Kronika akademicka FA 12/2010
Zbieżności i zastrzeżenia
W dniach 4-5 listopada w Uniwersytecie Szczecińskim miało miejsce posiedzenie zgromadzenia plenarnego KRASP. Odbyło się ono w ramach 25-lecia utworzenia uczelni, która powstała 1 października 1985 z połączenia Wydziału Inżynieryjno-Ekonomicznego Transportu Politechniki Szczecińskiej oraz Wyższej Szkoły Pedagogicznej.W obradach zgromadzenia wzięło udział kierownictwo MNISW z minister prof. Barbarą Kudrycką oraz Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego. Rektorzy dyskutowali o strategii rozwoju szkolnictwa wyższego i powołanym w tej kwestii Forum Ekspertów (min. Zbigniew Marciniak), nowelizacji ustaw dotyczących szkolnictwa wyższego (prof. Krzysztof Krasowski) , wdrażania Krajowych Ram Kwalifikacji (prof. Andrzej Kraśniewski), akredytacji środowiskowej (prof. Stanisław Chwirot), parametryzacji z perspektywy Rady Nauki (prof. Kazimierz Stępień) oraz finansowaniu szkolnictwa wyższego w 2011 r. (min. Witold Jurek).
Minister Kudrycka przypomniała, że projekt nowelizacji ustaw znajdujący się w Sejmie jest efektem trwających ponad dwa lata prac, konsultacji i debaty ze środowiskiem akademickim. – Po raz kolejny podejmujemy dyskusję nad zmianami zawartymi w projekcie nowelizacji, który jest już po pierwszym czytaniu i debacie plenarnej w Sejmie. Jestem przekonana, że wspólnie uczynimy kolejny krok ku tak ważnej reformie, która ma szansę wejść w życie już za rok – podkreśliła. Minister Bieńkowska przedstawiła ciekawą prezentacje dotyczącą strategii rozwoju regionalnego w kolejnej siedmioletniej perspektywie budżetowej UE oraz omówiła zasady programów operacyjnych po roku 2013. Polska postuluje, aby utrzymane zostały zasady solidarnego rozwoju Unii.
Efektem obrad była przede wszystkim uchwała zgromadzenia, którą przewodnicząca KRASP, prof. Katarzyna Chałasińska-Macukow przekazała przewodniczącemu Sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, dr. Andrzejowi Smirnowowi podczas publicznego wysłuchania projektu 9 listopada br. W uchwale odnotowano, że zaproponowana nowelizacja wprowadza wiele rozwiązań oczekiwanych przez środowisko akademickie i kierunkowo zgodnych z postulatami zawartymi w Strategii rozwoju szkolnictwa wyższego 2010-2020 – projekt środowiskowy . „Na poparcie zasługują zwłaszcza regulacje zwiększające autonomie uczelni w zakresie uruchamiania nowych kierunków studiów z jednoczesnym zwiększeniem odpowiedzialności za jakość kształcenia” – napisano. Jednocześnie jednak uchwała zauważa, że „projekt ustawy zawiera jednak regulacje, które budzą kontrowersje. Dotyczy to zwłaszcza ścieżki kariery akademickiej, polityki kadrowej oraz polityki finansowej”. I w załączniku w blisko 70 punktach precyzuje te zastrzeżenia.
(as)Razem dla nauk ścisłych
IPWC zaprasza na spotkania o problemach modernizacji nauczania matematyki, fizyki, biologii i chemii w szkołach średnich. Pierwsze z nich – matematyczne – odbyło się w kwietniu; seminarium październikowe poświęcono fizyce. Zdaniem prof. Tomasza Boreckiego z IPWC bez znajomości przedmiotów podstawowych nie będziemy mieć społeczeństwa, które potrafi zrozumieć skomplikowany świat XXI wieku, a Polska przestanie się rozwijać.
Zmiany programowe w nauczaniu fizyki w ostatnich 40 latach (w klasach z największą liczbą godzin) zanalizowała Małgorzata Żuber-Zielicz z Mazowieckiego Stowarzyszenia na rzecz Uzdolnionych. W latach 1970–73 wprowadzono klasy o profilu matematyczno-fizycznym z 616 godzinami fizyki łącznie. Obecnie licea prowadzą połowę zajęć z lat 70., co oznacza, że nauka kończy się na ówczesnym programie drugiej klasy. W szkole podstawowej, gimnazjum i liceum fizyka zabiera łącznie niewiele więcej niż 400 godzin (w latach 70. – ponad 800). Według prof. Jana Mostowskiego z Instytutu Fizyki PAN z powodu małej liczby godzin uczniowie praktycznie nie poznają fizyki cząstek elementarnych czy fizyki atomowej.
Przykład Marka Golki, nauczyciela fizyki w Gimnazjum nr 5 im. Jacka Malczewskiego w Radomiu, który przez 40 lat pracy wychował 105 laureatów i 270 finalistów olimpiad fizycznych, astronomicznych i technicznych pokazuje, że fizyka może być traktowana priorytetowo. Co roku odwiedza on z uczniami CERN, przygotowuje pokazy na festiwalach nauki, zaprasza do szkoły naukowców, organizuje olimpiadę astronomiczną, prowadzi międzyszkolne warsztaty. To dzięki jego pasji w radomskiej szkole powstała profesjonalna aula wykładowa i laboratorium fizyczne (z etatem laboranta). Laureat nagrody Nauczyciel Roku 2010 przyznał, że szkolny budżet na pomoce naukowe (1,5 tys. zł rocznie) to stanowczo za mało; sam skupuje potrzebne do eksperymentów przyrządy na aukcjach internetowych i targach staroci.
W opinii dr Danuty Nakonecznej z Towarzystwa Szkół Twórczych nauczyciele powinni korzystać z pomocy najzdolniejszych uczniów i włączać ich w proces kształcenia. Prof. Mirosław Karpierz z Politechniki Warszawskiej sądzi, że uczelnie muszą kooperować ze szkołami i aktywnie popularyzować naukę (przykład: Fizyka pod żaglami ). Prof. Andrzej Wysmołek z Uniwersytetu Warszawskiego zachęcał do interdyscyplinarności i tworzenia makrokierunków (przykład: Zastosowania fizyki w biologii i medycynie ). Absolwent XIV LO im. Stanisława Staszica w Warszawie Paweł Sznajder chwalił zaangażowanie nauczycieli („dobry nauczyciel radzi sobie z małą ilością godzin i słabym sprzętem”).
Rola edukatorów była myślą przewodnią spotkania zorganizowanego przez IPWC. Uczestnicy skonstatowali, że najważniejsze pozostają relacje mistrz – uczeń. Prof. Włodzimierz Zych przypomniał słowa Ludwika Hirszfelda, że „kto chce innych zapalać, sam musi płonąć”.
