W sieci czy federacji?

Piotr Kieraciński


2 lutego rektorzy pięciu wrocławskich uczelni publicznych (UWr, UP, UE, AMed i AWF) postanowili podjąć systematyczne działania służące integracji wrocławskiego akademickiego szkolnictwa wyższego. Podpisali wspólne oświadczenie w tej sprawie, które od miejsca spotkania zostało nazwane deklaracją pawłowicką. – Do Pawłowic zaprosiłem tych rektorów, którzy już wcześniej wyraźnie opowiadali się za instytucjonalną integracją wrocławskich uczelni – mówi prof. Roman Kołacz, rektor Uniwersytetu Przyrodniczego, organizator spotkania.

„Forma organizacyjna tego przedsięwzięcia – np. federacja szkół czy porozumienie typu sieciowego – zostanie określona na podstawie pracy zespołów eksperckich” – czytamy w dokumencie podpisanym przez rektorów. Deklaracja ta idzie w sukurs strategiom rozwoju szkolnictwa wyższego i głoszonym od jakiegoś czasu pomysłom na wzmocnienie potencjału polskich szkół wyższych przez ich łączenie. Zresztą jest to jeden z celów tej konsolidacji, gdyż rektorzy piszą w dokumencie o potrzebie „wzmacniania pozycji kierowanych przez nich szkół na mapie akademickiej Polski, Europy i świata”. Czy chodzi tu o realne wzmocnienie, poprawę jakości działania uczelni wrocławskich, czy też jedynie ich pozycji w międzynarodowych rankingach – a wydaje się, że nie musi to iść w parze – nie jest jasne. Prof. Marek Bojarski, rektor Uniwersytetu Wrocławskiego, zdecydowanie odcina się od „rankingowego” podejścia do integracji. Inny cel to konsolidacja badań naukowych oraz lepsze wykorzystanie infrastruktury badawczej i edukacyjnej. Warto zauważyć, że to – jak najbardziej słuszne – założenie można realizować także w obecnym stanie prawnym.

Autorzy deklaracji są otwarci „na przystąpienie do niej innych wrocławskich publicznych szkół wyższych”. Kilka dni po zredagowaniu dokumentu podpisali go rektorzy Akademii Muzycznej i Akademii Sztuk Pięknych. Dotychczas nie podpisał deklaracji prof. Tadeusz Więckowski, rektor Politechniki Wrocławskiej, który nie dostał zaproszenia na spotkanie w Pawłowicach. Dopiero następnego dnia dotarły do niego informacje o przedsięwzięciu oraz tekst deklaracji. – Jesteśmy zainteresowani tą inicjatywą – mówi prof. Więckowski – ale dopóki nie poznam bliższych szczegółów, nie przedstawię jej senatowi uczelni.

Symptom kryzysu

Podjęcie rozmów o integracji bez politechniki to zwykłe nieporozumienie. Zza deklaracji pawłowickiej wyziera konflikt. Dowodem na to jest m.in. wystąpienie sześciu byłych rektorów Politechniki Wrocławskiej (nie ma pod nim jedynie podpisu prof. Tadeusza Lutego), którzy „są przeciwni włączaniu się Politechniki do niejasnej inicjatywy integracyjnej. (...) wyrażają obawę, że integracja taka byłaby związana z zamieszaniem organizacyjnym, fatalnie wpływającym na proces badawczy i edukacyjny”. Są też pewni, że „poziom badawczy Politechniki nie jest obecnie od perspektywy integracji instytucjonalnej uzależniony”. Prof. Andrzej Wiszniewski, jeden z autorów oświadczenia, były rektor PWr i minister nauki, uważa, że to, co się dzieje wokół deklaracji, „grozi dalszym skłóceniem środowiska”. Autorzy oświadczenia mają na uwadze szeroki kontekst ostatnich polemik we wrocławskim środowisku akademickim, związanych m.in. z działalnością EIT+.

Rektorzy, którzy podpisali deklarację, pozostawili dalsze działania w tej sprawie m.in. decyzjom senatów swoich uczelni. Wśród warunków realizacji przedsięwzięcia wymieniono m.in. zapewnienie poszanowania zasady autonomii szkół wyższych oraz wyniki pracy grupy ekspertów. Dotychczas jednak (początek marca, miesiąc po podpisaniu dokumentu) nie powołano zespołów roboczych ds. dalszych prac nad integracją uczelni wrocławskich.

Kilka lat temu lubelskie publiczne szkoły wyższe podjęły podobną inicjatywę, która miała doprowadzić do utworzenia Związku Uczelni Lubelszczyzny. Powołano nawet zespół roboczy, którego zadaniem było ustalić zasady współpracy uczelni. Pomysł do tej pory nie został zrealizowany. – Liczę na to, że nasza inicjatywa nie pozostanie jedynie na papierze – mówi prof. Bojarski. Prof. Kołacz ma nadzieję, że uda się określić instytucjonalne i prawne ramy integracji wrocławskich uczelni przed końcem obecnej kadencji.

