Kronika MNiSW 07-08/2011
Lawina wniosków
Od dużego sukcesu rozpoczęło swoją działalność konkursową Narodowe Centrum Nauki, powołane do życia reformą nauki w październiku 2010 roku. Pierwsze konkursy cieszyły się wielką popularnością wśród naukowców.
– Niezwykle budujące jest to, że nasi naukowcy tak chętnie skorzystali z możliwości wprowadzonych w reformie nauki. Gotowi są stawać do otwartej konkurencji o środki na badania i poddawać swoje wnioski ocenie innych naukowców – mówi minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Barbara Kudrycka. – Decentralizacja poprzez oddanie procedur konkursowych i płatniczych w ręce gremiów naukowych oraz akceptacja środowiska naukowego dla takich sprawdzonych w Europie zasad grantowych to jedna z najważniejszych wartości reformy nauki. Pierwsze miesiące działalności Narodowego Centrum Nauki potwierdzają słuszność wprowadzonych nowych mechanizmów finansowania badań – podkreśla minister nauki.
15 czerwca upływał termin składania wniosków do programów ogłoszonych wiosną przez NCN. Serwery Ośrodka Przetwarzania Informacji, na które wpływały wnioski, dosłownie się gotowały. W związku z tym termin przedłużono o kolejne dwa dni, czyli do 17 czerwca. Na cztery konkursy polscy naukowcy zgłosili 7890 projektów, wnioskując o subwencje w wysokości 2,5 mld zł. – Liczba wniosków, które spłynęły na pierwsze cztery ogłoszone przez nas konkursy, jest imponująca. Amerykańska agencja grantowa – National Science Foundation – otrzymuje rocznie około 40 tysięcy zgłoszeń, czyli tylko pięć razy więcej. Trzeba też pamiętać, że w tym roku napłyną do NCN wnioski na konkurs, który ogłosiliśmy w połowie czerwca [czyt. obok] i dwa konkursy, których ogłoszenie planujemy we wrześniu. Tak znaczna liczba zgłoszeń wymaga od nas bardzo wytężonej pracy, ponieważ cały personel NCN to tylko 65 osób. Dla porównania, NSF zatrudnia 2100 pracowników – mówi prof. Andrzej Jajszczyk, dyrektor NCN.
Polscy naukowcy najczęściej składali wnioski w obszarze nauk ścisłych i technicznych. Stanowiły one aż 42 proc. wszystkich projektów przesłanych do NCN drogą elektroniczną. Rekordową liczbę wniosków – aż 786 – przesłano w ramach panelu ST8 Inżynieria procesów i produkcji . Inżynierowie i naukowcy zajmujący się naukami ścisłymi ubiegają się o ponad połowę środków wnioskowanych we wszystkich konkursach. W zakresie nauk o życiu zarejestrowano 32 proc. wszystkich wniosków, zaś w ramach trzeciej grupy – nauk humanistycznych, społecznych i o sztuce – nieco ponad 25 proc.
Spośród czterech typów konkursów największym zainteresowaniem cieszył się konkurs na finansowanie projektów badawczych, w tym finansowanie zakupu lub wytworzenia aparatury naukowo-badawczej niezbędnej do realizacji tych projektów adresowany do wszystkich naukowców. O pieniądze w tym konkursie rywalizuje ponad 3700 wniosków. Nieco mniej projektów spłynęło na konkurs skierowany do osób rozpoczynających karierę naukową, a nieposiadających stopnia naukowego doktora, czyli w ogromnej większości doktorantów polskich uczelni. O środki z tej puli rywalizuje ponad 2,5 tys. projektów. W konkursie dla osób rozpoczynających karierę naukową posiadających stopień naukowy doktora, o finansowanie ubiega się niespełna 1,5 tys. projektów. Najmniejszą popularnością cieszył się konkurs na finansowanie projektów badawczych niepodlegających współfinansowaniu z zagranicznych środków finansowych realizowanych w ramach programów lub inicjatyw międzynarodowych ogłaszanych we współpracy dwu– lub wielostronnej albo projektów badawczych realizowanych przy wykorzystaniu wielkich międzynarodowych urządzeń badawczych (tzw. projekty międzynarodowe niewspółfinansowane). O środki w ramach tego konkursu ubiega się 316 wnioskodawców.