Złe zamawiane, źle zamawiane
Prorektorzy polskich uczelni technicznych zajmujący się sprawami kształcenia i studentów spotkali się w dniach 21-23 października w Łodzi i Bełchatowie. W czasie obrad dr hab. Zbigniew Marciniak, prof. UW, podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego nawiązał do projektu nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym w kontekście wprowadzenia krajowych ram kwalifikacji i efektów kształcenia. Mobilność studentów i pracowników wymaga takiego opisu zdobytego wykształcenia, który będzie czytelny dla wszystkich krajów Unii Europejskiej. Zgodnie z nową ustawą jednostki uczelni, które mają prawa do nadawania stopnia doktora habilitowanego, będą miały pełną swobodę kreowania nowych kierunków. Przestaną obowiązywać ministerialne standardy kształcenia, co z jednej strony da uczelniom swobodę, ale z drugiej spadnie na nie cała odpowiedzialność za proces kształcenia.
W dyskusji poruszono także problem proponowanego przez ustawodawcę nazewnictwa profili studiów. Zdaniem niektórych prorektorów nazwy: profil praktyczny, profil teoretyczny, które wiążą się z istotnym zróżnicowaniem zamierzonych efektów kształcenia, nie będą dla kandydatów czytelne. Prorektorzy zaproponowali dodanie odpowiednio przymiotników zawodowy i akademicki.
Prorektorzy wyrazili niezadowolenie z dotychczasowego sposobu realizacji programu kierunków zamawianych, finansowanego z unijnych pieniędzy. Dr hab. inż. Krzysztof Jóźwik, prof. PŁ, prorektor ds. kształcenia Politechniki Łódzkiej mówi, że przedstawiciele jednostki, która składa wniosek w konkursie, nie mogą uczestniczyć w ocenie wniosków. Ponieważ składają je wszystkie dobre jednostki, to najlepsi specjaliści nie biorą udziału w ich ocenie. W efekcie np. niekompetentni asesorzy (oceniający) uznali, że Wydział Informatyki Politechniki Warszawskiej, numer jeden w tej dziedzinie w Polsce, nie ma odpowiedniej kadry, by kształcić na kierunku zamawianym „informatyka”, a Politechnika Łódzka nie przebiła się z propozycją kształcenia na mechatronice, bo nie zamierza dalej rozbudowywać już teraz znakomicie wyposażonych laboratoriów z tej dziedziny. Wygrała konkurs uczelnia, która nie ma własnej kadry ani zaplecza, ale zapewnia, że chce je zbudować i składa wniosek... o środki na rozwój mechatroniki.
Należy też zweryfikować listę kierunków zamawianych. – Na przykład na ochronie środowiska kształci się 30 tys. studentów, którzy potem i tak będą mieli kłopoty ze znalezieniem pracy – mówi prof. Jóźwik. Z kolei do studiowania informatyki nikogo nie trzeba specjalnie zachęcać. – W tej chwili spora część środków przeznaczonych na kierunki zamawiane jest marnowana lub trafia nie tam, gdzie powinna – konkluduje prorektor PŁ.
W przygotowanym stanowisku czytamy m.in.: „Prorektorzy uważają, że brak jest rozwiązania systemowego w programie, nieprawidłowe są kryteria oceny oraz sposób doboru asesorów - w konsekwencji zły jest system oceny projektów. Prorektorzy kwestionują konieczność wykazywania we wnioskach działań stanowiących podstawę funkcjonowania uczelni publicznych”. Wprowadzenie w życie postulatów zgłoszonych podczas konferencji spowoduje, że realizacja programu będzie przynosiła gospodarce Polski oczekiwane efekty.
ProStudent za zniżki
12 listopada w Auli Starej Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego prezydent RP Bronisław Komorowski otrzymał Nagrodę Środowiska Studenckiego ProStudent w kategorii „PROstudencki autorytet w życiu publicznym”. Parlament Studentów RP zdecydował o nagrodzeniu prezydenta Komorowskiego za decydujący wpływ na przywrócenie zniżek studenckich na przejazdy koleją na poziomie 51 proc. Konkurs ProStudent – Nagrody Środowiska Studenckiego rozstrzygnięto po raz siódmy. Ma on na celu nagradzanie ludzi, firm, organizacji i instytucji, które swoją codzienną postawą i działaniem wspierają studentów i ich inicjatywy.
Laureatów konkursu ProStudent 2010
w pozostałych kategoriach poznaliśmy podczas VII Gali Nagród Środowiska Studenckiego, która odbyła się 13 listopada. W kategorii „PROdukt Roku” kapituła konkursu, którą stanowi Rada Studentów PSRP, uhonorowała prof. Witolda Jurka, wiceministra nauki i szkolnictwa wyższego, za wkład w stworzenie nowych zasad przyznawania kredytów studenckich, które w dużej mierze odpowiadają na postulaty Parlamentu Studentów RP
W kategorii „PROjekt Roku” nagrodzono Przedsiębiorczą kobietę
- projekt Studenckiego Forum Business Center Club. W kategorii „Media PRO” nagrodę odebrał Norbert Nowotnik, dziennikarz Polskiej Agencji Prasowej – uhonorowano go za zainteresowanie sprawami ważnymi dla studentów i rzetelne ich relacjonowanie w artykułach. W kategorii „Coporate Social Responsibility PRO” uhonorowano firmę Scanmed Multimedis, która prowadzi sieć przychodni studenckich. W tym roku po raz pierwszy przyznano nagrody w kategorii „Wykładowca Roku”. Kapituła uhonorowało tym tytułem ex aequo profesorów: Bernarda Lammeka, rektora Uniwersytetu Gdańskiego i Janusza Gęsickiego z Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie.
W tym samym czasie trwało VI Forum Dyskusyjne PSRP. Bartłomiej Banaszak, przewodniczący Parlamentu Studentów RP podsumowuje: – Pierwsza część dotyczyła budowania postaw przedsiębiorczych studentów . Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes związku Banków Polskich, wskazał rolę systemu kredytów studenckich, jako pierwszego elementu nauki przedsiębiorczości: kształcą one umiejętność zarządzani własnymi finansami i budują przyszłą zdolność kredytową studenta. Drugi panel dotyczył krajowych ram kwalifikacji. – Chodziło o uświadomienie samorządom, że KRK uelastycznią system kształcenia zamknięty dotąd w ramach sztywnych kierunków studiów – mówi B. Banaszak. Podczas ostatniego panelu Robert Pawłowski, rzecznik praw studenta, omówił założenia swego najnowszego raportu. – Przedstawił system stypendiów socjalnych jako najgorzej zabezpieczoną część pomocy społecznej – mówi przewodniczący PSRP. Nie ma ani jasnych reguł finansowania stypendiów, ani reguł ich przyznawania. Dwaj bliźniacy o takim samym statusie materialnym, studiujący w różnych uczelniach, mogą dostać zupełnie różne stypendia socjalne.
100 lat nauk technicznych we Wrocławiu
15 listopada to tradycyjnie we Wrocławiu Święto Nauki i inauguracji w wielu uczelniach. W tym roku był to także dzień, w którym Politechnika Wrocławska obchodziła 100-lecie wyższego szkolnictwa technicznego we Wrocławiu oraz 65-lecie Politechniki pod hasłem: 1910 – Technische Hochschule – 1945 - Politechnika Wrocławska 2010.Głównym punktem jubileuszowych uroczystości było wręczenie doktoratu h.c. Jerzemu Buzkowi, przewodniczącemu parlamentu UE, który przez wiele lat współpracował z uczelnią. Obecny był premier Donald Tusk, marszałek sejmu Grzegorz Schetyna, i minister kultury Bogdan Zdrojewski.
