Powróćmy do spraw zasadniczych!

Józef Lubacz
Rada jest przekonana, że bez przyjęcia i wdrożenia strategii rozwoju szkolnictwa wyższego i nauki podejmowane próby ulepszania obecnych zasad podziału środków budżetowych nie przyniosą pożądanych efektów, konieczne są bowiem istotne zmiany strukturalne mechanizmów finansowania.

Sporządzam te notatki stosunkowo rzadko – gdy uznaję, że trzeba odnotować (po raz kolejny) sprawy o zasadniczym znaczeniu dla pomyślnego rozwoju nauki i szkolnictwa wyższego, a w konsekwencji także dla rozwoju naszego kraju. Tak jest i tym razem.

Na listopadowym posiedzeniu Rada zaopiniowała projekty budżetu państwa na rok 2013 w częściach dotyczących szkolnictwa wyższego i nauki. Przyjęte uchwały, co do swej istoty, niewiele się różnią od uchwał przyjętych w ubiegłych latach: przyrost nakładów na szkolnictwo wyższe, a szczególnie na naukę, pozostaje rozczarowujący (nie licząc unijnych środków inwestycyjnych z ubiegłych lat). W dalszym ciągu rozwój nauki i szkolnictwa wyższego nie jest postrzegany przez decydentów jako jeden z podstawowych czynników przyszłej pomyślności naszego kraju (w tej sytuacji żonglowanie modnym terminem „innowacyjność” jest jałowe). Co w takim razie ma być tym czynnikiem? Na to pytanie nie możemy się doczekać rzetelnej, wiarygodnej i konstruktywnej odpowiedzi.

W tym kontekście, popierając uchwałę Prezydium KRASP, Rada ponowiła swój apel o niezwłoczne przystąpienie do sfinalizowania (podjętych w ubiegłym roku, a następnie zawieszonych) prac nad opracowaniem rządowego projektu strategii rozwoju szkolnictwa wyższego i nauki. Rada jest przekonana, że bez przyjęcia i wdrożenia takiej strategii podejmowane próby ulepszania obecnych zasad podziału środków budżetowych (dotacja podstawowa na kształcenie, dotacja na badania statutowe) nie przyniosą pożądanych efektów, konieczne są bowiem istotne zmiany strukturalne mechanizmów finansowania. Przypomnijmy, że koncepcję takich zmian przedstawiono w środowiskowej strategii rozwoju szkolnictwa wyższego do roku 2020, opracowanej już prawie trzy lata temu (!).

Postulat dotyczący usunięcia strukturalnych wad obecnego systemu finansowania szkolnictwa wyższego pojawił się także w uchwale Rady opiniującej projekt rozporządzenia ministra dotyczącego sposobu podziału dotacji podstawowej (tzw. algorytm). Rada przedstawiła szereg uwag i propozycji szczegółowych do projektu rozporządzenia, które, jak się dowiadujemy, mają szansę być uwzględnione. Rada doceniła fakt, iż projektowane rozporządzenie usiłuje wprowadzić pewne elementy projakościowe i usuwa niektóre wady zasad, które obowiązywały w kilku ubiegłych latach. Nie zmienia to jednak przekonania Rady o potrzebie dokonania fundamentalnych zmian, opartych na długookresowej strategii rozwoju szkolnictwa wyższego.

W MNiSW trwają prace nad założeniami do nowelizacji (tj. nowelizacji do nowelizacji) ustawy o szkolnictwie wyższym i ustawy o zasadach finansowania nauki. Zapewne obie te nowelizacje są potrzebne, wątpię jednak, czy można je przeprowadzić w sposób w pełni racjonalny bez odniesienia się do jasno określonych, spójnych celów strategicznych. Pani minister Barbara Kudrycka powołała, co należy odnotować z uznaniem, zespół ekspertów, który przygotował liczne propozycje zmian przepisów ustawy o szkolnictwie wyższym i związanych z ustawą rozporządzeń. Wśród proponowanych zmian są oczywiście bardziej i mniej istotne, ale tak czy inaczej ich liczba jest „imponująca”. Należy przy tym wziąć pod uwagę, że zostały one uzgodnione przez osoby, których poczucie odpowiedzialności i kompetencje trudno kwestionować (przewodniczący: KRASP, KRZASP, PKA, PS RP, KRD i RGNiSW oraz prezes FRP). Trudno przesądzać, ale też trudno wykluczyć, że liczba potrzebnych zmian przepisów ustawy o zasadach finansowaniu nauki również okaże się niebagatelna. A to w końcu nie jedyne ustawy regulujące funkcjonowanie nauki i szkolnictwa wyższego. Coraz częstsze i zdecydowane są głosy postulujące nowelizację ustawy o stopniach i tytule naukowym, notabene przyjętej przy negatywnej opinii zdecydowanej większości społeczności akademickiej. Doświadczenia z funkcjonowania tej ustawy – jej liczne ułomności – przedstawił na listopadowym posiedzeniu Rady prof. Hubert Izdebski, sekretarz Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów.

W ubiegłych kilku miesiącach Rada wystosowała dwa apele: apel do ministra zdrowia i do ministra nauki i szkolnictwa wyższego o pilne uregulowanie spraw związanych z funkcjonowaniem szpitali klinicznych oraz o doprowadzenie do zgodności prawa o szkolnictwie wyższym z prawem regulującym wykonywanie zawodów medycznych, a także apel do ministra nauki i szkolnictwa wyższego i do ministra edukacji narodowej o skuteczne uregulowanie kwestii kształcenia nauczycieli. Rada zadeklarowała gotowość współdziałania w rozwiązywaniu podniesionych problemów; poza kurtuazyjnymi odpowiedziami, Rada dotychczas nie dostrzegła jednak innej reakcji na swoje apele.

Dodajmy do tego postulaty społeczności akademickiej dotyczące nowelizacji: ustawy o zamówieniach publicznych (która nie uwzględnia specyfiki instytucji naukowych i szkolnictwa wyższego), ustawy o finansach publicznych (która powoduje m.in., że pozabudżetowe dochody instytutów i uczelni stają się, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, środkami publicznymi) czy ustaw o podatkach (które nie stymulują przedsiębiorstw do inwestowania w działalność badawczo-rozwojową).

Jak wynika z powyższego zestawienia, kwestii wymagających zmiany dotychczasowych regulacji jest wiele i dotyczą one spraw zasadniczych. A więc powróćmy do spraw zasadniczych! Wbrew obiegowym opiniom, obecna trudna sytuacja budżetu państwa temu sprzyja. I powtórzmy jak mantrę: bez punktu odniesienia… ☐