O naszym dorobku naukowym
Od ponad dziesięciu lat aktywność naukowa wydziałów w uczelniach akademickich oraz samodzielnych jednostkach badawczych jest oceniana okresowo co cztery lata w celu dokonania ich kategoryzacji, a następnie przyznania dotacji na badania statutowe na następne trzy lata. Podobnie działalność naukowa pracowników naukowo-dydaktycznych w uczelniach była do tej pory oceniana co roku w celu przyznania grantów wewnętrznych na następny rok. Oceny te są oparte na sumowaniu punktów otrzymanych przez wydziały i indywidualnych pracowników za ich publikacje naukowe w ocenianym okresie w czasopismach z tak zwanej listy ministerialnej, opracowanej przez MNiSW. Większość czasopism pojawiających się na tej liście znajduje się również na listach czasopism w różnych bazach bibliograficznych, jest jednak wiele czasopism, zwłaszcza w języku polskim, które są rzadko cytowane w renomowanych czasopismach naukowych.
W nieustannej dyskusji na temat obecnej kondycji nauki polskiej skala ocen waha się od czarnej do różowej. Zwolennicy czarnej oceny uważają, że już najwyższy czas, abyśmy zaczęli wybijać się z naukowego dna przez wprowadzenie odpowiednich mechanizmów w polityce kadrowej i finansowania nauki. Według zwolenników różowej oceny wszystko jest fajnie, skoro możemy publikować we „w miarę” dobrych czasopismach światowych. Prawdą jest, iż częściowo mają rację i pierwsi, i drudzy. Pierwsi wystawiają ocenę na podstawie tego, co się dzieje w ich otoczeniu, na szczeblu katedr i wydziałów w uczelni. Drudzy oceniają stan nauki polskiej na podstawie bardzo ogólnego, wybiórczego oglądu dobrze publikujących zespołów naukowców, pracujących daleko od strumienia naukowego przeciętnego, środowiskowego pracownika naukowo-dydaktycznego. Oczywiście, jak się mówi potocznie: punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. W związku z tym warto analizować i oceniać nasze punkty widzenia, korzystając z baz bibliograficznych zawierających prawdziwe liczby w postaci cytowań prac naukowych naszych pracowników. Na pewno liczby mówią same za siebie i są obiektywne.
Nasi naukowcy
Jest kilka baz bibliograficznych, gdzie można znaleźć cytowania dowolnego artykułu naukowego dowolnego autora. Można tu wymienić np. bazy: Google Scholar, Scopus grupy Elsevier Science, ISI Web of Knowledge firmy Thomson Reuters. Korzystałem z bazy ISI Web of Knowledge, która w swoich zbiorach ma dane o publikacjach od 1961 roku i można na jej podstawie identyfikować autorów o takich samych nazwiskach i imionach dzięki ich afiliacji. Jest to istotne, ponieważ cytowania autorów na ogół sumują się, a w następstwie tego dają wyższą średnią cytowań na rok oraz tzw. (i wszechobecny) wskaźnik Hirscha h .
Do analizy zbierałem dane odnoszące się do cytowań dziewięciu profesorów z różnych wydziałów Politechniki Lubelskiej (PL) oraz sześciu profesorów pracujących w różnych innych instytucjach w kraju (nie-PL). Trzech z tych ostatnich pracuje w PAN, dwóch w Politechnice Warszawskiej, a dwóch ma podwójną afiliację. Dokonując wyboru brano pod uwagę podobny profil badawczy i specjalność. Na przykład pośród fizyków czterech zajmuje się problemami krystalizacji. Zarówno profesorowie PL, jak i nie-PL są znani w naszym środowisku z racji swojej aktywności naukowej lub organizacyjno-administracyjnej na forach uczelnianych czy krajowych.
