Autonomia i jakość

Monika Stachowiak-Kudła

Czytając przepisy ustawy z 18 marca 2011 r. o zmianie ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym , ustawy o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki oraz o zmianie niektórych innych ustaw nie można pozbyć się wrażenia, że i tym razem zabrakło w niej powiązania autonomii szkół wyższych z zewnętrznym systemem zapewnienia jakości. Zgodnie z przepisami tej ustawy wszystkie uczelnie mają być oceniane przez Polską Komisję Akredytacyjną w jednakowy sposób, pomimo, iż przepisy ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym , również w wersji znowelizowanej, różnicują szkoły wyższe w zakresie przyznanej im autonomii.

Z przewagą państwa

W zakresie publicznego szkolnictwa wyższego Polska, podobnie jak Niemcy i Szwajcaria, reprezentuje model systemu, w którym nauczyciele akademiccy są odpowiedzialni za funkcjonowanie uczelni, a autonomia szkół wyższych jest stosunkowo duża. Poza tym modelem możemy wyróżnić w Europie jeszcze dwa inne: model z przewagą władzy państwa nad szkołami wyższymi (np. we Francji, Hiszpanii i Norwegii) oraz model rynkowy, w którym państwo nie jest właścicielem szkół wyższych, wspiera je jedynie w ich działalności (np. w Wielkiej Brytanii). W zakresie oceny jakości szkolnictwa wyższego silna pozycja uczelni jest widoczna tylko w Niemczech i Szwajcarii. W Polsce zewnętrzny system zapewnienia jakości, poza procedurą oceny wniosków dotyczących utworzenia uczelni oraz przyznania uczelni lub jej jednostce organizacyjnej uprawnień do prowadzenia studiów na danym kierunku i określonym poziomie kształcenia, nie został skorelowany z autonomią szkół wyższych.

Z niedawno opublikowanych przeze mnie badań (Autonomia szkół wyższych a instytucjonalne mechanizmy zapewnienia jakości w Polsce i wybranych państwach europejskich , Warszawa 2012) wynika, iż korelacja zewnętrznego systemu zapewnienia jakości z autonomią szkół wyższych przejawia się na przykład w: stosowaniu oceny systemowej, która najbardziej respektuje autonomię uczelni, zróżnicowaniu stosowania oceny w zależności od kategorii uczelni i stopnia jej niezależności, pozostawieniu uczelniom dużej swobody w wyborze komisji, która dokona oceny, ocenianiu jedynie części kierunków studiów, a w przypadku spełnienia kryteriów, udzielaniu akredytacji wszystkim, objęcia obligatoryjnym systemem zapewnienia jakości jedynie określonych typów uczelni albo w udzielaniu akredytacji na stosunkowo długi okres. Czytając znowelizowane przepisy ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym widzimy wyraźnie, iż tych elementów zabrakło. W efekcie polski model szkolnictwa wyższego jest bliższy temu występującemu w państwach z przewagą władzy państwa nad uniwersytetami.

We Francji, w Hiszpanii i w Norwegii autonomia uczelni jest nieznaczna, natomiast zakres oceny jakości szkolnictwa wyższego jest bardzo duży, obejmuje bowiem studia pierwszego, drugiego i trzeciego stopnia we wszystkich uczelniach. W Hiszpanii oceną objęto nawet nauczycieli akademickich. Z drugiej strony z uwagi na to, iż w Norwegii występuje duże zróżnicowanie autonomii w zależności od kategorii uczelni, zróżnicowano również stosowany wobec nich system zapewniania jakości, przydając mu dużo cech występujących w pozostałych dwóch modelach systemu szkolnictwa wyższego. Podobnie we Francji, pomimo bardzo dużego zakresu oceny, większy nacisk kładzie się na autonomię uczelni i ich odpowiedzialność za zapewnienie jakości niż na samą ocenę. Stąd też wskazuje się władzom uczelni mocne i słabe strony kierowanej przez nich jednostki, zalecając jednocześnie poprawę, do uczelni jednak należy wprowadzenie i monitorowanie tych zmian. Podstawowymi procedurami oceny są we Francji i Hiszpanii akredytacja i ewaluacja, jednak już w Norwegii stosuje się przede wszystkim te procedury, które najbardziej respektują autonomię uczelni: audyt i benchmarking.

W brytyjskim systemie szkolnictwa wyższego również kładzie się największy nacisk na audyt i benchmarking. Ponadto nie podejmuje się decyzji o likwidacji uczelni czy też negatywnie ocenionego kształcenia, wymaga się natomiast usunięcia niedociągnięć albo zaprzestania rekrutacji.

