Sprawy minione

Marek Wroński

Prawie rok temu (Smutny obraz rzeczywistości , FA 05/2012) poinformowałem o wznowieniu przez Prezydium Centralnej Komisji przewodu doktorskiego (tzw. przewód kwalifikacyjny I stopnia) dr. hab. Piotra Obarka, profesora grafiki Wydziału Sztuki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, z powodu podejrzenia plagiatu. Wcześniej sprawę tę opisały olsztyńskie media: „Gazeta Wyborcza” oraz miesięcznik „Debata”. Dość dobrze umotywowane zarzuty, wraz z kserokopią pracy, przesłano anonimowo do Biura Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów. Kiedy postanowienie o wznowieniu przekazano do Rady Wydziału Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, szybko okazało się, że praca kwalifikacyjna Plakat przewrotnym obrazem rzeczywistości zaginęła zarówno z dziekanatu, jak i z Archiwum Uczelnianego ASP. Z tego powodu kserokopii nie można było uwierzytelnić. Prof. Obarek zaś twierdził, że to nie jest tekst, który wyszedł spod jego ręki...

25 stycznia 2013 r. RW Grafiki ASP podjęła uchwałę opierającą się na przeprowadzonym postępowaniu wyjaśniającym i stwierdziła, że nie ma przesłanek do uchylenia uchwały RW z 26 września 1996, która nadała stopień doktorski Piotrowi Obarkowi. Główną przeszkodą jest fakt, że „nie wyjaśniono wątpliwości, czy maszynopis przesłany przez Centralną Komisję pismem z dnia 16 listopada 2012 r. jest pracą teoretyczną pana Piotra Obarka w przewodzie kwalifikacyjnym I stopnia. Z uwagi na wskazane wyżej okoliczności, powołani uchwałą Rady Wydziału recenzenci, w osobach prof. Waldemara Świerzego oraz prof. Michała Klisia, odmówili sporządzenia opinii w przedmiocie podstaw do wznowienia przewodu kwalifikacyjnego pana Piotra Obarka. Wobec powyższych okoliczności należało odmówić uchylenia uchwały w sprawie nadania Piotrowi Obarkowi kwalifikacji I stopnia w dziedzinie sztuk plastycznych”.

Opierając się na powyższej uchwale, prof. Obarek na początku lutego br. przeprowadził szeroką kampanię medialną, przesyłając do wielu gazet, radia i telewizji pismo, zatytułowane Prof. Piotr Obarek oczyszczony z zarzutu popełnienia plagiatu . Napisał tam: W związku z trwającą od ponad roku medialną kampanią godzącą w moje dobre imię i naruszającą moje dobra osobiste, a mającą na celu wykreowanie negatywnego wizerunku mojej osoby poprzez pomawianie mnie o takie postępowanie, które mogło mnie poniżyć w oczach opinii publicznej, a w szczególności środowiska naukowego, i narazić na utratę zaufania niezbędnego do wykonywania zawodu nauczyciela akademickiego oraz artysty, pragnę oświadczyć, że pomówienia te nie znalazły żadnego potwierdzenia.

Z satysfakcją i zadowoleniem mogę poinformować, że Rada Wydziału Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, po przeprowadzonym postępowaniu wyjaśniającym w ramach wznowionego przez Centralną Komisję ds. Stopni i Tytułów postępowania w przewodzie kwalifikacyjnym, uchwałą z dnia 23 stycznia 2013 r. utrzymała w mocy nadanie mi w dniu 21
listopada 1996 r. kwalifikacji pierwszego stopnia (doktoratu) w dziedzinie sztuk plastycznych w dziedzinie artystycznej grafika odmawiając uchylenia przedmiotowej uchwały.

W trakcie przeprowadzonego postępowania Rada Wydziału Grafiki ASP w Warszawie stwierdziła, że w moim dorobku »nie doszło do naruszenia prawa w tym praw autorskich lub dobrych obyczajów w nauce«. W tej samej uchwale nie stwierdzono również zaistnienia przesłanek do wznowienia postępowania przez Centralną Komisję do spraw Stopni i Tytułów.

Oznacza to, iż ostatecznie i prawomocnie zostałem oczyszczony z zarzutu naruszenia praw autorskich i dobrych obyczajów w nauce, a wszystkie inne twierdzenia i sugestie w tej kwestii są nieprawdziwe.

