Kronika akademicka FA 02/2010
Ernst&Young i IBnGR
Jest druga strategia
3 lutego poznaliśmy drugą strategię rozwoju szkolnictwa wyższego do roku 2020. Zaprezentowali ją przedstawiciele konsorcjum firmy konsultingowej Ernst&Young i Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, które wygrało ministerialny przetarg na jej przygotowanie. Szefem konsorcjum jest prof. Krzysztof Rybiński z E&Y, kierownikiem merytorycznym prof. Stefan Jackowski z UW (patrz: wywiad na str. 18), menedżerem projektu dr Piotr Ciżkowicz z E&Y, a IBnGR reprezentuje dr Bohdan Wyżnikiewicz.
Wcześniej, 7 stycznia, zaprezentowana została diagnoza stanu polskiego szkolnictwa. Wśród wielu zestawień wskazywano, że w porównaniu z innymi krajami udział naszego sektora niepublicznego jest bardzo duży. Współczynnik skolaryzacji, liczony inaczej niż to się czyni zazwyczaj – czyli w odniesieniu do grupy 20−29, a nie 19−24 lata – wynosi 31 proc. i plasuje nas powyżej średniej europejskiej – 24,8. Ale przed nami są np. Słowenia (33 proc.) czy mająca najwyższy wskaźnik Finlandia (43 proc.). Polskie uczelnie zatrudniają niemal wyłącznie własnych doktorów (UJ i UW – 90 proc.), podczas gdy w Niemczech jest to 8 proc., w Wlk. Brytanii 9, we Francji 53. 25 największych uczelni publicznych, kształcących 44 proc. studentów, otrzymuje 84 proc. nakładów na badania naukowe. Łącznie (z budżetu i spoza budżetu) nakłady na szkolnictwo wyższe w stosunku do PKB są na poziomie średniej europejskiej – ok. 1,3 proc., ale stosunkowo wysoki jest udział środków prywatnych. Płacący za studia (uczelnie niepubliczne i studia niestacjonarne w uczelniach publicznych) to 58 proc. wszystkich studentów.
Przedstawiona strategia proponuje cały szereg nowych rozwiązań. Zamiast studiów stacjonarnych i zaocznych byłyby studia w trybie standardowymi i przedłużonym – ten sam program, ale w mniejszym wymiarze tygodniowo, za to rozłożony na większą liczbę semestrów. Utworzenie (lub przekształcenie istniejących uczelni zawodowych i akademickich) kolegiów akademickich (college), kształcących szeroko, multidyscyplinarnie na studiach licencjackich oraz uczelni badawczych, kształcących na II i III stopniu i o wiele bardziej skoncentrowanych na badaniach naukowych.
To uczelnie zapisywałyby w statutach, czy dla zatrudnienia na stanowisku prof. nadzwyczajnego będą wymagały habilitacji, a prof. zwyczajnego tytułu profesora. Powstałaby Krajowa Agencja Szkolnictwa Wyższego, która w sposób kontraktowy finansowałaby studia w trybie standardowym – zarówno w uczelniach publicznych, jak i niepublicznych – i one byłyby bezpłatne. Studia w trybie przedłużonym byłyby płatne w obu typach uczelni. Minister, a nie parlament, powoływałby, przekształcał i likwidował uczelnie publiczne. Kadra akademicka mogłaby za zgodą rektora podejmować pracę u innego pracodawcy, co najwyżej na 1/2 etatu. Rektora powoływałaby rada powiernicza, a senat opiniowałby kwestie naukowe. Likwidacja stypendiów za wyniki w nauce i przeznaczenie tych środków na stypendia socjalne wypłacane w systemie pomocy socjalnej, a nie w uczelniach. Inne propozycje to: zwiększenie mobilności studentów i kadry, m.in. poprzez zakaz zatrudniania własnych doktorów przez 2 lata, staże podoktorskie, wymóg mobilności profesorów oraz utworzenie Krajowej Agencji Wymiany Akademickiej. Więcej informacji na stronie www.uczelnie2020.pl.
Obecnie będą trwały konsultacje zaproponowanych rozwiązań, w tym ocena propozycji przez instytucje międzynarodowe, a w marcu zostanie przedstawiona końcowa wersja strategii.
