Polski dyplom medyczny dla cudzoziemców. Część I

Część I Maciej Gembicki


Pozytywne zmiany społeczno–polityczne zachodzące w Polsce w końcu lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia i coraz głębsze ugruntowywanie się systemu pełnej demokracji stwarzały nowe możliwości i swobodę działania uczelni akademickich, pozwalając na otwarcie bram nie tylko dla obywateli polskich, ale również dla cudzoziemców, którzy chcieliby studiować w naszym kraju. Szybko się okazało, że poza granicami Polski są ośrodki pragnące nawiązać kontakty, stwarzające możliwości wykorzystania polskich uczelni medycznych do kształcenia obywateli innych krajów. W przypadku ówczesnej Akademii Medycznej w Poznaniu zainteresowanie to nadeszło ze strony Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej i Kanady.

Pionierski projekt

Istotnym, przełomowym rzec można momentem w podjęciu stosownych decyzji były wizyty, jakie złożyli rektorowi AM Antoniemu Pruszewiczowi na przełomie lat 1988/1989 r. dwaj obywatele Stanów Zjednoczonych: prof. Stan Wiktor, polskiego pochodzenia, oraz amerykański prawnik William Crane, którzy reprezentowali Corvestor Services Corporation, zarejestrowaną w Poughkeepsie w stanie Nowy Jork. Celem działalności tej korporacji było pośrednictwo w nawiązywaniu współpracy i zachęcanie Amerykanów do inwestowania w Polsce w różnych dziedzinach oraz – co szczególnie zainteresowało władze naszej uczelni – zachęcanie młodzieży amerykańskiej i kanadyjskiej do odpłatnego studiowania medycyny w Polsce, niewątpliwie mniej kosztownego niż podobna edukacja w USA. Prof. Wiktor mówił swobodnie po polsku, co w tym początkowym okresie ułatwiało wymianę myśli i dyskusję nad propozycją współpracy, jak też technicznych rozwiązań niezbędnych do realizacji i rozwoju nauczania medycyny obywateli USA i Kanady, z zasadniczym warunkiem, że całość tych studiów odbywać się będzie w języku angielskim.

W toku wstępnych rozmów ustalono, że w początkowym okresie na studia te przyjmowani będą kandydaci, którzy w USA lub Kanadzie odbyli i zaliczyli odpowiednie studia przedmedyczne (premedical college), w których programie mieściły się: chemia, biologia i fizyka, jako przedmioty niezbędne w studiach medycznych w Polsce w czasie pierwszych dwóch lat. Pozwalało to na dalsze studia czteroletnie w naszej uczelni i uzyskanie odpowiedniego dyplomu lekarskiego. Ustalono również, że rozpoczęcie sześcioletnich studiów lekarskich nastąpi po należytych przygotowaniach w terminie późniejszym być może już 1995 r. Prof. Antoni Pruszewicz prawie od początku tych negocjacji włączył mnie do grona osób, których obowiązkiem było stworzenie warunków do anglojęzycznych studiów lekarskich. Podjąłem to wyzwanie, choć nie bez lęku, z nadzieją, że moje wykształcenie prawnicze, nabyte jeszcze przed zakończeniem studiów lekarskich, jak też wieloletnia współpraca z międzynarodowymi agencjami ONZ, pomogą w wywiązaniu się z obowiązku.

Same negocjacje z przedstawicielami Corvestor Services Corporation trwały wiele miesięcy, bowiem to, co tworzyło się w uczelni poznańskiej nie miało żadnych wzorów bądź doświadczeń. Równolegle z negocjowaniem umowy o współpracy trwało przygotowanie właściwego programu nauczania w ramach studiów czteroletnich, tak aby zapewniły one pełnowartościowe studia lekarskie, łącząc dwa lata studiów przedmedycznych w uczelniach zagranicznych z czteroletnimi studiami w Polsce. Był to niezbędny warunek uznania dyplomu lekarskiego, jaki po zakończeniu tych studiów otrzymywaliby nasi amerykańscy czy też kanadyjscy absolwenci.

