Odwołanie niefortunnej ekspertyzy

Sebastian Kawczyński

W poprzednim numerze „Forum Akademickiego” (4/2011), w 92 odcinku cyklu Z Archiwum Nieuczciwości Naukowej dr Marek Wroński odniósł się do sprawy wydanej przez Serwis Plagiat.pl ekspertyzy prawnej dot. pracy doktorskiej Bernarda Koziróga oraz do mojego oświadczenia w tej kwestii. P. Wroński określił całą sprawę jako „bulwersującą”, nazwał wydane przeze mnie oświadczenie „mętnym pismem” i stwierdził, że „nie ma [ono] mocy prawnej” oraz że „«ekspertyza prawna» firmy Plagiat.pl nadal całkowicie «wybiela» nierzetelny doktorat, rzucając cień na rzetelność” naszej firmy. Przyznaję, że ja również uważam sprawę za bulwersującą. P. Marek Wroński świadomie wprowadza czytelników w błąd, a jego stanowisko świadczy o braku kompetencji prawniczych.

Z treści wydanego przeze mnie oświadczenia wynika jednoznacznie odwołanie niefortunnej ekspertyzy z 23 lutego 2011 r. Tekst zawiera przytoczone in extenso wszystkie zdania z ekspertyzy zawierające oceny rozprawy Bernarda Koziróga oraz odnoszące się do każdego z nich komentarze zmieniające ich wymowę. Są one poprzedzone zdaniem: „Fragmenty te [czyli zdania z ekspertyzy – SK] uznaję tym samym za niebyłe, a komentarze i wyjaśnienia są wyrazem oficjalnego stanowiska Spółki Plagiat.pl w tych sprawach.” Jest to jasne, nie budzące wątpliwości, unieważnienie ekspertyzy.

P. Wroński wie o tym nie tylko z lektury oświadczenia, lecz także ode mnie osobiście, ponieważ wiele razy rozmawialiśmy o jego treści. Wyjaśniałem p. Wrońskiemu nie tylko moje stanowisko jako takie, ale też informowałem o charakterze oświadczenia. Po zapoznaniu się osobiście z publikacjami będącymi przedmiotem ekspertyzy nie miałem wątpliwości, że sposób oznaczenia cytatów budzi poważne zastrzeżenia i wyraziłem to w oświadczeniu bardzo dobitnie.

Nie uznałem jednak za stosowne wydawania oświadczenia w kształcie, jakiego domagał się p. Wroński. Przedmiotowa „ekspertyza prawna” jest w istocie opinią firmy Plagiat.pl, która wraz z uzasadnieniem jest oparta na dokonanej indywidualnie analizie dokumentów w kontekście obowiązujących przepisów, w szczególności ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Rzeczona ekspertyza nie posiada charakteru formalnoprawnego dokumentu, nie kreuje stanu prawnego ani nie została zlecona firmie Plagiat.pl przez odpowiedni organ wymiaru sprawiedliwości (lub administracyjny) w związku z toczącym się postępowaniem (cywilnym, karnym lub administracyjnym). Firma Plagiat.pl nie jest organem stosującym prawo, nie spełnia w swych działaniach funkcji organu administracyjnego ani nie została powołana do udzielania powszechnie obowiązujących wykładni prawa. W związku z tym żądanie, by przy odwoływaniu twierdzeń zawartych w swej ekspertyzie dokonywała formalnych „unieważnień i retrakcji” (nie wiadomo jakich), należy uznać za bezzasadne i bezsensowne.

W rozmowach z p. Wrońskim kilkakrotnie przedstawiałem te argumenty. Fakt, że nie przyjął ich do wiadomości, świadczy nie tylko o braku kompetencji, ale i o złej woli. P. Wroński twierdzi, że walczy z postawami patologicznymi, piętnując nadużycia, zaniedbania i niekompetencję. Publikując niesłuszne oskarżenia i podpierając je fałszywymi argumentami stawia pod znakiem zapytania swoją rzetelność.

Dobre imię Firmy, którą mam zaszczyt kierować, jest bardzo ważne nie tylko dla mnie, ale też dla wykładowców i studentów uczelni, z którymi współpracujemy. Dlatego wydaje mi się bardzo istotne, by Czytelnicy „Forum Akademickiego” mogli samodzielnie ocenić słuszność sądów, które wyraził
w swoim artykule p. Wroński. Proszę w związku z tym o opublikowanie w całości mojego oświadczenia oraz niniejszego listu.

Sebastian Kawczyński
W odpowiedzi na list dr. Sebastiana Kawczyńskiego, prezesa Firmy PLAGIAT

Na to nie można się zgodzić

Mgr Przemysław Lech na prośbę Wyższej Szkoły Teologiczno-Humanistycznej w Podkowie Leśnej w imieniu Firmy Plagiat i na jej blankiecie firmowym 23 lutego 2010 r. wystawił błędną i nierzetelną Ekspertyzę prawną . Zaświadcza ona, że praca doktorska prof. dr hab. Bernarda Koziróga prawidłowo cytuje i oznacza inne teksty oraz że została napisana samodzielnie. Ekspertyza ta jest całkowicie sprzeczna z opinią Rady Wydziału CHAT, gdzie praca przed 20 laty została obroniona oraz sprzeczna z decyzją Prezydium Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów, które w/w doktorat wznowiły w związku z naruszeniem praw autorskich innych osób i niesamodzielnością dysertacji.

Nierzetelną ekspertyzę prawną Bernard Koziróg wprowadził do obrotu prawnego i posługuje się nią przed różnymi sądami w procesach o naruszenie jego dóbr osobistych zarzucających mu plagiat w doktoracie. Przedstawił ją także władzom rektorskim lub dziekańskim kilku szkół wyższych jako dowód niesłusznego oskarżenia o plagiat.

Rzetelna firma, która bierze odpowiedzialność za nierzetelne postępowanie swojego pracownika – a takim było wystawianie błędnej ekspertyzy prawnej przez Przemysława Lecha – jak najszybciej wycofuje z obrotu prawnego nieprawdziwy dokument, który swoją treścią wprowadza w błąd. Następuje to poprzez publiczną i jednoznaczną deklarację, że ekspertyza jest nieważna. Tak się do dzisiaj nie stało, dlatego prof. Bernard Koziróg nadal posługuje się w/w ekspertyzą prawną firmy Plagiat, przedstawiając ją kolejnym instytucjom oraz osobom prywatnym. Bije to w interes społeczny i poczucie rzetelności wielu osób, które znają kulisy tej sprawy. Bije też w interes prawny osób, które B. Koziróg oskarżył przed sądem. Na to nie można się zgodzić.

Prezes Sebastian Kawczyński także nie odpowiedział na moje pisemne zapytanie sprzed ponad miesiąca, czy Firma Plagiat poinformowała prof. Bernarda Koziróga, że wystawiona ekspertyza jest błędna i w związku z tym unieważniona, co przekreśla posługiwanie się nią, jak również, czy zwrócono mu pieniądze za ten „kiks” prawny i instytucjonalny. Nadal czekam na odpowiedź, Panie Prezesie.

dr Marek Wroński
Przeczytaj w tej sprawie także: