Do kogo należy patent?
Uwłaszczenie naukowców na patentach to jeden z tematów burzliwych dyskusji w trakcie 32. Seminarium Rzeczników Patentowych Szkół Wyższych, zorganizowanego w dniach 16–20 września. Eksperci, przedsiębiorcy, rzecznicy patentowi i pracownicy uczelni krytycznie odnosili się do projektu nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym . Chodzi o przepis, za sprawą którego prawa do wynalazku będą przysługiwać pracownikowi naukowemu lub naukowo-dydaktycznemu, a nie uczelni.
Prof. Ryszard Markiewicz (UJ), autorytet w dziedzinie prawa autorskiego uważa, że w wyniku takiej zmiany zmniejszy się znaczenie Centrów Transferu Technologii, których stworzenie było kosztowne i czasochłonne. Nowy przepis stanie się środkiem do transferu najlepszych osiągnięć kosztem szkół wyższych. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego powinno najpierw przeprowadzić pilotażowy program na wybranej uczelni, a dopiero jeśli rozwiązanie się sprawdzi, wprowadzać je w całej Polsce. Witold Rożnowski, wicedyrektor ds. rozwoju w firmie Rafako podkreślił, że proponowane zmiany nie zwiększą liczby wdrażanych patentów. Problem leży w złej identyfikacji rynku. Wynalazki powinny bowiem powstawać na konkretne zapotrzebowanie, a nie same dla siebie. Po nowelizacji przedsiębiorstwa musiałyby zawierać umowy z naukowcami, osobami fizycznymi, a nie z instytucją, jaką jest uczelnia. Osoba fizyczna to partner mało stabilny, który może być łatwym celem dla konkurencji. Prof. Aurelia Nowicka (UAM), ekspert w dziedzinie prawa europejskiego i prawa własności przemysłowej negatywnie oceniła proponowane zmiany. Absurdalne jest przeznaczanie środków publicznych na badania, aby potem wyniki przypadały prywatnym osobom. Prof. Ryszard Skubisz (UMCS, KUL), rzecznik patentowy i radca prawny, specjalista z zakresu znaków towarowych stwierdził, że założenia nowej ustawy są sprzeczne z Konstytucją RP i mogą przyczynić się do nadużyć finansowych. Urząd Patentowy RP nie został zaproszony przez MNiSW do konsultacji zmian w Prawie o szkolnictwie wyższym .
Prof. R. Markiewicz mówił też o prawie autorskim w Internecie: o problemie konsumentów związanych ze ściąganiem plików z Internetu, odpowiedzialności prawnej usługodawcy, przetwarzaniu plików w chmurze, użyczaniu książek za pomocą Internetu oraz nowym problemie prawnym – sztuce przywłaszczeniowej, która polega na tym, że twórcy korzystają z czyjegoś utworu, lekko go modyfikują i przedstawiają jako swój. Dr Ireneusz Matusiak, prezes Sądu polubownego ds. domen internetowych stwierdził, że nie rozstrzygnięto czy gra komputerowa to program komputerowy, czy utwór audiowizualny, jak chronić interfejs graficzny, scenariusz, czy postać fikcyjną, tzw. awatara. Beata Piwowarska, przewodnicząca Sądu Wspólnotowych Znaków Towarowych i Wzorów Przemysłowych i prof. Andrzej Szewc (UŚ, WSAE Bytom) poruszyli problem roszczeń odszkodowawczych w zakresie naruszenia praw własności intelektualnej. Sędzia Piwowarska podkreślała, że uprawnieni w przypadku naruszenia praw nie powinni rezygnować z roszczeń finansowych. Prof. Szewc podkreślał, że uprawniony może wnioskować o zaniechanie naruszenia, naprawienie szkody majątkowej oraz zadośćuczynienie krzywdy moralnej. Dr Rafał Sikorski (UAM) mówił o cross-licensingu. Polega on na tym, że przedsiębiorcy licencjonują własne patenty między sobą, umożliwiając tym samym dostęp do najnowszych technologii. Rozwinięciem tego jest tzw. patent-pool, czyli zbieranie przez jedną organizację dużej liczby patentów, dzięki którym możliwe jest działanie określonej technologii. Jednym z przykładów jest standard kompresji obrazu i dźwięku MPEG-2, który funkcjonuje po połączeniu w jedną całość kilkuset patentów, a licencji na ten standard udzielono już ponad 1400 podmiotom na całym świecie.