Na odbywającym się w tych dniach również w ramach jubileuszu posiedzeniu KRPUT dyskutowano przede wszystkim o kierunkach zamawianych (patrz str. 10-11) oraz dwustopniowym systemie kształcenia na studiach technicznych. W dyskusji padał wniosek, że najkorzystniejszym rozwiązaniem byłoby 8-semestrowe kształcenie inżynierów na studiach licencjackich i następnie 4 semestry studiów magisterskich uzupełniających. Komisja Akredytacyjna Uczelni Technicznych stara się o wejście do europejskiego rejestru instytucji akredytujących. PWr zaprezentowała prace nad wdrożeniem nowego komputerowego systemu zarządzania uczelnią. Zakłada on dużo większą konsolidację procesów decyzyjnych i odciążenie wydziałów. To powinno dać uczelni także wymierne korzyści finansowe – Przewidujemy że wdrożenie tego systemu da uczelni ok. 10 -15 proc. oszczędności – mówi prof. Tadeusz Więckowski, rektor PWr.
(as)Ryby jak ludzie
21 października Centrum Medycyny Doświadczalnej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego zorganizowało 2nd International Seminar on Behavioral Methods .
Rozwój technik komputerowych dostarczył naukowcom prowadzącym badania behawioralne precyzyjne narzędzia oraz techniki rejestrujące i analizujące zachowanie, pozwalające obiektywizować prowadzone obserwacje. Wyrafinowane oprogramowanie pozwala na obiektywną ocenę danych, prowadzącą do wiarygodnych wyników.Stosowane dzisiaj metody rejestracji i obserwacji zachowania zwierząt umożliwiają wnikliwą analizę interakcji socjalnych pomiędzy badanymi osobnikami. Pozwalają one m.in. na modelową analizę nieprawidłowych zachowań pacjentów cierpiących np. na schorzenia spektrum autystycznego. Tej problematyki dotyczyły wystąpienia większości prelegentów, w tym wykład poświecony diagnostyce autyzmu u dzieci.
Uszkodzenia rdzenia kręgowego są bardzo powszechnym następstwem wypadków komunikacyjnych. Większość pacjentów (70 proc.) cierpiących na porażenia i niedowłady będące ich następstwem to ludzie młodzi, którzy nie ukończyli 40. roku życia. W Polsce, na każdy milion mieszkańców co roku przybywa ok. 30 pacjentów z uszkodzeniem rdzenia kręgowego. Jeden z wykładów dotyczył metod behawioralnych badających powrót funkcji po eksperymentalnym uszkodzenia rdzenia kręgowego szczura.
Interesującym wątkiem konferencji były badania dotyczące zachowań ryb żyjących w ekosystemach raf koralowych. W toku ewolucji doszło u nich do powstania interakcji socjalnych związanych z rozpoznawaniem międzygatunkowych i międzyosobniczym. Umiejętności te są wykorzystywane przez ryby podczas tzw. zachowań czyścicielskich, w których uczestniczą gatunki żywiące się pasożytami oraz gatunki, które są ich nosicielami. Pierwsze z nich tworzą grupę czyścicieli, drugie natomiast grupę klientów. Z zachowaniami tego typu wiążą się również inne pochodne zachowania, które wielu z czytelników uważałoby za charakterystyczne jedynie dla ludzi. Możemy tu wymienić m.in.: altruizm, godzenie się, oszukiwanie czy stymulację dotykową.
Streszczenia wystąpień są dostępne pod adresem: http://cmd.sum.edu.pl/aktualnosci.html
Nagroda za narodowy szyfrator
Kierowana przez prof. Jerzego Gawineckiego (na fot.) grupa kryptologów z Wojskowej Akademii Technicznej (Wydział Cybernetyki, Instytut Matematyki i Kryptologii) oraz inżynierów z firmy Wasko SA zdobyła Grand Prix IV Międzynarodowej Warszawskiej Wystawy Innowacji. Międzynarodowa komisja doceniła szyfrator stworzony przez zespół.
Narodowy szyfrator (National Encryption Device) umożliwia nawiązanie zakodowanego połączenia w sieciach komputerowych. Co ważne, działa we wszystkich istniejących współcześnie interfejsach telekomunikacyjnych, zarówno w wolnych połączeniach modemowych, jak i na łączach światłowodowych o wysokiej przepustowości. Skonstruowano go na bazie najnowszych technologii w dziedzinie układów programowalnych; wdrożono oryginalny system kryptograficzny oparty o krzywe eliptyczne. Urządzenie wykorzystuje m.in. analizę promieniowania elektromagnetycznego; badania pod kątem ulotu elektromagnetycznego promieniowanego i przewodzonego dowiodły, że szyfrator spełnia surowe kryteria stawiane urządzeniom tej klasy. Wiele zabezpieczeń na poziomie systemowym sprawia, że atak fizyczny na niego jest nieopłacalny. Sprzęt może się przydać zarówno w sektorze cywilnym (banki, przemysł, logistyka, biznes), jak i w agendach administracji rządowej i służbach mundurowych.
Projekt rozwojowy pod nazwą Implementacja systemu kryptograficznego w oparciu o innowacyjne technologie półprzewodnikowe finansuje Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Powstał w ramach umowy konsorcjum naukowo-przemysłowego Wojskowej Akademii Technicznej im. Jarosława Dąbrowskiego i Wasko SA z Gliwic, czołowej polskiej firmy teleinformatycznej.
IV Międzynarodowa Warszawska Wystawa Innowacji (International Warsaw Invention Show, IWIS), organizowana przez Stowarzyszenie Polskich Wynalazców i Racjonalizatorów, odbywała się w dniach 20–22 października. Honorowy patronat nad imprezą sprawował prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Komorowski. W konkursie startowały wynalazki zgłoszone przez wystawców z 18 krajów Europy, Azji i Bliskiego Wschodu, którzy przedstawili prawie 280 innowacyjnych rozwiązań. Polskie instytucje, przedsiębiorstwa i wynalazcy indywidualni zaprezentowali blisko 200 wynalazków.
Antidotum na heparynę
Naukowcy z Wydziału Chemii UJ prowadzą badania, których wyniki mogą pomóc w leczeniu chorób serca. Zespół Nanotechnologii Polimerów i Biomateriałów pod kierownictwem prof. Marii Nowakowskiej zamierza uzyskać preparaty polimerowe, mogące zapobiegać skutkom ubocznym działania heparyny – jednego z najważniejszych leków przeciwzakrzepowych stosowanych w profilaktyce oraz leczeniu schorzeń układu krążenia.Heparyna jest cennym lekiem, ponieważ działa natychmiast po podaniu, istnieje jednak konieczność kontrolowania jej aktywności w celu uniknięcia powikłań krwotocznych. Niestety jak dotąd heparyna, szczególnie jej postać niskocząsteczkowa, nie posiada dobrego antidotum. Naukowcy z UJ otrzymali i scharakteryzowali grupę związków chemicznych, które mogą posłużyć jako antidotum dla heparyny, powodując jej efektywne dostarczanie i usuwanie z organizmu. Podczas badań eksperymentalnych na zwierzętach wykazano, że substancje te działają w sposób analogiczny do aktualnie stosowanego antidotum na heparynę - protaminy, lecz w przeciwieństwie do niej nie powodują reakcji alergicznych. Zdaniem naukowców z Zespołu Nanotechnologii Polimerów i Biomateriałów białkową protaminę będzie można z powodzeniem zastąpić antidotum uzyskanym w wyniku niewielkiej modyfikacji struktury polisacharydów – związków pochodzenia naturalnego. Pierwsze wyniki badań nad zastosowaniem pochodnej chitozanu – substancji szeroko stosowanej we współczesnej medycynie i biotechnologii - przyniosły zaskakująco dobre rezultaty.
