×

Serwis forumakademickie.pl wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystanie plików cookies w celach statystycznych. Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki internetowej.

Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

Komiks wystawiony

Prawie przez całe akademickie wakacje – czyli od końca maja do 12. września – odwiedzający drugie piętro Biblioteki Głównej UMK mogli przyglądać się piętnastu planszom wystawy Kopernik. Komiks i okolice . Wcześniej eksponowano ją w toruńskim planetarium. W połowie września oglądało ją ponad 1200 uczestników konwentu miłośników SF Copernicon. Na początku listopada dokona rocznicowego żywota w Galerii Zachodniej studenckiego klubu Od Nowa (nb. rozsławionego debiutanckimi koncertami Republiki).

Pomysł wystawy był rezultatem poszukiwań nietuzinkowego sposobu uświetnienia kolejnej rocznicy kopernikańskiej. Na planszach przygotowanych przez kuratora Wojciecha Łowickiego znaleźć można kilkadziesiąt rysunków i komiksów pokazujących wielkiego astronoma. Kwerenda z lat 1953–2003 objęła dokonania polskiego komiksu i rysunkowej satyry, a jej owoc okazał się zadziwiająco skromny (może z powodu programowego ominięcia poszukiwaniami jubileuszowego roku 1973, kiedy to świętowano 500-lecie urodzin Mikołaja Kopernika). Jednak nazwiska twórców mówią same za siebie: Eryk Lipiński, Mieczysław Kościelniak, Bohdan Butenko czy też nestor Henryk J. Chmielewski, autor Tytusa, Romka i A’Tomka , znany jako Papcio Chmiel. Pokazali swe prace też rysownicy młodszego pokolenia: Piotr Drzewiecki, Zbigniew Piszczako czy prześwietny Maciej Simson Simiński. Bywa, że rysunki te odzwierciedlają czasy, w których powstawały – bezsensowne ideologiczne spory, czy Mikołaj Kopernik był Niemcem, czy też Polakiem, wykorzystanie jego postaci do wykazania jak to Kościół walczył z postępem nauki... Zazwyczaj jednak rysownicy zapominali, że oprócz astronomii i astrologii zajmował się był Kopernik i medycyną, i prawem, i ekonomią. Może te dziedziny w niewielkim stopniu nadają się do przełożenia na obrazkowe medium? Nie ma tu też śladu po domniemanym romansie Kopernika z Anną Schieling, choć wydawałoby się, że to wątek idealny dla szukających sensacji dzisiejszych odbiorców, a przy tym doskonały dla chcących ukazać zepsucie Kościoła rysowników czasów przeszłych, uwikłanych przez propagandowe naciski.

Komiks w Polsce otrzepuje się cierpliwie z odium stereotypów twórczości prostej, wręcz prymitywnej, podejmującej błahe tematy albo skierowanej do dzieci czy niedojrzałych osobników dorosłych. Dzisiaj ta forma wyrazu jest niezmiernie ciekawym zjawiskiem artystycznym, literackim i społecznym. Jednak nie został on elementem naszej kultury masowej. Zanim się to stało, trafił do ekskluzywnej niszy kulturowej, niedostrzeganej przez przeciętnego konsumenta (nakłady wielu albumów kształtują się na poziomie ok. 500 egzemplarzy). Warto mu się przyjrzeć bliżej.

Opisana wystawa, przygotowana przez Wojciecha Łowickiego przy współudziale dr. Tomasza Marciniaka (fundacja Centrum Badań Ormiańskich), jest częścią projektu Komiks orbitalny. 540. rocznica urodzin Astronoma, współfinansowanego przez Gminę Toruń, a  obejmującego też prelekcje, warsztaty oraz otwarty konkurs, który został zakończony 18 sierpnia. Jego wyniki zostaną zaprezentowane na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu w Łodzi 6. października, a sama wystawa pokonkursowa będzie uzupełnieniem wspomnianej prezentacji w Od Nowie. Wówczas być może na planszach zobaczymy wątki, których nie objęła planszami retrospektywa?