Kronika akademicka FA 01/2012

Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego

Nie tylko nowa nazwa

Od 1 stycznia Rada Główna Szkolnictwa Wyższego na mocy znowelizowanej ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym staje się Radą Główną Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Nie dokonywano nowych wyborów pełnego składu rady, której kadencja trwa do 2013 r., ale uzupełniono go o przedstawicieli Polskiej Akademii Nauk, instytutów badawczych oraz pracodawców. W sumie skład rady powiększył się o 12 osób. Ma ona obecnie 45 członków. Przewodniczącym RGNiSW pozostaje prof. Józef Lubacz.

Z dniem 1 stycznia 2012 PAN reprezentują w RGNiSW profesorowie: Aleksander Welfe (Wydział I Nauk Humanistycznych i Społecznych PAN), Stefan Malepszy (Wydział II Nauk Biologicznych i Rolniczych PAN), Bogumił Jeziorski (Wydział Nauk Ścisłych i Nauk o Ziemi PAN), Janusz Kacprzyk (Wydział IV Nauk Technicznych PAN, przewodniczący Rady Kuratorów) i Sławomir Majewski (Wydział V Nauk Medycznych PAN).

Instytuty badawcze reprezentują w radzie profesorowie: Krystyna Czaplicka-Kolarz (Główny Instytut Górnictwa), Janusz Igras (Instytut Nawozów Sztucznych), Danuta Sosnowska (Instytut Ochrony Roślin – PIB) i Marian Szczerek (Instytut Technologii Eksploatacji – PIB).

Pracodawców reprezentują w radzie: dr Andrzej Kiebała (Lewiatan, Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, ekspert Polskiego Związku Pracodawców Prywatnych Edukacji ds. szkolnictwa wyższego), Wojciech Szewko (przewodniczący Komisji Szkolnictwa Wyższego Business Centre Club), prof. Marek Ilnicki (doradca prezydenta Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej).

(PK)
Więcej w notatkach przewodniczącego RG na str. 43.
Polska Akademia Nauk

Jaka energia dla Polski?

15 grudnia 2011 r. odbyła się w Warszawie 119. sesja Zgromadzenia Ogólnego PAN. Prof. Michał Kleiber przedstawił wstępną wersję celów strategicznych PAN oraz środków ich realizacji. W trakcie dyskusji członkowie akademii zwracali uwagę na konieczność doprecyzowania zapisów dotyczących wzmacniania opiniotwórczej roli uczonych w społeczeństwie, edukacyjnej działalności jednostek naukowych PAN czy upowszechniania wiedzy naukowej. Wątpliwości niektórych uczestników dyskusji budziły zapisy dotyczące inspirowania przez Akademię i realizacji działań na rzecz rozwoju innowacyjnej gospodarki.

Naukowa część ZO poświęcona była energetyce przyszłości. Prof. Jerzy Niewodniczański (AGH) wychwalał zalety energii jądrowej. Jest ona bezpieczna – awarie zdarzają się stosunkowo rzadko, niestety, miewają tragiczne skutki. Jest przyjazna środowisku, choć pozostaje problem odpadów radioaktywnych – nie jest ich wiele, ale są niebezpieczne, a ich magazynowanie i utylizowanie jest kosztowne. To najtańsza energia, choć wymaga ogromnych inwestycji, których zwrot następuje po bardzo długim czasie. Zapewnia duże bezpieczeństwo energetyczne, bo zasoby surowca są duże, a logistyka związana z dostawami niezwykle prosta – wagon surowca wystarczy na rok pracy bloku energetycznego. Obecnie na świecie w 31 krajach działa 435 bloków energetycznych wykorzystujących rozpad atomów. Powstają kolejne 63 bloki. W samej Europie w 17 krajach działa 187 bloków. Wszyscy sąsiedzi Polski produkują energię jądrową. Na świecie dzięki tej metodzie uzyskuje się 15 proc. energii. Najwięcej w bilansie energetycznym ma jej Francja – ponad 70 proc. Dalej są Słowacja i Belgia, które w ponad 50 proc. zaspokajają swe potrzeby energetyczne dzięki elektrowniom jądrowym. Przyszłością energetyki jądrowej jest synteza jądrowa.

Prof. Andrzej Żelaźniewicz prezentował zalety i wady paliw kopalnych, zauważając, że to dzięki węglowi Polska jest najmniej spośród krajów UE uzależniona od importu surowców energetycznych. Mamy ogromne zasoby węgla brunatnego, ale ich wykorzystanie grozi poważnymi skutkami środowiskowymi i powoduje protesty społeczne. Jego zdaniem, gaz z łupków to ważna szansa, ale zaawansowanie badań złóż i prac nad wykorzystaniem tego źródła energii jest wciąż małe.

Prof. Tadeusz Chmielniak mówił, że nawet najnowocześniejsze technologie wykorzystania paliw kopalnych w energetyce nie pozwolą na wychwyt 100 proc. szkodliwych emisji. Założenia dotyczące emisji, które narzuca Unia Europejska, oznaczałyby bliski koniec wykorzystania paliw kopalnych w energetyce. Zdaniem prelegenta realizacja takiego scenariusza jest jednak mało prawdopodobna.

Prof. Janusz Gołaszewski (UWM) przedstawił wyzwania badawcze, jakie wiążą się z proliferacją energii ze źródeł odnawialnych. Wiążą się one z wykorzystaniem lokalnych źródeł energii oraz rozproszeniem jej produkcji. Trzeba przebadać wiele nowych odnawialnych surowców energetycznych oraz urządzeń do jej produkcji na małą, lokalną skalę. Należy poszukiwać nowych roślin energetycznych i znaleźć metody usprawnienia ich produkcji. Prelegent postulował powołanie Narodowego Centrum Energii Odnawialnych i Ekosystemów lub odpowiedniego instytutu PAN.

Swoimi refleksjami na temat przyszłości energetyki konwencjonalnej i szans rozwoju produkcji energii ze źródeł odnawialnych podzielił się prof. Maciej Nowicki, były minister środowiska. Mimo wprowadzania nowoczesnych technologii, produkcja energii z paliw kopalnych wiąże się ze znacznym przekraczaniem dopuszczalnych norm emisji szkodliwych substancji. Z kolei odejście od surowców kopalnych wskutek decyzji politycznych oznacza wzrost cen energii o 70–100 proc. Uruchomienie jednego jądrowego bloku energetycznego o mocy 3000 MW niewiele zmieni w sytuacji polskiej energetyki.

Prof. Krzysztof Żmijewski stwierdził, że nie mamy ani jasnej polityki energetycznej, ani mechanizmów jej realizacji. Infrastruktura energetyczna wymaga pilnych wielkich inwestycji, a na razie nie podpisano ani jednego kontraktu wykonawczego.

(PK)
Polska Akademia Umiejętności

Laptop zamiast pióra

– W ostatnich dwóch, a może trzech dziesięcioleciach stopniowo maszynopisy coraz częściej były zastępowane przez wydruki komputerowe, a zapis podstawowy był i jest gromadzony, utrwalany i kopiowany nie tylko jako wydruk, lecz w formie cyfrowej. Zmiana ta następuje szybko i jakby poza naszą codzienną świadomością, a widać to w czytelniach bibliotek i archiwów, gdzie zamiast notatek odręcznych coraz więcej czytelników używa laptopów – mówił prof. Stefan W. Alexandrowicz, otwierając konferencję Zarządzanie procesem digitalizacji oraz prawne aspekty udostępniania kopii cyfrowych , zorganizowaną 24 października przez Archiwum Nauki PAN i PAU oraz Komisję Historii Nauki PAU.