Aktualnie zespół prof. Nowakowskiej kończy badania toksyczności pierwszych otrzymanych preparatów. Dotychczasowe wyniki są bardzo obiecujące i stanową kolejny krok na drodze do opracowania gotowego leku. Fundacja na rzecz Nauki Polskiej doceniła znaczenie tych prac, przyznając zaangażowanemu w ich realizację doktorantowi Kamilowi Kamińskiemu stypendium w ramach programu Ventures.
Więcej o wynikach badań oraz pracach nad nowym preparatem medycznym można przeczytać na stronie internetowej www.neutralizacja-heparyny.pl.
Nagrody im. Mikołaja Kopernika
18 października wręczono Nagrody im. Mikołaja Kopernika. Przyznaje je Polska Akademia Umiejętności, a finansuje miasto Kraków.
Nagroda przyznawana jest co 5 lat autorom wyróżniających się prac w dziedzinie: astronomii, geodezji, geografii, ekonomii, filozofii, przyrody, medycyny, obronnej sztuki wojskowej i prawa. Nagroda została ustanowiona w 1873 roku i do 1939 r. przyznawano ją nieregularnie. W roku 1993 Rada Miasta Krakowa podjęła uchwałę o ustanowieniu Nagrody Naukowej im. Mikołaja Kopernika Fundacji Miasta Krakowa i przykazała jej przyznawanie PAU.
W 2010 r. nagrodę im. Kopernika w dziedzinie astronomii przyznano zespołowi astrofizyków z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika w Warszawie w składzie: prof. Tomasz Bulik, dr Jarosław Dyks, prof. Włodzimierz Kluźniak, dr hab. Rafał Moderski, prof. Bronisław Rudak, prof. Marek Sikora, prof. Andrzej Zdziarski, za prace dotyczące najbardziej energetycznych procesów astrofizycznych i pogłębienie międzynarodowej współpracy naukowej w zakresie astrofizyki. W tej samej dziedzinie nagrodę indywidualną przyznano prof. ndzw. dr hab. Michałowi Kokowskiemu z Instytutu Historii Nauki PAN za książkę Różne oblicza Mikołaja Kopernika. Spotkania z historią interpretacji , która stanowi twórcze podsumowanie badań nad teorią wielkiego astronoma, o bogatym kontekście filozoficznym i walorach poznawczych.
W dziedzinie filozofii przyrody nagrodzono prof. Andrzeja Kajetana Wróblewskiego, fizyka z Uniwersytetu Warszawskiego za pionierskie w nauce polskiej, monumentalne i dzieło Historia fizyki od czasów najdawniejszych do współczesności , obejmujące okres od Arystotelesa do Einsteina.
Nagrodę Kopernika w dziedzinie geofizyki przyznano prof. Zbigniewowi Fajklewiczowi z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie za pracę Grawimetria stosowana . W dziedzinie medycyny nagrodzono prof. Barbarę Przewłocką z Instytutu Farmakologii PAN za odkrycia wyjaśniające mechanizm bólu neuropatycznego. W dziedzinie prawa nagrodzono prof. Karola Weitza z Uniwersytetu Warszawskiego za wybitne osiągnięcie w dziedzinie postępowania cywilnego, zwłaszcza międzynarodowego i europejskiego oraz publikacje o fundamentalnym znaczeniu dla interpretacji i stosowania norm prawnych.
Sejmowe wysłuchanie
Wysłuchanie publiczne to instytucja stosunkowo nowa w naszej demokratycznej rzeczywistości. Wprowadzone zostało rozporządzeniem Rady Ministrów w roku 2006 (Dz.U. 2006 nr 30 poz. 207). Jego zasadą jest możliwość wyrażenia opinii w konkretnych kwestiach wobec władzy publicznej przez różnego rodzaju instytucje i organizacje, a także przez indywidualnych obywateli. Taką okazją do zaprezentowania różnych opinii w odniesieniu do nowelizacji ustaw o szkolnictwie wyższym oraz o stopniach i tytułach było wysłuchanie publiczne w dniu 9 listopada w Sejmie. Wysłuchanie, któremu przysłuchiwali się posłowie z Komisji Nauki, Edukacji i Młodzieży, odbyło się w Sali Kolumnowej Sejmu i zgromadziło blisko 300 osób. Wchodzących do Sejmu witała zorganizowana przez ZNP demonstracja domagająca się ograniczenia projektowanych zmian do tzw. małej nowelizacji, czyli drobnych poprawek porządkujących i protestująca przeciw zmianom wielu dotychczasowych zasad funkcjonujących w uczelni.
Do głosu zapisały się 74 podmioty, zarówno przedstawiciele najważniejszych instytucji szkolnictwa wyższego, na czele z Radą Główną, KRASP i KRZaSP, KRePSZ, CK, PKA i kilku innych, jak i pojedyncze osoby. Mobilizację wykazali także związkowcy, i to zarówno z ZNP, jak i z „Solidarności”, a wiele komisji uczelnianych także prezentowało swoje stanowiska. Każdy miał jedynie cztery minuty na wystąpienie. Te najważniejsze podmioty z reguły wyraziły wcześniej odpowiednie postulaty w obszernych uchwałach, więc ograniczały się do prezentacji uwag ogólnych i złożeniu na piśmie podjętych uchwał. KRASP w blisko 70 szczegółowych punktach wyliczyła rozwiązania, które budzą jej zastrzeżenia: przede wszystkim jest to ścieżka kariery akademickiej, habilitacja, polityka kadrowa, polityka finansowa. Podobnie Rada Główna. Swoje postulaty przedstawili też przedstawiciele uczelni niepublicznych: rektor niekoniecznie powinien być zatrudniony na pierwszym etacie, a wymóg zatrudnienia na etacie adiunkta i asystenta na tych stanowiskach tylko przez 8 lat jest zbyt rygorystyczny dla tej grupy szkół. PWSZ zwracały uwagę, że rektor takiej uczelni, który może być zatrudniony tylko na jednym etacie, byłby wyłączony z pracy naukowej, bowiem uczelnie te nie prowadzą badań. Kilka środowisk zwracało uwagę na komplikacje, jakie niesie zapis o jedynie dwóch kadencjach w senacie. Uwagi zgłaszały też osoby występujące we własnym imieniu – np. dr Marek Wroński postulował, aby stworzyć tryb odbierania tytułu profesora, którego obecne przepisy nie przewidują.