– Nie ma dramatycznych różnic w liczbie zgłoszonych wniosków w poszczególnych grupach nauk, chociaż najbardziej aktywni byli przedstawiciele nauk ścisłych i technicznych. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami największe różnice wystąpiły w konkursie na projekty międzynarodowe niewspółfinansowane, gdzie w naukach humanistycznych i społecznych zgłoszono tylko 44 wnioski, w naukach o życiu – 100, a w naukach ścisłych i technicznych – 172. Łącznie we wszystkich konkursach najmniejsze wymagania finansowe mieli humaniści, a przedstawiciele nauk ścisłych i technicznych – największe – mówi prof. Jajszczyk.
Rozstrzygnięcie konkursów nastąpi prawdopodobnie wczesną jesienią.
Nowe szanse doktorantów
Ambitni i pracowici doktoranci mają coraz więcej możliwości uzyskania przyzwoitych środków finansowych. Niestety, oprócz osiągnięć samych doktorantów, nadal bardzo dużo zależy od tego, jaką dziedzinę nauki reprezentują. O grantach, stypendiach i mobilności młodych badaczy dyskutowano w dniach 10-12 czerwca podczas IV Ogólnopolskiej konferencji Model funkcjonowania studiów doktoranckich – mobilność, granty, stypendia , zorganizowanej przez Warszawskie Porozumienie Doktorantów i Krajową Reprezentację Doktorantów.
Minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Barbara Kudrycka wskazała, iż reforma nauki i szkolnictwa wyższego nie tylko zakłada możliwość kumulacji przez doktorantów różnych stypendiów, ale wprowadza nowe instrumenty projakościowe, takie jak zwiększenia stypendium doktoranckiego dla 30 proc. najlepszych uczestników studiów doktoranckich, środki (w dyspozycji wydziałów) na granty badawcze dla doktorantów i pracowników do 35. roku życia czy stypendia ministra. Co więcej, minimum 20 proc. funduszy na badania ma być przeznaczone właśnie dla młodych badaczy. Minister Kudrycka przyznała zarazem, że należy dookreślić status doktorantów. KRD zabiega, by nie byli oni traktowani jako studenci, lecz jako osoby u progu kariery naukowej.
W trakcie debaty, w której obok minister wzięli udział profesorowie Katarzyna Chałasińska-Macukow (rektor UW i przewodnicząca KRASP), Jerzy Woźnicki (prezes Fundacji Rektorów Polskich), Włodzimierz Kurnik (rektor PW) i Marek Chmielewski (wiceprezes PAN) oraz doktoranci, zwrócono także uwagę na jakość bronionych doktoratów. Pewne kontrowersje wywołał projekt rozporządzenia, który ograniczy do 5 liczbę prowadzonych przez promotora doktorantów. Wyrażono także obawy co do sposobu akredytowania studiów III stopnia przez Polską Komisję Akredytacyjną. Doktoranci podkreślali, że bez zapewnienia im odpowiednich warunków pracy trudno wymagać wysokiej jakości badań i obrony dysertacji w terminie. Problemem pozostaje także „dziedziczenie” problematyki badawczej promotorów i brak czasu ze strony opiekuna. Pod tym względem ograniczenie liczby doktorantów pod opieką jednego pracownika oraz instytucja promotora pomocniczego dają szansę na poprawę sytuacji.
Podczas konferencji prezentowano różne programy stypendialne i grantowe, których liczba z roku na rok rośnie. Uczestnicy zauważyli także niebezpieczne tendencje w finansowaniu nauki. Doktoranci mają problem z finansowaniem badań podstawowych, gdyż znacząca liczba programów, w szczególności opracowanych przez samorządy terytorialne, a finansowanych ze środków unijnych, skupia się głównie na badaniach bezpośrednio nadających się do komercjalizacji. Wskazywano też na ograniczony dostęp doktorantów do środków Narodowego Funduszu Rozwoju Humanistyki. Zwrócono również uwagę na inne trudności z pozyskiwaniem grantów i stypendiów, m.in. bierność samych doktorantów przy podejmowaniu decyzji o wyjazdach na zagraniczne staże i badania.
Odpowiedź na pytanie o przyczyny niskiej mobilności mogły dać zaprezentowane wstępne wyniki badań jakościowych Wartość autoteliczna i instrumentalna studiów doktoranckich w opinii doktorantów i absolwentów . Obok podkreślenia roli promotora w kształceniu na studiach III stopnia przywoływano dylematy młodych badaczy odnośnie modelu rodziny, a zwłaszcza posiadania dzieci, a także niepokojące podejście pracodawców do osób legitymujących się stopniem doktora. Z kolei projekt Akademickie Mazowsze 2030 nakreślił bardzo ciekawe, ale i kontrowersyjne scenariusze rozwoju edukacji mazowieckich doktorantów.