Uchwała została podjęta przez ponad 30-osobową Radę bez głosów sprzeciwu, za co chciałem serdecznie podziękować, a także za szybkie i obiektywne rozstrzygnięcie mojej sprawy.

Ponieważ w szeregu dotychczasowych artykułów wyraźnie sugerowano moje nieetyczne zachowania, które prowadziły do swoistej stygmatyzacji w opinii społecznej niezbędne staje się podjęcie przeze mnie czynności potrzebnych do usunięcia skutków tego naruszenia, stąd uprzejma prośba o zapoznanie się z niniejszą informacją i ewentualne zamieszczenie jej.

Z wyrazami szacunku

Prof. UWM Piotr Obarek”.

Prawne groźby

Dodatkowo, pod koniec lutego br. do co najmniej kilku osób, jak również do kilku dziennikarzy opisujących sprawę prof. Obarka, przyszło Wezwanie do dopełnienia czynności potrzebnych do usunięcia skutków dokonanego naruszenia dóbr osobistych , które sygnowała Kancelaria Radcy Prawnego Małgorzaty Necel-Gizowskiej z Gdyni. Pismo takie otrzymał także niżej podpisany, od którego zażądano „przeproszenia Pana Piotra Obarka za naruszenie jego dóbr osobistych w postaci dobrego imienia, spowodowane napisaniem artykułu Smutny obraz rzeczywistości (...) uwłaczającym czci i godności osobistej” jak również wpłacenia 50 tys. złotych „tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. (...) Niespełnienie żądań spowoduje konieczność skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego”.

Pismo takie otrzymał także redaktor naczelny „Forum Akademickiego” oraz jego wydawca. Żądań nie spełniliśmy, uznając, że podaliśmy i opisaliśmy fakty, wcześniej zresztą opublikowane przez inne media. Podobnie zachowali się pozostali adresaci podobnych żądań w Olsztynie.

Przy okazji chciałbym poinformować, że działając w trybie odwoławczym Skład Orzekający Komisji Etyki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego „podtrzymał w swojej uchwale z 22 października 2012 r., stanowisko pierwszego Składu Orzekającego z dnia 10 lipca 2012 r., że naganne jest postępowanie polegające na sytuacji, kiedy Dziekan Wydziału Sztuki, dr hab. Piotr Obarek, był promotorem pracy dyplomowej syna, a jego żona, matka dyplomanta, była recenzentką tej pracy”.

Podobnie – na prośbę dr. Józefa Wieczorka z Krakowa, prezesa internetowego Niezależnego Forum Akademickiego – oceniło tę sprawę Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W liście do dr. Wieczorka z 31 stycznia 2013 r. stwierdzono, „iż rażącym przypadkiem nepotyzmu, niezależnie od kwestii legalności tego postępowania, jest fakt, że promotorem pracy licencjackiej Jakuba Obarka, studenta na Wydziale Sztuki UWM, był jego ojciec, prof. Piotr Obarek, a recenzentką – matka, dr hab. Izabella Janiszewska-Obarek”.

8 lutego 2013 do Biura Centralnej Komisji wpłynęło pismo z Kancelarii Radcy Prawnego Małgorzaty Necel-Gizowskiej, która w imieniu dr. hab. Piotra Obarka wniosła o podjęcie zawieszonego postępowania przez CK 26 marca 2012 r. o przedstawienie Piotra Obarka do tytułu profesora sztuk plastycznych, jak również złożyła wniosek o zakończenie postępowania przez podjęcie uchwały o przedstawieniu kandydata do tytułu profesora.