Wysłuchanie publiczne jest instytucja pożyteczną, daje bowiem możliwość wyartykułowania różnych racji i pozwala na poznanie szerokiej gamy opinii. Pewna część zgłaszanych postulatów, wcześniej niezauważona lub nieuwzględniona, ma szansę zostać podjęta w parlamentarnych pracach i być zapisana w ustawie, o ile na tym etapie jakiś poseł lub grupa posłów uzna je za słuszne i zgłosi w trakcie prac komisji lub podkomisji. Prace sejmowe rządzą się jednak swoimi prawami i decydujące znaczenie mają tu stanowiska klubów parlamentarnych. Zatem zmiany są możliwe, ale będą to zapewne zmiany pojedynczych rozwiązań w stosunku do przedłożenia rządowego. Przypomnijmy, że za ustawami zmieniającymi kwestie związane z nauką głosowały wszystkie kluby parlamentarne i tylko pojedynczy posłowie byli przeciw. Czy tak będzie i tym razem? Bardzo prawdopodobne.
Wielowiekowa tradycja
9 listopada wręczono Nagrody Miasta Krakowa za rok 2010. Większość nagrodzonych to naukowcy. Jednym z laureatów nagrody w dziedzinie kultury został prof. Jan K. Ostrowski, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu. W dziedzinie nauki i techniki Kraków uhonorował prof. Jerzego Wyrozumskiego, sekretarza generalnego Polskiej Akademii Umiejętności oraz zespół z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego kierowany przez prof. Jacka S. Dubiela.
Prof. Ostrowskiego (na fot. z prawej) wyróżniono za wybitne osiągnięcia w zakresie historii sztuki i odnowy Zamku Królewskiego na Wawelu. Prof. Wyrozumski uhonorowany został za osiągnięcia w zakresie badań mediewistycznych, zwłaszcza nad dziejami średniowiecznego Krakowa. Zespół prof. Dubiela, w skład którego wchodzą także: dr Dariusz Dudek, dr Artur Dziewierz, dr Tomasz Rakowski i dr Zbigniew Siudak, nagrodzono za osiągnięcia w zakresie kardiologii interwencyjnej.
Wyróżnienia za prace dyplomowe otrzymali: Michał Kumorek (UE, Wieżowiec w panoramie historycznego miasta (na przykładzie Krakowa) ); Krzysztof Kucz (AGH, Analiza czynników wpływających na jakość powietrza w Krakowie ); Tomasz Głowacz (ASP, Problematyka konserwacji markieterii w stylu Boulle’a. Próba zastosowania żywic syntetycznych do imitacji szylkretu ); Barbara Izabela Wysocka (PWST, Luk Perceval. Penthesilea ).
Tradycja przyznawania nagród osobom zasłużonym dla Krakowa sięga XVI wieku. Pierwsza nagroda została przyznana w 1535 r. za kodyfikację prawa miejskiego. Od 1930 r. nagrody przyznawano regularnie. Zatrzymała tę tradycję II wojna światowa. W 1993 r. miasto wznowiło przyznawanie nagród, ponownie przekazując kompetencje w zakresie wyłaniania laureatów Polskiej Akademii Umiejętności, na czele komisji stoi obecnie prof. Andrzej Białas, prezes PAU.
W samo południe
Z nadhuczwiańskich łąk w okolicy Czermna wystaje potężny masyw reliktów średniowiecznego grodziska. Już w 1818 r. Zorian Dołęga-Chodakowski uznał je za pozostałość Czerwieni. Grodzisko było przedmiotem badań archeologów z UMCS, m.in. prof. Jana Gurby. Nie udało się jednak odnaleźć murowanej świątyni. Hipotezę o lokalizacji w Czermnie stolicy Grodów Czerwieńskich zarzucono. Grodzisko było dewastowane przez poszukiwaczy skarbów i quadowców.
Pod koniec lat 90. XX wieku pozostałości drewna użytego do budowy wałów grodziska i pomostów przebadał metodą drewnochronologiczną prof. Marek Krąpiec z Akademii Górniczo-Hutniczej. Określił, że wały zbudowano w drzew ściętych w 1027 i 1050 r., zaś pomosty z drzew ściętych w 1172-1205.
W 2004 r. mgr Marcin Piotrowski z Instytutu Archeologii UMCS prowadził badania w pobliskiej Perespie. Postanowił stwierdzić, jak wielkie są zniszczenia dokonane w Czermnie przez poszukiwaczy skarbów. Na polach w okolicy grodziska odnalazł kamienne ciosy i resztki zaprawy murarskiej. – Informację tę zlekceważyłem – przyznaje prof. Andrzej Kokowski, dyrektor IA UMCS. Jednak Czermno nie dało za wygraną. W 2007 r. przypuszczenia Piotrowskiego potwierdza mgr Sylwester Sadowski z IA UMCS, który prowadzi w okolicach inwentaryzację. Nie odważa się jednak swoich uwag przekazać szefowi. Czermno nadal nie daje za wygraną - jesienią 2010 r. przygotowując się do prac w Czermnie, pracownicy instytutu trafiają na fotografie lotnicze okolic grodziska, opublikowane na łamach „Archeologii Żywej”. – Ze zdumieniem dostrzegłem na nich zarys prostokątnej budowli z absydą – mówi prof. Kokowski. Wykonane przez mgr. Piotrowskiego szkice występowania kamiennych ciosów pokrywały się w zarysem kościółka widocznym na fotografii. Równocześnie władze miasta i gminy Tyszowce poprosiły lubelskich archeologów o pomoc w zabezpieczeniu rabowanego i niszczonego grodziska oraz opracowaniu koncepcji zagospodarowania terenu dla celów turystycznych. Akcja nabrała tempa.
11 października na terenie grodziska pojawiają się archeolodzy z Lublina. – Trzeba sobie uświadomić, że choć samo grodzisko ma 60 na 90 metrów, to najbliższe tereny osadnicze, obejmujące podgrodzie i okoliczne osady obejmuje już 75 hektarów – mówi mgr Piotrowski. Te liczby obrazują skalę przedsięwzięcia, jakim jest zabezpieczenie terenu, a potem jego przebadanie. Podstawowym zadaniem naukowców jest planigrafia całego obszaru, czyli zebranie zabytków z jego powierzchni. Ponieważ jednak w czasie tej czynności natrafiono u podnóża wałów na kości ludzkie, zrobiono tam wykop sondażowy. Drugi wykop powstał później w miejscu, w którym archeolodzy spodziewają się odnaleźć ślady fundamentów kościoła. Mgr Piotrowski uściśla, że nie chodzi o żadne fragmenty murów, które najpewniej zostały rozebrane, ale tzw. negatyw fundamentów, czyli ślad w ziemi pozostawiony przez niegdysiejszą budowlę. Powstaje pytanie, dlaczego śladów po kościele w Czermnie nie odkryto podczas wcześniejszych prac? Prawdopodobnie dlatego, że spodziewano się je znaleźć na terenie samego grodziska, a nie poza nim.