Drugi wydział

Władze uczelni doszły do wniosku, że niezbędne staje się utworzenie drugiego wydziału lekarskiego, odpowiedzialnego za organizację studiów oraz wyniki nauczania na odpowiednim poziomie kompetencji, a więc utworzenie tym samym katedr i innych placówek naukowo–dydaktycznych zaadaptowanych do systemu nauczania medycyny w USA.

Już samo istnienie dwóch równoległych wydziałów lekarskich – jednego z tradycyjnym, sześcioletnim systemem nauczania oraz drugiego, umożliwiającego studia czteroletnie, co wynikało z umowy, podpisanej ze stroną amerykańską – miało przeciwników ze strony niemałej grupy samodzielnych pracowników nauki.

Władze naszej uczelni z rektorem Pruszewiczem na czele doszły do wniosku, że mimo tych zastrzeżeń rozpoczęte już przygotowania do nauczania medycyny studentów anglojęzycznych należy prowadzić w zakresie konkretnych, wielokierunkowych i nieraz czasochłonnych działań organizacyjnych. Pierwsze to zmiany w organizacji nauczania i niezbędne w tym przypadku zmiany w strukturze uczelni. Drugie to uzyskanie poparcia i zgody władz państwa – w naszym przypadku Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Edukacji Narodowej – na utworzenie takich studiów.

Realizacja punktu pierwszego wymagała przygotowania uczelni zarówno organizacyjnie, jak i kadrowo, do wypełnienia zobowiązania nauczania medycyny wyłącznie w języku angielskim, niezbędna była też organizacja opieki socjalnej nad studentami anglojęzycznymi, którzy znajdą się w nieznanym środowisku. Do realizacji tych zadań włączono więc nie tylko kadrę nauczającą, ale również administracyjną, ze świetnie wywiązującym się z tego rodzaju zadań ówczesnym dyrektorem, a obecnym kanclerzem B. Poniedziałkiem. Był to kolejny etap działalności, za którą również uczyniono mnie w znacznej części odpowiedzialnym.

Tak więc coraz wyraźniej zaczęła się rysować potrzeba utworzenia drugiego wydziału lekarskiego. Chodziło również o to, aby nauczyciele akademiccy zatrudnieni na tym wydziale nie tylko znali dobrze język angielski, ale zarazem czuli się współodpowiedzialnymi za edukację studentów anglojęzycznych i zechcieli również pomagać im w sposób przyjazny i pełen wyrozumiałości w ich adaptacji do środowiska, w jakim się znaleźli. Założenie to było słuszne, ale jego realizacja niełatwa, bowiem wyraźnie widoczne było, że część nauczycieli akademickich nie miała ochoty rozstać się z istniejącym składem dużej, ale jednej Rady Wydziału Lekarskiego. Nie brakowało też głosów kwestionujących sens i potrzebę tworzenia studiów anglojęzycznych i pisanych w tej sprawie petycji, adresowanych do rektora i senatu. Na szczęście determinacja prof. Pruszewicza poparta została przez dziekana wydziału prof. Kazimierza Rzymskiego. Niewątpliwie było to dowodem umiejętności myślenia przyszłościowego, niezbędnego do ugruntowania pozycji uczelni na arenie międzynarodowej.

Warto wspomnieć, że 19 lutego 1992 odbyła się, podczas posiedzenia Rady Wydziału Lekarskiego, dyskusja dotycząca utworzenia drugiego wydziału lekarskiego, który miał się nazywać Wydziałem Medycznym. Na zakończenie tej dyskusji odbyło się głosowanie na temat przejścia Oddziału Stomatologicznego z Wydziału Lekarskiego do nowo tworzonego Wydziału Medycznego. Ze 157 osób uprawnionych 117 wypowiedziało się za przejściem. Wkrótce po tym, 25 lutego 1992, zapadła uchwała senatu w sprawie utworzenia i organizacji Wydziału Medycznego, w którego składzie miały znajdować się oddziały: stomatologii, kształcenia podyplomowego oraz kształcenia w języku angielskim. W kolejnym paragrafie zapisano, że rektor powoła władze Wydziału Medycznego w osobach dziekana oraz trzech prodziekanów do poszczególnych kierunków studiów.

