O sumieniu pozasektorowym

Waldemar Tłokiński


Od blisko dwudziestu lat polskie szkolnictwo wyższe realizuje swoje zadania dzięki środkom państwowym i prywatnym. Obydwa sektory, choć symetryczne zadaniami, są odmienne swoją konstytucją organizacyjno−decyzyjną, długością swoich historii, potencjałem naukowo−badawczym, infrastrukturą, wreszcie także zakotwiczeniem mentalnym na osi „solidność – niesolidność”. W ostatnich latach dostrzec można proces przechodzenia kwalifikacyjnego szkół z jednej grupy do drugiej, gdzie udokumentowaniem jakości staje się tzw. akademickość, zaś dostępność kształcenia pozostaje elementem sankcjonującym rozwój szkolnictwa prywatnego.

Ustawowym reprezentantem obydwu sektorów są konferencje KRASP i KRZaSP. Działalność prezydiów i zgromadzeń plenarnych obu ciał dotyczy nie tylko ogarniania negocjacji z kolejnymi ministrami, ale także obrony spraw wynikających z form własności, spraw egzystencjalnych i zarazem swoiście konkurencyjnych. Historia obu tych przedstawicielstw nie dostarcza dowodów na rzeczową i konieczną współpracę. Dopiero przekonanie o pilnej potrzebie uporządkowania obszaru polskiego szkolnictwa wyższego z uwagi na konieczność dostosowania do norm unijnych i wymagań światowych, uporządkowania i zmian związanych także z poważnym doświadczeniem własnym, koniecznością obrony przed zagrożeniami demograficzno−ekonomicznymi, ukazało niezbędność skonstruowania strategii, która stałaby się podstawą zmian legislacyjnych.

Można byłoby sądzić, w oparciu o dotychczasową tradycję odrębności działań obu sektorów, że do prac nad strategią ruszą obydwie konferencje oddzielnie, kierując się logiką ksobności, szermując argumentami z własnych podwórek, desperacko broniąc tego, co swoje. Taki obraz, choć realistyczny, byłby w ocenie innych środowisk niezrozumiały. Brak instynktu korporacyjnego, każącego wznieść się ponad podziały, dziwiłby i deprecjonował jakość potencjału intelektualnego obydwu sektorów w konfrontacji ze światem i życiem codziennym.

Na szczęście tak się nie stało. Co wobec tego zadecydowało o tym, że „sektorowa moralność” musiała ustąpić przed „pozasektorowym sumieniem”? Bliska jest mi myśl prof. Leszka Kołakowskiego, że „słuchanie sumienia jest w sumie bezpieczniejsze i że ono mniej nas może oszukiwać aniżeli zasady moralne, które przecież niemal zawsze potrafimy na naszą korzyść przekręcić”. Pozasektorowe sumienie okazało się żywsze i lepiej zmotywowało społeczność akademicką do działań jednoczących wobec wspólnych zagrożeń, do wyboru jedynie możliwej drogi chroniącej przed społeczną dezaprobatą i ośmieszeniem.

W grudniu 2009 powstała strategia, dokument środowiskowy, dokument mądrości wspólnotowej w imię misji i świętości akademickich, wspólny trud KRASP, KRZaSP, KRePSZ i FRP. Łatwo zauważyć, że skala i charakter propozycji zawartych w projekcie strategii otwiera przed polskim szkolnictwem wyższym zupełnie nowe horyzonty rozwojowe i szanse awansu w skali międzynarodowej. Dokument stanowi zbiór porządkujących wskazań, które otwierają możliwości działań specyficznych dla poszczególnych sektorów, z zapewnieniem ich konstytutywnych interesów wynikających z form własności, a ukierunkowanych na niwelację różnic w dostępie do środków finansowych i możliwości rozwojowych.

Czy praca nad zapisami strategii była zrywem odosobnionym i czeka nas powrót do dawnych sektorowych praktyk? Dalsze działania pokazują coś innego. Tocząca się obecnie debata środowiskowa nad ministerialnymi propozycjami nowelizacji ustawy nabiera form zinstytucjonalizowanych, porządkując szeroki i spontaniczny ruch nadsyłania licznych, a sprzecznych ze sobą uwag. Powstałe w konferencjach zespoły nie tylko same spisują i hierarchizują nadsyłane do ich biur uwagi, ale podjęły się współpracy w zakresie ustalenia tego, co wspólne, z zachowaniem specyficzności wspólnie opisanej i akceptowanej. Argumentem za taką współpracą stało się przyjęcie i wskazanie strategii środowiskowej jako podstawy do działań ministerstwa nad narodową strategią rozwoju szkolnictwa wyższego Polsce na lata 2010−20 w czasie VIII Zgromadzenia Plenarnego KRZaSP w dniach 15−16 kwietnia br. Strategia ta została przyjęta także w czasie Zgromadzenia Plenarnego Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego (15 kwietnia 2009). 6 maja Zgromadzenie Plenarne KRASP debatować będzie nad przyjęciem strategii i jej wskazań jako podstawy dla prac nad strategią narodową.

Tego środowiskowego głosu zlekceważyć nie można, bez względu na komentarze mediów. Nasza sprawa w naszych rękach, w rękach środowiska akademickiego, najbardziej kompetentnego i doświadczonego. Dojrzała współpraca obu konferencji staje się świadectwem dojrzałej odpowiedzialności zbiorowej, bez której osamotnione zrywy kończą się rychłą klęską. Dobrym przykładem była nieskuteczna próba rozbicia środowiska KRZaSP drogą skłócenia obu sektorów. Nie budzi wątpliwości wartość współpracy, która z zachowaniem różnic realizuje mechanizm komplementarności. Różnimy się, by uzupełniać, ale dzieje się to w poczuciu wspólnoty. Taka mądrość korporacyjna całego środowiska akademickiego pozwala na realizację prawdy, iż chociaż różnimy się, to mamy świadomość niezbędnego współdziałania i uzupełniania.