Trzeci wymiar ram czyli o kształceniu doktorantów po nowemu

Jacek Lewicki

Z perspektywy reformy systemu nauki oraz szkolnictwa wyższego studia doktoranckie stanowią doskonały przykład przenikania się badań naukowych i kształcenia. Pod względem programowym i organizacyjnym studia III stopnia stanowią najbardziej zróżnicowaną formę nauczania. Zarazem najmniej uporządkowaną, czego najlepszym przykładem może być rola i pozycja doktorantów w poszczególnych jednostkach nawet tej samej uczelni, o placówkach naukowych nie wspominając. Warto zatem przybliżyć informacje o najważniejszych zmianach dotyczących kształcenia przyszłych doktorów. Tym bardziej, że obok zmian bezpośrednio regulujących studia doktoranckie, a wynikających z ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym (PoSW), występuje szereg regulacji mających mniejszy lub większy wpływ pośredni. Należą do nich zmiany wynikające z nowelizacji ustawy o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki (ustawa o stopniach), czy zmiany wynikające z przepisów reformujących system nauki (np. ustawa o finansowaniu nauki, ustawa o Narodowym Centrum Nauki itd.).

Program kształcenia

Punktem wyjścia analizy powinna być ustawowa definicja kwalifikacji III stopnia, czyli art. 2 ust. 1 pkt 18h PoSW, która wiąże studia doktoranckie z kwalifikacjami uzyskanymi w drodze przewodu doktorskiego. Przy czym przewód nadal przeprowadzać można niezależnie od studiów doktoranckich. Wyraźnie zatem wskazano na cel studiów III stopnia, jakim powinno być uzyskanie stopnia doktora. Tym samym wyraźnie podkreślono, że studia doktoranckie powinny stanowić instytucjonalne „zaplecze” przygotowujące do uzyskania stopnia doktora.

Ustawa o stopniach wskazuje, że uzyskanie stopnia doktora wymaga, prócz uzyskanego magisterium (abstrahując od „Diamentowego Grantu”): zdania egzaminów doktorskich, przedstawienia i obrony pracy doktorskiej oraz zdania egzaminu z języka nowożytnego lub przedstawienia stosownego certyfikatu.

Kluczowym wymogiem jest tu rozprawa doktorska, która zgodnie z art. 13 ustawy o stopniach „powinna stanowić oryginalne rozwiązanie problemu naukowego” (lub dokonanie artystyczne), a zarazem „wykazywać ogólną wiedzę teoretyczną kandydata w danej dyscyplinie (…) oraz umiejętność samodzielnego prowadzenia pracy naukowej”. Pozostawiając szczegółowe kwestie przewodu doktorskiego do odrębnego omówienia, należy w tym miejscu przybliżyć, w jaki sposób same studia doktoranckie powinny tworzyć warunki do przygotowania kandydata do stopnia doktora.

W pewnym uproszczeniu wskazać można, że na kształcenie na studiach doktoranckich (trwających od 2 do 4 lat) składają się (A) badania naukowe oraz (B) program studiów. Odwołując się do propozycji prof. M. Ziółek (zob. seminarium Studia doktoranckie w świetle nowych regulacji prawnych , 26.04.2012 Warszawa; http://ekspercibolonscy.org.pl/sites/ekspercibolonscy.org.pl/files/3_mz_regulacje_prawne_260412.pdf) można uznać, że oba elementy (A+B) stanowią łącznie „program kształcenia”, zapewniający osiągnięcie zakładanych efektów kształcenia do kwalifikacji III stopnia.

Punkty za praktyki

Prawodawca ustanowił, że „do podstawowych obowiązków doktorantów (…) należy realizowanie programu studiów doktoranckich oraz prowadzenie badań naukowych i składanie sprawozdań z ich przebiegu” (Art. 197 ust. 2 PoSW). Nie uwzględnił zatem badań naukowych jako elementu programu studiów. Jednocześnie rozporządzenie ws. kształcenia na studiach doktoranckich w uczelniach i jednostkach naukowych gwarantuje, że „studia doktoranckie stwarzają warunki do prowadzenia samodzielnych badań naukowych” także poza jednostką czy w zespołach badawczych (§ 3 ust. 1). Studia mają również przygotować do egzaminów doktorskich w przewodzie oraz do przygotowania samej rozprawy (§ 3 ust. 5). Co więcej, odwołując się do normy art. 13 ust 1 pkt 9 PoSW, warunki na uczelni powinny umożliwiać prowadzenie badań przez osoby z niepełnosprawnością.