Podział kadry

O uchwale Senatu Akademii Medycznej w Poznaniu, dotyczącej utworzenia i organizacji Wydziału Medycznego, rektor poinformował ministra edukacji narodowej oraz ministra zdrowia. Ministrowie obydwu resortów nie zgłosili żadnych zastrzeżeń. W ślad za uchwałą rektor Pruszewicz zaproponował mi stanowisko dziekana Wydziału Medycznego, które przyjąłem.

Poprosiłem równocześnie rektora, aby zechciał powołać na stanowiska prodziekanów: dr. hab. Bogdana Rydzewskiego – ds. szkolenia podyplomowego, dr. hab. Bolesława Kędzię – ds. kształcenia w języku angielskim oraz prof. Leszka Lewandowskiego – ds. Oddziału Stomatologicznego. Wprawdzie sprawa utworzenia drugiego Wydziału Lekarskiego była przesądzona, jednak postępowi organizacyjnemu nie towarzyszyło nadal powszechne poparcie społeczności akademickiej. Rodziły się zastrzeżenia co do potrzeby realizacji tej inicjatywy, panował brak wiary w jej powodzenie.

Szczególny niepokój wzbudziła sugestia podziału kadry dydaktycznej istniejących instytutów, katedr i zakładów, które tworzyły Wydział Lekarski, tak aby zaspokoić potrzeby dydaktyczne nowo tworzonego wydziału. Zarówno dziekanowi Wydziału Lekarskiego, prof. Kazimierzowi Rzymskiemu, jak i mnie, jako dziekanowi nowo tworzonego wydziału, propozycja ta nie wydawała się korzystna, wręcz przeciwnie – groziła niepotrzebnymi napięciami i niezadowoleniem.

Zwyciężyła w końcu propozycja dziekanów, aby rektor oraz senat zechcieli się zgodzić na podzielenie katedr i zakładów pomiędzy oba wydziały w ich dotychczasowym składzie personalnym, tak aby obydwie jednostki miały zagwarantowane utrzymanie pełnych uprawnień do nadawania stopni naukowych doktora i doktora habilitowanego. Obydwaj dziekani, wysuwając tę propozycję, nie mieli wątpliwości, że niezależnie od tego, jakie podziały zostaną formalnie dokonane, to i tak nauczyciele akademiccy z obu wydziałów będą zaangażowani we wzajemnej współpracy dydaktycznej, której zakres i formy będą uzgodnione przez dziekanów.

Zaproponowane rozwiązanie zostało ostatecznie dobrze przyjęte przez znakomitą większość członków Rady Wydziału Lekarskiego, co stworzyło podstawy do kolejnej uchwały Senatu AM i dalszych działań umożliwiających współpracę dydaktyczną współistniejących dwóch wydziałów lekarskich.

Uchwałą senatu z 11 marca 1993 roku dotychczasowy Wydział Medyczny uzyskał nową nazwę Wydział Lekarski II. W tym samym dniu senat zadecydował, że w skład Wydziału Lekarskiego I wejdzie: 17 jednostek, w tym: 6 instytutów, 12 katedr i jeden zakład, a w skład Wydziału Lekarskiego II: 13 jednostek, w tym: 5 instytutów, 6 katedr, jeden zakład i jedna pracownia.

Rozwiązanie to okazało się najlepsze z możliwych, tym bardziej, że Wydział Lekarski I utrzymał w pełni posiadane do tej pory uprawnienia do nadawania stopni naukowych doktora i doktora habilitowanego nauk medycznych. Natomiast władze dziekańskie Wydziału II zwróciły się 27 kwietnia 1993 do ówczesnej Centralnej Komisji ds. Tytułu Naukowego i Stopni Naukowych z odpowiednio udokumentowanym wnioskiem o przyznanie temu wydziałowi uprawnień do nadawania stopni naukowych doktora i doktora habilitowanego nauk medycznych z zakresu medycyny, stomatologii i biologii medycznej. 29 listopada 1993 Wydział Lekarski II uzyskał również takie uprawnienia.