KRASP, KRePSZ, KRZaSP, FRP
Debata nad projektem
Po zaprezentowaniu 2 grudnia 2009 w Uniwersytecie Warszawskim na nadzwyczajnym posiedzeniu Zgromadzenia Plenarnego KRASP z udziałem gości, w tym minister B. Kudryckiej, ministra M. Boniego oraz senatorów i posłów z wicemarszałkiem Senatu RP Z. Romaszewskim, środowiskowego projektu Strategii rozwoju szkolnictwa wyższego: 2010−2020, Prezydium KRASP wspólnie z pozostałymi konsorcjantami, zadecydowało o ogłoszeniu i rozpoczęciu debaty publicznej. Poinformowano o tym opinię publiczną w ogłoszeniu zamieszczonym 10 grudnia 2009 w niektórych wysokonakładowych gazetach, mającym charakter „odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania”.
Debatę zaplanowano na okres ok. 3 miesięcy, jako serię środowiskowych dyskusji w różnych ośrodkach akademickich, powierzając rolę organizatora lokalnym konferencjom rektorów, działającym wspólnie z Fundacją Rektorów Polskich. Do początku lutego 2010 odbyły się spotkania w: Warszawie, Opolu, Wrocławiu, Poznaniu, Łodzi, Wałbrzychu i Krakowie. Zostały zaplanowane kolejne: w Toruniu, Szczecinie, Gdańsku, Lublinie oraz w Katowicach i Warszawie. Łącznie w okresie grudzień 2009 – marzec 2010 zorganizowanych zostanie ok. 20 spotkań. Kilka z nich odbędzie się z inicjatywy i w gronie zewnętrznych interesariuszy szkół wyższych.
Przyjęto, że dyskusje, do udziału w których zapraszany jest prof. Jerzy Woźnicki (na fot.), przewodniczący zespołu, który opracował projekt strategii, będą relacjonowane w protokołach opracowywanych przez rektorów–gospodarzy poszczególnych debat. Następnie FRP opracuje i przedstawi Komitetowi Sterującemu, a później konsorcjantom, opracowanie zbiorcze zawierające zbiór protokołów z debat, relacjonujących ich przebieg wraz z podsumowaniem. Opracowanie to, po jego przyjęciu przez Komitet, zostanie wydane w kwietniu br. jako trzeci tom zbioru opracowań środowiskowych poświęconych strategii.
Uczestniczący w debacie uznają najczęściej odbiór projektu za dobry. W dotychczasowych spotkaniach, dyskutanci kierowali szereg szczegółowych pytań oraz formułowali propozycje uzupełnienia i wzbogacenia projektu. Zdarzały się też obawy o jego realizację w kontekście niezbędnych dalszych decyzji. Wyrażano też nadzieję, że stanie się on podstawą dalszych prac nad projektem strategii rządowej. Głosy przeciwne lub wątpiące w celowość planowania strategicznego miały jedynie incydentalny charakter. Podkreślano raczej, że „nie mamy już więcej czasu” i należy przyśpieszyć zakładany harmonogram osiągania proponowanych celów.
Szczegółowe problemy i postulaty zgłaszane przez dyskutantów dotyczyły m.in.: potrzeby zachowania integralności projektu, obaw o stronę finansową planowanych działań i potrzeby ich operacjonalizacji, pytań o zdolność do pobudzenia aktywności środowisk akademickich, niezbędnej do osiągnięcia celów strategicznych, postulatów uszczegółowienia niektórych propozycji, np. dotyczących Agencji Rządowej ds. Finansowania, sposobu redakcyjnego ujęcia niektórych propozycji i potrzeby uzupełnienia części działań zaproponowanych w projekcie.
Z przyjętego planu wynika, że podsumowanie całości debaty nastąpi 3 marca 2010 w Politechnice Warszawskiej, a sprawozdanie z niej zostanie przedstawione na posiedzeniu Prezydium KRASP w dniach 5−6 marca br.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego
Prof. Marciniak – nowy wiceminister
31 grudnia 2009 ze stanowiska podsekretarza stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego została odwołana prof. Grażyna Prawelska−Skrzypek, a na jej miejsce 1 stycznia 2010 został powołany prof. Zbigniew Stanisław Marciniak. W resorcie odpowiada za szkolnictwo wyższe, a w szczególności: nadzór nad uczelniami w zakresie organizacji i toku studiów, koordynację wdrażania procesu bolońskiego oraz wprowadzanie krajowych ram kwalifikacji. Ma też zajmować się projektowaniem strategii rozwoju szkolnictwa wyższego; pragmatyką zawodową nauczycieli. Będzie odpowiadał również za współpracę z Centralną Komisją ds. Stopni i Tytułów oraz Państwową Komisją Akredytacyjną.