Warto zadać sobie pytanie, czy myślimy o tym, jak to będzie kształtować się za l0, 20 czy 40 lat? A przecież i wtedy aktualne będzie gromadzenie materiałów archiwalnych in statu nascendi. Związane z tym problemy daleko wykraczają poza codzienne przyzwyczajenia ich autorów, a koncentrują się na problemach technicznych, na postępie tworzenia skutecznego zapisu cyfrowego, jego bezpiecznego utrwalania oraz możliwości udostępniania kopii. Ten ostatni aspekt niesie ze sobą także nowe problemy prawne, zasługujące na rozpatrzenie i odpowiednio wczesne uregulowanie – kontynuował prof. Alexandrowicz.

W trakcie konferencji poszukiwano dróg poprawy przygotowania archiwów, bibliotek i muzeów do wykorzystania technologii cyfrowych do opracowania i zabezpieczania zasobu, zarządzania procesem digitalizacji archiwaliów od momentu selekcji materiału i skanowania, po zabezpieczanie i przechowywanie kopii zabezpieczających, tworzenie kopii użytkowych i udostępnianie oraz popularyzację w Internecie.

Rozmawiano także o niełatwych problemach. Na przykład Sybilla Stanisławska-Kloc z Instytutu Prawa Własności Intelektualnej UJ przedstawiając temat Z problematyki prawa autorskiego w działalności archiwalnej, bibliotecznej i muzealnej , wskazała na kilka spraw jeszcze nierozstrzygniętych jednoznacznie, w tym kwestię utworów osieroconych, czyli wszelkich dzieł chronionych prawami autorskimi, dla których nie można lub bardzo trudno zidentyfikować i odnaleźć dysponenta praw autorskich. Oznacza to niemożność uzyskania koniecznych zezwoleń na jakiekolwiek wykorzystanie dzieła, wykraczające poza dozwolone prawem krajowym wyjątki i ograniczenia.

(mn)
Krajowa Reprezentacja Doktorantów

II Zjazd Doktorantów

W dniach 2–4 grudnia 2011 roku w Gdyni odbył się XII Krajowy Zjazd Doktorantów – VI Zwyczajny Zjazd Krajowej Reprezentacji Doktorantów, zorganizowany przez Trójmiejskie Porozumienie Doktorantów.

Delegaci udzielili absolutorium odchodzącemu zarządowi, którego kadencja przypadła na okres intensywnych prac nad nowelizacją ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym oraz ustawy o stopniach i tytule naukowym. Dzięki zmianom prawnym w zjeździe po raz pierwszy w roli delegatów mogli wziąć udział doktoranci z Polskiej Akademii Nauk, sama KRD zyskała osobowość prawną, a od nowego roku uzyska środki na swoją działalność. Podczas sprawozdania z mijającej kadencji m.in. po raz pierwszy został zaprezentowany raport Najbardziej prodoktorancki bank w Polsce . Okazało się, że żaden z 30 największych banków nie posiada oferty dedykowanej dla doktorantów. Doktoranci najczęściej utożsamiani są ze studentami, a stypendia oraz granty najczęściej nie są wliczane do akceptowalnych źródeł dochodów.

Wręczono nagrody w IV Konkursie na najbardziej prodoktorancką uczelnię PRODOK. 32 uczelnie prowadzące studia doktoranckie odpowiadały na pytania dotyczące sytuacji doktorantów w obszarach: zabezpieczenia finansowego, wsparcia ich aktywności naukowej, samorządności, wpływu na program studiów, a także proporcji doktorantów studiujących w trybie stacjonarnym do trybu niestacjonarnego oraz rozwiązań unikatowych. Po raz kolejny zwyciężył Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, który wyróżnia się nie tylko wysokim odsetkiem przyznawanych stypendiów doktoranckich, ale przede wszystkim oferuje wiele możliwości wsparcia badań prowadzonych przez doktorantów czy też np. refinansuje doktorantom zakup legitymacji kolejowych uprawniających do podróżowania ze zniżką. Drugie miejsce zajęła Politechnika Warszawska, a trzecie – Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu. Na czwartym miejscu uplasował się Uniwersytet Jagielloński, wyróżniony także w kategorii aktywności samorządu doktorantów. Piąte miejsce zajęła Politechnika Wrocławska.

Wybrano nowe władze KRD na kadencję 2012. Przewodniczącym został Robert Kiliańczyk (Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie), jego zastępcą Anna Mrozowska (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza), zaś sekretarzem Paweł Maślak (Politechnika Wrocławska). Pozostali członkowie zarządu to: Rafał Ogórek (Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu), Dominik Suligowski (Politechnika Warszawska), Łukasz Wzorek (Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie) oraz Dominik Walczak (Uniwersytet Gdański). W skład Komisji Rewizyjnej weszli: Dorota Tkaczyk (przewodnicząca, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu), Bartosz Bursa (Politechnika Poznańska), Wojciech Cichoń (Uniwersytet Papieski w Krakowie), Jarosław Kłodziński (Akademia Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku) oraz Jacek Pakuła (Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu).

Najważniejszym zadaniem nowych władz KRD będzie zorganizowanie działalności w nowych warunkach prawnych. Kolejne to dokończenie ankiety na temat studiów doktoranckich, wraz z opracowaniem stosownego raportu. W marcu 2012 roku na Akademii Górniczo-Hutniczej oraz Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie odbędzie się coroczna konferencja i zjazd Europejskiej Rady Doktorantów i Młodych Naukowców EURODOC, której KRD jest członkiem. Bieżącą działalność KRD z pewnością zdominuje pomoc dla uczelnianych samorządów doktoranckich w przygotowywaniu zmian w regulaminach.

Jacek Lewicki
Instytut Podstawowych Problemów Techniki PAN, Główny Instytut Górnictwa

InSight 2030

W warunkach rosnącej konkurencji w gospodarce istnieje konieczność dyskusji nad działaniami, które będą realizowane w najbliższej przyszłości. Jednym z narzędzi wykorzystywanych w takich sytuacjach jest foresight technologiczny. Umożliwia on usystematyzowanie wiedzy o kierunkach przyszłych zmian oraz możliwościach techniczno-technologicznych wynikających z najnowszych odkryć naukowych. W oparciu o tę metodę określa się długoterminowe trendy rozwojowe. Mogą one stanowić bazę informacyjną dla przedsiębiorców przy opracowywaniu własnych strategii dorównywania i pokonywania konkurencji.

1 grudnia 2011 r. w Warszawie podsumowano projekt Foresight Technologiczny Przemysłu InSight 2030 , przygotowany na zlecenie Ministerstwa Gospodarki przez konsorcjum złożone z Polskiej Izby Gospodarczej Zaawansowanych Technologii, Instytutu Podstawowych Problemów Techniki PAN oraz Głównego Instytutu Górnictwa.

InSight 2030 objął wszystkie sektory przemysłu. Stanowi ważne dopełnienie przyjętych przez rząd i resort programów, takich jak np. Strategia efektywności i innowacyjności gospodarki . – To jedna z kluczowych analiz, która posłuży do przygotowania i uruchomienia nowej Horyzontalnej polityki przemysłowej – powiedziała Grażyna Henclewska, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, podczas konferencji podsumowującej projekt.

Autorzy projektu wskazali istotne dla konkurencyjności polskiej gospodarki zagadnienia i działania, m.in.: określili listę technologii przyszłości, wyróżnili najbardziej konkurencyjne obszary o największym potencjale rozwoju technologicznego, skonkretyzowali atlas technologii w układzie terytorialnym Polski, zaproponowali przepis na wdrażanie wyników, a także podkreślili istotę monitoringu jako narzędzia oceniającego efekty zastosowania foresightu.

Zdaniem ekspertów obszary, w których dysponujemy technologiami umożliwiającymi istotne zwiększenie konkurencyjności polskiego przemysłu, to: biotechnologie przemysłowe, nanotechnologie, zaawansowane systemy wytwarzania, technologie informacyjne i telekomunikacyjne, mikroelektronika, fotonika, rozwój czystych technologii węglowych, racjonalizacja gospodarowania energią, nowoczesne urządzenia dla przemysłu wydobywczego oraz innowacyjne technologie pozyskiwania surowców mineralnych. Eksperci zidentyfikowali także bariery, które utrudniają osiągnięcie przez polską gospodarkę wysokiego stopnia innowacyjności. W niektórych przypadkach podano propozycję ich przezwyciężenia.

