badaną kategorię i wpływ szeregu przemian na jej rozumienie.

W ramach projektu badawczego zespół prof. Szlachty zgromadził ponad dwieście książek związanych z problematyką suwerenności. Ponadto zakupiono subskrypcję amerykańskiej bazy publikacji naukowych J-STOR, z której, poza uczestnikami projektu, mogą korzystać pracownicy i studenci Akademii Ignatianum. W zeszłym roku grupa naukowców przeprowadziła również szereg kwerend bibliotecznych, także w zagranicznych ośrodkach naukowych.

Małgorzata Pawełczyk