Prof. Marciniak jest matematykiem. W latach 2000−05 pełnił funkcję dyrektora w Instytucie Matematyki Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 2005−07 był przewodniczącym Państwowej Komisji Akredytacyjnej. Od października 2007 przewodniczy Komisji Dydaktyki Komitetu Matematyki PAN. Od 2000 r. jest członkiem zespołów ds. podstawy programowej. W latach 2007−09 pełnił funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej, gdzie odpowiadał za przygotowanie reformy programowej oraz jakość kształcenia.
Prof. Marciniak opublikował ponad 30 prac naukowych w dziedzinie algebry. Jest członkiem komitetu redakcyjnego czasopism „Delta” oraz „Algebra and Discrete Mathematics”.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego
Wynalazek poza pasem startowym
Nad przyczynami braku polskich wynalazków na rynku zastanawiali się w grudniu 2009 w Warszawie przedstawiciele nauki i biznesu. Debatę Nowoczesną Polskę budujemy na wiedzy zorganizowały Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz TVN CNBC Biznes.
Paneliści wymieniali przeszkody we wdrażaniu wynalazków, nie tylko finansowe („na pierwsze trzy lata światowego zgłoszenia patentowego potrzeba około 30 tys. złotych” – prof. Jan Lubiński, wybitny genetyk i onkolog z Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie, a także prezes firmy Read−Gene S.A.) i psychologiczne („w Europie, w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, podjęcie ryzyka i przegrana jest traktowana jak porażka” – prof. Barbara Kudrycka, minister nauki). Tomasz Czechowicz, prezes MCI Management, dostrzega problem w nieumiejętności przekształcania myśli technologicznej w projekt inwestycyjny. Zdaniem Teresy Kamińskiej, prezes Pomorskiej Strefy Ekonomicznej, zabójcza dla małych firm jest ustawa o zamówieniach publicznych, która nie daje im szansy konkurowania z gigantami. Prof. Ryszard Tadeusiewicz z Akademii Górniczo−Hutniczej w Krakowie wspomniał, że w karierze akademickiej premiowane są publikacje, a nie wdrożenia. Dr Maciej Wojtkowski z Instytutu Fizyki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, autor koncepcji tomografu do obserwacji siatkówki oka w trzech wymiarach, zauważył, że o ile w infrastrukturę inwestuje się coraz więcej, to wciąż brakuje prawników i rzeczników patentowych.
Wszyscy zgodzili się, że niezbędne jest wsparcie nowych projektów wdrożeniowych przez władze publiczne, zwłaszcza na początkowym etapie do chwili stworzenia prototypu. Wg T. Czechowicza, należy tworzyć łańcuch komercjalizacji w postaci parków technologicznych, funduszy venture capital itp. Prof. Lubiński zaproponował, by projekty wdrożeniowe ministerstwa nauki oceniane były nie tylko przez naukowców, ale i biznesmenów. – Ostatecznym celem jest firma, która ma działać samodzielnie – mówił. Zgodził się z tym prof. Tadeusiewicz: – Model, w którym w inkubatorze intelektualnym, jakim jest uczelnia, powstaje i krzepnie myśl, jest dobrym punktem startowym wynalazku, ale w pewnym momencie trzeba pas startowy opuścić i wzbić się w powietrze, czyli wejść w przestrzeń gospodarczą.
Minister nauki podkreśliła, że dla tak niebogatego kraju, jak Polska szansą, by konkurować z najlepszymi, jest specjalizacja, a przyjęcie w 2008 r. programu strategicznych badań naukowych jest pierwszym krokiem w tym kierunku. Przypomniała też m.in. o sporych pieniądzach na sferę bio−info−techno ze środków strukturalnych, dofinansowywaniu studiów na kierunkach technicznych i ścisłych, nowych rozwiązaniach prawnych, które uwzględniają wdrożenia w ocenie kariery naukowej oraz zobowiązują do wprowadzania regulaminów zarządzania własnością przemysłową w uczelniach. – Zależy nam na wymarzonych 3T: talentach, technologiach i tożsamości – zapewniła minister nauki.