Na posiedzeniu Prezydium CK 25 lutego br. zapoznano się też z uchwałą Rady Wydziału Grafiki ASP z 23 stycznia br. (opisanej powyżej) i uznano, że Rada Wydziału nie wykonała postanowienia CK o wznowieniu, nie przeprowadziła postępowania merytorycznego odnośnie zaistnienia przesłanek stanowiących podstawę wznowienia przewodu kwalifikacyjnego. W opinii Prezydium CK Rada Wydziału, którą kieruje prof. ndzw. Błażej Ostoja Lniski, nie podjęła próby pozyskania oryginału pracy kwalifikacyjnej wobec braku oryginału tej pracy w Bibliotece ASP, a uchwała Rady weszła do obiegu prawnego. Zdaniem Prezydium, w tej sprawie powinny być podjęte dalsze czynności. Z tego powodu 21 lutego br. Centralna Komisja zwróciła się do Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych z prośbą o podjęcie postępowania wyjaśniającego w sprawie zaginięcia w Archiwum ASP w Warszawie przechowywanej tam pracy kwalifikacyjnej Piotra Obarka, w celu umożliwienia przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego i opiniodawczego, czy uchwała przedmiotowej Rady Wydziału z 26 września 1996 w sprawie nadania Panu Obarkowi kwalifikacji I stopnia w dziedzinie sztuk plastycznych, w dyscyplinie artystycznej grafika, została nadana na podstawie dorobku artystycznego powstałego z naruszeniem dobrych obyczajów w sztuce. W związku z powyższym Prezydium CK, po zapoznaniu się z dokumentacją tej sprawy oraz po wyczerpującej dyskusji, w głosowaniu tajnym powzięło decyzję o stwierdzeniu nieważności uchwały RW Grafiki ASP z 23 stycznia 2013 r. w trybie art. 29a ustawy. Jednocześnie Prezydium CK wydało postanowienie o odmowie podjęcia zawieszonego postępowania wobec niezakończonego postępowania o wznowienie.

Jak widać, mimo triumfalnych pism prof. Obarka, że „został oczyszczony z zarzutów”, sprawa nie jest prosta i daleko jej do zakończenia. Wprawdzie jego praca doktorska została przez uczelnię „zagubiona”, ale czasami to, co zagubione, nagle się odnajduje. Miejmy więc nadzieję, że tak się stanie i w tym przypadku, szczególnie że w tej sprawie jest prowadzone prokuratorskie śledztwo także w Warszawie.

Jednocześnie na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim jest energicznie prowadzone dyscyplinarne postępowanie wyjaśniające przez nowego rzecznika dyscyplinarnego, prof. dr. hab. Bogdana Łukaszewicza, wywołane skargą sprzed roku na mobbing, jakiego podobno dopuszczał się ówczesny dziekan Obarek wobec kilku pracowników wydziału, którym jako dziekan kierował. O wynikach poinformujemy.

Sprawa prof. M. Krajewskiego

Nie wszyscy zapewne pamiętają, ale właśnie mija 5 lat od momentu, kiedy Prezydium Centralnej Komisji w kwietniu 2008 r. wznowiło postępowanie w sprawie habilitacji prof. Mirosława Krajewskiego z 1995 r. nadanej przez Wydział Nauk Historycznych UMK w Toruniu. Habilitacji zarzucono niesamodzielność i naruszenie praw autorskich innych osób. Oznaczało to, że Rada Wydziału w Toruniu powinna przeprowadzić ponowną ocenę zasadności przyjęcia rozprawy habilitacyjnej i dopuszczenia jej do publicznej obrony z uwzględnieniem ujawnionych obecnie okoliczności sprawy. Na tej podstawie Rada Wydziału miała rozstrzygnąć kwestię uchylenia poprzedniej uchwały o nadaniu stopnia doktora habilitowanego wraz z odmową nadania stopnia we wznowionym postępowaniu, bądź utrzymania tej uchwały w mocy. Następuje to na podstawie opinii nowo powołanych recenzentów. Jednak w tym wypadku Rada „ze względów oszczędnościowych” nie powołała ich, przyjmując jako podstawę oceny Raport Komisji Wydziałowej, na podstawie którego wznowiono przewód. W czerwcu 2009 r. podjęto uchwałę o niewszczynaniu przewodu habilitacyjnego, od której prof. Krajewski się nie odwołał. Rada jednak nie unieważniła swojej uchwały z lutego 1995 nadającej habilitację.

Ponieważ habilitacja szła jeszcze w „starym trybie”, w którym następowało zatwierdzenie przez Centralną Komisję, to ta ostatnia, mając powyższe na uwadze, decyzją z grudnia 2009 r. uchyliła własną uchwałę z czerwca 1995 r., zatwierdzającą uchwałę RW z lutego 1995 r. o nadaniu Mirosławowi Krajewskiemu stopnia naukowego doktora habilitowanego nauk humanistycznych w dyscyplinie historia.

Poniżej, opierając się na wyrokach sądowych, jeszcze raz przedstawiam kolejność dalszych wydarzeń.