Wśród wybranych profesorów trzech specjalizuje się w naukach chemicznych (Ch), pięciu w naukach technicznych (T), a siedmiu w naukach fizycznych (F). Dwóch z dziewięciu profesorów PL było (i jeden jest obecnie) prorektorami ds. nauki, trzech z nich jest dziekanami różnych wydziałów, a sześciu nie było do tej pory specjalnie zaangażowanych w pracy administracyjnej. Jeden z profesorów nie-PL był rektorem Politechniki Warszawskiej. Okres publikacyjny t wybranych profesorów waha się między 19 i 40 lat. Dane bibliograficzne profesorów PL i nie-PL zbierano odpowiednio 19-20 listopada i 10 grudnia 2010 roku. Podstawowe dane bibliograficzne obejmujące liczby publikowanych artykułów N , okres publikacyjny t , liczby całkowitych cytowań L , liczby cytowań L * bez autocytowań, wskaźnik Hirscha h podano w tabelach 1 i 2 odpowiednio dla profesorów PL i nie-PL. Ogólnie w celu utrzymania anonimowości danych większości profesorów PL i nie-PL zaznaczono ich jako P i N w tabelach.
Wskaźnik Hirscha h danego autora definiuje się jako najwyższą liczbę jego artykułów, która otrzymała h lub więcej cytowań. To oznacza, że wskaźnik h nie uwzględnia wszystkich cytowań otrzymywanych przez h artykułów z cytowaniami powyżej h i (N -h ) artykułów mających cytowania mniej niż h . W związku z tym autor tego artykułu wprowadził pojęcie promienia przestrzeni cytowań R , który jest równy pierwiastkowi ilorazu liczby cytowań L do p tj. R = (L /p)1/2 (patrz: Tabele 1 i 2). W wielu przypadkach jest on równy wskaźnikowi h.
Z wartości wskaźników h i R podanych w tabelach 1 i 2 można wyciągnąć następujące wnioski:
Profesorowie nauk fizycznych i chemicznych są bardziej aktywni naukowo od ich kolegów specjalizujących się w naukach technicznych. Jedynym wyjątkiem jest tutaj P-2.
W naukach ścisłych profesorowie pracujący w uczelniach akademickich mają porównywalne wskaźniki h i R ze swoimi odpowiednikami pracującymi w instytutach badawczych PAN, gdzie nie ma obciążenia dydaktycznego. To oznacza, iż obciążenie dydaktyczne nie wpływa w istotny sposób na wydajność naukową profesorów uczelni akademickich.
W przypadku profesorów piastujących funkcje administracyjne rektora, prorektora czy dziekana wskaźniki h i R zwykle są niskie.
Wskaźniki h i R są bardzo niskie w przypadku np. P-4 i P-5 (tabela 1). Tak niskie wartości tych wskaźników wiążą się głównie z faktem, że profesorowie ci publikowali większość swoich artykułów w czasopismach lokalnych, odpowiednio w języku polskim i rosyjskim.
Publikacja artykułów w materiałach konferencyjnych z konferencji ogólnokrajowych ma duży wpływ na zaniżenie wartości wskaźników h i R (np. mimo dużej liczby artykułów P-4).
Stosunek liczby cytowań L * bez autocytowań do całkowitej liczby cytowań L kształtuje się ogólnie między 0,4-0,6. Są jednak sytuacje, gdy stosunek L */L osiąga wartość tak niską jak 0,2 (np. P-4), jak i 1 (np. P-5). Bardzo niska wartość L */L jest wynikiem publikacji artykułów przez autorów w materiałach konferencyjnych z konferencji ogólnokrajowych, podczas gdy wysoka wartość L */L jest wynikiem publikacji artykułów w czasopismach nieanglojęzycznych (np. rosyjskich), których angielskie tłumaczenie następnie cytowano.
Należy zwrócić uwagę na to, że zarówno wskaźnik h , jak i wskaźnik R nie dostarczają informacji o liczbie artykułów publikowanych N ani o czasie t ich publikowania. Wskaźniki te są miarą wydajności naukowej, a nie są miarą efektywności naukowej. To powoduje, że powstają sytuacje, gdy dany autor pracując dłużej i publikując więcej artykułów osiąga tę samą wartość h lub R w porównaniu z jego odpowiednikiem publikującym w krótszym czasie mniej, ale dobrych artykułów. Na przykład dwaj fizycy P-9 i N-2 opublikowali podobną liczbę artykułów i mają wskaźnik h = 12, jednak pierwszy osiągnął ten sam wynik po 19 latach, a drugi po 32 latach. Podobnie N-2 i N-5 mają zbliżony okres publikacyjny i porównywalny h , ale pierwszy osiągnął ten cel publikując 89 artykułów, a N-5 publikując ponad trzykrotnie więcej artykułów. Innym słowy, jeden autor osiąga cel dzięki pracowitości, a drugi dzięki inteligencji.