Towarzystwo Popierania i Krzewienia Nauk
Nagrody TPKN
Towarzystwo Popierania i Krzewienia Nauk przyznaje nagrody za najlepsze prace doktorskie w zakresie: nauk humanistycznych i społecznych (Nagroda im. Klemensa Szaniawskiego) oraz matematyki, fizyki, astronomii i chemii (Nagroda im. Grzegorza Białkowskiego), a także w dziedzinie nauk biomedycznych (Nagroda im. Aurelli Baczko).
Fundatorem nagród w konkursie im. K. Szaniawskiego i G. Białkowskiego jest Fundacja na rzecz Nauki Polskiej. W konkursie im. A. Baczko fundatorami nagród są FNP oraz prof. Bronisław Baczko. W ciągu ostatnich 3 lat FNP przeznaczyła na nagrody 150 tys. zł. Na wszystkie 3 konkursy w 2009 r. wpłynęły 44 prace. 7 stycznia 14 osobom wręczono nagrody i wyróżnienia.
Laureatami Nagrody im. K. Szaniawskiego zostało 7 osób. Dwie pierwsze nagrody zdobyli: dr Marek Woszczek z Instytutu Filozofii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, autor pracy Kategoria ukrytej całości przyrody a ontologiczne aspekty mikrofizyki i dr Marta Kuc−Kiełkowska z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, którą nagrodzono za pracę Ograniczenia dziedziny w teorii wyboru społecznego. Drugą nagrodę zdobył dr Mikołaj Lewicki z Instytutu Socjologii UW za pracę Polski dyskurs transformacyjny w perspektywie teorii modernizacji i czasu, a trzecią Piotr Domeracki z Instytutu Filozofii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, autor Filozoficznego wymiaru fenomenu samotności. Wyróżniono dr Nelly Bekus−Gonczarową z Międzywydziałowych Studiów Wschodniosłowiańskich UW, dr. Jacka Gądeckiego z Wydziału Humanistycznego Akademii Górniczo−Hutniczej w Krakowie oraz dr. Tomasza Sieczkowskiego z Katedry Epistemologii i Filozofii Nauki Uniwersytetu Łódzkiego.
Pierwszą nagrodę w konkursie im. G. Białkowskiego otrzymał dr Krzysztof Bolejko z Centrum Astronomicznego im. M. Kopernika PAN za pracę Zastosowanie niejednorodnych modeli ogólnej teorii względności w kosmologii. Równorzędne drugie nagrody dostali dr Rafał Kuś z Wydziału Fizyki UW, autor Badania relacji przyczynowych w przetwarzaniu informacji przez mózg na podstawie sygnału EEG oraz dr Michał Zieliński z Instytutu Fizyki UMK za pracę Wpływ efektów naprężeń elektronowych i optyczne własności kropek kwantowych.
Laureatami nagrody w dziedzinie nauk medycznych im. A. Baczko zostali: dr Grzegorz Witkowski z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego za pracę Wpływ aktywacji receptora opioidowego µ na właściwości kanałów jonowych Na+ w neuronach niepiramidowych i piramidowych kory przedczołowej, dr Bartłomiej Miłosz Kisiel z Wojskowego Instytutu Medycznego za pracę Rola polimorfizmów receptorów estrogenowych w patogenezie choroby niedokrwiennej serca, tocznia rumieniowatego układowego i choroby Gravesa−Basedowa, dr Tomasz Basiński z Kendle International Sp. z o.o. za pracę Ocena indukcji apoptozy komórek błony śluzowej nosa w warunkach doświadczalnych oraz dr Bartłomiej Piotr Masojć z Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie (nagroda im. Aurelii Baczko) za pracę Zmiany DNA związane z predyspozycją do raka piersi jako podłoże raka krtani.
Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy w Bydgoszczy
28 laboratoriów w RCI
Do końca 2013 r., w ramach realizowanego przez bydgoski UTP II etapu projektu Regionalnego Centrum Innowacyjności, powstanie 28 laboratoriów z dziedziny nauk technicznych i rolniczych. Pierwszy etap projektu zakończył się w 2007 oddaniem do użytku kompleksu sal dydaktycznych w nowo wybudowanym z funduszy europejskich RCI. Drugi etap projektu przewiduje zmodernizowanie istniejących pomieszczeń laboratoryjnych na wszystkich wydziałach oraz w Instytucie Matematyki i Fizyki UTP oraz zakup specjalistycznej aparatury badawczej.