Na powyższą decyzję prof. Krajewski złożył skargę do WSA w Warszawie, który wyrokiem z 20 sierpnia 2010 r. skargę oddalił. Jednak NSA, po rozpoznaniu jego skargi kasacyjnej, wyrokiem z 17 maja 2011 r. uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. W wyniku ponownego rozpoznania sprawy wyrokiem z 14 września 2011 r. WSA stwierdził nieważność zaskarżonej decyzji oraz stwierdził, że nie podlega ona wykonaniu. W uzasadnieniu sąd wskazał, że decyzja Centralnej Komisji z grudnia 2009 r. nie odpowiadała wymogom art. 151 § 1 pkt 2 k.p.a., ponieważ nie orzekała co do istoty.

Sprawa wróciła do CK, która po ponownym rozpatrzeniu sprawy, decyzją z listopada 2011 r. uchyliła własną uchwałę z 26 czerwca 1995 r., zatwierdzającą uchwałę RW Nauk Historycznych UMK w Toruniu z lutego 1995 r. o nadaniu M. Krajewskiemu stopnia naukowego doktora habilitowanego nauk humanistycznych oraz umorzyła postępowanie w sprawie ze względu na jego bezprzedmiotowość. W uzasadnieniu Centralna Komisja stwierdziła, że po wznowieniu postępowania RW Nauk Historycznych UMK nie nadała ponownie stopnia doktora habilitowanego, zatem w sprawie brak było przedmiotu procesowania. Ponadto podkreśliła, że postępowanie wznowieniowe jest postępowaniem odrębnym i nowym, prowadzonym według przepisów ustawy z 14 marca 2003 r. o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki, zarówno przed odpowiednią Radą Wydziału, jak i Centralną Komisją, zgodnie z obowiązującymi w tej materii przepisami prawa w dacie wszczęcia przewodu. Zdaniem CK, w ten sposób ponownie rozstrzygnięto sprawę co do istoty i ustalono, że nie zaistniała przesłanka z art. 15 ustawy o tytule naukowym i stopniach naukowych, tzn. uznano, że monografia habilitacyjna M. Krajewskiego nie jest publikacją oryginalną ani samodzielną pracą naukową.

Prof. Krajewski ponownie złożył skargę na powyższe ustalenia do WSA w Warszawie, który wyrokiem z 15 maja 2012 r. uchylił zaskarżoną decyzję CK, jak również prawomocną uchwałę RW Nauk Historycznych UMK o nieotwarciu przewodu habilitacyjnego z czerwca 2009 r. W uzasadnieniu sąd wskazał, że ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie wznowionego przewodu habilitacyjnego winno dotyczyć uchwały RW z lutego 1995 (o nadaniu habilitacji – MW) i w zależności od zaistniałych okoliczności w sprawie wyeliminować ją z obrotu prawnego bądź też ją w obrocie pozostawić. Tymczasem w sprawie, pomimo wskazania przez organ zaistnienia przesłanki z art. 29 ust. 2 ustawy o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki i wydania rozstrzygnięcia na podstawie art. 151 § 1 pkt 2 k.p.a., faktycznie nie doszło do uchylenia uchwały nadającej skarżącemu stopień naukowy doktora habilitowanego. Samo uchylenie przez Centralną Komisję uchwały zatwierdzającej uchwałę o nadaniu tytułów, w ocenie Sądu, nie doprowadziło do ponownego rozstrzygnięcia we wznowionym postępowaniu w sprawie nadania stopnia naukowego skarżącemu. Natomiast postępowanie zarówno Rady Wydziału, jak i CK doprowadziło do stanu, gdzie w obiegu prawnym obok uchwały o nadaniu skarżącemu stopnia naukowego pozostaje uchwała o niewszczynaniu skarżącemu przewodu habilitacyjnego w tej samej sprawie. Dlatego, zdaniem sądu, niezbędnym dla prawidłowego rozstrzygnięcia w sprawie okazało się również uchylenie uchwały RW Nauk Historycznych UMK z czerwca 2009 r. o niewszczynaniu przewodu habilitacyjnego skarżącemu.

