Czytelnia czasopism

Małgorzata Pawełczyk

Między nauką a biznesem

Uczelnie wyższe trapione są przez ciągłe niedobory finansowe. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przeznacza na ich utrzymanie dotacje, które pokrywają tylko część potrzeb. Resztę uczelnie muszą zdobywać we własnym zakresie. Jedyne wyjście – czytamy w „Przeglądzie Uniwersyteckim” (nr 1-2/2013), piśmie Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego – to zmiana paradygmatu uprawiania nauki, przestawienia się na prowadzenie „tanich” badań, zdobywanie grantów oraz zarabianie, a zatem komercjalizacja.

W jaki sposób jednak można zarabiać na wiedzy? Czy da się ją sprzedać w czasach, gdy niemal każdy ma do niej dostęp? Autor tekstu Między nauką a biznesem przekonuje, że jest to możliwe. W społeczeństwie opartym na wiedzy zarabia ten, kto potrafi ją uporządkować, zinterpretować i zastosować. Bezcenna jest umiejętność wyszukiwania spośród wielu informacji odpowiedzi na strategiczne pytania biznesowe (mówi się nawet o zawodzie naukowca do spraw danych).

Spektrum możliwości, które uczelnie mają do dyspozycji, jest szerokie. Odbywa się to przez tworzenie niezbędnej infrastruktury, służącej wspieraniu tego typu działań. Może to być projekt odpowiedniego działu koordynującego podejmowane wysiłki, tzw. centrum transferu technologii. Ta komórka ma pełnić rolę pośrednika między światem nauki a gospodarką.

Inną inwestycją, która cieszy się coraz większym zainteresowaniem, jest tworzenie spółek typu spin-off lub spin-out. Jednostka badawcza, posiadając w nich udziały, pozostaje ich właścicielem. Mają one zapewnioną pewną swobodę działania, jednak wyznaczoną celami wytycznymi przez organ założycielski. Do grona założycieli mogą należeć pracownicy naukowi, studenci oraz absolwenci. Spółki korzystają z infrastruktury i technologii instytucji naukowej na mocy odpowiedniej umowy. W ten sposób są operacyjnie i kapitałowo powiązane z macierzystymi jednostkami badawczymi.

Jeszcze atrakcyjniejsze wydaje się utworzenie klastra lub spółki we współpracy z innymi jednostkami naukowymi. Pozwala to zwiększyć ofertę, siłę przebicia, ograniczyć konkurencję, a jednocześnie zwiększyć atrakcyjność dla potencjalnych partnerów gospodarczych. Spółka oferowałaby szeroki zakres badań i usług nie tylko najbliższym terytorialnie podmiotom. Uczelnie medyczne i techniczne oferują np. opracowanie nowych rozwiązań technologicznych, farmakologicznych, aparatury diagnostycznej.

W trudniejszej sytuacji są przedstawiciele nauk humanistycznych i społecznych. Jednak zdaniem autora mogą oni usprawniać niematerialną infrastrukturę przedsiębiorstw, rewolucjonizować procesy zarządzania, opracowywać strategie i przeprowadzać skomplikowane i niezbędne analizy.

Robot kroczący

Tegoroczny Ogólnopolski Turniej Robotów Mobilnych – Robomaticon 2013 należał do studentów Koła Naukowego Komputerowego Projektowania Urządzeń Mechatronicznych i Maszyn Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Informatyki Politechniki Częstochowskiej. Opiekunem Koła jest dr inż. Dawid Cekus, który wraz z dr. inż. Pawłem Warysiem koordynuje realizowane projekty. Drużyna wzięła udział w dwóch konkurencjach: Freestyle oraz Line-Follower. W zawodach zaprezentowano ponad 100 rozwiązań konstrukcyjnych robotów w siedmiu konkurencjach. Studenci Koła Naukowego zwyciężyli w kategorii Freestyle Efla Distrelee, która jest zdecydowanie najciekawszą i najbardziej zróżnicowaną konkurencją – informuje „Politechnika Częstochowska” (nr 50/2013). Konstruktorzy prezentują tutaj konstrukcje humanoidalne lub poruszające się w inny sposób. Niektóre są sterowane ręką, inne potrafią poruszać się w nieznanym otoczeniu. Konkurencja odbywa się przez cały czas trwania zawodów. Każdy robot ma swoją prezentację na stoisku i jest dostępny dla publiczności.