Iwona Raszke-Rostkowska
Z ostatniej chwili

Grant ERC dla prof. R. Horodeckiego

Prof. Ryszard Horodecki, fizyk z Uniwersytetu Gdańskiego, dyrektor Krajowego Centrum Informatyki Kwantowej w Gdańsku, otrzymał grant Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych (European Research Council – ERC) w konkursie Ideas Advanced Grant (AdG) w wysokości blisko 2 mln euro. Cała kwota przyznana na projekt Kwantowe zasoby: koncepcje i zastosowania (akronim: QOLAPS) 2011 zostanie przeznaczona na fundamentalne badania w zakresie teorii i implementacji nowych specyficznych zasobów natury, takich jak: kwantowe korelacje, kwantowa nielokalność, kontekstualność. W badaniach będą uczestniczyć naukowcy z: Centrum Fizyki Teoretycznej Polskiej Akademii Nauk, Krajowego Centrum Informatyki Kwantowej w Gdańsku, Uniwersytetu Gdańskiego, Politechniki Gdańskiej, Uniwersytetu im. Adama Mickiewica, Ludwig-Maximilians-Universität (Monachium), Stockholm Universitet.

Prof. Horodecki otrzymał również grant Ideas Plus (2011) na projekt Wydajność kwantowo-mechanicznych zasobów (ponad 2 ml zł) w związku z ubieganiem się o grant ERC AdG w poprzedniej edycji.

Granty ERC przyznawane są od 2008 roku. Dotychczas grant ERC AdG otrzymali tylko dwaj polscy naukowcy: prof. Tomasz Dietl z Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego i Polskiej Akademii Nauk (2008) oraz prof. Andrzej Udalski, astronom z Uniwersytetu Warszawskiego (2009). W latach 2008-2010 najwięcej grantów ERC AdG potrzymali naukowcy z Anglii (172), Niemiec (104) i Francji (101).

(pik)
Wrocławska Rada FSNT NOT

Nagrody za wynalazki

Od 1968 roku Wrocławska Rada Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT przyznaje nagrody za wybitne osiągnięcia naukowo-techniczne. 15 listopada 2011 r. wręczono nagrody za rok 2010.

Nagrody I stopnia uzyskały 3 zespoły badaczy. Prof. Romualda Będzińskiego, dr. inż. Krzysztofa Krysztoforskiego, mgr. inż. Wojciecha Jopka, mgr. inż. Michała Turowa i mgr. inż. Artura Handkego z Zakładu Inżynierii Biomedycznej i Mechaniki Eksperymentalnej Instytutu Konstrukcji i Eksploatacji Maszyn Politechniki Wrocławskiej nagrodzono za konstrukcje nowatorskiej biomechatronicznej protezy ręki (czytaj poniżej). Zespół z Instytutu Konstrukcji i Eksploatacji Maszyn PWr, w składzie: prof. Piotr Dudziński, mgr inż. Grzegorz Hapel oraz mgr inż. Grzegorz Puzio, nagrodzono za mechatroniczny układ skrętu nowej generacji mobilnej maszyny roboczej. Autorami zestawu i sposobu produkcji beta-glukanu, preparatu białek owsa i błonnika nierozpuszczalnego są: dr inż. Joanna Harasym, mgr inż. Jerzy Brach, mgr inż. Andrzej Słabisz, dr inż. Agnieszka Kowalska, prof. Maciej Chorowski, mgr inż. Marek Winkowski, mgr inż. Jerzy Rać, mgr Anna Madera, dr Jerzy Lech Czarnota. Wynalazek został zgłoszony do nagrody przez Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu.

Nagrodę II stopnia przyznano za biopolimerowy biokompozyt o aktywności przeciwdrobnoustrojowej, opracowany przez dr. hab. inż. Andrzeja Jarmoluka i dr inż. Annę Zimoch z Katedry Technologii Surowców Zwierzęcych i Zarządzania Jakością na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu.

Wyróżniono też dr. inż. Jarosława Dąbrowskiego z Instytut Budownictwa wrocławskiego UP, który zbudował urządzenie i opracował sposób na zwiększenie wydajności dolnego źródła pompy ciepła.

(pik)
Politechnika Wrocławska

Ręka jak nowa

Około 0,02 proc. ludzi utraciło rękę, a jest to najbardziej złożony manipulator, jaki występuje w naturze. Komercyjnie dostępne protezy posiadają niewielką ilość stopni swobody i najczęściej napędzane są silnikiem elektrycznym. Pacjenci odrzucili wiele proponowanych rozwiązań z powodu zbyt dużego ciężaru i zbyt małej funkcjonalności. Te, które są dostępne dla większej grupy użytkowników i akceptowane przez pacjentów, funkcjonalnie nie różnią się znacząco od prostych haków protetycznych. Daleko im do funkcjonalności dłoni ludzkiej.

Biomechatroniczna proteza ręki, zbudowana przez zespół naukowców z Zakładu Inżynierii Biomedycznej i Mechaniki Eksperymentalnej Instytutu Konstrukcji i Eksploatacji Maszyn Politechniki Wrocławskiej naśladuje w miarę dokładnie funkcjonalność ludzkiej ręki. Jest relatywnie tania w stosunku do innych dostępnych na rynku. Składa się z przekładni, akumulatora oraz elektronicznych urządzeń przetwarzających i procesora. Jej praca kierowana jest impulsami elektromiograficzymi lub akustycznymi wysyłanymi z mięśni. Osoba używająca tej nowoczesnej, trójpalcowej konstrukcji może wykonywać ręką wszystkie podstawowe ruchy, a przede wszystkim chwytać i opuszczać przedmioty. Każdy z palców może zginać się niezależnie od pozostałych, co umożliwia chwytanie przedmiotów o dowolnym kształcie. Proteza obraca się w nadgarstku, potrafi wyczuwać kształty i dostosowywać do nich uchwyt. Całość została pokryta specjalną powłoką wykonaną z gumy silikonowej kolorystycznie przypominającej ludzką skórę.

Proteza wraz z elektrodami zakładana jest na kikut ręki. Naukowcy z PWr wykorzystali do sterowania ruchem protezy dłoni pomiary mięśniowych sygnałów mechanicznych, obejmujących sygnały akustyczne (akustomiografia, SMG), drgania mierzone sensorem przyśpieszenia (akceleromiografia, AMG) oraz dyskretne pola miopotencjałów (elektromiografia, EMG). Opracowali system umożliwiający pomiar tych sygnałów w wybranych punktach na skórze kończyny górnej w sposób nieinwazyjny. Przebadali też algorytmy wyznaczania właściwej reprezentacji cech biosygnałów oraz klasyfikator statystyczny i neuronowy. Podstawą do przeprowadzenia wiarygodnych eksperymentów w zakresie rozpoznawania biosygnałów są odpowiednio reprezentatywne zbiory uczące i testujące. W celu ich uzyskania dokonali pomiary na grupie osób zdrowych.

W zakładzie powstało wcześniej pięć prototypów protez ręki o mniejszych walorach manipulacyjnych. Najnowsza bioniczna proteza ręki zbudowana na PWr to efekt dziesięciu lat pracy i długoletniej współpracy inżynierów z medycyną. Prototyp protezy testował pacjent z amputowaną ręką. Naukowcy opatentowali niektóre rozwiązania zastosowane w urządzeniu i prowadzą rozmowy z firmą, która mogłaby wdrożyć ich rozwiązania do produkcji.

(rat)
Politechnika Rzeszowska

Nagrody za kanalizację

W dniach 1–4 grudnia 2011 roku na terenie wystawowym COEX w Seulu odbyły się międzynarodowe targi wynalazczości Seul International Invention Fair SIIF 2011. Politechnikę Rzeszowską i województwo podkarpackie reprezentowały wynalazki prof. inż. Józefa Dziopaka i dr. hab. inż. Daniela Słysia z Katedry Infrastruktury i Ekorozwoju Wydziału Budownictwa i Inżynierii Środowiska.

