Niekonforemne odwzorowanie charakteru

Ścisłości, kto tobie przysięgał,/ nigdy nie będzie kłamał. Leon Jeśmanowicz, Oda do ścisłości Piotr Kieraciński


Tomek Sawyer nie cierpiał szkółki niedzielnej. Zupełnie inaczej było z uczniami, którzy uczęszczali na matematyczne szkółki niedzielne prowadzone przez prof. Leona Jeśmanowicza. Niektórzy z ich uczestników trafili potem do zainicjowanych przez niego w 1967 r. matematycznych klas uniwersyteckich w toruńskich liceach ogólnokształcących, by w końcu zostać jego studentami w Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. Wielu na dłużej związało się z uczelnią i do dziś pracuje tam w charakterze wykładowców.

Ideę pracy z uzdolnioną młodzieżą prof. Jeśmanowicz wyniósł z Wilna, gdzie tuż przed II wojną światową istniała szkoła, w której zajęcia prowadzili wykładowcy uniwersyteccy. Potem spotkał się z podobnym pomysłem w Moskwie. Pomysł szkoły ponadpodstawowej, w której uzdolnioną młodzieżą zajmowaliby się wykładowcy uniwersyteccy, został urzeczywistniony w Toruniu w postaci Gimnazjum i Liceum Akademickiego dziesięć lat po jego śmierci. Jednak kolejni dyrektorzy tej szkoły przywołują właśnie nazwisko prof. Jeśmanowicza jako inspiratora jej utworzenia. Jeśmanowicz był organizatorem licznych konkursów matematycznych dla młodzieży, m.in. olimpiad, w tym międzynarodowej. W 1987 r., krótko przed śmiercią, zainicjował konkurs Liga zadaniowa, który odbywa się do dziś. Jego uczniowie wspominają, że miał nadzwyczajny dar wykładania trudnych zagadnień matematycznych. Był wspaniałym popularyzatorem tej dziedziny wiedzy. Natomiast jego dorobek badawczy nie przedstawia się imponująco. Gdyby żył w dzisiejszych czasach, zapewne nie zrobiłby kariery naukowej. Byłby natomiast gwiazdą festiwali nauki.

Leon Jeśmanowicz został jednak zapamiętany przede wszystkim jako autor znakomitych karykatur. Zaczął je rysować jeszcze przed wojną. Powstawały przy każdej okazji: podczas spotkań towarzyskich, wykładów dla młodzieży, konferencji naukowych. Duży cykl karykatur matematyków narysował podczas XII Zjazdu Polskiego Towarzystwa Matematycznego w Łodzi w 1979 r. – Jeśmanowicz przez lata był prezesem Oddziału Toruńskiego PTM, a także członkiem zarządu tej organizacji. W międzynarodowym gronie dał się poznać jako rysownik m.in. podczas kongresu matematycznego w Helsinkach. Jak przystało na matematyka, tak zdefiniował karykaturę: „Karykaturą nazywamy odwzorowanie niekonforemne, którego niezmiennikiem jest charakter”.

O rysunkach Jeśmanowicza pisał zmarły niedawno prof. Sławomir Kalembka: „Potrafił jednym pociągnięciem ołówka uchwycić i uwypuklić najistotniejsze cechy osobowości szkicowanej osoby. Dla dobrego karykaturzysty, tzn. takiego, który jest w stanie uchwycić istotę osobowości karykaturowanej osoby, trzeba czegoś więcej. Głębokiej wiedzy o człowieku. I to miał Leon”.

Helena Maniakowska, uczennica Jeśmanowicza, wspomina: „Rysując karykatury, Profesor często (...) testował ich jakość. (...) Brał kilka przygotowanych karykatur i przychodził do Biblioteki Instytutowej, prosząc, aby panie bibliotekarki rozpoznały daną osobę.” Maniakowska wspomina, jak podczas zabawy karnawałowej studenci ustawiali się w kolejce, a profesor na skrawkach szarego papieru, którym pokryte były stoły, rysował ich portrety. Wykonał tysiące rysunków. Trafiały zwykle do „modeli”, dlatego do dziś rysownicza spuścizna prof. Jeśmanowicza pozostaje rozproszona. Bodaj największy zbiór jego rysunków – przeszło tysiąc – posiada Archiwum UMK. Karykatury pracowników toruńskiego uniwersytetu przez lata publikował „Głos Uczelni”, miesięcznik UMK. W 2005 r., z inicjatywy redaktora naczelnego Jana Bełkota, Wydawnictwo UMK opublikowało książkę z karykaturami pracowników uczelni z okresu pierwszych dwudziestu lat jej istnienia, do której znakomity wstęp napisał wspomniany już prof. Kalembka. Wcześniej wydano dwa inne zbiory rysunków Jeśmanowicza. Prezentowane były one na wystawie w warszawskim Muzeum Karykatury, a ostatnio, z okazji 20−lecia śmierci uczonego, zbiór jego karykatur przedstawiło na dużej wystawie Archiwum UMK.

Prof. Jeśmanowicz cenił poezję. Pisał wiersze. W środowisku toruńskim znane były krótkie fraszki okolicznościowe, które wpisywał do darowanych kolegom książek. W środowisku naukowym, zwłaszcza matematycznym, bardzo znana jest jego Oda do ścisłości, parafraza Ody do młodości Mickiewicza (pełny tekst łatwo znaleźć w Internecie). Pisywał też recenzje teatralne. Jego spuścizna literacka nie doczekała się jeszcze opracowania.

Pierwszym jego językiem był rosyjski, a w najwcześniejszym dzieciństwie mówiono na niego „Lowka”. Kultura i literatura rosyjska pozostała mu bliska do końca życia. Nie wyzbył się też charakterystycznego, śpiewnego sposobu mówienia.

Wszystkie cytaty pochodzą z książki Leon Jeśmanowicz (1914-1989) we wspomnieniach współpracowników i przyjaciół, opr. Helena Maniakowska, Wydawnictwo Naukowe UMK, Toruń 2009).