Warszawska konferencja pokazała, że zmieniający się w tej chwili model studiów doktoranckich otwiera nowe możliwości rozwoju i krok po kroku stwarza ku niemu odpowiednie instytucjonalne uwarunkowania. Jednocześnie jednak równie wyraźnie widać, że wiele istotnych problemów młodych naukowców ma korzenie znacznie głębiej i przez to trudniej będzie znaleźć ich rozwiązania.
Bliżej uczelni przyszłości
Ponad pięćdziesiąt uczelni na terenie całego kraju gościło przedstawicieli kierownictwa Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach cyklu spotkań z senatami szkół wyższych, poświęconych reformie szkolnictwa wyższego.
Minister Barbara Kudrycka oraz podsekretarze stanu, prof. Zbigniew Marciniak i prof. Witold Jurek, prezentowali podczas wizyt nowe rozwiązania wprowadzane znowelizowaną ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym .
Inicjatywa spotkań wynikała z konieczności merytorycznej dyskusji nad zapisami poszczególnych aktów wykonawczych do nowelizowanych ustaw oraz potrzeby przygotowania środowisk akademickich do wdrożenia najnowszych zmian legislacyjnych. Obecnie trwa etap intensywnych prac koncepcyjnych i organizacyjnych, umożliwiających wprowadzenie odpowiednich regulacji wewnętrznych, niezbędnych do efektywnego wdrożenia założeń reformy. – Konieczne jest teraz duże zaangażowanie uczelni, aby w jak największym stopniu polscy studenci, doktoranci, naukowcy i badacze skorzystali z szans i udogodnień, które zapisane zostały w reformie – podkreślała min. Kudrycka.
– Doświadczenia z tych spotkań pozwalają mieć nadzieję, że zarówno prezentacje i merytoryczne dyskusje przyczynią się nie tylko do pełniejszego poznania idei reformy i sprawniejszego wprowadzania nowego prawa w życie, ale również do większego zrozumienia przez społeczność akademicką potrzeby wprowadzenia nowych procedur i wypracowania nowych mechanizmów zarządzania i organizacji pracy – tłumaczy prof. Kudrycka. Minister szkolnictwa wyższego wyraziła przekonanie, że dzięki uwagom i sugestiom senatów uczelni zapisy poszczególnych rozporządzeń będą w pełniejszy sposób odpowiadały potrzebom środowiska akademickiego i wyzwaniom, jakie przed nim stoją. ☐
O ustawie w Uniwersytecie Rolniczym
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego prof. Zbigniew Marciniak spotkał się 15 czerwca z przedstawicielami Senatu Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.
Rozmawiano m.in. na temat ograniczenia wieloetatowości w uczelniach, odpłatności za drugi kierunek studiów, niżu demograficznego, zmian w pomocy socjalnej dla studentów, oceny parametrycznej jednostek i zarządzaniu uczelnią.
Ustawa zmierza do ograniczenia negatywnego zjawisko wieloetatowości w uczelniach. Daje też możliwość kreowania polityki kadrowej przez rektora, który będzie wyrażał zgodę nauczycielom akademickim na zatrudnienie na drugim etacie.
Nowe prawo ogranicza też okres zatrudnienia na stanowisku adiunkta pracownika nieposiadającego stopnia doktora habilitowanego do 8 lat (plus dwa lata vacatio legis). Zapis ten ma motywować do bardziej dynamicznej kariery naukowej. Osoby nie decydujące się na wyższy szczebel kariery naukowej będą mogły skoncentrować się na pracy dydaktycznej.
Jak powiedział prof. Marciniak, około 6 proc. studentów studiuje na dwóch kierunkach jednocześnie. Część z nich w ten sposób adaptuje się do wymagającego rynku pracy. Niestety, są w tej grupie także osoby, które nie radzą sobie z nauką. Teraz taką możliwość będą mieli tylko najlepsi. Stworzy to szansę na studia osobom, które słabiej zdały maturę i muszą płacić za studia. To ograniczenie jest reakcją MNiSW na umasowienie kształcenia. Obecnie, po szkole średniej studia podejmuje ok. 50 proc. absolwentów, a wcześniej było to jedynie 10 proc. Zwiększa się liczba studentów na studiach stacjonarnych, a maleje liczba studentów niestacjonarnych.