W celu rozróżnienia pracowitych i inteligentnych autorów, można wprowadzić pojęcie wskaźnika przestrzeni cytowań S = L /Nt , który jest pozbawiony mankamentów wskaźnika R . Ponadto jest bardzo czuły na zmiany wszystkich zmiennych. Na przykład w porównaniu ze wskaźnikiem h w tabelach 1 i 2 dla profesorów polskich, który waha się pomiędzy 1 i 41, zmiany w S są prawie 140-krotne. Powinniśmy jednak pamiętać, iż liczba L cytowań artykułów danego naukowca silnie zależy od dziedziny czy dyscypliny naukowej oraz od liczby N opublikowanych artykułów i okresu t działalności naukowej. Ponadto, ponieważ okres cytowania danego artykułu jest ogólnie ograniczony i waha się od 5 do 10 lat, iloczyn L /Nt dla różnych autorów działających w tej samej dziedzinie słabo rośnie z upływem czasu t . W związku z tym porównanie wskaźników h , R czy S dla dwóch naukowców jest ogólnie ryzykowne i niemiarodajne. Ogólnie, w celu porównania aktywności dwóch autorów należy brać pod uwagę liczby N artykułów publikowanych przez nich oraz okres t działalności naukowej.
Sądzę, że progowa wartość wskaźnika S dla widoczności naukowca w strumieniu nauki wynosi 0,1. Powinniśmy jednak pamiętać, że po pierwszym artykule prawie wszystkie następne zawierają autocytowania prac autora, a w wielu przypadkach kilku autorów tworzy dany artykuł. Wskaźnik S jest idealny do ustalenia i określenia wpływu takich czynników, jak autocytowania i współautorstwa. Jest to dodatkowa zaleta wskaźnika S , a jego progowa wartość 0,1 nie jest wygórowana.
Nasi a królewscy
Niedawno Anderson, Hankin & Killworth („Scientometrics”, 76, 577, 2008) przeanalizowali wydajność publikacyjną i liczby cytowań przypadkowo wylosowanych sześciu naukowców, wybranych w roku 2006 na członków Towarzystwa Królewskiego. Oryginalne dane dotyczące liczby artykułów N , okresu publikacji t , liczby wszystkich cytowań L i wskaźnika Hirscha h oraz policzone wartości wskaźników R i S są umieszczone w tabeli 3.
Porównanie wskaźników h i R profesorów polskich z tabeli 2 i naukowców „królewskich” pokazuje, że wydajność naukowa dwóch naszych profesorów NP-3 (JB) i NP-4 (TD) na pewno jest porównywalna z wydajnością dwóch naukowców królewskich (ML i MREP), natomiast ADB jest niekwestionowanym królem w gronie rozważanych profesorów. Ma on bardzo wysoki wskaźnik S : prawie 6,5-krotnie wyższy od jego rodaka DB, drugiego w rankingu, a ponad 26-krotnie wyższy od najlepszego naukowca polskiego NP-4 (TD). ADP opublikował jedynie 55 artykułów w ciągu 28 lat (tzn. średnio mniej niż dwa artykuły rocznie) i ma niewysoki wskaźnik h , nawet niższy od naszego rodaka NP-4 (TD).
Z powyższych porównań można wywnioskować, że nawet w warunkach polskich naukowcy mogą się chwalić swoimi osiągnięciami. Wniosek ten jest w zgodzie z wyżej wspomnianą oceną różową. Należy jednak pamiętać, że NP-3 (JB) i NP-4 (TD) opublikowali sporo artykułów współpracując z różnymi naukowcami zagranicznymi, a niektórzy z tych zagranicznych współautorów dostali nawet Nagrodę Nobla. Powstaje więc pytanie, czy pracując jedynie za granicą lub we współpracy z zagranicą można osiągnąć szczyt naukowy? Na podstawie powyższych wskaźników trudno to ocenić, bowiem nawet zagraniczni naukowcy współpracują w zespołach złożonych z młodych doktorantów i tak zwanych „postdoków” z zagranicy.
