×

Serwis forumakademickie.pl wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystanie plików cookies w celach statystycznych. Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki internetowej.

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego

Budżet 2013

Budżet nauki – część 28. budżetu państwa – na rok 2013 pozostał na poziomie zbliżonym do roku 2012. W założeniach budżetowych nie ma zasadniczych zmian, jeśli chodzi o strukturę podziału środków między część określaną jako dotację statutową, a część rozdzielaną w trybie konkursowym przez NCN i NCBR. Jeśli chodzi o część 38. budżetu państwa, czyli nakłady na szkolnictwo wyższe, to na 2013 rok przewidziano o ponad 6 proc. więcej pieniędzy niż w roku 2012, przede wszystkim za sprawą rezerwy budżetowej w wysokości 907 mln zł, która jest zarezerwowana na realizację pierwszego etapu wzrostu wynagrodzeń w publicznych szkołach wyższych. Podwyżki zaplanowano na trzy lata. W tym roku mają one wynieść przeciętnie ponad dziewięć procent w przeliczeniu na jeden etat, a w sumie w ciągu trzech lat – 30 proc. Prace przygotowawcze do dystrybucji tych środków są mocno zaawansowane.

Należy podkreślić, że ministrowie nadzorujący szkolnictwo wyższe podejmują jedynie decyzję o pierwotnym podziale środków na wzrost wynagrodzeń między uczelnie. Natomiast szczegółowe decyzje dotyczące tego komu, ile, w jaki sposób: jako zwiększenie płac zasadniczych, czy w innej formie, należą do władz poszczególnych szkół wyższych. Rozumiemy, że w interesie pracowników leży zwiększenie płac zasadniczych, które wiąże się jednak z istotnymi skutkami przechodzącymi. Takiego sposobu realizacji podwyżek oczekują związki zawodowe. Jednak sytuacja ekonomiczna uczelni jest zróżnicowana. Są takie, które mają problemy finansowe i ich kondycja może istotnie utrudniać taką formę realizacji wzrostu wynagrodzeń. Rozumiemy, że władze uczelni podejmując decyzje w sprawach podwyżek będą kierowały się nie tylko krótkookresowym interesem osób aktualnie zatrudnionych, ale także troską o to, by uczelnie zachowały dobrą kondycję finansową bądź ją poprawiły w przyszłości. Nie chcemy kierującym poszczególnymi uczelniami niczego narzucać, bo sami najlepiej wiedzą, jaka jest kondycja ekonomiczna ich szkół. Natomiast przypominamy, że w rozporządzeniu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego regulującym kwestie płacowe przewidziano wzrost płac minimalnych na poszczególnych stanowiskach i to musi być zrealizowane.

Weszło w życie rozporządzenie regulujące podział dotacji podstawowej dla szkół publicznych. W tzw. algorytmie zaszło kilka istotnych zmian, które były wcześniej dyskutowane i zapowiadane. Współczynnik przeniesienia został ustalony na poziomie 0,65, zamiast poprzednio obowiązującego 0,7. Współczynnik kadrowy określany jest obecnie nie na bazie stanowisk akademickich, ale na podstawie stopni i tytułów naukowych. Kolejna istotna zmiana to wprowadzenie współczynnika dostępności kadry w miejsce obowiązującego wcześniej współczynnika zrównoważonego rozwoju. Inaczej skonstruowany jest też wskaźnik odzwierciedlający aktywność naukową, związaną z pozyskiwaniem grantów. Trzeba jednak pamiętać, że algorytm nie determinuje kwoty wydatków państwa na szkolnictwo wyższe. On jedynie określa sposób dystrybucji tego, co jest w budżecie. A to jest pochodną wielu czynników, m.in. zasobności budżetu w danym roku. Uważam, że sukcesem resortu nauki i szkolnictwa wyższego i osobiście pani minister Barbary Kudryckiej jest, że w tym trudnym, z punktu widzenia budżetu państwa, okresie będziemy realizować podwyżkę wynagrodzeń. Oczywiście szacowaliśmy, na podstawie danych z ubiegłego roku, jakie skutki mogą przynieść zmiany wprowadzone ostatnio w algorytmie. Według tych szacunków w zdecydowanej większości uczelni w roku 2013 poziom dotacji, pomijając środki na podwyżki wynagrodzeń, powinien pozostać na poziomie zbliżonym do dotacji z roku 2012. Zmiany powinny być rzędu kilku procent. Jednak dopóki nie będziemy mieć wyników ostatecznych obliczeń dla roku 2013, trudno wypowiadać się bardziej precyzyjnie na temat tego, ile która uczelnia dostanie. Trzeba też pamiętać, że wysokość dotacji dla poszczególnych uczelni nie zależy jedynie od konstrukcji algorytmu, ale także, a nawet przede wszystkim, od zmian – na przykład kadrowych i liczby studentów – w samej uczelni. Nawet, gdyby algorytm się nie zmienił, to część uczelni otrzymałaby w 2013 roku mniej pieniędzy z powodu zmniejszenia liczby studentów.

Dotacja statutowa dla szkół wyższych według pierwotnego podziału, który już został dokonany, jest przeciętnie na poziomie 85 proc. ubiegłorocznej. Pieniądze te, pamiętajmy, nie zasilają budżetu centralnego uczelni, ale trafiają do ich podstawowych jednostek organizacyjnych: wydziałów i instytutów. Tych jest kilkaset. Średnia jest wynikiem bardzo różnych sytuacji poszczególnych jednostek. Będą zatem zarówno wydziały, które dostaną mniej niż rok wcześniej, ale też i takie, które w roku 2013 otrzymają dotację na działalność statutową większą niż w 2012 roku. Trzeba pamiętać, że w budżetach uczelni suma dotacji statutowych ich jednostek to na ogół kilka do kilkunastu procent przychodów. Inaczej jest w placówkach Polskiej Akademii Nauk, dla których dotacja statutowa jest znacznie ważniejszym składnikiem ich budżetu, stanowiąc czasami nawet 90 proc. przychodów. Instytuty PAN otrzymają dotację statutową na poziomie roku ubiegłego. Oczywiście dodatkowym źródłem nakładów na badania naukowe powinny być środki pozyskiwane przez pracowników uczelni i instytutów naukowych w ramach konkursów, organizowanych przez NCN, NCBR i inne organizacje, przyznające granty badawcze. Chcielibyśmy, aby środki pozyskiwane drogą konkursową, także na arenie międzynarodowej, odgrywały coraz większą rolę w przychodach z tytułu działalności naukowej.