Min. Marciniak przypomniał, że wprowadzono funkcję promotora pomocniczego, który ma być wsparciem dla promotora w przewodzie doktorskim, zwłaszcza w sytuacji, gdy temat pracy doktorskiej znajduje się na pograniczu dwóch dyscyplin naukowych.
Podsekretarz stanu wyjaśniał też wątpliwości dotyczące wprowadzenia studiów dwustopniowych. Zaznaczył, że to różnorodność kandydatów na studia jest przyczyną takiego podziału. Daje on swobodę kreowania procesu kształcenia. Słabsi studenci mogą zakończyć edukację na studiach licencjackich, a lepsi – kontynuować naukę na studiach magisterskich.
Nowe prawo zastępuje stypendia za wyniki w nauce i w sporcie stypendiami rektora dla najlepszych studentów, na które uczelnia może przeznaczyć 40 proc. środków otrzymanych z budżetu na stypendia. 60 proc. pieniędzy przeznaczone jest na stypendia socjalne. Więcej środków trafi zatem do studentów z uboższych rodzin, a za osiągnięcia naukowe zostaną wyróżnieni najzdolniejsi.
Podsekretarz stanu mówił także o poziomach edukacji wynikających z europejskich ram kwalifikacji. Studia doktoranckie to ósmy poziom kształcenia, a magisterskie to poziom siódmy. Podsekretarz stanu w MNiSW podkreślił, że studentów obu poziomów powinien charakteryzować adekwatny zasób wiedzy, umiejętności i kompetencji. Praktyki studenckie powinny nauczyć studenta tego, czego nie nauczy go późniejsze miejsce pracy.
Podczas spotkania prof. Marciniak podkreślił rolę dobrego współdziałania senatu jako organu doradczego z rektorem. Ustawa wzmacnia rolę rektora. Zasięga on opinii senatu, ale w pełni ponosi konsekwencje swoich decyzji.
Znowelizowana ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym wchodzi w życie od nowego roku akademickiego.
Kolejna edycja kierunków zamawianych
39 uczelni od nowego roku akademickiego będzie realizować program „kierunków zamawianych” – strategicznych dla gospodarczego rozwoju Polski. Otrzymają na to łącznie 200 mln zł. Najlepsi studenci będą mogli otrzymywać miesięcznie nawet 1 tys. zł stypendium.
Ocena wniosków dokonywana była przez ekspertów z centralnej bazy ekspertów Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Komisja rozpatrzyła i zaopiniowała w ramach przedmiotowego konkursu 228 wniosków o przyznanie dofinansowania, skierowanych do oceny merytorycznej w ramach Poddziałania 4.1.1 Priorytetu IV PO KL. Spośród 228 wniosków, które przeszły do oceny merytorycznej, 88 wniosków uzyskało ocenę pozytywną (suma punktów z oceny merytorycznej wynosiła minimum 60 punktów i ocena z poszczególnych części oceny merytorycznej wynosiła co najmniej 60 proc. wymaganej liczby punktów). Dofinansowanie otrzyma 39 najlepszych projektów.
133 wnioski oceniono negatywnie (suma punktów z oceny merytorycznej była poniżej 60 punktów lub ocena z poszczególnych części oceny merytorycznej nie przekroczyła 60 proc. wymaganej liczby punktów). 7 wniosków uzyskało negatywną ocenę za brak spełnienia kryteriów horyzontalnych (0 punktów na liście rankingowej).
Wyłonione w konkursie uczelnie, które chcą kształcić studentów „kierunków zamawianych”, otrzymają środki na m.in.: zwiększenie naboru na kierunkach kluczowych dla gospodarki, zorganizowanie kursów wyrównawczych dla studentów pierwszych lat z matematyki i fizyki, unowocześnienie programów studiów, zajęcia dydaktyczne prowadzone przez wybitnych specjalistów, kursy i staże dające dodatkowe kwalifikacje i uprawnienia zawodowe; wyjazdy studyjne do przedsiębiorstw oferujących zatrudnienie absolwentom, udział studentów w konferencjach naukowo-technicznych, motywacyjne stypendia dla najlepszych studentów (nawet 1000 zł miesięcznie).