Separacyjny wpust deszczowy , autorstwa dr. hab. inż. Daniela Słysia z Politechniki Rzeszowskiej, opracowany wspólnie z dr hab. inż. Eleną Neverovą-Dziopak, profesorem Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, otrzymał złoty medal. Rozwiązanie dotyczy odpowiedniej konstrukcji wpustu deszczowego, dokonującego rozdziału strumieni ścieków deszczowych na ścieki o wysokim stopniu zanieczyszczenia, które powinny być na dalszym etapie oczyszczane oraz te, które takiego procesu nie wymagają. Ma to istotne znaczenie finansowe, albowiem umożliwia realne zmniejszenie nakładów inwestycyjnych związanych z budową systemów odwodnień oraz umożliwia zmniejszenie obciążenia zanieczyszczeniami odbiorników wód opadowych, jakimi są najczęściej rzeki.

Drugie, nagrodzone brązowym medalem rozwiązanie autorstwa prof. Dziopaka, dotyczyło zbiornika odciążającego sieć kanalizacyjną o specyficznym układzie hydraulicznym, który jest szczególnie przydatny do zastosowań w modernizowanych systemach grawitacyjnego transportu ścieków w terenach charakteryzujących się wysokim poziomem wód gruntowych. Ta innowacja zapewnia stosowanie zbiorników wielokomorowych o głęboko położonych komorach retencyjnych.

Stanisława Duda
Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu

Inwestycje w Swojcu

Na terenie Rolniczych Zakładów Doświadczalnych Swojec Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu oddał do użytku nowe obiekty Rolniczego Centrum Wiedzy i Kształcenia Praktycznego oraz zmodernizowane Obserwatorium Agro- i Hydrometeorologiczne.

Rolnicze Centrum Wiedzy i Kształcenia Praktycznego tworzą cztery budynki: wiwarium dla drobiu (kurnik), wiwarium dla małych przeżuwaczy (owczarnia), kompleks hodowlano-wegetacyjny (szklarnia) i budynek dydaktyczno-laboratoryjny. Inwestycję rozpoczęto w 2010 roku, a jej łączna wartość wyniosła ok. 4,5 mln zł; 3 mln zł pochodziły z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, a pozostałe środki z dotacji Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz funduszy własnych.

Obserwatorium Agro- i Hydrometeorologiczne to obiekt wolno stojący, niepodpiwniczony, dwukondygnacyjny, o kubaturze około 384 m3 i powierzchni użytkowej około 119 m2. Na parterze znajdują się pomieszczenia dydaktyczne i biurowe dla pracowników obsługujących obserwatorium, gospodarcze z kotłownią, węzły sanitarne, w tym toaleta dla niepełnosprawnych i ciągi komunikacyjne. Na poddaszu znajdują się pomieszczenia socjalne dla pracowników prowadzących badania hydrometeorologiczne, korytarz obsługowy oraz taras dla obserwatorów. Inwestycję o wartości 818,2 tys. zł uczelnia finansowała ze środków własnych.

MWJ
Stypendia L’Oréal

Po raz jedenasty

25 listopada w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie wręczono stypendia w 11. edycji Konkursu L’Oréal Polska dla kobiet i nauki . Stypendium doktoranckie w wysokości 25 tys. zł otrzymały: Anna Grochot-Przęczek z Krakowa, Katarzyna Kamińska z Warszawy i Danuta Witkowska z Wrocławia. Stypendia habilitacyjne w wysokości 30 tys. zł otrzymały: dr Aneta Kasza z Krakowa i dr Aleksandra Lesiak z Łodzi.

A. Grochot-Przęczek z Zakładu Biotechnologii Medycznej, Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego prowadzi badania nad zastosowaniem proangiogennych komórek pochodzenia szpikowego w terapeutycznej angiogenezie, a zwłaszcza nad rolą oksygenazy hemowej-1.

K. Kamińska z Laboratorium Bioinformatyki i Inżynierii Białka Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej w Warszawie zajmuje się identyfikacją i charakterystyką związków znoszących aktywność endonukleazy wirusa grypy w kompleksie wirusowej polimerazy mRNA.

D. Witkowska z Zakładu Chemii Biomedycznej i Bionieorganicznej Wydziału Chemii Uniwersytetu Wrocławskiego bada specyfikę oddziaływań jonów Cu(II) i Ni(II) z fragmentami chaperonów niklowych.

Dr Aneta Kasza z Zakładu Biochemii Komórki Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego bada mechanizmy regulacji ekspresji genów przez cytokiny prozapalne i naskórkowy czynnik wzrostu.

Dr Aleksandra Lesiak z Katedry i Kliniki Dermatologii i Wenerologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi bada genetyczne, środowiskowe i molekularne uwarunkowania rozwoju raków podstawnokomórkowych skóry.

(mit)
Uniwersytet Warszawski

Powołano ombudsmana

W Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Holandii ombudsmani funkcjonują na uczelniach od wielu lat. W Polsce instytucja ta dotychczas nie była znana. Uniwersytet Warszawski jest pierwszą uczelnią w kraju, która dostrzegła potrzebę istnienia rzecznika. Na to stanowisko powołano Annę Cybulko. Jest ona absolwentką Wydziału Prawa i Administracji UW oraz Wydziału Psychologii UW. W Instytucie Filozofii i Socjologii PAN kończy doktorat na temat zawodu i osobowości mediatora. Mediuje w sprawach cywilnych i rodzinnych. Jest mediatorką Centrum Mediacji Partners Polska, jest też wpisana na listę mediatorów sądowych.

Ombudsman to osoba niezależna i neutralna, do której studenci i pracownicy mogą zwracać się z prośbą o wsparcie w sprawach dotyczących uczelni. Pomoc rzecznika ma charakter poufny, zainteresowani mogą pozostać anonimowi. Zakres problemów, którymi zajmują się ombudsmani, jest niezwykle szeroki, trafiają do nich np. konflikty pomiędzy studentami i pracownikami, sprawy studenckie związane z zaliczaniem przedmiotów bądź ocenami, kwestie wynagrodzeń i warunków pracy, przypadki naruszenia regulaminów.

Każdy, kto zwróci się do ombudsmana, może liczyć na poważne potraktowanie sprawy i wysłuchanie skargi. Rzecznik po zdiagnozowaniu problemu zaproponuje właściwe rozwiązania: poinformuje o odpowiednich przepisach, sprawdzi jak w przeszłości traktowano podobne przypadki, wskaże kompetentne jednostki, pomoże w przygotowaniu pism. Jeśli zainteresowany wyrazi takie życzenie, ombudsman skontaktuje się z odpowiednimi instytucjami. W niektórych przypadkach może też zalecić mediacje. Wtedy rzecznik działać będzie w porozumieniu z Centrum Rozwiązywania Sporów i Konfliktów, istniejącym na Uniwersytecie Warszawskim przy Wydziale Prawa i Administracji od 2006 roku.

Współistnienie obu instytucji − ombudsmana oraz ośrodka prowadzenia mediacji w sporach akademickich − to typowe rozwiązanie stosowane na wielu uczelniach. Razem instytucje te tworzą tzw. system zarządzania konfliktem. Rzecznik jest „pierwszą instancją” – to do niego jako pierwszego trafiają wszystkie skargi i problemy. Do ośrodka mediacyjnego przekazywane są tylko te, w których istnieje wyraźny konflikt między stronami i mediacja w ocenie ombudsmana jest właściwą procedurą.

Oprócz zajmowania się zgłaszanymi mu problemami, ombudsman będzie także promował na UW etyczne postępowanie, organizował szkolenia z zakresu radzenia sobie z konfliktami i kontaktami interpersonalnymi, a także sugerował, jakie wprowadzić zmiany dotyczące funkcjonowania uczelni (struktury, sposobów działania, przepisów), aby zapobiegać powstawaniu sporów.

