U-Multirank – szansa czy zagrożenie?

Jakub Brdulak

W 2013 roku ma zostać wdrożony przez Komisję Europejską ogólnoświatowy ranking uczelni pod nazwą U-Multirank. Ma on stanowić europejską odpowiedź na rankingi rozwijane w innych częściach świata, np. ranking szanghajski. Będzie on miał duże znaczenie informacyjne dla samych uczelni oraz dla ich interesariuszy.

Dyskusja nad rolą rankingów jest prowadzona od lat w Europie i w świecie. W szczególności dyskutuje się nad wzajemnymi relacjami rankingów i akredytacji. Mówi się nawet czasem, że akredytacja straciła swoje znaczenie, gdyż funkcję, którą ma realizować – ocenę jakości kształcenia – przejęły rankingi. Dla szerokiej publiczności, która w dużej części nie zna procedur akredytacyjnych, rankingi stają się często ważniejszym znakiem jakości szkół wyższych niż akredytacja.

W Europie podjęto inicjatywy, które mają zapewnić obiektywizm i porównywalność metod ocen oferowanych przez instytucje akredytacyjne. Do tych inicjatyw można zaliczyć utworzenie w 2005 r. EQAR – European Quality Assurance Register (Europejski Rejestr Komisji Akredytacyjnych), który zrzesza komisje akredytacyjne z krajów objętych procesem bolońskim (należących do EHEA – Europejskiego Obszaru Szkolnictwa Wyższego). Przynależność do EQAR nie jest otwarta. Komisje akredytacyjne, które do rejestru aplikują, muszą przejść przez wielowątkową i niełatwą procedurę oceniającą. Jej podstawowe założenia opisane są w Standardach i wskazówkach dotyczących zapewnienia jakości kształcenia w Europejskim Obszarze Szkolnictwa Wyższego (Standards and Guidelines for Quality Assurance in the European Higher Education Area ). Przejście tej procedury uwiarygodnia instytucje oceniające i akredytujące, podnosi rangę udzielanych przez nie akredytacji, umożliwia działania na arenie międzynarodowej. EQAR zrzesza obecnie 28 komisji z 14 krajów (http://www.eqar.eu/). Do EQAR należy Polska Komisja Akredytacyjna.

Jednak to, że uczelnia posiada akredytację, nie jest informacją tak medialną dla otoczenia, jak miejsce w rankingu. Media szeroko komentują rankingi, a akredytacjom nie poświęcają zbyt dużo miejsca. Między innymi z powyższego powodu Komisja Europejska zdecydowała o sfinansowaniu prac nad rankingiem „europejskim”.

Ranking jednostek i dziedzin

Projekt U-Multirank został oparty na założeniach, iż powinien być on:

wielowymiarowy – obejmujący różne misje jednostek szkolnictwa wyższego, takie jak: badania, dydaktyka, orientacja międzynarodowa, innowacyjność i orientacja regionalna; transparentny – powinien być zrozumiały dla użytkownika oraz umożliwiać użytkownikowi profilowanie według swoich potrzeb; globalny – obejmujący nie tylko uczelnie europejskie.

Projekt U-Multirank wykorzystuje wcześniejszy projekt: klasyfikację U-map (więcej na temat U-map można znaleźć na stronach internetowych tego projektu: http://www.u-map.eu/).

U-Multirank zawiera 5 grup wskaźników. Dotyczą one: nauczania i uczenia się (teaching & learning ), badań (research ), transferu wiedzy z uczelni do jej otoczenia społecznego (knowledge transfer ), orientacji międzynarodowej uczelni (international orientation ), zaangażowania regionalnego (regional engagement ).

Opierając się na powyższych wskaźnikach, U-Multirank oferuje dwa rodzaje rankingów: Focused institutional rankings – porównywanie uczelni w 5 powyższych obszarach bez uwzględniania ich specyfik (bez porównywania ich między sobą), dalej zwany „rankingiem jednostek”, oraz Field-based rankings – porównywanie uczelni w 5 obszarach, ale z uwzględnieniem dziedzin (specyfiki), które uczelnie reprezentują (np. orientacja w obszarze „badania” wśród uczelni ekonomicznych), dalej zwany „rankingiem dziedzin”.