Jednym z beneficjantów programu będzie Laboratorium Genetyki Molekularnej z Wydziału Hodowli i Biologii Zwierząt. W wyniku modernizacji przewidzianej na drugi kwartał 2010 w ramach laboratorium będą funkcjonowały: Pracownia Molekularna i Pracownia Biotechnologiczna. W trzecim kwartale 2011 do laboratorium zostanie zakupiona nowa aparatura badawcza: automatyczny kapilarny sekwenator DNA, amplifikator DNA z detekcją w czasie rzeczywistym, system i zestaw do elektroforezy. Takie wyposażenie umożliwi zwiększenie precyzji analiz oraz wykonywanie większej liczby badań. Laboratorium prowadzi prace m.in. w zakresie identyfikacji genów ważnych cech użytkowych zwierząt gospodarskich, sekwencjonowania nukleotydów, diagnostyki molekularnej, proteomiki funkcjonalnej, genetycznie zmodyfikowanych organizmów, oczyszczania i rekultywacji środowiska, analizy zagrożeń ekologicznych.
Realizacja II etapu RCI ma stworzyć bazę do prowadzenia badań na najwyższym poziomie i animowania rozwoju innowacyjnych przedsiębiorstw, które nie posiadają własnego zaplecza naukowo−badawczego. Ma usprawnić transfer wiedzy oraz doświadczeń ze sfery badań do zastosowań praktycznych, a także wpłynąć na poprawę współpracy między nauką i przedsiębiorcami. Tworzenie RCI współfinansowane jest ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach RPO Województwa Kujawsko−Pomorskiego na lata 2007−13. Subwencja z funduszy europejskich wynosi ponad 40 mln zł. 17 mln dołoży do projektu budżet państwa.
Skomplikowane i proste. Młodzi uczeni o swoich badaniach
Wycieczka w nanoskali
Po raz piąty jury konkursu „Forum Akademickiego” przyznało nagrody za artykuł popularnonaukowy. Pierwszą otrzymał dr Jacek Śmietański (na fot.) z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Doktorantkami tej samej uczelni są laureatki drugiej i trzeciej nagrody: Emilia Grzędzicka i Wioleta Walentowska. Szczegółowe wyniki podajemy na III stronie okładki. Do konkursu napłynęły 62 prace, a jury obradowało w składzie: red. Magdalena Bajer, prof. Ewa Bartnik i red. Grzegorz Filip.
Obrazowo i logicznie tłumaczyć procesy, wyjaśniać trudne pojęcia, a jednocześnie nie nudzić – to niełatwe zadanie. Dlatego najlepsze prace wciągają od pierwszego akapitu, cechuje je obrazowość, oryginalna metaforyka, bogactwo porównań i osobisty stosunek autorów do wykonywanych badań. Nie ma tu miejsca na formy bezosobowe i obojętne śledzenie eksperymentu. Autorzy przedstawiają temat jako zagadkę, którą rozwiązują na naszych oczach, odwołują się do wyobraźni, analogii z innymi dziedzinami i do codziennego doświadczenia czytelnika, zabierają go na wycieczkę w nanoskali.
Publikację nagrodzonych artykułów rozpoczynamy już w tym numerze, począwszy od tekstu Czy komputer widzi więcej niż człowiek?, którego autorem jest laureat I nagrody (czytaj na str. 50−52).
Dolnośląska Szkoła Wyższa
Habilitacja z pedagogiki
Wydział Nauk Pedagogicznych DSW uzyskał uprawnienia do nadawania stopnia doktora habilitowanego w dyscyplinie pedagogika. Jest dwunastą jednostką w Polsce – obok 11 państwowych – posiadającą uprawnienia do habilitowania w zakresie pedagogiki. – Te uprawnienia dają nie tylko możliwość prowadzenia przewodów habilitacyjnych i nadawania stopni doktora habilitowanego, ale także prawo do prowadzenia studiów doktoranckich oraz występowania z wnioskami o tytuł naukowy profesora – mówi prof. Mirosława Nowak−Dziemianowicz, dziekan WNP DSW.
Dolnośląska Szkoła Wyższa powstała w 1997 roku. Od tamtej pory jej mury opuściło ponad 12 tys. absolwentów. Dziś w DSW kształci się ponad 8,5 tys. studentów. Uczelnia prowadzi studia licencjackie na 10 kierunkach, 2 kierunki inżynierskie oraz studia magisterskie na 4 kierunkach. Oferuje też 51 studiów podyplomowych oraz studia MBA. Kadrę DSW tworzy ponad 200 osób, w tym 165 wykładowców zatrudnionych na pierwszych etatach. Uczelnia posiada własne obiekty dydaktyczne o powierzchni 16 tys. m2. Zbiory uczelnianej biblioteki liczą ponad 50 tys. woluminów.
Uprawnienia do nadawania stopnia naukowego doktora habilitowanego może otrzymać jednostka organizacyjna, która zatrudnia w pełnym wymiarze czasu pracy co najmniej 12 samodzielnych pracowników nauki, w tym co najmniej 6 profesorów tytularnych, reprezentujących dziedzinę nauki, której uprawnienia mają dotyczyć. WNP DSW zatrudnia 8 profesorów pedagogiki, 16 doktorów habilitowanych i 44 doktorów. Od czasu uzyskania uprawnień do doktoryzowania w 2005 r. wypromował 5 doktorów pedagogiki.
DSW dołączyła do grona trzech niepublicznych uczelni posiadających uprawnienia habilitacyjne. Wcześniej uzyskały je Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie (doktor habilitowany nauk ekonomicznych w zakresie nauki o zarządzaniu), Polsko−Japońska Wyższa Szkoła Technik Komputerowych (doktor habilitowany nauk technicznych w zakresie informatyki) oraz Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej w Warszawie – jedyna uczelnia niepubliczna, która posiada uprawnienia do habilitowania w dwóch dziedzinach (doktor habilitowany nauk humanistycznych w zakresie psychologii i doktor habilitowany nauk humanistycznych w zakresie kulturoznawstwa).
Politechnika Wrocławska
Kropka emituje elektron
W 1998 r. wykonane w Katedrze Fizyki Technicznej Uniwersytetu w Würzburgu próbki struktur półprzewodnikowych po raz pierwszy trafiły do Instytutu Fizyki (Wydział Podstawowych Problemów Techniki) PWr, gdzie scharakteryzowano ich właściwości optyczne. Tak rozpoczęła się trwająca ponad 10 lat współpraca obu zespołów badawczych. – My wiedzieliśmy, jak wytwarzać nanostruktury półprzewodnikowe użyteczne w zastosowaniach optoelektronicznych, a zespół prof. Jana Misiewicza z Wrocławia miał doświadczenie w charakteryzowaniu właściwości optycznych tych materiałów – mówi prof. Alfred Forchel z Würzburga. Kooperację sformalizowano poprzez udział obu zespołów w czterech europejskich programach badawczych i dwóch europejskich „sieciach” tematycznych.
Zespół prof. Forchela doskonali epitaksję, czyli proces nabudowywania warstw krystalicznych na podłoże (MBE – molecular beam epitazy), rozwija nanotechnologię i spektroskopię optyczną. Fizycy z Würzburga dysponują też systemem do litografii wiązką elektronową (EBL – electron beam litography). Wszystkie te wątki badawcze mają odniesienie do prac wrocławskiego zespołu. Prof. Misiewcz tak wspomina warunki współpracy w niemieckimi badaczami: – Próbki z Niemiec przychodziły w piątek, a do poniedziałku musieliśmy mieć wyrobioną opinię co do potrzebnych zmian w procesach technologicznych. Trzeba było spędzać weekendy w laboratorium. Współpraca dotyczy także wymiany kadry. Dr Grzegorz Sęk podczas postdoka w laboratorium prof. Forchela opanował tajniki pracy na najwyższym stopniu konkurencyjności i opublikował (jako współautor) bardzo dobrą pracę w „Nature”. Dr. Damian Pucicki uzyskał tam kompetencje w technologii MBE. Obok stosowanej w laboratorium prof. Marka Tłaczały technologii MOVPE (technika osadzania warstw epitaksjalnych z fazy gazowej z zastosowaniem związków metaloorganicznych) jest to kluczowa metoda stosowana w nanotechnologii.