Dorobek naukowców wybranego wydziału
Warto rozważyć teraz ocenę dorobku naukowego kadry typowej dla wielu wydziałów uczelni akademickich średniej wielkości. Skład kadry naukowo-dydaktycznej jednego z wydziałów naszej uczelni stanowi: 4 profesorów zwyczajnych, 8 profesorów nadzwyczajnych, 17 adiunktów i 6 asystentów. Za aktywność naukową pracowników naukowo-dydaktycznych wydział ten ma kategorię B MNiSW do dotacji statutowej. Podstawowe dane zebrano w dniach 19-20 listopada 2010 roku z wyżej podanych baz bibliograficznyh Thomsona World of Knowledge.
Opracowanie danych wykazało, że wśród profesorów, oprócz dwóch fizyków, cała kadra samodzielna ma wskaźnik S poniżej 0,08, a trzy osoby z tego grona są kierownikami katedr. W tej kadrze samodzielnej aż 4 profesorów (w tym 2 kierowników katedr) ma nawet wskaźnik S równy zeru z tej prostej przyczyny, iż albo nie mają oni żadnego artykułu, albo żadnego cytowania w zbiorach baz. Ponadto wszyscy adiunkci-fizycy mają wskaźnik S między 0,17 i 0,34, a pośród 4 adiunktów-matematyków aż 3 ma dobry wskaźnik S między 0,11 i 1,25. Pozostałych 9 adiunktów, związanych z naukami technicznymi i pedagogicznymi, jest prawie nieaktywnych naukowo. Wskaźnik S dla prawie wszystkich asystentów z kilkuletnim stażem pracy jest równy zeru.
W świetle powyższej analizy danych bibliograficznych jest oczywiste, że aktywność naukowa kadry naukowo-dydaktycznej w uczelniach akademickich jest bardzo zróżnicowana, a niektóre osoby wykazują aktywność naukową nie gorszą od profesorów jednostek PAN. Lwia część tej kadry, w tym kierownicy katedr, nie wykazuje jednak żadnego zainteresowania badaniami naukowymi.
W środowisku akademickim krążą różnorodne mity o publikowaniu artykułów naukowych w dobrych czasopismach. Niektóre z nich podano niżej:
początkujący asystent powinien najpierw nabierać praktyki poprzez drukowanie pierwszych prac w krajowych czasopismach, najlepiej w języku ojczystym; w naukach ścisłych łatwiej publikować; niektóre tematy badawcze nawet w jednej dyscyplinie/specjalności są łatwiejsze; w dobrych czasopismach można publikować, jeżeli znasz redaktora; jeżeli znasz biegle język angielski, to możesz publikować łatwo w dobrym czasopiśmie; trzeba wnieść opłatę za druk w dobrych czasopismach niektórych dyscyplin.Należy zaznaczyć, że twórcami powyższego rodzaju mitów są „naukowcy”, którzy przez całe życie powiększali „dorobek naukowy” poprzez drukowanie twórczości naukowej w tzw. zeszytach naukowych lub pracach naukowych uczelni. W zasadzie są oni opiniodawcami w sprawach naukowych z racji zajmowanych stanowisk, np. kierowników katedr. Jednostki kierowane przez taką naukowo nieaktywną kadrę z upływem czasu osiągają „dno naukowe”. Korelacja pomiędzy aktywnością naukową kierowników katedr w naszych uczelniach akademickich a aktywnością naukową adiunktów i asystentów tychże katedr jest uderzająca. Niestety na wybicie z takiego dna jest potrzebny wysiłek jeszcze co najmniej jednego pokolenia, pod warunkiem, że uczelnia dotrwa do tego czasu.
