Jubileusz Profesora Demela

Henryk Grabowski

Nie ukrywam, że liczę na wielkoduszność Redakcji „Forum Akademickiego”, która – w drodze wyjątku – użyczy mi tym razem swoich łamów na osobiste porachunki. Chodzi mi o Jubileusz mojego Mistrza i Niezrównanego Przewodnika po labiryntach nauki i dydaktyki akademickiej, Prof. Macieja Demela, który w lipcu br. kończy 90 lat. Nie jest łatwo pisać z pozycji dłużnika o Wierzycielu, nie popadając w patos, którego dostojny Jubilat obsesyjnie nie znosi. Pozostaje poprzestać na suchych faktach i unikaniu przymiotników.

Prof. dr hab. Maciej Demel jest postacią uczonego i erudyty o unikatowym – ze względu na wszechstronność – wykształceniu. Ukończył studia w zakresie wychowania fizycznego, pedagogiki i medycyny. Uzyskał doktorat z pedagogiki, habilitację z nauk humanistycznych i tytuł profesora zwyczajnego z nauk o wychowaniu fizycznym. Jest doktorem honoris causa nauk o kulturze fizycznej.

Działalność naukowo-badawcza Jubilata obejmuje trzy odrębne poznawczo, lecz podporządkowane wspólnej bazie aksjologicznej obszary: teorię wychowania fizycznego, pedagogikę zdrowia oraz historię higieny i medycyny społecznej. Do każdego wniósł twórczy wkład, którego omówienie w tym miejscu, choćby w najogólniejszych zarysach – bez niedopuszczalnych uproszczeń – nie jest możliwe.

Z epistemologicznej perspektywy do najbardziej wyrazistych cech nauki Profesora, dzięki którym stanowi ona wzór kunsztu badawczego najwyższej próby, można zaliczyć: kumulatywność i konsiliencję. Pierwsza polega na pieczołowitym wykorzystywaniu dorobku swoich poprzedników, twórczym wkładzie w jego pomnażanie i szczodrym obdarowywaniu nim swoich następców. Druga – na tworzeniu pomostu między światem natury i kultury przez łączenie w harmonijną całość humanistyki i biologii człowieka.

Wielkie uznanie należy się Profesorowi nie tylko za osiągnięcia intelektualne, ale także ze względu na Jego pracowitość, uczciwość, skromność, życzliwość i wierność wyznawanym wartościom, dzięki czemu każdy kontakt z Nim ma walor osobotwórczego oddziaływania. W czasach, kiedy deficyt autorytetów nie ominął również środowiska akademickiego, są to cechy, które trudno przecenić. Pozostaje więc życzyć Jemu i nam wszystkim, aby pozostał jak najdłużej ŻYWYM autorytetem, ciesząc się dobrym zdrowiem, poczuciem spełnienia i zachowując właściwy sobie dystans do spraw drugorzędnych.