Podczas grudniowego seminarium we Wrocławiu prof. Forchel przedstawił badania, które mają doprowadzić do wykonania emiterów pojedynczych fotonów. Subtelne wieżyczki półprzewodnikowe, jakie wykonano w laboratoriach Uniwersytetu w Würzburgu, mają ok. 10 mikrometrów wysokości i średnicę 1−2 mikrometrów. Emiterami są znajdujące się w ich wnętrzu kropki kwantowe, których elektroniczne i optyczne właściwości dają się „uszyć na miarę”. Mają one precyzyjnie określone stany energetyczne, dlatego mogą emitować pojedyncze fotony o ściśle określonej energii. Tego typu struktury już znajdują zastosowanie w kryptografii kwantowej.
– Rozdzielczość, jaką możemy osiągnąć dzięki technologii EBL, wynosi ok. 10 nanometrów, ale zwykle wykonujemy struktury o wielkości ok. 100 nm. Dążymy nie tyle do ich minimalizacji, co do wykonania bardzo dobrych struktur laserowych – emiterów pojedynczych fotonów o powtarzalnych parametrach. Precyzja jest ważniejsza niż wymiary. Jeśli ma to być 100 nm, to musi być właśnie 100, a nie 99,5 nm ani 100,5 nm – mówi prof. Forchel.
Prof. Forchel został niedawno rektorem Uniwersytetu Juliusza−Maksymiliana w Würzburgu. Natychmiast doprowadził do podpisania umowy o współpracy między swoją uczelnią a Politechniką Wrocławską.
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
Jonosfera prawdę ci powie
Trzeba mieć naprawdę dobry system nawigacji satelitarnej w samochodzie, żeby odnaleźć Lamkówko. Ta podolsztyńska wieś jest o wiele mniejsza niż Frombork za czasów Kopernika. Jednak podobnie jak współczesna astronomia narodziła się we Fromborku pół tysiąca lat temu, tak dziś w Lamkówku rodzi się nowa dziedzina nauki – geodezja kosmiczna.
Obserwatorium Wydziału Geodezji i Gospodarki Przestrzennej UWM w Lamkówku to jedna z trzech pierwszych placówek w kraju, które zostały włączone w 1994 r. do międzynarodowego programu IGS (Międzynarodowa Służba GPS). Mieści się tam główne centrum obliczeniowe do tworzenia globalnych map stanu ziemskiej jonosfery, który ma decydujący wpływ na dokładność wyznaczenia pozycji w technice GPS. Naukowcy oceniają dane na temat stanu jonosfery dostarczone m.in. przez Narodową Agencję Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej NASA z USA, Europejską Agencję Kosmiczną ESA (europejski odpowiednik NASA) czy Instytut Astronomiczny Uniwersytetu w Bernie (Szwajcaria).
– Wyniki naszych badań służą m.in. do wyznaczania precyzyjnych współrzędnych satelitów GPS, analiz stanu jonosfery i badań klimatologicznych. Badania jonosfery, które prowadzimy, pozwalają również przewidzieć trzęsienia ziemi – wyjaśnia prof. Andrzej Krankowski, kierownik obserwatorium. Ślady trzęsienia ziemi w Olsztynie w 2004 r. przyrządy w Lamkówku odnotowały z jednodniowym wyprzedzeniem.
– Nasze obserwacje służą również do badania ruchu płyt kontynentalnych. Dzięki nim wiemy, że np. Europa co roku przemieszcza się o ok. 1−2 cm w kierunku północno−wschodnim. Wyznaczamy też kształt Ziemi, jej oś obrotu i środek masy. Możemy także prognozować stan pogody kosmicznej, czyli m.in. określać wpływ aktywności Słońca na Ziemię – mówi dr Paweł Wielgosz, pracownik naukowy wydziału.
Obserwatorium w Lamkówku przesyła wyniki obserwacji do Centrum Gromadzenia Danych IGS w NASA oraz do europejskiego odpowiednika IGS, czyli EUREF Permanent Network (EPN).
Najbliższe plany badaczy jonosfery z Lamkówka to zakup grawimetru nadprzewodnikowego oraz instalacja radioteleskopu systemu LOFAR. Podolsztyńska wieś będzie jednym z trzech pól w Polsce, gdzie powstaną anteny tego systemu pomiarowego.