Wraz z archeologami w Czermnie pojawili się specjaliści od badań elektrooporowych z Uniwersytetu Warszawskiego. Dr Lucjan Gazda z Politechniki Lubelskiej przywiózł georadar. 20 października w samo południe właśnie to urządzenie potwierdziło obecność i przebieg pozostałości fundamentów poszukiwanej budowli. Prof. Kokowski nastawiony jest do odkrycia entuzjastycznie i przekonany do ogromnego znaczenia odkrycia planuje prace na wielką skalę. Mgr Piotrowski powściąga emocje. – W tej chwili właściwe tylko sondujemy, jaka metoda badań jest najlepsza – tłumaczy. – W przyszłym roku prowadzone będą prace metodami nieinwazyjnymi. Dopiero potem na serio wkroczymy na ten teren z łopatami .
Tegoroczne odkrycie to dopiero początek wielkiej archeologicznej przygody w Czermnie. – Jeśli badania potwierdzą istnienie kamiennej budowli sakralnej, to hipoteza, że właśnie nad Huczwą znajdowała się stolica Grodów Czerwieńskich, bardzo się uwiarygodni – mówi mgr Piotrowski. Czy odkrycie to każe historykom na nowo napisać dzieje Grodów Czerwieńskich, początków państwa Piastów i pogranicza z Rusią?
ENERGIS – budynek na słońce
Jesienią rozpoczęto prace przy budowie siedziby przyszłego Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Świętokrzyskiej, nazwanej ENERGIS. Zakończenie budowy zaplanowano na styczeń 2012 roku. Wykonawcą inwestycji jest przedsiębiorstwo DORBUD SA, którego prezesem jest absolwent PŚ. Koszt inwestycji to blisko 25 mln zł, kolejne 10 mln pochłonie wyposażenie sal dydaktycznych i laboratoriów. Inwestycja zostanie w 85 proc. dofinansowana ze środków unijnych PO Infrastruktura i Środowisko; 15 proc. zapewni budżet państwa.
Budynek o powierzchni użytkowej 4831 m2 i kubaturze 21 211 m3 ma być nieomal samowystarczalny energetycznie. Zapewnią to nowoczesne materiały termoizolacyjne, użyte do jego budowy oraz konstrukcja obiektu, np. odpowiednio rozlokowane przeszklenia, które pozwolą w maksymalnym stopniu wykorzystywać ciepło słoneczne. Zasilanie obiektu w znacznym stopniu pochodzić będzie ze źródeł odnawialnych. Energię promieniowania słonecznego zapewnią ogniwa fotowoltaiczne i kolektory słoneczne, a energię zakumulowaną w gruncie i powietrzu - pompy ciepła i rekuperatory.
Obiekt pomieści 22 sale dydaktyczne i laboratoria oraz salę klubową. Jedna z nich (na IV piętrze), połączona z tarasem zewnętrznym, przystosowana zostanie do prezentacji zastosowanych w obiekcie nowoczesnych rozwiązań z możliwością monitoringu efektów energooszczędnych oraz zastosowanych rozwiązań automatyki, sterowania, bilansów zysków i strat energetycznych oraz parametrów środowiska.
Laboratoria umożliwią prowadzenie prac badawczych z zakresu: energetyki odnawialnej oraz powiązania jej z konwencjonalnymi układami ciepłowniczymi i elektroenergetycznymi, zarządzenia i sterowania rozproszonymi źródłami energii oraz monitorowania, jakości zasilania, a także propagacji zakłóceń w systemie zasilania budynku. Mają też umożliwić podjęcie równorzędnej współpracy naukowej z ośrodkami naukowymi rozwiniętych krajów europejskich, w tym współpracy w ramach europejskich programów badawczych oraz stworzyć bazę laboratoryjną dla przemysłu regionu świętokrzyskiego.
Trzy polskie Noble
Rada FNP przyznała w 2010 r. Nagrody Fundacji na rzecz Nauki Polskiej trójce uczonych. W obszarze nauk humanistycznych i społecznych nagrodzono prof. Annę Wierzbicką
z Australian National University w Canberze za stworzenie teorii naturalnego metajęzyka semantycznego oraz odkrycie zbioru znaczeń elementarnych wspólnych dla wszystkich języków;
Prof. Tomasz Guzik
z Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie został laureatem w zakresie nauk przyrodniczych i medycznych za wykazanie istotnego znaczenia układu odporności w patogenezie nadciśnienia tętniczego. W obszarze nauk ścisłych Nagrodę FNP za rok 2010 przyznano prof. Tadeuszowi Markowi Krygowskiemu
z Wydziału Chemii Uniwersytetu Warszawskiego za stworzenie metody ilościowego określania aromatyczności związków organicznych. W tym roku rada FNP nie przyznała nagrody w zakresie nauk technicznych.
Nagrody FNP to najstarszy program Fundacji na rzecz Nauki Polskiej. Po raz pierwszy zostały przyznane w 1992 r. i natychmiast zyskały status najbardziej prestiżowej nagrody naukowej w naszym kraju. Bywają nazywane polskimi Noblami. Przyznawane są w czterech obszarach: nauk humanistycznych i społecznych, nauk przyrodniczych i medycznych, nauk ścisłych oraz technicznych. Ośmiokrotnie nie przyznano nagrody we wszystkich regulaminowych obszarach: 5 razy w dziedzinie nauk technicznych, dwukrotnie w obszarze nauk ścisłych i raz w zakresie nauk humanistycznych i społecznych. Po raz pierwszy jury wyłoniło laureatów we wszystkich czterech regulaminowych zakresach w 1995 r.
Dotychczas laureatami nagrody zostało 68 osób, w tym: prof. Michał Kleiber, obecny prezes PAN oraz prof. Maciej Żylicz, obecnie prezes FNP. Najmłodszym laureatem nagrody był w 1997 r. poznański matematyk prof. Tomasz Łuczak, nb. wcześniej laureat stypendium dla młodych naukowców FNP (obecnie START) oraz stypendium na wyjazd zagraniczny.
Prof. A. Wierzbicka jest światowej sławy lingwistką. Po ukończeniu studiów w Uniwersytecie Warszawskim pracowała w Instytucie Badań Literackich PAN, gdzie obroniła doktorat i otrzymała habilitację. W 1972 r. wydała książkę Semantic primitives , w której po raz pierwszy sformułowała program badań porównawczych nad językami świata, stanowiący podstawę stworzonej przez nią teorii naturalnego metajęzyka semantycznego. Od 1973 r. wykłada w Australian National University w Canberze. Jest doktorem honoris causa UMCS i UW. Należy do PAU.
Prof. T. Guzik ma 36 lat i należy do najmłodszych laureatów nagrody FNP. Wcześniej był laureatem programów START i WELCOME FNP. Jest kierownikiem Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Medycyny Wsi CM UJ. Jest też związany z Wydziałem Farmacji Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Pełni funkcję prezesa Polskiego Towarzystwa Badań nad Miażdżycą, jest także członkiem honorowym Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego oraz członkiem zarządu grupy roboczej ds. miażdżycy Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Prof. T.M. Krygowski jest wybitnym chemikiem, specjalizuje się w chemii strukturalnej i fizykochemii organicznej. Otrzymał wiele nagród za osiągnięcia naukowe, m.in.: Medal Jana Zawidzkiego, Nagrodę prezesa Rady Ministrów RP, Medal Marii Curie–Skłodowskiej, Medal im. Jędrzeja Śniadeckiego. Jest członkiem honorowym Polskiego Towarzystwa Chemicznego, był też jego prezesem. Był członkiem zespołu doradców Lecha Wałęsy w kampanii wyborczej w 1990 r.