Rzecznik akademicki ds. studenckich i pracowniczych oraz Centrum Rozwiązywania Sporów i Konfliktów to nie jedyne instytucje, do których ze swoimi problemami mogą zwracać się studenci i pracownicy Uniwersytetu Warszawskiego. W marcu 2010 roku powołano Komisję rektorską ds. przeciwdziałania dyskryminacji. Do jej zadań należy przestrzeganie na terenie uczelni równego traktowania kobiet i mężczyzn oraz przeciwdziałanie wszelkim innym formom dyskryminacji, w szczególności ze względu na płeć, wiek, rasę, wyznanie, religię, niepełnosprawność czy orientację seksualną.

Katarzyna Łukaszewska
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Krośnie

Kampus Techniczny

Ponad 100 lat temu w Suchodole pod Krosnem powstała szkoła rolnicza. Miała propagować racjonalną uprawę lnu i konopi dla rozwijającego się w okolicy przemysłu tkackiego. Działała do 1996 r., kiedy to została przeniesiona do Iwonicza. Trzy piękne obiekty położone w rozległym parku – wówczas już na terenie Krosna – stały od tamtej pory puste i ulegały szybkiej degradacji. W 2001 r. nieruchomość została przekazana przez Gminę Krosno Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w formie darowizny. Obiekty wymagały już wówczas kapitalnego remontu. Władze uczelni nie miały jednak środków na kosztowną rewitalizację kompleksu.

Przedsięwzięcie udało się zrealizować dopiero w ostatnich latach dzięki funduszom unijnym z PO Rozwój Polski Wschodniej. W latach 2008–2009 przygotowano projekt architektoniczny. Realizacja inwestycji trwała od października 2009 do sierpnia 2011 r. i kosztowała prawie 16 mln zł. Wyposażenie pracowni i laboratoriów pochłonęło kolejne 5 mln zł. Obiekty dawnej szkoły rolniczej zostały przebudowane i zaadaptowane na potrzeby nowoczesnego Kampusu Technicznego. Kompleks przy ul. Dmochowskiego (d. Suchodół) obejmuje trzy budynki wraz z przyległymi terenami zielonymi, parkingami i drogami dojazdowymi. Zespół budynków ma łączną powierzchnię użytkową ponad 2 tys. m2.

Na terenie kampusu na 6 kierunków inżynierskich, realizowanych w Instytucie Politechnicznym PWSZ – budownictwie, energetyce, inżynierii środowiska, mechanice i budowie maszyn, rolnictwie oraz towaroznawstwie – studiuje ok. tysiąc osób. W największym budynku zlokalizowano 9 pracowni dydaktycznych, m.in.: produkcji roślinnej, hodowli roślin i nasiennictwa, rolnictwa ekologicznego oraz pracownię zootechniczną, a także pomieszczenia administracyjne. Do obiektu dobudowano nowoczesną aulę na 300 osób, z możliwością podziału na dwie sale wykładowe (180 i 120 miejsc) oraz zaplecze techniczne.

Pozostałe dwa budynki pełnią funkcje obiektów laboratoryjnych. Znajdują się w nich laboratoria, m.in.: gleboznawstwa oraz inżynierii środowiska i geotechniki, materiałów budowlanych i mechaniki budowli, wytrzymałości materiałów, konstrukcji i urządzeń dźwigowych, chemii i chemii rolnej, laboratorium mikrobiologiczne, metrologii i materiałoznawstwa, elektroniki i elektrotechniki, odnawialnych źródeł energii, instalacji budowlanych oraz mechaniki płynów i termodynamiki.

Kampus mieści się w dużym parku ze starymi drzewami, zachowanym w stanie nienaruszonym. Stojący opodal dom, zwany rządcówką, mający architektoniczną formę dworku, zostanie w najbliższym czasie wyremontowany. Będzie przeznaczony na potrzeby dydaktyczne związane ze współpracą krośnieńskiej PWSZ z Uniwersytetem im. I. Franki we Lwowie. Obie uczelnie realizują wspólnie projekt dotyczący turystyki geologicznej.

(rat)
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

Atomy wydrążone

Naukowcy z Zakładu Spektroskopii Atomowej Wydziału Chemii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika pod kierunkiem prof. Marka Polasika, we współpracy z innymi ośrodkami w kraju i za granicą, dokonali przełomowego odkrycia dotyczącego mechanizmu oddziaływania fotonu z elektronami atomu.

Dotychczas wiadomo było, że absorpcja fotonu przez atom może prowadzić do wytwarzania tzw. atomów wydrążonych, tj. do usunięcia obu elektronów z powłoki K atomu, pomimo zaabsorbowania fotonu tylko przez jeden elektron. Ten niezwykły proces tzw. podwójnej fotojonizacji (DPI, od ang. double photoionization) stał się przedmiotem intensywnych badań w związku z rozwojem synchrotronów nowej generacji – monoenergetycznych źródeł promieniowania rentgenowskiego, takich jak European Synchrotron Radiation Facility w Grenoble we Francji.

Proces DPI powłoki K może nastąpić na skutek jednego z dwóch mechanizmów: kwantowego strząsania (SO, od ang. shakeoff) oraz półklasycznego zderzeniowego (KO, od ang. knockout). W procesie SO pierwszy z elektronów (tzw. fotoelektron) w wyniku zaabsorbowania fotonu wyrzucany jest bardzo szybko z powłoki K. Ze względu na nagłą zmianę potencjału atomowego również drugi elektron z powłoki K opuszcza atom. Natomiast w procesie KO pierwszy elektron z powłoki K po zaabsorbowaniu fotonu oddziałuje kulombowsko z drugim elektronem z tej powłoki – podobnie jak w zderzeniu kul bilardowych – po czym oba elektrony prawie jednocześnie opuszczają atom.

Usunięcie dwóch elektronów z powłoki K prowadzi do wytworzenia wysokowzbudzonego stanu atomu, który natychmiast ulega deekscytacji, tzn. przejściu do stanu o niższej energii, czemu towarzyszy emisja fotonu. Zarejestrowane z bardzo wysoką rozdzielczością energetyczną widmo rentgenowskie tego atomu zawiera tzw. linie hipersatelitarne, które wyróżniają się nadspodziewanie dużą szerokością. Zjawisko to nie doczekało się do tej pory w literaturze światowej poprawnego teoretycznego wytłumaczenia. Nie potrafiono również wskazać powiązania pomiędzy szerokością emitowanej linii hipersatelitarnej a działaniem mechanizmu SO lub KO.

Odkrycie polskich naukowców pozwala nie tylko na wyjaśnienie fenomenu poszerzenia linii hipersatelitarnych, lecz także dostarcza nową procedurę (uwzględniającą konfigurację walencyjną atomów oraz jej dodatkową jonizację wywołaną procesem strząsania elektronów), która wskazuje jaki mechanizm (SO lub KO) doprowadził do wytworzenia stanu z dwiema dziurami w powłoce K. Wyniki te mają ważne konsekwencje dla podstaw spektroskopii atomowej i oznaczają konieczność weryfikacji baz danych dotyczących wartości atomowych parametrów. Będą też pomocne w lepszym zrozumieniu rezultatów eksperymentów prowadzonych w największych światowych laboratoriach, takich jak wspomniane ESRF.

Badania prowadzone przez zespół prof. Polasika mają nie tylko poznawczy, ale również aplikacyjny charakter. Przyczyniają się one do rozwoju wysokorozdzielczej diagnostyki rentgenowskiej, służącej określaniu kluczowych parametrów plazmy wysokotemperaturowej w reaktorach termojądrowych typu tokamak, np. takich jak największy obecnie budowany International Thermonuclear Experimental Reaktor (ITER).