Dyplomy i rekrutacja

W czasie, gdy trwały prace nad utworzeniem Wydziału Lekarskiego II i jego organizacji, rektor Pruszewicz polecił mi opracowanie wraz z zespołem współpracowników czteroletniego programu nauczania medycyny dla osób, które uprzednio ukończyły w systemie edukacyjnym USA i Kanady wymagane studia z zakresu chemii, biologii i fizyki, określane mianem studiów przedmedycznych. Przygotowano taki program i został on zaakceptowany, a następnie zatwierdzony przez ministra zdrowia 4 grudnia 1992 r.

Wobec tego rozpoczęto prace przygotowawcze do realizacji czteroletniego programu nauczania medycyny studentów anglojęzycznych w Akademii Medycznej w Poznaniu. Dla realizacji tego przedsięwzięcia musieliśmy jeszcze wyjaśnić, jakim dokumentem będzie można zakończyć czteroletnie nauczanie. Ze strony amerykańskiej sugerowano nam wydanie dyplomu lekarza w dwóch oryginalnych formach: w języku polskim oraz w języku angielskim. Ministerstwo Zdrowia (Departament Nauki i Szkolnictwa Wyższego) akceptowało takie postępowanie. Natomiast Ministerstwo Edukacji Narodowej nie miało zastrzeżeń do kształcenia w Polsce lekarzy z USA bądź innych krajów świata, jednak domagało się, aby wydany był oryginalny dyplom lekarza jedynie w języku polskim, ale z możliwością kopii w języku angielskim.

Strona amerykańska odnosiła się do zaleceń MEN ze zrozumieniem. Była to bardzo ważna decyzja, bo w ślad za tym mogliśmy podjąć negocjacje, mające na celu włączenie studiujących u nas obywateli amerykańskich do systemu wspierającego finansowo o oryginalnej nazwie Federal Family Education Loan (FFEL). Wszystkie te działania spowodowały, że przygotowanie do rozpoczęcia przyjmowania kandydatów na opisane studia czteroletnie obywateli USA i Kanady w Akademii Medycznej było zaawansowane. Tym bardziej, że coraz większa część środowiska nauczycieli akademickich naszej uczelni miała pozytywne nastawienie w tej sprawie i jeśli w przeszłości padały często pytania, czy warto, to obecnie słyszało się pytania, co należy zrobić, aby udało się zorganizować to jak najlepiej.

Zachęciło to z początkiem roku 1992 naszych amerykańskich partnerów z Corvestor Services Corporation do rozpoczęcia rekrutacji kandydatów na czteroletnie studia lekarskie w Polsce, już w roku akademickim 1992/1993. Rozumieliśmy ich dobre chęci, ale równocześnie rodziły się wątpliwości, czy jesteśmy do realizacji tego ambitnego zadania w pełni przygotowani.

W związku z tym już jako dziekan Wydziału Lekarskiego II złożyłem kilkudniową wizytę u naszych współpracowników w USA. W jej wyniku doszliśmy do zgodnego wniosku, że sama rekrutacja, jak też niektóre elementy umowy między Akademią Medyczną w Poznaniu a Corvestor Services Corporation, wymagają korekty. Obie strony zgodziły się na niezbędne zmiany w umowie o współpracy między stroną amerykańską i polską, i rozpoczęcie studiów obywateli amerykańskich w Poznaniu przełożono na rok akademicki 1993/1994. Władze uczelni potwierdziły również, że trwają intensywne przygotowania do rozpoczęcia za dwa lata sześcioletniego programu nauczania medycyny, które pozwolą na inaugurację tego programu już w 1995 r., równolegle z programem czteroletnim na warunkach odpowiednio uzgodnionych z partnerami amerykańskimi.