Wkrótce zmienione zostaną obszary, w których przyznawana będzie nagroda. Od 2011 r. będą to: nauki o życiu i o Ziemi, nauki chemiczne i o materiałach, nauki matematyczno-fizyczne i inżynierskie, nauki humanistyczne i społeczne. Termin zgłaszania kandydatów upływa 15 grudnia 2010 r. (więcej FA....)
W morzu wyróżnień
Tegoroczne targi ACADEMIA odbyły się w dniach 20-22 października w Auli Głównej Politechniki Warszawskiej. Wzięło w nich udział ponad 74 wystawców, wśród których znaleźli się po raz pierwszy wydawcy zagraniczni oraz dystrybutorzy zagranicznych publikacji. Organizatorami imprezy są: Oficyna Wydawnicza Politechniki Warszawskiej, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego oraz Murator EXPO.
Najważniejsze wydarzenie targów to wręczenie nagrody ACADEMIA. Nagrodę główną ACADEMIA 2010 w kategorii książka techniczna – Puchar Naczelnej Organizacji Technicznej – otrzymały Wydawnictwa AGH za publikację Podstawy inżynierii biomedycznej pod red. prof. Ryszarda Tadeusiewicza i prof. Piotra Augustyniaka. Nagroda główna ACADEMIA 2010 przypadła Wydawnictwu Naukowemu PWN za publikację Historia powszechna. Starożytność Adama Ziółkowskiego i za książkę Teatra polskie. Historie Dariusza Kosińskiego oraz Instytutowi Teatralnemu im. Zbigniewa Raszewskiego, współwydawcy książki.
Wyróżnienie specjalne ACADEMIA 2010 trafiło do Wydawnictwa Arkady za publikację pięciu tomów monumentalnej pracy Budownictwo ogólne . Wyróżnienie specjalne za szatę graficzną ACADEMIA 2010 dostało Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika za publikację Romantyczna nieskończoność. Studium identyfikacji pojęcia Mirosława Strzyżewskiego w opracowaniu graficznym Agnieszki Markuszewskiej i Moniki Pest.
Wyróżnienia otrzymały: Wydawnictwo Naukowe PWN (Socjologia rodziny. Ewolucja, historia, zróżnicowanie Tomasza Szlendaka), Wydawnictwo Politechniki Krakowskiej (Wodociągi. Podręcznik dla studentów wyższych szkół technicznych Krzysztofa Knapika i Jarosława Bajera), Wydawnictwo Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni (Okręty lotnicze I wojny światowej Macieja Franza), Oficyna Wydawnicza Impuls (Edukacja uniwersytecka i kreowanie elit społecznych Darii Hejwosz), Wydawnictwo Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie (Ochrona prawna człowieka i jego środowiska wobec ekspansji organizmów genetycznie zmodyfikowanych w prawie wspólnotowym i międzynarodowym Piotra Krajewskiego), ACADEMICA Wydawnictwo Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej (Romowie 2009. Między wędrówką a edukacją Barbary Weigl), Oficyna Wydawnicza Politechniki Warszawskiej (Technika laserowa i jej zastosowania Romualda Jóźwickiego), Instytut Archeologii i Etnologii PAN (Woda i ludzie w mieście późnośredniowiecznym i wczesnonowożytnym. Ziemie polskie z Europą w tle Urszuli Sowiny).
Zarzuty do ustaw
Podczas październikowego posiedzenia KRAUM podjęto uchwały dotyczące projektów zmian ustaw: o zawodach lekarza i lekarza dentysty, o działalności leczniczej oraz o szkolnictwie wyższym.
Rektorzy sprzeciwiają się likwidacji stażu podyplomowego i Lekarskiego Egzaminu Państwowego. Staż miałby zostać zastąpiony tzw. praktyką zawodową na ostatnich latach studiów. Prof. Ewa Małecka-Tendera, rektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego i przewodnicząca KRAUM tłumaczy, że wiązałoby się to z reorganizacją całego programu kształcenia i zwiększeniem jego kosztochłonności. Niestety, w projekcie ustawy nie przewidziano środków finansowych dla uczelni na realizację takiego zadania. Rektorzy nie wyobrażają sobie, by LEP mógł po prostu zostać zlikwidowany bez szkody dla systemu opieki zdrowotnej. Proponują, by ewentualnie zastąpić go odpowiednim egzaminem kwalifikacyjnym, przeprowadzanym w uczelniach na zakończenie studiów.
Największe kontrowersje budzą wśród rektorów zapisy projektu ustawy o działalności leczniczej, w którym proponuje się z jednej strony przejęcie długów szpitali klinicznych przez uczelnie, a z drugiej ogranicza wpływ uczelni na kliniki. Prof. Małecka-Tendera mówi, że sytuację komplikuje fakt, iż wiele szpitali klinicznych nie ma uregulowanej sytuacji własnościowej. Trudno sensownie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego uczelnie, które nie mają dotacji na pokrywanie długów szpitali, miałyby przejmować ich zobowiązania. Na ustawę o działalności zdrowotnej nakłada się proponowane w nowym prawie o szkolnictwie wyższym wprowadzanie przez ministra procedur naprawczych i komisarzy do szkół wyższych, które mają ujemne wyniki finansowe. To oczywiste zagrożenie dla uczelni medycznych. Kolejne niesie propozycja, by szpitale kliniczne, których długi nie zostaną przejęte przez uczelnie, były obligatoryjnie przekształcane w jednostki prawa handlowego (czyli de facto prywatyzowane). Ta propozycja budzi sprzeciw z racji wyjątkowej roli, jaką w systemie opieki zdrowotnej pełnią kliniki – szpitale o najwyższym stopniu referencyjności, gdzie wykonywane są najbardziej skomplikowane procedury lecznicze.
Na dodatek projekt ustawy o działalności leczniczej przewiduje ograniczenie kompetencji rektorów w zakresie wyboru dyrektorów szpitali, wpływu na proces kształcenia i prowadzenia prac badawczych w klinikach oraz możliwości negocjowania kosztów tego typu działalności. Równocześnie to rektorzy ponoszą odpowiedzialność za realizację tych zadań. Członkowie KRAUM zauważyli również, że w projektach ustaw nie uwzględniono złożonych przez nich propozycji.
To idzie nowe?
Nagrody Stowarzyszenia Wydawców Szkół Wyższych i Targów w Krakowie S.A. za najlepszy podręcznik i skrypt akademicki wręczono tuż po oficjalnym otwarciu targów, 5 listopada. W tym roku statuetka „Gaudeamus” trafiła do Wydawnictwa Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi za książkę Jana Jakuba Kolskiego Pamięć podróżna. Fragmentozbiór filmowy . Nagrodę Targów w Krakowie otrzymało Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza za publikację Poematów Juliusza Słowackiego w opracowaniu Jacka Brzozowskiego i Zbigniewa Przychodniaka. Ponadto przyznano 7 wyróżnień.