Bardzo ważnym założeniem rankingu U-Multirank jest tzw. user-driving approach – jeden z kluczowych warunków transparentności (można przetłumaczyć jako „orientacja na interaktywność z użytkownikiem”). Oznacza to, że ranking nie dostarcza odbiorcy gotowych tabel, w których najlepsza uczelnia jest na pierwszym miejscu, a najgorsza na ostatnim. Użytkownik, wchodząc na odpowiednią stronę internetową, sam definiuje wskaźniki, które go interesują i dopiero wtedy pojawiają się wyniki rankingu dostosowane do preferencji użytkownika. Ranking jest indywidualizowany – dostosowany do potrzeb informacyjnych konkretnego interesariusza. Rysunek 1 przedstawia przykładowy sposób prezentacji wyników.

Jak widać, prezentując uczelnie według poszczególnych wskaźników, autorzy rankingu zrezygnowali ze skali liczbowej na rzecz trzech „guzików” koloru niebieskiego, białego i czarnego. Tym samym ocena jest 3-stopniowa, gdzie niebieski kolor oznacza bardzo dobre spełnienie kryteriów zdefiniowanych przez konkretny wskaźnik, biały średnie spełnienie kryteriów, a czarny brak spełnienia kryteriów.

Inaczej wygląda prezentacja wyników w „rankingu jednostek”, gdzie porównujemy silne i słabe strony danej uczelni. Rysunek 2 ukazuje sposób wizualizacji przykładowej jednostki.

Szansa i zagrożenie

U-Multirank niewątpliwie powinien podnieść transparentność sektora szkolnictwa wyższego, oferując neutralne narzędzie oceny uczelni, dostosowane do ich różnego charakteru. Jakie szanse i zagrożenia dla polskich uczelni spowoduje wdrożenie tego rankingu?

Dla dobrze zarządzanych uczelni, mających jasną wizję celu, który chcą realizować, dostosowaną do tego misję i strategię rozwoju oraz poprawnie rozpoznają swoje silne i słabe strony, U-Multirank jest szansą. Dzięki niemu mogą one zostać lepiej dostrzeżone przez interesariuszy, a więc osoby czy grupy, które będą zainteresowane ich specyficzną działalnością. Innymi słowy, U-Multirank może posłużyć im np. do skuteczniejszego pozyskiwania kandydatów na oferowane studia, do znalezienia pożądanych partnerów działalności badawczej lub współpracy międzynarodowej. W przypadku uczelni gorzej zarządzanych, w których strategia ma charakter życzeniowy, nie jest wsparta konkretnymi działaniami lub w ogóle brak jej strategii, U-Multirank może być zagrożeniem. Interesariusze (np. studenci, partnerzy biznesowi), analizując uzyskane z U-Multirank wyniki, mogą dostrzec brak określonego profilu uczelni i tym samym brak jej tożsamości. Innymi słowy, nie uda im się dostrzec wartości, jakie oceniana uczelnia może im przynieść, a więc nie będą zainteresowani współpracą z nią.

Warto zauważyć, że polskie uczelnie będą porównywane i będą konkurować nie tylko z krajowymi jednostkami szkolnictwa wyższego. Przestrzeń konkurencyjna zwiększy się praktycznie do całego świata. Choć U-Multirank jest inicjatywą Komisji Europejskiej i przede wszystkim dostosowany jest do EHEA, to w zamierzeniu ma być rankingiem globalnym. Jak w nim wypadną polskie uczelnie? Trudno na to pytanie odpowiedzieć.

Można się spotkać z opinią, że rankingi nie są w świecie akademickim uznawane za wiarygodne. Z tego powodu zostało powołane IREG Observatory on Academic Ranking and Excellence. Jest to organizacja międzynarodowa, której głównym zadaniem pozostaje ocenianie rankingów (http://www.ireg-observatory.org). Jej prezesem jest Polak – Jan Sadlak. IREG uczestniczy w pracach nad wdrożeniem U-Multirank, ma również audytować funkcjonowanie U-Mutlirank, a więc można oczekiwać, iż stopniowo będą udostępniane informacje na temat komercjalizowania tego rankingu.

