Ślubujemy

Marek Rocki

Ślubowanie studenckie jest uświęcone tradycjami akademickimi. Jeśli w jakiejkolwiek uczelni jest traktowane formalnie, to źle. Połączone z „pasowaniem” na studenta przez rektora za pomocą berła rektorskiego jest przywilejem najlepszych kandydatów.

Ślubowanie jest aktem przyjęcia do społeczności akademickiej i wyrazem zaakceptowania wartości reprezentowanych w danej uczelni. To dlatego na wielu uczelniach rota ślubowania poprzedzona jest preambułą. Na przykład kandydaci przyjmowani na Politechnikę Gdańską (PG) mówią: „Wstępując do wspólnoty akademickiej, ślubuję uroczyście”, na ASP w Krakowie: „Świadomy obowiązków wobec kultury oraz zobowiązań wobec tradycji Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie ślubuję”, na Uniwersytecie Łódzkim: „Świadomy obowiązków obywatela Rzeczypospolitej Polskiej oraz wielowiekowych tradycji akademickich, ślubuję uroczyście”, w Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym: „Wstępując do społeczności akademickiej, ślubuję uroczyście”, a na Uniwersytecie Gdańskim po takimż wstępie dodają: „Wstępując do społeczności akademickiej Uniwersytetu Gdańskiego, ślubuję zdobywać wiedzę i postępować w mądrości, by służyć ludziom, gdziekolwiek będę. Ojczyźnie mojej, moim nauczycielom i kolegom, najbliższym swoim i sobie przyrzekam wierność ideałom humanizmu i tradycjom tolerancji oraz prawość postępowania, odwagę, dociekliwość i pracowitość w dążeniu do prawdy”.

We wszystkich praktycznie uczelniach studenci ślubują zdobywać wiedzę i umiejętności, czasami ślubowanie dodaje jeszcze: „kompetencje do twórczej i odpowiedzialnej pracy zawodowej” (ZUT) lub „kształcić umysł i charakter do twórczej i odpowiedzialnej pracy zawodowej” (PG), albo „artystyczny talent” (ASP Kraków), bądź „umiejętności artystyczne” (ASP Warszawa), czy też „rozwoju własnej osobowości w duchu ogólnoludzkich wartości humanistycznych” (Wyższa Szkoła Nauk Stosowanych, Ruda Śląska).

Oczekiwanie od studenta, by się uczył, było – nawiasem mówiąc – jedynym oczekiwaniem w ślubowaniu zgodnym z ustawą o szkolnictwie wyższym i pracownikach nauki z 15 grudnia 1951 r. („Student (…) składa przyrzeczenie sumiennego wypełniania obowiązków studenta”).

W większości uczelni ślubujący przyrzekają dbać o godność studenta, ale w niektórych także o jego honor. Czasami obiecują także dbać o dobre imię uczelni.

Często w tekście ślubowania mówi się o przestrzeganiu przepisów. Rzadziej studenci przyrzekają szacunek dla nauczycieli. Na przykład w SGH, na początku lat 90., studenci wywalczyli sobie usunięcie z roty ślubowania „poszanowania dla nauczycieli akademickich”, argumentując, że na szacunek trzeba sobie zapracować.

Jeszcze rzadziej w rocie pojawia się poszanowanie dla tradycji akademickich, czasami – jak na UJ – wskazane już w preambule: „Świadom wielkich tradycji i zasług Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz obowiązków członka społeczności akademickiej ślubuję uroczyście”.

W niektórych ślubowaniach pojawia się (tak jak w UG) Ojczyzna: „sumiennie zdobywać wiedzę i umiejętności, przygotowując się do pracy dla dobra Ojczyzny” (SGGW), ale w uczelniach kościelnych (KUL, ChAT) w wersji rozszerzonej: „rzetelnie przygotować się do pracy dla dobra Kościoła i Ojczyzny”, „wytrwale zdobywać wiedzę i umiejętności potrzebne do pracy dla dobra Kościoła i Ojczyzny”. Paradoksalnie, ślubowanie pracy dla dobra Ojczyzny, w domniemaniu: Polski, powoduje kłopoty ze studentami obcokrajowcami. Dlatego na Uniwersytecie Łódzkim przewidziano odrębne roty ślubowania, inną dla obywateli RP i inną dla obcokrajowców.

W wielu ślubowaniach pojawiają się wartości oczywiste, ale niewymieniane w innych uczelniach. Na przykład w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym „postępować zgodnie z zasadami etyki i zachować w tajemnicy wszystko to, czego się dowiem o pacjencie w związku z odbywanymi studiami medycznymi”, ChAT: „kierować się w swym postępowaniu ewangelicznymi zasadami miłości i służby”, a w SGH, SGGW i na Politechnice Częstochowskiej: „wytrwale dociekać prawdy i swoją postawą dawać jej świadectwo”.

Jak widać z powyższych cytatów „ogólnoludzkie wartości humanistyczne” lub „ideały humanizmu i tradycje tolerancji” nie są czymś wyjątkowym.

Odmowa ślubowania oznacza więc brak chęci respektowania wartości wskazanych w tekście ślubowania. To oznacza, że jest równoznaczna z rezygnacją z podjęcia studiów. Ponieważ, formalnie rzecz biorąc, kandydat staje się studentem dopiero po złożeniu ślubowania, a to oznacza, że dyskusja o „odmowie”, „niedopuszczeniu”, czy „skreśleniu” mijała się z meritum.

Podane przykłady wskazują, że istnieją ślubowania podobne (np. SGH i SGGW), ale także to, że uczelnie potrafią wykorzystać daną im przepisami autonomię do wskazania swej unikalności i czerpania z tradycji akademickich. Częste ostatnio zmiany w ustawie (2005, 2011) dawały uczelniom nie tylko okazję, ale i obowiązek dokonania zmian statutu. Była okazja do dyskusji nie tylko o tym, jak wprowadzić do statutów zmiany wynikające z nowelizacji prawa o szkolnictwie wyższym, ale także o tym, czy i jakich zmian dokonać choćby w regulaminach czy tekstach ślubowań.

Prof. dr hab. Marek Rocki, pracuje w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, jest przewodniczącym Polskiej Komisji Akredytacyjnej.