Kryteria oceny instytucjonalnej

Korelacja zewnętrznego systemu zapewnienia jakości z autonomią szkół wyższych mogłaby wystąpić, gdyby w znowelizowanej ustawie nie zabrakło zróżnicowania oceny w zależności od kategorii uczelni i stopnia jej niezależności. Wyraźnie brakuje również oceny systemowej, która z założenia najbardziej respektuje autonomię uczelni, charakteryzuje się prostotą kryteriów i procedur oraz otwartym podejściem do problemu jakości, rozwijając tym samym kreatywność i różnorodność uczelni. Przedmiotem oceny systemowej jest wewnętrzny system zapewniania jakości kształcenia i badań naukowych. Przepisy ustawy przewidują jedynie ocenę programową i instytucjonalną. Ta ostatnia instytucjonalną wydaje się być jednak tylko z nazwy.

Zgodnie z postanowieniami Statutu Polskiej Komisji Akredytacyjnej ocena instytucjonalna ma obejmować ocenę: związku strategii rozwoju jednostki ze strategią rozwoju uczelni; funkcjonowania wewnętrznego systemu zapewniania jakości kształcenia, w tym jego konstrukcji i oddziaływania na doskonalenie jakości kształcenia; jakości kształcenia na studiach podyplomowych prowadzonych w jednostce; jakości procesu kształcenia na studiach doktoranckich prowadzonych w jednostce oraz współpracy z otoczeniem społeczno-gospodarczym. Zakres przedmiotowy oceny instytucjonalnej ma zatem obejmować kwestie charakterystyczne dla oceny programowej (jakość kształcenia na danym poziomie studiów) oraz dla oceny systemowej (funkcjonowanie wewnętrznego systemu zapewniania jakości). Jedynie dwa obszary dotyczą oceny instytucjonalnej.

Przedmiotem oceny instytucjonalnej powinna być nie tyle jakość kształcenia na danym poziomie studiów czy też jakość stosowanych w uczelni mechanizmów zapewnienia tej jakości, co jakość danej jednostki, np. uczelni bądź wydziału. Ocena instytucjonalna obejmuje inne obszary niż ocena programowa. W jej ramach powinno się na przykład sprawdzać, czy jednostka posiada wiedzę w zakresie swojego potencjału naukowego, potrafi ten potencjał opisać również w ujęciu środowiska lokalnego, krajowego i międzynarodowego oraz może wskazać swoje mocne i słabe strony. Powinno się weryfikować, czy jest w stanie opisać swoją strategię w zakresie badań naukowych i prowadzonego kształcenia i ją rozwijać. Czy przeznacza środki na kontrolę oferty kształcenia oraz bierze pod uwagę w jej tworzeniu kontekst regionalny. Powinno się sprawdzać, czy utworzono kontrolowany na poziomie centralnym system pozwalający zindywidualizować i ocenić przydatność przekazywanych informacji, umożliwiając każdemu studentowi zdefiniowanie planu kształcenia i dalszej kariery zawodowej, również w odniesieniu do umiejętności i motywacji.

W ramach oceny instytucjonalnej weryfikuje się zaplecze kadrowe, lokalowe i logistyczne niezbędne do prowadzenia badań naukowych i kształcenia. Ustala się, czy system informacji i wprowadzane przez instytucję mechanizmy oceny kształcenia studentów i nauczycieli akademickich wpływają rzeczywiście na poprawę jakości. Sprawdza się, jakie środki zostały przeznaczone na ten cel oraz czy wykorzystuje się wyniki ocen w celu modyfikacji oferty kształcenia, treści kształcenia oraz przyjętych metod dydaktycznych.

W ocenie instytucjonalnej bierze się również pod uwagę sposób zarządzania jednostką. Weryfikuje się, czy organ zarządzający prowadzi jasno określoną politykę, której cel i ogólne założenia są znane wszystkim zainteresowanym stronom, a przyjęty model zarządzania umożliwia rzeczywiste podejmowanie decyzji. Sprawdza się, czy instytucja prowadzi politykę w zakresie rozwoju kadrowego, która odpowiadałaby perspektywom demograficznym oraz priorytetom stawianym wobec badań naukowych, prowadzonego kształcenia i sposobu zarządzania. Ustala się ponadto, czy instytucja opracowała strategię finansową odpowiednią do jej potrzeb, czy ma pogłębioną znajomość swojego majątku nieruchomego i potrafi nim właściwie zarządzać oraz czy rozwija, w celu usprawnienia swojej działalności, wewnętrzny system zapewnienia jakości. Wobec tylu braków ocena przeprowadzana przez Polską Komisję Akredytacyjną wydaje się nie spełniać kryteriów oceny instytucjonalnej.

Nie ulega wątpliwości, iż autonomia szkół wyższych powinna być równoważona ich odpowiedzialnością wobec rządu i społeczeństwa za jakość i efektywność kształcenia. Stosowane przez Polską Komisję Akredytacyjną instrumenty oceny, zapewniające odpowiedni poziom szkolnictwa wyższego, nie powinny być oparte na prostej zasadzie władczej, a wykorzystywać w optymalny sposób mechanizmy samoregulacji. Wówczas nie będą uważane za zagrożenie dla tradycyjnej autonomii uczelni.

Dr Monika Stachowiak-Kudła, prawnik, ekspert formalnoprawny Polskiej Komisji Akredytacyjnej