Dopóki U-Multirank nie zostanie wdrożony, dopóty uczelnie nie będą mogły do niego przystąpić. Uczestnictwo w rankingu ma być dobrowolne. Jednakże uważam, że nieprzystąpienie do oceny w ramach U-Multirank będzie powodować duże ryzyko – przy upowszechnieniu U-Multirank brak informacji o danej instytucji może oznaczać dla kandydatów na studia brak jej wiarygodności, co może się przekładać na spadek ich liczby.

Połączone procedury

Warto na koniec dodać, że rankingi, w tym U-Multirank, mogą być wykorzystywane również przy procedurach akredytacyjnych. Przykładowe rozwiązanie w tym obszarze prezentuje rysunek 3.

Procedura akredytacyjna polegałaby w tym przypadku na zbadaniu spójności pomiędzy informacjami prezentowanymi w U-Multiranku a diagnozą silnych i słabych stron przedstawioną w strategii danej uczelni. Np. jeżeli w swojej strategii uczelnia wskazuje, że ze względu na silne umiędzynarodowienie zamierza skoncentrować się na kształceniu studentów zagranicznych, a U-Multirank wskazuje, że silną stroną uczelni jest zaangażowanie regionalne, a nie obszar międzynarodowy, to w takiej sytuacji nie ma spójności. Wtedy należałoby pogłębić analizę w obszarze strategicznym, tak aby uzyskać odpowiedź, czy brak spójności wynika z nieprzystających kryteriów rankingu do uczelni, czy też ze słabego planowania strategicznego. W przypadku gdy brak spójności wynika z nieprzystających kryteriów, warto rozważyć powtórzenie procedury oceny, z tym że w pierwszym kroku konieczne byłoby stworzenie rankingu opartego na właściwych kryteriach dla ocenianej uczelni. Tego typu ocenę można byłoby również przeprowadzić na podstawie innych rankingów. Moim zdaniem bardziej kompleksowa procedura zawierałaby w pierwszym kroku zidentyfikowanie słabych i silnych stron danej uczelni na podstawie dostępnych rankingów – krajowych i międzynarodowych, a następnie dopiero porównanie z silnymi i słabymi stronami zdiagnozowanymi w strategii uczelni. Obecnie PKA ocenia zarządzanie strategiczne uczelni według podobnej logiki, lecz spopularyzowanie U-Multirank mogłoby pomóc w tej procedurze ze względu na jego kompleksowość i dużą siłę oddziaływanie na otoczenie, jeżeli stanie się on powszechnie wykorzystywany.

Połączenie procedury oceny do akredytacji i przygotowania rankingów niesie szereg korzyści. Dla uczelni może oznaczać zmniejszenie kosztów uczestnictwa w ocenie np. dzięki zmniejszeniu czasu potrzebnego do wypełniania formularzy przy ocenie zewnętrznej. Jednocześnie akredytacja i rankingi mogłyby się w pewnym stopniu uzupełniać, co tworzyłoby spójniejszą informację dla interesariuszy uczelni.

Kontekst europejski i krajowy, w którym funkcjonują polskie uczelnie, zmienił się znacznie na przestrzeni ostatnich 20 lat. Każda zmiana niesie pewne szanse i pewne zagrożenia. Jak polskie uczelnie wykorzystają możliwości stworzone przez U-Multirank, to zależy w dużym stopniu od nich. Chciałbym jedynie zwrócić uwagę, że U-Multirank powiększa rynek konkurencyjny szkolnictwa wyższego – informacje o uczelniach (brak informacji to też informacja) będą obejmowały cały Europejski Obszar Szkolnictwa Wyższego, a dostępne będą globalnie. Polskie uczelnie mają szanse zostać lepiej dostrzeżonymi i docenionymi na świecie, i powinny tę szansę wykorzystać, budując takie przewagi konkurencyjne, które umożliwiłyby im globalną ekspansję.

Dr Jakub Brdulak, ekspert boloński, adiunkt w Katedrze Zarządzania Innowacjami Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Opracowanie powstało w ramach projektu Potwierdzanie efektów kształcenia w instytucjach szkolnictwa wyższego, stanowiącego część projektu Opracowanie założeń merytorycznych i instytucjonalnych wdrażania KRK oraz Krajowego rejestru kwalifikacji do uczenia się przez całe życie, prowadzonego w Instytucie Badań Edukacyjnych w Warszawie.