Sąd stwierdził, że dalsze postępowanie Rady Wydziału winno, po przeprowadzeniu postępowania (przewodu habilitacyjnego z powołaniem recenzentów – MW), doprowadzić do rozstrzygnięcia bezpośrednio odnoszącego się do uchwały pozostającej już w obrocie prawnym – o nadaniu skarżącemu stopnia naukowego. Nie może bowiem ujść uwadze organu, że postępowanie wznowieniowe ma na celu ocenę zasadności i prawidłowości wydania tej uchwały i w tym sensie przeprowadzenie postępowania administracyjnego w sprawie nadania tytułu naukowego.

Mimo, że wyrok wydawał się jednoznaczny i ze względu na niewątpliwe prawne przeoczenia, bardzo trudny do obalenia, to jednak Centralna Komisja złożyła skargę kasacyjną, którą 8 listopada 2012 r. NSA oddalił. Wyrok WSA w Warszawie z 15 maja 2012 r. stał się prawomocny.

Jak mnie poinformowano w Biurze CK, cała dokumentacja przewodu habilitacyjnego ostatnio została odesłana do dziekana Wydziału Nauk Historycznych, prof. Jacka Gzelli. Czyli sprawa po 4 latach znów jest w tym samym miejscu. I zapewne znów będzie problem prawny, czy Rada Wydziału ma powołać trzech nowych recenzentów (jak w to było w „starym trybie”), czy też czterech, według nowego trybu: dwóch powołanych przez RW, zaś kolejnych dwóch przez CK – zgodnie z zasadą, że postępowanie wznowieniowe odbywa się podstawie obecnie obowiązujących przepisów.

Wyrok WSA z listopada 2011 r. oraz utrzymujący go wyrok NSA z 29 stycznia 2013 r. dotyczący podobnej sprawy, wznowionej z powodu przejęć z 8 prac magisterskich nierzetelnej habilitacji Jana Kłobukowskiego (byłego prodziekana Wydziału Nauk o Żywności UWM w Olsztynie), wprowadził wiele zamieszania w kwestii procedowania wznowień, szczególnie w przewodach habilitacyjnych sprzed wielu lat. Warto wspomnieć, że dwa inne, wcześniejsze wyroki NSA (z 2007 r. oraz z 2010 r.) miały zupełnie inny pogląd na tryb procedowania wznowienia przewodu habilitacyjnego, stwierdzając, że idzie on pod rządami tej ustawy, która obowiązywała w momencie nadania habilitacji. I tak procedowała tego typu sprawy Centralna Komisja. Sprawa jest ciekawa, dlatego postaram się ją dokładniej opisać w jednym z następnych odcinków.

Inne sprawy

Została zakończona sprawa nierzetelnego doktoratu Piotra Natkańskiego (patrz: FA nr 7/8 2009, fragment Zarzuty w Lublinie , FA 9/2009 W gąszczu spraw oraz FA 5/2011 Ślepota promotorska ). Prawomocnym wyrokiem z 18 października 2012 r. WSA w Warszawie oddalił jego skargę na decyzję Centralnej Komisji z października 2011 r. w przedmiocie odmowy przyjęcia nierzetelnej rozprawy doktorskiej Unilateralizm w polityce zagranicznej Stanów Zjednoczonych na przełomie XX i XXI wieku i dopuszczenia jej do publicznej obrony. W doktoracie były zapożyczenia z pracy dr. Pawła Frankowskiego Hegemonia Stanów Zjednoczonych Ameryki w warunkach turbulencji .

Z kolei 4 marca 2013 r. WSA w Warszawie oddalił skargę dr. hab. Bernarda Koziróga (byłego rektora WSTH w Podkowie Leśnej) na decyzję Prezydium CK z września 2012 r. w przedmiocie odmowy przyjęcia wznowionej z powodu plagiatu rozprawy doktorskiej i dopuszczenia jej do publicznej obrony oraz stwierdzenia nieważności postępowania w sprawie nadania w 1990 r. przez ChAT w Warszawie stopnia doktora nauk teologicznych. Wyrok nie jest prawomocny i zapewne prof. Koziróg odwoła się do NSA, bowiem po jego uprawomocnieniu się, z urzędu następuje anulowanie habilitacji, którą przyznano przed laty na obecnie unieważnionym doktoracie. Przebieg tej sprawy opisano w poprzednich publikacjach, przy czym szczegóły podano w odcinku Profesorskie plagiaty (FA 06/2010).

Marekwro@gmail.com