Kondycja nauki Kowalskiego
Prawie cała słabo aktywna naukowo kadra samodzielna zatrudniona w naszych uczelniach akademickich, w tym kierownicy katedr, od lat pracuje na dwóch (i być może na trzech) etatach w państwowych i niepaństwowych szkołach wyższych w okolicy. Dodatkowe zatrudnienie profesorów uczelni akademickich jest wynikiem kilku czynników. Profesorowie ci nie czują się na siłach prowadzić badań naukowych i są świadomi swoich ograniczeń. Tak więc pozostawiają naukę na barkach młodszych kolegów, którzy dopisują w publikacjach nazwiska szefów w ramach swoich powinności. Uczelnie również nie wymagają od nich, aby prowadzili badania naukowe, a koledzy z podwórka zapewniają przedłużenie ich zatrudnienia na wcześniej piastowanym stanowisku oraz funkcję kierownika katedry, niezależnie od dorobku w okresie oceny. Wady kolejnych ustaw o szkolnictwie wyższym na to wszystko pozwalają i szkodzą nauce polskiej.
W celu poprawienia obecnego stanu nauki w naszych uczelniach konieczne są drastyczne zmiany w polityce kadrowej, dotyczące awansów i zatrudniania nauczycieli akademickich oraz w polityce powierzania funkcji kierowniczych. Należy zatrudniać i awansować tych, którzy na to zasługują. Ponadto należy zmienić wszechobecny system antymotywacyjny, dzisiaj funkcjonujący w naszych uczelniach poprzez opracowanie i uruchomienie odpowiedniego mechanizmu motywacyjnego, niezbędnego do poprawiania jakości i wydajności pracy naukowej przeciętnego nauczyciela akademickiego. Jest to jedyna droga do naprawienia kondycji nauki polskiej.
Autor |
Funkcja, dyscyplina |
N (t) |
L (L*) |
h |
R |
S = L/Nt |
P-1 |
PR, T |
42 (19) |
102 (57) |
6 |
5,7 |
0,1248 |
P-2 |
PR, Dziekan, Ch |
39 (36) |
89 (57) |
4 |
5,3 |
0,0634 |
P-3 |
PR, Ch |
31 (20) |
219 (196) |
7 |
8,3 |
0,3532 |
P-4 |
Dziekan, T |
79 (14) |
37 (8) |
3 |
3,4 |
0,0334 |
P-5 |
Dziekan, T |
29 (24) |
5 (5) |
1 |
1,3 |
0,0072 |
P-6 M. Kosmulski (MK) |
Ch |
138 (33) |
1759 (1075) |
23 |
23,7 |
0,3863 |
P-7 K. Sangwal (KS) |
F |
152 (40) |
1487 (657) |
20 |
21,8 |
0,2446 |
P-8 |
F |
53 (22) |
281 (166) |
10 |
9,5 |
0,2410 |
P-9 |
F |
87 (19) |
469 (186) |
12 |
12,2 |
0,2837 |
Autor |
Funkcja, dyscyplina |
N (t) |
L (L*) |
h |
R |
S = L/Nt |
N-1 |
F |
103 (29) |
909 (644) |
17 |
17,0 |
0,3043 |
N-2 |
F |
85 (32) |
505 (277) |
12 |
12,7 |
0,1857 |
N-3 J. Barnaś (JB) |
F |
286 (28) |
2922 (1465) |
30 |
30,5 |
0,3649 |
N-4 T. Dietl (TD) |
F |
289 (36) |
10278 (6084) |
41 |
57,2 |
0,9879 |
N-5 |
T |
266 (29) |
903 (570) |
13 |
17,0 |
0,1171 |
N-6 |
R, T |
17 (31) |
50 (--) |
2 |
4,0 |
0,0949 |
Naukowiec |
N (t) |
L |
h |
R |
S = L/Nt |
D. Badford (DB) |
78 (20) |
6281 |
44 |
44.7 |
4.026 |
A.D. Becke (ADB) |
55 (28) |
40094 |
35 |
113 |
26.035 |
M. Lockwood (ML) |
176 (25) |
5101 |
39 |
40.3 |
1.159 |
R.J. Jackson |
79 (36) |
10778 |
44 |
58.6 |
3.790 |
M.R.E. Proctor (MREP) |
89 (31) |
2356 |
26 |
27.4 |
0.854 |
H.R. Saibil |
80 (30) |
4234 |
33 |
36.7 |
1.764 |
Komentarze
Tylko artykuły z ostatnich 12 miesięcy mogą być komentowane.