W skład zespołu prof. Polasika wchodzą: dr Katarzyna Słabkowska oraz doktoranci z Zakładu Spektroskopii Atomowej: mgr Karol Kozioł, mgr inż. Joanna Starosta i mgr Emilia Wiatrowska-Kozioł. Współpracuje on z dr. Jackiem Rzadkiewiczem (Instytut Fizyki Plazmy i Laserowej Mikrosyntezy, Narodowe Centrum Badań Jądrowych oraz EFDA-JET CSU, Oxfordshire, Wielka Brytania) oraz z prof. Jean-Claudem Doussem i dr Joanną Hoszowską (Uniwersytet we Fryburgu, Szwajcaria).

(mp, ks)
Ruszyła Krakowska Kawiarnia Naukowa

Łupki pod lupą ekspertów

Nowa inicjatywa, której celem jest wyjaśnianie przez kompetentnych specjalistów zagadnień nurtujących społeczeństwo, często będących źródłem poważnych kontrowersji, pojawiła się w Krakowie. Pierwsze spotkanie Krakowskiej Kawiarni Naukowej odbyło się 18 listopada 2011 r. Temat brzmiał: Gaz łupkowy. Energetyka w Polsce i na świecie .

Już pierwsza wypowiedź jednego z czterech zaproszonych do dyskusji ekspertów była zaskakująca. – Rozmawiamy dziś o czymś, czego w ogóle nie ma – powiedział dr inż. Stanisław Szafran, sekretarz generalny Stowarzyszenia Naukowo-Technicznego Inżynierów i Techników Przemysłu Naftowego i Gazowniczego. – Coś takiego, jak „gaz łupkowy” nie istnieje – przekonywał. Jest tylko znany dobrze od dawna gaz ziemny, mówił ekspert i zalecił mówienie o „gazie z łupków”. Termin znajdujący się w obiegu medialnym oznacza jedynie gaz ziemny występujący w skale osadowej, która się łupie.

Na temat opłacalności eksploatacji złóż gazu z łupków w Polsce dość optymistycznie wypowiadał się prof. Kazimierz Górka z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, twierdząc, że nawet jeśli zasoby okażą się skromne, koszty wydobycia najprawdopodobniej będą konkurencyjne w porównaniu do ceny gazu importowanego z Rosji. Pewną wskazówką w tej mierze są koszty wydobycia gazu z łupków w USA. Kształtują się one na poziomie 100 dolarów za 1000 m3, podczas gdy za gaz rosyjski płacimy ok. 500 dolarów, choć trzeba pamiętać, że warunki wydobycia w Stanach Zjednoczonych są inne niż u nas. Amerykanie surowca zamówionego wcześniej na Bliskim Wschodzie nie sprowadzają już do siebie, tylko odsprzedają innym krajom.

Budzące szczególnie wiele emocji aspekty ekologiczne wyjaśniał dr hab. inż. Stefan Satora, prof. Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Pozyskiwanie gazu z łupków prowadzone jest zwykle na głębokości 3000–4000 metrów, dlatego trudno mówić o wpływie jego wydobycia na wody powierzchniowe, co często jest źródłem obaw obrońców środowiska. Bardziej narażane są wody zalegające na większych głębokościach, które zwykle od powierzchni terenu są oddzielone warstwą nieprzepuszczalną. Znacznie poważniejszym problemem jest pozyskiwanie wody, którą należy w olbrzymich ilościach wprowadzać pod dużym ciśnieniem w górotwór, aby rozszczelniać złoża łupkowe. Na jeden otwór potrzeba 7–15 tys. m3 wody. Wody gruntowe i podziemne są dla nas zbyt cenne. Rozwiązaniem może być wykorzystanie ścieków.

O kwestiach formalno-prawnych mówił dr Przemysław Grzesiok z Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach. Problem wydobycia gazu z łupków był wielokrotnie dyskutowany w Sejmie. Zgadzano się, że nie powinniśmy tworzyć barier prawnych ani finansowych dla inwestorów z dużym kapitałem. Dr Grzesiok stwierdził, że istniejące dziś w Polsce przepisy nie wymagają zasadniczych zmian ze względu na perspektywę pozyskiwania gazu z łupków. Za mało prawdopodobne uznał stworzenie przez Unię Europejską prawa, które uniemożliwiałoby nam rozpoczęcie eksploatacji złóż tego surowca.

O dużym zainteresowaniu tematem spotkania świadczy nie tylko publiczność, która wypełniła salę, ale także kilkadziesiąt zgłoszonych w trakcie spotkania pytań, w tym również nadesłanych przez słuchaczy internetowego radia Politechniki Krakowskiej „Nowinki”, które transmitowało debatę na żywo w sieci. Moderatorem spotkania był krakowski dziennikarz Lesław Peters.

Pomysł i organizacja Krakowskiej Kawiarni Naukowej to dzieło Jacka Legendziewicza, prezesa Grupy Jordan, a prywatnie miłośnika nauk ścisłych. W ramach spotkań w Krakowskiej Kawiarni Naukowej, organizowanych w Hotelu Galaxy, zamierza on prezentować opinie specjalistów na tematy, które w świadomości społecznej obrosły wieloma fałszywymi wyobrażeniami. Patronat nad spotkaniami objęli rektorzy pięciu największych uczelni Krakowa: Uniwersytetu Jagiellońskiego, Akademii Górniczo-Hutniczej, Politechniki Krakowskiej, Uniwersytetu Ekonomicznego i Akademii Rolniczej.

Maciej Chmielewski
VIII Krajowe Forum Rynologiczne

Katar i transplantologia

W krajach europejskich na zapalenia zatok przynosowych choruje co roku 7–10 proc. populacji. W okresie infekcji jesiennych i wiosennych schorzenia te w Polsce stanowią około 70 proc. wizyt w gabinetach lekarzy rodzinnych i pediatrów. Nie każdy jednak łączy je z młodą dziedziną medycyny – rynologią.

Krajowe Forum Rynologiczne jest cykliczną interdyscyplinarną konferencją szkoleniową, dającą przegląd najnowszych osiągnięć w dziedzinie rynologii i nauk pokrewnych. Jej celem jest zniwelowanie różnic pomiędzy Polską a światem w rozpoznawaniu oraz leczeniu chorób jam nosa i zatok przynosowych. Obok otolaryngologów w konferencji uczestniczą m.in.: alergolodzy, neurochirurdzy, chirurdzy szczękowi, onkolodzy czy immunolodzy – specjaliści, których współpraca jest niezbędna przy zabiegach rynologicznych.

Jednym z podstawowych tematów grudniowego spotkania w Warszawie było leczenie ostrego zapalenia zatok przynosowych. Zdaniem prof. Antoniego Krzeskiego, inicjatora i głównego organizatora forum rynologicznego, coraz częściej w takich przypadkach w Europie odchodzi się od antybiotyków i zaleca aplikowanie chorym sterydów. W Polsce jednak, mimo zgodności specjalistów w tej sprawie, nadal stosujemy stare metody. Prof. Krzeski podkreśla, że „chorzy nie powinni obawiać się stosowania sterydów, gdyż podawane miejscowo i w małych dawkach są całkowicie bezpieczne”.

W trakcie forum mówiono m.in. o metodach chirurgii endoskopowej jam nosowych i zatok przynosowych. Odbyła się też dyskusja na temat chorób nosa spowodowanych schorzeniami innych układów. Przykładem może być obecność gronkowca złocistego w jamach nosowych, niejednokrotnie traktowana jako ciężka choroba, mimo skąpych objawów klinicznych. Gronkowiec złocisty występuje u ok. 40 proc. populacji jako kopatogen – w warunkach zdrowia nie ma cech chorobotwórczych. Nabiera ich w określonych sytuacjach, np. ochłodzenia czy przeziębienia. W praktyce lekarskiej często obserwuje się zjawisko „choroby gronkowcowej”, która polega na wyhodowaniu gronkowca złocistego w badaniu mikrobiologicznym materiału pobranego z jam nosa lub nosogardła i przypisanie mu odpowiedzialności za wszystkie dolegliwości zgłaszane przez pacjenta.