Dobrze, że jest konkurs na podręcznik i skrypt. Szkoda, że jury samo obniża jego rangę, przyznając zbyt wiele wyróżnień, a wymogu, by uczestniczyły w nim podręczniki i skrypty, nie traktuje zbyt rygorystycznie. Wydaje się, że na liście książek nominowanych akurat dwie nagrodzone pozycje najmniej mają z podręcznikiem i skryptem wspólnego, choć zapewne można je wykorzystywać w dydaktyce.
Tegoroczne Targi Książki w Krakowie znów były większe niż poprzednio: 450 wystawców i ponad 30 tys. odwiedzających. Wśród autorów znalazła się noblistka Herta Müller. Organizatorzy postarali się o dwa wejścia dla gości i powiększenie przestrzeni wystawienniczej, co wydawać się mogło cudem.
Najważniejsze jednak było co innego: salon nowych mediów. Liczba firm i wydawców oferujących wszelkiego rodzaju czytniki książek elektronicznych oraz same książki w odpowiedniej wersji była naprawdę zaskakująca. Prawie dałem się przekonać, że nadeszła „nowa era”, gdyby nie to, że urządzenia kosztują od 700 zł w górę. Te naprawdę dobre – ponad 2 tys. zł; tyle co notebook czy komputer – prawie średnią krajową płacę netto. To wciąż stanowczo za dużo. Z drugiej strony, urządzenia te są coraz bardziej zaawansowane i oferują wiele interesujących funkcji, łącznie z możliwością robienia notatek, jakże przydatną w pracy naukowej czy kształceniu. Także pojemność ich pamięci jest imponująca – niektóre mieszczą kilkaset książek. Do tego oferują możliwość zakupu książki z każdego miejsca, w którym znajduje się choćby bezprzewodowe łącze internetowe – hot spot. Monitory bardzo dobrze czyta się nawet w palącym słońcu. To świetna perspektywa dla tych, którzy urlop traktują jako okazję do uzupełnienia czytelniczych zaległości. Nie będą musieli już taszczyć w torbie podróżnej kilku opasłych tomów, ale jeden niewielki, lekki czytnik; a lektury będą w razie potrzeby mogli dokupić przez Internet.
W salonie wydawców akademickich nie zauważyłem wspólnego stoiska SWSW. Zapewne nie było zapotrzebowania. Wydawcy ze szkół wyższych nie rozpieszczali nas też wielką liczbą pasjonujących spotkań autorskich. Nawet laureat Nagrody im. J. Długosza był na stoisku Wydawnictwa Uniwersytetu Gdańskiego tylko chwilę. Targi były okazją do przedyskutowania ważnych problemów bieżących, w tym kwestii VAT oraz egzemplarza obowiązkowego. Wydaje się, że w tej ostatniej sprawie wydawcy i bibliotekarze wypracowali wspólne stanowisko: mają być dwa egzemplarze drukowane i wersja elektroniczna.
Nagroda im. Jana Długosza
Dla środowiska akademickiego ważnym wydarzeniem krakowskich targów książki jest wręczenie Nagrody im. Jana Długosza za najlepszą książkę z dziedziny humanistyki. Wieczorem 5 listopada otrzymał ją prof. Mieczysław Nurek (na fot.), historyk z Uniwersytetu Gdańskiego za książkę Gorycz zwycięstwa. Los Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie po II wojnie światowej 1945-1949 , opublikowaną nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Gdańskiego. Trzynasta edycja nagrody okazała się szczęśliwa dla oficyny uniwersyteckiej. Przypomnijmy, że wcześniej tylko raz wygrała książka opublikowana przez Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego – była to jednak pozycja zlecona przez Fundację na rzecz Nauki Polskiej w serii Monografie FNP. W ub. roku zwyciężyła książka opublikowana przez wydawnictwo Musica Iagiellonica, które powstało przy udziale Uniwersytetu Jagiellońskiego i ściśle współpracuje z jego jednostkami, nie jest jednak wydawnictwem uczelnianym. Zatem sukces prof. Nurka i Wydawnictwa UG ma szczególne znaczenie.
Dzieło prof. Nurka miało być tylko typową książką profesorską, publikacją na stopień. Jednak zarówno autor, jak wydawca, potraktowali ją bardzo serio. Prof. Nurek mówił podczas uroczystości: – Jestem tu depozytariuszem pamięci o żołnierzach Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie i tę nagrodę przyjmuję w ich imieniu . Prof. Jerzy Wyrozumski, przedstawiciel jury, mówił: – Są rany, które zabliźniają się długo i takie, które zabliźnione wciąż bolą. Polskie Siły Zbrojne skazano na niebyt. Książka prof. Nurka to pierwsze gruntowne studium tego tematu . Dziwi, że powstało tak późno i w zasadzie nie wskutek starań organizacyjnych i zbiorowym wysiłkiem historyków polskich, a dzięki uporowi i pracy jednego człowieka.
Książka została początkowo wydana w minimalnym nakładzie. – Miałem nosa i w porę zrobiłem dodruk – mówi Kazimierz Orzechowski, dyrektor Wydawnictwa UG. To zapewne dzięki jego zabiegom książka ma niezwykle staranną szatę graficzną. Edytorstwo i typografia to nie tylko zawód, ale także pasja Orzechowskiego.
(pik)Jedenaste: nie plagiatuj
W Bydgoszczy w dniach 3-4 listopada została zorganizowana pierwsza ogólnopolska konferencja na temat rzetelności naukowej. Jej organizatorem był Uniwersytet Kazimierza Wielkiego, a patronat nad nią objęło MNiSW oraz „Forum Akademickie”. Osobą, która zainicjowała spotkanie, był dr Marek Wroński, od wielu lat redagujący w naszym czasopiśmie rubrykę Z Archiwum Nieuczciwości Naukowej.Konferencja dokumentowała starania środowiska akademickiego o rzetelność naukową i zgromadziła kilkadziesiąt zaangażowanych w te kwestie osób. Część z nich była związana ze sprawami opisywanymi w kolejnych odcinkach Archiwum. Obecni byli także rzecznicy dyscyplinarni uczelni oraz prof. Ewa Gruza, przewodnicząca Komisji Dyscyplinarnej przy Radzie Głównej, a także władze kilku uczelni, które borykały się z przypadkami nieuczciwości.
Obraz, jaki się wyłonił z niektórych relacji, pokazał, że wiele jest jeszcze do zrobienia. W przekonaniu większości obecnych potrzebna jest zmiana świadomości środowiska oraz zinstytucjonalizowana walka z nieuczciwością, tak jak dzieje się to w wielu krajach. Obecne przepisy dyscyplinarne wymagają zmian i dopracowania, na co szansą mogłaby być obecna nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym, ale niestety takie zmiany tam się nie znalazły. Organizatorzy zamierzają podobne konferencje organizować corocznie.
(as)
Komentarze
Tylko artykuły z ostatnich 12 miesięcy mogą być komentowane.