O postanowieniach obu stron w opisanej sprawie poinformowano stosowną komórkę Instytucji Amerykańskiej ECFMG (Educational Commission on Foreign Medical Graduates) w USA. Zwrócono się też do w/w instytucji z prośbą, aby te czteroletnie studia lekarskie w Polsce, a w przyszłości sześcioletnie, i uzyskane w ich wyniku dyplomy uznawane były w USA.

Sukces

Uzyskanie przychylności amerykańskiego Departamentu Edukacji w tej sprawie było niezbędne do otrzymania wsparcia finansowego dla studentów obywateli USA, uczących się medycyny w Polsce.

Należy w tym miejscu uznać, że doświadczenie i wiedza ze strony naszych partnerów z Corvestor Services Corporation o lokalnych przepisach i możliwości uzyskania wsparcia finansowego były bardzo pomocne. Wobec tego pismem z 17 marca 1993, adresowanym do Foreign Postsecondary Institution and Foreign Medical Schools, poproszono o zgodę na przyznanie studentom amerykańskim w naszej uczelni pożyczki finansowej na pokrycie kosztów tych studiów. W sierpniu 1993 r. uzyskaliśmy taką zgodę Departamentu Edukacji USA i tym samym nasi studenci mogli ubiegać się o wsparcie finansowe z Federal Family Education Loan. Uzyskawszy tę zgodę, nie widziano żadnych przeszkód do podjęcia rekrutacji na studia medyczne obywateli USA i Kanady w Polsce.

Po uzgodnieniu opisanych elementów współpracy wiosną 1993 r. rektor Pruszewicz oraz prorektor Janusz Gadzinowski spotkali się w USA z przedstawicielami Corvestor Services Corporation, w wyniku czego zadecydowano, że pierwsza grupa kandydatów do czteroletnich studiów medycznych w Poznaniu rozpocznie studia w Polsce w roku akademickim 1993/1994, a wybrani kandydaci na te studia przyjadą do Poznania w końcu sierpnia 1993 r.

Z pierwszych zgłaszających się na studia kandydatów wytypowano 16 osób. Grupa ta była bardzo zróżnicowana, zarówno wiekowo, jak też pod względem wykształcenia. Jeden z kandydatów, emigrant z Polski, miał już ukończone studia wyższe w Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, a inna kandydatka ukończyła w USA studia w zakresie psychologii i legitymowała się stopniem naukowym doktora. Wszyscy wytypowani wówczas do przyjęcia na studia lekarskie w AM w Poznaniu spełniali warunki ukończenia z pozytywnym wynikiem w Premedical College wymaganych przedmiotów tj. chemii, fizyki i biologii. Siedem osób z tej grupy ukończyło studia w 1997 r., ósma osoba ukończyła je rok później. Pozostałe osoby z tej pierwszej grupy zrezygnowały ze studiów w Polsce.

Oczywiście nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie bardzo dobra współpraca władz Akademii Medycznej w Poznaniu, z jej rektorem prof. Antonim Pruszewiczem na czele, oraz panów Williama Crane’a i prof. Stana Wiktora z Corvestor Services Corporation, dzięki którym Akademia Medyczna jako pierwsza w Polsce podjęła się organizacji i rozpoczęcia tego typu studiów. Dzięki tym osobom, jak też licznemu zespołowi nauczycieli akademickich, popierających w pełni tę ideę oraz pracownikom Rektoratu AM i Dziekanatu Wydziału Lekarskiego II uczelnia nasza jako pierwsza w Polsce stworzyła pełne warunki do nauczania medycyny w języku angielskim kandydatom spoza granic naszego kraju.