Dużym zainteresowaniem cieszyła się fitoterapia – leczenie ostrych zapaleń górnych dróg oddechowych nowoczesnymi lekami roślinnymi. – To preparaty nowej generacji, które powstały na bazie substancji wyizolowanych z ziół, o potwierdzonej badaniami skuteczności – podkreśla prof. Krzeski.

Prof. Maria Siemionow (na fot.), absolwentka poznańskiej Akademii Medycznej, która w 2008 r. w Cleveland Clinic dokonała niemal całkowitego przeszczepu twarzy, przedstawiła swój dorobek naukowy i kliniczny. Uczona kształci w Polsce swoich następców, głównie z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

Prof. Eugene Kern z USA, jeden z najwybitniejszych rynochirurgów, przeprowadził szkolenie w dziedzinie rynoplastyki, prezentując zagadnienia omawiane na swoich kursach w Mayo Clinic w Rochester.

W trakcie konferencji wręczono wyróżnienia. Godność Artifex Rhinologiae Polonicae otrzymała prof. Maria Siemionow (USA), natomiast Amicus Rhinologiae Polonicae wręczono: Małgorzacie Kozłowskiej (Polska), Elżbiecie Pendereckiej (Polska), dr. Peterowi J.F.M. Lohuis (Holandia), dr. Hade Vuyk (Holandia) oraz Wydawnictwu Medycyna Praktyczna.

Iwona Raszke-Rostkowska
Wyższa Szkoła Edukacji i Terapii, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu

Nie tylko z przeciążeń...

W dniach 24–25 listopada 2011 w Poznaniu odbyła się II Konferencja naukowo-szkoleniowa Współczesne kierunki rozwoju neurofizjologii klinicznej, fizjoterapii i terapii manualnej , organizowana przez Wyższą Szkołę Edukacji i Terapii oraz Zakład Patofizjologii Narządu Ruchu Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Po raz pierwszy zorganizowano dwie telekonferencje z udziałem australijskich terapeutów manualnych – Johna Smitha i Stevena Goldsteina, którzy omawiali zagadnienia związane ze współczesnymi osiągnięciami w zakresie terapii układu mięśniowo-powięziowego.

Omówiono współcześnie wykorzystywane w rehabilitacji metody diagnostyczne, m.in. elektromiografię, służącą do badania zachowania mięśni w spoczynku i podczas wysiłku oraz algometrię, za pomocą której bada się poziom wrażliwości tkanek na ucisk. Mówiono o metodach terapii ze szczególnym uwzględnieniem terapii manualnej. Jest ona często niedoceniana – na rzecz fizjoterapii – być może z tego powodu, że jest droższa. Wymaga bowiem indywidualnego kontaktu z pacjentem podczas całego zabiegu. W wielu przypadkach bywa jednak skuteczniejsza od fizjoterapii.

Prof. Irena Zimmermann-Górska przedstawiła stan współczesnej wiedzy na temat zesztywniającego zapalenia stawów kręgosłupa. Okazuje się, że schorzenie to, pojawiające się dość wcześnie – np. ok. 20. roku życia – bywa lekceważone, co prowadzi do poważnych konsekwencji, łącznie z unieruchomieniem stawów kręgosłupa w przyszłości. Właściwa diagnostyka i podjęta natychmiast odpowiednia terapia pozwalają na uniknięcie przykrych konsekwencji tej choroby.

Większość dolegliwości narządu ruchu, bólów mięśni i stawów przypisywanych jest przeciążeniom. Podkreślano, że należy zawsze zbadać, czy u ich podłoża nie leżą choroby organiczne. Zaniedbanie takiej diagnostyki może bowiem prowadzić do rozwoju choroby, pomimo prowadzonej rehabilitacji. Dolegliwości bólowe o charakterze przeciążeniowym mogą być początkiem poważnej choroby, której skutki – w wyniku niewłaściwej diagnozy i leczenia – będziemy odczuwali w przyszłości. Podkreślano znaczenie obiektywizacji stanu chorego.

Prof. Ryszard Kinalski mówił o neurofizjologii klinicznej w świetle koncepcji medycyny personalizowanej i teradiagnostyki. Przedstawił koncepcję rehabilitacji indywidualnie dobieranej do każdego pacjenta z uwzględnieniem najnowszych narzędzi i technik neurodiagnostycznych. Przed przystąpieniem do fizjoterapii warto zbadać indywidualną wrażliwość organizmu pacjenta, bowiem dobór właściwych parametrów aparatury, np. natężenia prądu lub pola magnetycznego może znacząco zwiększyć skuteczność rehabilitacji. Prelegent podkreślił konieczność edukacji studentów w zakresie osiągnięć technologicznych i informatycznych, które odgrywają coraz istotniejszą rolę w rehabilitacji.

Marcin Wytrążek
Stopnie i tytuły

Nowi profesorowie

24 października 2011 Prezydent RP Bronisław Komorowski wręczył akty nominacyjne nauczycielom akademickim oraz pracownikom nauki i sztuki.

NAUKI CHEMICZNE: Marian Jaskuła (UJ).

NAUKI EKONOMICZNE: Tadeusz Kufel (UMK).

NAUKI FARMACEUTYCZNE: Andrzej Kutner (IF Warszawa), Halina Ostrowska (UMed Białystok), Anna Wiela-Hojeńska (AM Wrocław).

NAUKI FIZYCZNE: Bogusław Fugiel (UŚ), Włodzimierz Piechocki (IPJ Świerk), Radosław Przeniosło (UW), Jan Sładkowski (UŚ), Volodymyr Stefanovych (UO).

NAUKI HUMANISTYCZNE: Ryszard Jedliński (UP KEN Kraków), Jerzy Kornaś (UE Kraków), Marek Lisiecki (WSP Szczytno), Kazimierz Michalewski (UŁ), ks. Józef Naumowicz (UKSW), Łukasz Plesnar (UJ), Stanisław Sroka (UJ).

NAUKI MATEMATYCZNE: Sławomir Cynk (UJ), Jacek Jachymski (PŁ), Jerzy Motyl (UZ), Maciej Sablik (UŚ).

NAUKI MEDYCZNE: Andrzej Basiński (GUM), Bogusław Czerny (PUM Szczecin), Marcin Gabriel (UM Poznań), Jerzy Jabłecki (Szpital im. Św. Jadwigi Śląskiej Trzebnica), Paweł Jagodziński (UM Poznań), Bożena Kosztyła-Hojna (UM Białystok), Andrzej Plewka (SUM), Janusz Szemraj (UM Łódź), Leszek Szmigiero (UM Łódź), Marta Wawrzynowicz-Syczewska (PUM).

NAUKI O KULTURZE FIZYCZNEJ: Małgorzata Słowińska-Lisowska (AWF Wrocław).

NAUKI O ZIEMI: Jan Golonka (AGH), Marek Jóźwiak (UJK).

NAUKI PRAWNE: Piotr Machnikowski (UWr), Andrzej Sokala (UMK).

NAUKI ROLNICZE: Maria Kozłowska (UP Poznań), Zbigniew Krejpcio (UP Poznań), Helena Kubicka (Ogród Botaniczny-Centrum Zachowania Różnorodności Biologicznej PAN Warszawa), Bolesław Salmanowicz (IGR PAN Poznań), Wojciech Sądej (UWM), Joanna Sobczak (ITP Falenty), Iwona Szatkowska (ZUT), Felicyta Walczak (IOR - PIB Poznań).

NAUKI TECHNICZNE: Elżbieta Bociąga (PCz), Krzysztof Gasidło (PŚ), Jerzy Gołębiowski (PB), Krzysztof Grysa (PŚk), Jarosław Jędrysiak (PŁ), Tadeusz Marcinkowski (PWr), Dariusz Mikulski (UWM), Stanisław Płonka (ATH Bielsko-Biała), Anna Siemińska-Lewandowska (PW), Krystyna Wieczorek-Ciura (PK), Antoni Wiliński (ZUT).