Największy projekt za ponad 10 mln zł realizuje Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy w Bydgoszczy. Politechnika Łódzka otrzyma dofinansowanie na 2 projekty o wartości prawie 14 mln zł, a Politechnika Śląska na 3 projekty o łącznej wartości prawie 12,5 mln zł. Duże projekty mają też Politechnika Częstochowska (7,4 mln zł + 1,9 mln zł), Politechnika Świętokrzyska (8,5 mln zł), Uniwersytet Jagielloński ma 2 projekty o łącznej wartości prawie 10 mln zł.
Lista zwycięskich projektów w internetowym wydaniu FA. ☐
Pracowity jak polski student
2 proc. polskich studentów pochodzi z rodzin o niskim statusie społecznym, 72 proc. utrzymuje się samodzielnie, a z pomocy stypendialnej częściej korzystają studenci lepiej sytuowani – wynika z ostatniego badania „Eurostudent”, które ogłoszono w dniach 15 i 16 czerwca w kampusie IT-University w Kopenhadze. Raport poświęcony jest socjalno-społecznej sytuacji studentów w Europie i ich oczekiwaniom. Polska uczestniczyła w badaniu po raz pierwszy.
Polski student jest najbardziej zajęty w Europie. Aż 72 proc. polskich studentów deklaruje, że utrzymują się samodzielnie. Nauka i praca zajmuje im na studiach I stopnia (licencjackich/inżynierskich) średnio 50 godzin tygodniowo, a na studiach magisterskich 53 godziny. Więcej obowiązków mają tylko Portugalczycy. Wśród studentów I stopnia polscy studenci poświęcają najwięcej czasu na pracę zarobkową (19 godzin tygodniowo). W przypadku studentów II stopnia to już 25 godzin, co daje nam trzecie miejsce w Europie.
– Młodzi Polacy wykazują się aktywnością, determinacją i przedsiębiorczością, aby studiować. Dzięki reformie zyskają dodatkowe formy wsparcia, aby mogli mniej pracować, a więcej czasu poświęcać na studia, które będą lepiej dostosowane do ich oczekiwań i rynku pracy – mówi minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Barbara Kudrycka.
W Polsce 35 proc. studentów pochodzi z rodzin o wysokim statusie społecznym (co najmniej jeden rodzic z wyższym wykształceniem), 66 proc. z rodzin o średnim statusie (co najmniej jeden rodzic z wykształceniem średnim), a tylko 2 proc. studentów z rodzin o niskim statusie społecznym. 44 proc. ojców studentów wykonuje pracę fizyczną (są np. wykwalifikowanymi robotnikami, rolnikami, rybakami, rzemieślnikami, operatorami maszyn).
Zaskakujące są dane dotyczące liczby studentów otrzymujących publiczną pomoc materialną w zależności od pochodzenia społecznego. W przypadku studentów o wysokim statusie społecznym pomoc tę pobiera 31 proc. studentów, a jeśli chodzi o studentów o niskim statusie społecznym – już tylko 29 proc. Jedynie 9 proc. wszystkich studentów wyższych uczelni korzysta ze stypendiów socjalnych, a zaledwie 7 proc. mieszka w dotowanych z budżetu państwa akademikach. Jednocześnie jednak aż 20 proc. polskich studentów odczuwa swój status materialny jako niski.
– Te dane wskazują, że kierunek zmian w systemie przyznawania pomocy materialnej dla studentów, który wytyczyliśmy w reformie szkolnictwa wyższego jest właściwy. Wierzę, że nowe zasady pomocy lepiej odpowiedzą na potrzeby uboższych studentów, zagwarantują im skuteczniejsze niż do tej pory wsparcie państwa – podkreśla minister Kudrycka. – Nowe prawo znacząco zwiększy liczbę studentów otrzymujących stypendium socjalne, pomoc ta będzie także wyższa. Szacujemy, że dzięki nowym regulacjom nawet 50 tys. studentów więcej niż do tej pory uzyska stypendia socjalne – wyjaśnia minister nauki. ☐
Więcej studentów otrzyma stypendia socjalne
Trwają przygotowania do wejścia w życie 1 października 2011 roku reformy szkolnictwa wyższego. Obecnie uczelnie powinny opracować niezbędne akty wewnętrzne, w tym regulaminy przyznawania stypendiów. Zmiany w systemie stypendialnym polegają m.in. na zwiększeniu środków na stypendia socjalne, a także podwyższeniu progów dochodów uwględnionych w decyzjach stypendialnych. Zapewni to większy dostęp do studiów młodzieży pochodzącej z rodzin o niskich dochodach. Nowe przepisy uczelnie powinny uwzględnić w nowych regulaminach ustalania wysokości, przyznawania i wypłacania świadczeń pomocy materialnej dla studentów, w tym kryteriów i trybu udzielania świadczeń pomocy materialnej na rok akademicki 2011/2012.