Fakt ten uznałem za zakończenie mojej misji przygotowania warunków do tych studiów i organizacji Wydziału Lekarskiego II. Byłem w pełni spokojny o rozwój wydziału, bowiem nowo wybrany rektor prof. Janusz Gadzinowski oraz nowy dziekan Wydziału Lekarskiego II prof. Bogdan Miśkowiak byli świetnie przygotowani do kontynuowania rozwoju działań poprzedniego kierownictwa. Pozwoliło mi to na przyjęcie propozycji Europejskiego Biura WHO objęcia stanowiska dyrektora programu naukowego, dotyczącego konsekwencji zdrowotnych katastrofy reaktora atomowego w Czarnobylu, w Białorusi, Ukrainie i europejskiej części Rosji z siedzibą biura w Mińsku. Po powrocie z tej misji stałem się bacznym obserwatorem rozwoju anglojęzycznego programu nauczania medycyny studentów z USA i innych krajów.

Spełnione marzenia

Kiedy zdecydowałem się w przeszłości uczestniczyć czynnie w tworzeniu studiów anglojęzycznych, oczekiwałem, że spełnią się trzy moje nadzieje, a może i marzenia. Pierwsze, że to, cośmy stworzyli, zaowocuje istotnym wsparciem budżetu uczelni i ta moja nadzieja się spełniła. Drugie, że studia te są ogromną szansą na podniesienie rangi i wartości młodych nauczycieli akademickich, zarówno poprzez pogłębianie znajomości języka angielskiego, jak też adaptację do działalności na poziomie międzynarodowym. Również i te nadzieje, w mym przekonaniu, ziściły się w pełni. Wielką radość i uczucie osobistej satysfakcji sprawia mi, kiedy słyszę i widzę pełną swobodę językową, bezpośredniość i pomoc udzielaną studentom z zagranicy przez naszych nauczycieli akademickich, nie tylko z USA i Kanady, ale z całego świata, gdyż obecnie w Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu studiuje ponad tysiąc studentów z 29 krajów i wszystkich kontynentów. Trzecie marzenie to nadzieja, że nastąpi szeroko pojęte przyjacielskie zbliżenie studentów polskich i anglojęzycznych i że pojawią się wzajemne pełne sympatii relacje. Stwarzało to szansę do lepszego i bardziej spontanicznego poznawania nie tylko obu języków, ale też po zakończeniu studiów chęć do utrzymywania nadal przyjaznych kontaktów. Obym był w błędzie, ale odnoszę wrażenie, że ta trzecia moja nadzieja raczej nie spełnia się w oczekiwanym, szerokim tego słowa znaczeniu.

Pragnę jeszcze z uczuciem satysfakcji dodać, że akademickie uczelnie medyczne w Polsce, które zdecydowały się prowadzić studia anglojęzyczne zarówno w zakresie medycyny, jak też innych kierunkach, już po nabyciu tych uprawnień przez Akademię Medyczną w Poznaniu, miały przetartą drogę do rozpoczęcia tych studiów bez dodatkowych działań administracyjno–prawnych. W rok po sukcesie AM w Poznaniu studia takie zorganizowano w Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. W następnych latach podobne studia uruchomiły prawie wszystkie akademie medyczne w Polsce.

Wydawałoby się, że kształcenie studentów z USA odbywało się w sposób właściwy i korzystny dla naszej uczelni, jak też i studentów amerykańskich i że w podobnej sytuacji znajdowały się inne akademie medyczne, które takie nauczanie podjęły. Niestety nic nie jest wieczne i radosne. Wkrótce też, bo już w maju 1997 r. pojawiły się nowe wymagania ze strony władz amerykańskich, które zagroziły nie tylko dalszemu rozwojowi tych studiów, ale nawet spowodowały zawieszenie udzielania pożyczek na to kształcenie, co groziło przerwaniem studiów będących w toku. Dotyczyło to nie tylko uczelni polskich, ale również z innych krajów, które zdążyły wprowadzić studia lekarskie dla studentów z USA.

Podjęte działania i walka o przetrwanie i dalszy rozwój tego przedsięwzięcia opisane są w drugiej części niniejszego artykułu, opisującej trudności, zagrożenia, nasze działania obronne oraz ich rezultaty.

 

Prof. dr hab. med. Maciej Gembicki, nauki medyczne, były przewodniczący Komisji Akredytacyjnej Uczelni Medycznych, pracuje w Katedrze i Klinice Endokrynologii, Przemiany Materii i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.