NAUKI TEOLOGICZNE: ks. Kazimierz Misiaszek (UKSW).

 

21 listopada 2011 Prezydent RP Bronisław Komorowski wręczył akty nominacyjne nauczycielom akademickim oraz pracownikom nauki i sztuki.

NAUKI BIOLOGICZNE: Stefan Kasicki (IBD PAN Warszawa), Jerzy Kruk (UJ), Andrzej Skoczowski (UP KEN Kraków), Zbigniew Wieczorek (UWM).

NAUKI CHEMICZNE: Andrzej Olszanowski (PP), Andrzej Sporzyński (PW).

NAUKI FARMACEUTYCZNE: Marek Cegła (UJ), Małgorzata Schlegel-Zawadzka (UJ).

NAUKI FIZYCZNE: Maciej Konacki (CAMK PAN Toruń), Andrzej Zaleski (INTiBS PAN Wrocław).

NAUKI HUMANISTYCZNE: Grzegorz Janusz (UMCS), Ewa Komorowska (USz), Piotr Krasny (UJ), Bernadetta Kuczera-Chachulska (UKSW), Ewa Maj (UMCS), Roman Pelczar (KUL JP II), Wiesław Sieradzan (UMK), Mieczysław Smoleń (UJ), Ryszard Stemplowski (UJ), Bożena Urbanek (IHN PAN Warszawa), Andrzej Wałkówski (UŁ).

NAUKI MATEMATYCZNE: Armen Edigarian (UJ), Marek Izydorek (PG), Krzysztof Oleszkiewicz (UW).

NAUKI MEDYCZNE: Krystyna Chrzanowska (Instytut „Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka” Warszawa), Jarosław Dastych (IBM PAN Łódź), Katarzyna Mizia-Stec (SUM), Ewa Obuchowicz (SUM), Andrzej Radzikowski (WUM), Zbigniew Włodarczyk (UMK), Jakub Ząbek (IR Warszawa).

NAUKI O ZIEMI: Renata Romanowicz (IG PAN Warszawa).

NAUKI PRAWNE: Sławomir Dudzik (UJ), ks. Tomasz Rozkrut (UP JP II Kraków).

NAUKI TEOLOGICZNE: ks. Mariusz Szram (KUL JP II), ks. Jan Twardy (UŚ).

SZTUKI FILMOWE: Irena Nawrot-Trzcińska (UMCS).

SZTUKI MUZYCZNE: Waldemar Górski (AMuz Gdańsk), Leszek Kułakowski (AMuz Gdańsk), Jarosław Pietrzak (AMuz Wrocław), Anna Zawadzka-Gołosz (AMuz Kraków).

SZTUKI PLASTYCZNE: Zbigniew Blukacz (ASP Katowice), Antoni Cygan (ASP Katowice), Krzysztof Gliszczyński (ASP Gdańsk), Janusz Marciniak (UArt Poznań), Dariusz Markowski (UMK), Artur Popek (UMCS), Kazimierz Raba (UArt Poznań). ☐

Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie

Skarb z Czermna potwierdza hipotezę

W ubiegłym roku na podstawie analizy zdjęć lotniczych zamieszczonych w magazynie „Archeologia Żywa” archeolodzy UMCS doszli do wniosku, że teren osadniczy wokół grodu w Czermnie jest znacznie rozleglejszy, niż początkowo sądzono i nie ogranicza się do samego grodu. Rozpoczęto zatem prace rozpoznawcze i przygotowawcze do wykopalisk. Już wcześniej, bo w 2004 r., mgr Marcin Piotrowski, który oceniał zniszczenia grodziska w Czermnie przez poszukiwaczy skarbów i quadowców, odnalazł na polu kamienie, które uznał za możliwą pozostałość budowli. Zdjęcia lotnicze zdawały się potwierdzać tę hipotezę, ukazując zarys absydy kościelnej.

Rok 2011 wciąż nie był prawdziwym sezonem wykopaliskowym. Prowadzono pomiary i badania powierzchniowe, m.in. metodą elektrooporową i geomagnetyczną. Jednak już one przyniosły niezwykłe odkrycia. Projektem Czermno-Czerwień – stolica Grodów Czerwieńskich kieruje Marcin Piotrowski. Artur Troncik, archeolog amator, polecony lubelskim naukowcom przez kolegów z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego, wykonał elektroniczną mapę terenu. Wytypowano miejsca, które powinny być zbadane w pierwszej kolejności.

W maju 2011 r. na podstawie tych wskazań pod kierunkiem Piotrowskiego i Troncika wykonano próbne wykopy. W dwóch odnaleziono ukryte w pośpiechu skarby. Odkrywcy podeszli do znalezisk ostrożnie. Nie śmieli przypuszczać, że trafili na przedmioty z drogocennego metalu. Raczej sądzili, że mają do czynienia z ozdobami z miedzi lub brązu. Dopiero prace konserwatorskie w pełni ujawniły rangę znalezisk. Okazało się, że skarby zawierają 86 przedmiotów srebrnych, pozłacanych, które stanowią przykład najwyższego kunsztu zdobniczego jubilerów rusko-bizantyńskich. Prawdopodobnie zostały ukryte w połowie XIII w. podczas najazdu tatarskiego. Prof. Andrzej Kokowski z Instytutu Archeologii UMCS uważa, że posiadaczkami tej klasy ozdób mogły być tylko przedstawicielki elit rządzących grodem, a może całym systemem obronnym pogranicza ruskiego. To przybliża badaczy do potwierdzenia hipotezy o znaczeniu grodu w Czermnie, a być może uznaniu go za stolicę Grodów Czerwieńskich.

Największą satysfakcję daje jednak archeologom odkrycie reliktu zespołu sakralnego. To on dobitnie pokazuje rangę Czermna w okresie XI-XIII w. Na terenie badań znaleziono liczne przedmioty codziennego użytku, biżuterię, plomby handlowe, sakralia. Oprócz znalezisk typowych dla tej części Europy, odkryto przedmioty kojarzone z kulturami bizantyńską, normańską, bułgarską i tatarską.

Perspektywa kontynuowania badań na terenie grodziska i podgrodzia w Czermnie jest jeszcze bardziej kusząca i obiecująca niż przed rokiem. Trzeba przebadać teren o powierzchni 75 ha. To zadanie znacznie przekraczające możliwości jednego instytutu archeologicznego z Lublina. Swój akces zgłosili już naukowcy z innych ośrodków badawczych, także zagranicznych, którzy chcą sami sfinansować swoje prace. W najbliższym czasie Niemcy zamierzają np. przeprowadzić scanning torfowy, który może ujawnić przedmioty wytworzone przez ludzi z materiałów pochodzenia organicznego, np. drewniane naczynia czy łodzie. Wiosną zaś Duńczycy będą kontynuować badania torfowisk.

Mimo starań o zachowanie odkryć w tajemnicy, wieść o skarbie rozeszła się szeroko. Z pewnością przyciągnie nad Huczwę licznych i rabusiów. Archeolodzy, nawet przy pomocy policji, nie są w stanie zabezpieczyć terenu przed nieproszonymi gośćmi. Jednak miejscowa ludność doceniła znacznie odkrycia. Utworzyła straż obywatelską, złożoną z przedstawicieli straży granicznej, straży pożarnej, urzędników i nauczycieli, którzy sprawdzają, czy w miejscu zainteresowań archeologów nie pojawiają się osoby niepowołane.

14 grudnia 2011 r. w Muzeum UMCS podczas krótkiej ekspozycji pokazano niektóre przedmioty ze skarbów odkrytych w Czermnie. Gotowość prezentacji skarbów na specjalnych ekspozycjach zgłosiły już muzea zagraniczne. Prawny właściciel znalezisk – Muzeum im. dr. Janusza Petera z Tomaszowa Lubelskiego – żeby móc je w przyszłości eksponować, musi zbudować nową siedzibę, zapewniającą odpowiedni poziom zabezpieczenia znalezisk.

(pik)