Zwycięski robot to heksapod, czyli po prostu robot kroczący o sześciu nogach, inspirowany przyrodą. Cała konstrukcja została wykonana z użyciem nowatorskiej metody druku 3D – Rapid Prototyping. Opracowany robot posiada autonomiczny system sterowania, umożliwiający poruszanie się w nieznanym płaskim terenie. Działalność Koła ma na celu popularyzację wiedzy w zakresie efektywnego wykorzystania nowoczesnych technik komputerowych w projektowaniu urządzeń mechatronicznych i maszyn. Obecnie działalność Koła skupia się na rozwijaniu umiejętności w zakresie budowy robotów mobilnych, kroczących i manipulatorów, a także na zdobywaniu wiedzy z zakresu sterowania urządzeniami mechatronicznymi.

Na Wydziale Elektronicznym PCz zostanie uruchomiony nowy kierunek pod nazwą automatyka i robotyka – podaje ten sam numer „Politechniki Częstochowskiej”. Program kształcenia studentów został opracowany na podstawie wieloletnich doświadczeń kadry naukowo-dydaktycznej Wydziału Elektronicznego i konsultacji z przedstawicielami przemysłu; opiera się na realizacji zajęć wymagających bezpośredniego kontaktu z nowoczesną aparaturą. Studiowanie na nowym kierunku pozwoli uzyskać wiedzę i zdobyć umiejętności niezbędne do wdrażania i eksploatacji urządzeń, systemów automatyki oraz robotów przemysłowych. W ramach kierunku prowadzone będą dwie specjalizacje: automatyzacja procesów oraz systemy sterowania w elektroenergetyce odnawialnej.

Nowa jakość kształcenia

Od roku akademickiego 2012/13 Wyższa Szkoła Zarządzania i Administracji w Zamościu ma nowego założyciela – SSP „Innowacje”, który jest również założycielem Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, a także pośrednio, poprzez Europejskie Centrum Certyfikacji, założycielem Wyższej Szkoły Europejskiej im. Ks. J. Tischnera w Krakowie. Razem uczelnie tworzą Konsorcjum Akademickie – przypomina „Nasze Forum” (nr 54/13).

Zmiany edukacyjne wprowadzone w WSZiA są odpowiedzią na problemy młodych ludzi wchodzących w życie zawodowe. Nowa propozycja składa się z dwóch części. Skierowana jest zarówno do tych, którzy chcą się kształcić w regionie i później tu pracować, jak i tych, którzy chcą wyjechać poza miejsce zamieszkania i tam podjąć naukę: studia I stopnia w Zamościu, a dopiero później kontynuacja w uczelniach partnerskich w Krakowie lub Rzeszowie. To tańsza alternatywa – przekonuje „Nasze Forum” – dla ambitnej młodzieży, ale również sposób na zatrzymanie zdolnych młodych ludzi, bez których region przestanie się rozwijać.

W nowo tworzonej ofercie dydaktycznej nacisk kładziony jest na specjalności na tych kierunkach, które mają najlepsze rokowania na rynku pracy. Stąd do oferty powraca m.in. informatyka inżynierska, z kluczowymi specjalnościami: inżynieria oprogramowania, grafika komputerowa oraz teleinformatyka. Oferta wszystkich kierunków zostanie wzbogacona również o międzynarodowe certyfikaty językowe, informatyczne i biznesowe.

Małgorzata Pawełczyk