Nie tylko byli rektorzy PWr deklarację oceniają negatywnie. Prof. Ludwik Turko, fizyk z UWr., były poseł RP, w wywiadzie do „Gazety Wrocławskiej” powiedział: „Jeśli dokument tej wagi co deklaracja pawłowicka zostaje podpisany bez udziału Politechniki Wrocławskiej, jest to symptom kryzysu. Świadczy o tym, że coś pęka w środowisku”. – Sposób powstania tej deklaracji nieuchronnie prowadzi do konfliktu. Politechnika nie może sobie pozwolić na takie traktowanie – mówi prof. Turko dla „Forum Akademickiego”. Przypomina, że rektorzy regularnie spotykają się na Konferencji Rektorów Uczelni Wrocławia i Opola. – To jest właściwe miejsce na dyskusję o integracji. Dlaczego tam nie podjęto tej inicjatywy? – pyta retorycznie uczony.

Środowisko wrze

Przy okazji opublikowania dokumentu powrócił problem włączenia Papieskiego Wydziału Teologicznego w struktury uniwersyteckie. Kiedyś to UWr nie chciał teologii w swych strukturach, obecnie już chciałby, ale PWT nie bardzo się kwapi do połączenia. Ks. prof. Waldemar Irek, rektor PWT, wydał specjalne oświadczenie w sprawie deklaracji. Podniósł w nim wątek, który akcentuje prof. Turko, że działania integracyjne uczelni realizowane są „poprzez kolegium rektorów, którzy systematycznie – co miesiąc – spotykają się, omawiając bieżące sprawy i wspólne działania naszych uczelni”. „Informuję, iż Papieski Wydział Teologiczny nie został zaproszony na rozmowy w sprawie przystąpienia do Deklaracji Pawłowickiej” – pisze dalej ks. prof. Irek. I kończy uwagą, że jego uczelnia podlega Watykańskiej Kongregacji ds. Edukacji i dlatego „nie podejmujemy obecnie w tej sprawie konkretnego stanowiska”.

Warto też zauważyć, że poza obrębem integracji pozostawiono inną uczelnię publiczną, działającą we Wrocławiu – filię krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej.

W ostatnich dniach swoje stanowisko sformułował Zarząd Parlamentu Studentów Politechniki Wrocławskiej. Studenci „z żalem i zaniepokojeniem” przyjęli deklarację. „W szczególności pragniemy wyrazić swoją dezaprobatę dla sposobu, w jaki doszło do jej podpisania. Uważamy za całkowicie niedopuszczalne podejmowanie tak istotnych decyzji w gronie przedstawicieli jedynie wybranych uczelni wyższych miasta Wrocławia, których Rektorzy w dodatku w żaden sposób przed jej podpisaniem nie zasięgnęli opinii samorządów studenckich swoich i innych uczelni. Ta decyzja, której ewentualne skutki w dalszej przyszłości będą najbardziej odczuwalne dla studentów, powinna zapaść po szerokich konsultacjach z tymi samorządami” – piszą w liście otwartym studenci PWr. Studenci oświadczyli, że są „definitywnie przeciwni temu, by Politechnika Wrocławska partycypowała w tworzonej na mocy Deklaracji Pawłowickiej strukturze”. Uważają, że „marka i potencjał naukowy naszej Uczelni są wystarczająco znane na arenie krajowej i międzynarodowej, a w wyniku takich działań mogłyby bardziej stracić niż zyskać na znaczeniu”. Nie życzą sobie także zmiany nazwy uczelni. Zapraszają do dyskusji i wyrażenia swojej opinii samorządy studenckie innych wrocławskich uczelni.

Warto może przypomnieć, że ideę Uniwersytetu Dolnośląskiego zaproponował w lipcu 2000 prof. Tadeusz Szulc, były rektor Akademii Rolniczej we Wrocławiu i wiceminister nauki. W tekście opublikowanym wówczas na łamach „Głosu Uczelni” (czasopismo wrocławskiej AR, a teraz UP) informował, że środowisko akademickie to około 18 proc. mieszkańców miasta. Podał potencjalne korzyści wynikające z integracji, zauważył potrzebę zrzeczenia się przez senaty uczelni części swych prerogatyw na rzecz władz zintegrowanej społeczności akademickiej oraz zaproponował utworzenie stanowisk prezydenta i wiceprezydenta oraz senatu UD.

Wrocławskie środowisko akademickie wrze. Toczy się zażarta dyskusja na temat jego przyszłości. Nie sposób rzetelnie oceniać deklaracji pawłowickiej bez uwzględnienia tych debat, a niewiele osób chce udzielić wypowiedzi o problemach otwarcie i pod własnym nazwiskiem.

Należy z uwagą przypatrywać się dalszym poczynaniom wrocławskich uczelni publicznych i za jakiś czas ocenić, czy deklaracja pawłowicka to poważna sprawa, czy tylko wyraz chęci rektorów, by być trendy i na czasie. A jeśli za dwa lata idea pawłowicka stanie się faktem, to przyjrzyjmy się za kilka kolejnych lat jej skutkom. Czy we Wrocławiu zostaną zintegrowane laboratoria badawcze i kierunki kształcenia? Czy „Uniwersytet Dolnośląski” (taka nazwa funkcjonuje już nieoficjalnie w środowisku) będzie w stanie zdobyć większe fundusze niż każda uczelnia osobno? Czy nowa struktura „podskoczy” w światowych rankingach akademickich? Ciekawe też, czy za tym dokumentem pojawią się podobne w innych ośrodkach akademickich.