W przypadku samego programu studiów (B) zgodnie z przytoczonym rozporządzeniem powinien on zawierać zajęcia: obowiązkowe, fakultatywne oraz praktyki dydaktyczne (min. 10 godzin na studiach prowadzonych w uczelniach) mieszczące się w przedziale 45–60 punków ECTS. Zatem, inaczej niż na studiach I i II stopnia, punkty ECTS mogą być różnie rozłożone na poszczególnych latach i nie istnieje prawny wymóg uzyskania konkretnej ich liczby przez doktoranta do zaliczenia danego roku. Jednocześnie wspomniane rozporządzenie narzuciło obowiązek, aby 20–30 punktów ECTS przypadało na zajęcia fakultatywne rozwijające „umiejętności dydaktyczne lub zawodowe, w wymiarze co najmniej 15 godzin” (§ 4 ust. 1). Co więcej, aż 10–15 ECTS powinny stanowić „fakultatywne zajęcia rozwijające umiejętności dydaktyczne i zawodowe (…). Zajęcia fakultatywne przygotowują do wykonywania zawodu nauczyciela akademickiego (…)” (§ 4 ust. 2).

O ile dostrzeżenie potrzeby przygotowania dydaktycznego doktorantów należy uznać za słuszne i pożądane z punktu widzenia jakości kształcenia na studiach, to wymóg, by takie przygotowanie stanowiło lwią część programu studiów, wydaje się zbyt daleko idący. Przepis jest tym bardziej kłopotliwy, że tylko doktoranci na uczelniach mają obowiązek praktyk zawodowych w formie dydaktyki ze studentami. Bez odpowiedzi, póki co, pozostaje pytanie o inne formy praktyk zawodowych.

Należy pamiętać, że obowiązek przypisania punktów ECTS do danych zajęć implikuje także konieczność określenia efektów kształcenia, choć nie wynika to wprost z przepisów. Rozporządzenie określa bowiem wprost (§ 5) efekty kształcenia odnoszące się do pracy o charakterze badawczym (badawczo-rozwojowym), a w szczególności: wiedzy na zaawansowanym poziomie, podstawowej dla dziedziny, w której prowadzone są badania; umiejętności w zakresie metodyki i metodologii prowadzonych badań oraz kompetencji społecznych w zakresie działalności naukowej i społecznej roli uczonego.

Punkty ECTS należy zatem przypisać również praktykom dydaktycznym, przy czym kluczowe pozostaje oszacowanie nakładu pracy potrzebnego do osiągnięcia efektów kształcenia. Innymi słowy, nie wszystkie zajęcia doktoranta ze studentami powinny mieć przypisane punkty ECTS, gdyż np. zajęcia z kolejnymi grupami studentów z tego samego przedmiotu nie muszą rozwijać doktoranta. Trzeba zatem określić efekty kształcenia dla minimum 10 godzin wymaganych przez rozporządzenie i przypisać im stosownie punkty ECTS.

Problem stypendiów

Tworząc program studiów doktoranckich powinno się uczynić zadość przytoczonym powyżej wymogom prawa, ale również uwzględnić inne regulacje mające istotne znaczenie dla doktorantów. Na przykład do uzyskania stypendium dla najlepszych doktorantów z funduszu pomocy materialnej (ex stypendium naukowe) wymagane jest m.in. zaangażowanie dydaktyczne, zatem doktorantom należy stworzyć warunki choćby do udziału w zajęciach dydaktycznych na kolejnych latach studiów (osobną kwestią jest pomoc materialna w jednostkach naukowych, która będzie przysługiwała doktorantom od 1.10.2012), oczywiście w wymiarze nie większym niż 90 godzin rocznie. System oceny osiągnięć doktorantów powinien pozwolić z kolei tworzyć w transparentny sposób listy do przyznania wspomnianych stypendiów dla najlepszych doktorantów oraz środków w ramach tzw. zwiększenia stypendium doktoranckiego dla 30 proc. wyróżniających się w pracy badawczej (art. 200a PoSW), czy wreszcie na potrzeby stypendium doktoranckiego. Problematyka badań prowadzonych przez doktorantów, podobnie jak kwestie ich finansowania, implikuje bowiem, choć nie zawsze wprost, konieczność wkomponowania w studia III stopnia mechanizmów gwarantujących wykorzystanie dostępnych środków i instrumentów. Stanowi to równie duże, jeśli nie większe wyzwanie niż przygotowanie programu studiów według nowych wymagań. Stąd, choć przykładowe, zasygnalizowanie tego zagadnienia.

W podsumowaniu warto podkreślić, że pomimo wprowadzenia pewnych nowych wymogów co do programu studiów doktoranckich, samodzielność uczelni czy jednostek w ich realizowaniu nadal pozostaje bardzo szeroka. Co, biorąc pod uwagę różnice w pracy badawczej poszczególnych dziedzin nauki, należy uznać za kluczowe.

 

Mgr Jacek Lewicki, Zespół Ekspertów Bolońskich, pracuje na Uniwersytecie Jagiellońskim
(www.ekspercibolonscy.org.pl),
Rada Młodych Naukowców.