Nowe przepisy zmieniają wielokrotnie krytykowane proporcje między środkami z dotacji na fundusz pomocy materialnej przeznaczonymi na stypendia i świadczenia o charakterze socjalnym, a środkami na stypendia za wyniki w nauce lub sporcie. Zamiast pół na pół będą one dzielone w proporcji 60 proc. na stypendia socjalne do 40 proc. na tzw. stypendia rektorskie. Pomoc socjalna ma realnie wspomagać niezamożnych studentów w pokryciu kosztów nauki i utrzymania, a stypendia naukowe trafią do najlepszych w odpowiedniej wysokości.
Nowe stypendia rektora dla najlepszych studentów, które zastępują dotychczasowe stypendia naukowe, przyznawane będą studentom za wyniki w nauce, a także, jeśli uczelnia w porozumieniu z samorządami studenckim tak zdecyduje, za dodatkowe osiągnięcia naukowe, sportowe i artystyczne (ww. ustawa – art. 181. 1. „Stypendium rektora dla najlepszych studentów może otrzymywać student, który uzyskał za rok studiów wysoką średnią ocen lub posiada osiągnięcia naukowe, artystyczne lub wysokie wyniki sportowe we współzawodnictwie międzynarodowym lub krajowym”). Ustawa pozostawia w tym względzie autonomię właściwym organom kolegialnym uczelni. Od nich zależy więc, jakie kryteria przyjmie w regulaminie stypendialnym.
Dodatkowo studenci szczególnie wyróżniający się będą mogli otrzymywać stypendia ministra, a wybitni studenci prowadzący badania naukowe – „Diamentowe Granty”.
Należy podkreślić, że uczelnie mogą przyznawać stypendia za wyniki w nauce lub sporcie również z pozabudżetowych środków funduszu pomocy materialnej dla studentów i doktorantów (m.in. z opłat za korzystanie z domów i stołówek studenckich, z innych przychodów, w tym za wynajem pomieszczeń w tych obiektach), np. w 2009 r. Szkoła Główna Handlowa oraz Politechnika Wrocławska przeznaczyły dodatkowe środki na stypendia z innych przychodów funduszu oraz środków funduszu niewykorzystanych w 2008 r., Politechnika Krakowska – również z pieniędzy niewykorzystanych w 2008 r. oraz z przychodów stołówki studenckiej. W związku z powyższym, w niektórych uczelniach na stypendia za wyniki w nauce lub sporcie zostały wydatkowane większe środki niż na świadczenia socjalne. Nowe przepisy utrzymują możliwość finansowania stypendiów rektora dla najlepszych studentów z innych przychodów funduszu pomocy materialnej dla studentów i doktorantów.
Podwyższenie progów dochodowych – więcej studentów otrzyma pomoc
W Polsce z budżetu przeznacza się na pomoc materialną dla studentów i doktorantów 1,5 mld zł rocznie. Korzystają z nich zarówno studenci studiów stacjonarnych, jak i niestacjonarnych uczelni publicznych i niepublicznych. Zbyt mała część tej pomocy trafia jednak do studentów najuboższych w celu wyrównania ich szans. Dotychczasowy bardzo niski próg dochodu na osobę w rodzinie (602 zł w 2009/2010), określający uprawnienie do stypendium socjalnego, powoduje, że w niektórych regionach czy uczelniach pomoc socjalna nie trafiała do najbardziej potrzebujących. Z kolei stypendia za wyniki w nauce w ostatnich latach, wskutek dużej liczby wypłacanych stypendiów, straciły charakter wyróżnienia za osiągnięcia w nauce, ma też często bardzo niską wysokość – znany jest przypadek stypendiów w wysokości 15 zł.
Dlatego zaproponowano podniesienie o 30 proc. minimalnej wysokości dochodu na osobę w rodzinie, gwarantującej studentom i doktorantom stypendium socjalne oraz analogiczne, podniesiono o 30 proc. górny próg dochodu uprawniającego do ubiegania się o stypendium socjalne. Dzięki temu więcej studentów ma szansę na stypendium socjalne, a tym samym zwiększa się dostępność studiów dla osób gorzej sytuowanych.
Komentarze
Tylko artykuły z ostatnich 12 miesięcy mogą być komentowane.