Pomysłodawcą utworzenia placówki w Lamkówku był zmarły niedawno prof. Lubomir W. Baran, pionier geodezji satelitarnej. To on w 1961 r. powołał stację obserwacji sztucznych satelitów Ziemi. Główny odbiornik obserwuje satelity z trzech globalnych systemów pozycjonowania – GPS, GLONASS i Galileo.
Fundacja na rzecz Wspierania Rozwoju Polskiej Farmacji i Medycyny
Granty Polpharmy
Fundacja na rzecz Wspierania Rozwoju Polskiej Farmacji i Medycyny, utworzona przez Polpharmę, corocznie ogłasza konkurs na najlepsze projekty badawcze w dziedzinie nauk farmaceutycznych i medycznych.
W 8. edycji konkursu o środki fundacji rywalizowało 37 projektów badawczych, 31 wniosków skierowano do recenzji. Jury wyłoniło z tej grupy 6 badaczy, którzy otrzymają granty o łącznej wartości prawie 1,3 mln zł.
Dr Joanna Pera (Klinika Neurologii CM UJ) na realizację projektu W poszukiwaniu biomarkerów dla tętniaków wewnątrzczaszkowych – analiza profili ekspresji genów w komórkach krwi obwodowej otrzyma 351 600 zł. Doc. dr hab. Małgorzata Filip (Pracownia Farmakologii Uzależnień Zakładu Farmakologii Instytutu Farmakologii PAN w Krakowie) otrzyma 324 tys. zł na projekt Kinaza białkowa ERK1/2 jako wewnątrzkomórkowy obiekt badań nad mechanizmem uzależnienia od kokainy i jako cel potencjalnej farmakoterapii tej choroby. Dr Arkadiusz Piotrowski (gdański UM) za 452 tys. zł zrealizuje projekt Czas, mechanizm i częstość powstawania subchromosomalnych rearanżacji strukturalnych w rejonach flankujących sequencing gaps jako wskaźniki diagnostyczne i prognostyczne w sporadycznym raku piersi. Dr n. med. Grzegorz Placha (Katedra i Klinika Chorób Wewnętrznych Nadciśnienia Tętniczego i Angiologii WUM) otrzyma 432 tys. zł na badania nad Wpływem zmienności występującej w całym genomie (Genome−wide association) na stopień przerostu mięśnia lewej komory serca u chorych ze zwężeniem zastawki aortalnej oraz na jego regresję po operacji wszczepienia zastawki aortalnej. Prof. Jacek Szepietowski (AM we Wrocławiu, Katedra i Klinika Dermatologii, Wenerologii i Alergologii) dostał 120 tys. zł na projekt Rola metalotionein w skórnej karcynogenezie w oparciu o ocenę ekspresji metalotionein oraz antygenu Ki−67 w raku kolczystokomórkowym i rogowaceniu słonecznym. Prof. Marek Jagielski (Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny, Zakład Bakteriologii) dostanie 46 200 zł za projekt Multiple−Locus Variable−Number Tandem Repeat Analysis (MLVA) jako nowa metoda genotypowania szczepów Corynebacterium diphtheria.
Polska Akademia Umiejętności
Złoto dla Europy
Symbolami Europy są zarówno czułe spojrzenie Jafeta na pijanego Noego, złoto w dłoniach Melchiora, jak i opuszczone bloki mieszkalne we wschodnioniemieckiej Gerze. O tym, że kultura łączy, ale i dzieli wspólną przestrzeń mówił prof. Jerzy Mikułowski Pomorski podczas posiedzenia naukowego Komisji Spraw Europejskich PAU. Wykład Przestrzeń kulturowa jako zasób dla rekompozycji Europy odbył się 18 stycznia, ale tylko minusowa temperatura za oknem wskazywała na porę roku. W historycznym budynku przy ul. Sławkowskiej 17 panowała gorąca atmosfera.
– Na terytorium Europy dokonują się procesy zacierania pewnych kulturowych znaczeń, także tych, które przypominają o europejskich sporach, niesprawiedliwościach i nacjonalistycznych zbrodniach na innym narodzie – mówił nestor polskiej socjologii, a na ekranie rzutnika multimedialnego pojawiały się ikony z obrazami Powstania Warszawskiego, Jedwabnego, Domu Terroru w Budapeszcie.
Wszyscy zgadzali się co do tego, że trzeba szukać sprawiedliwej pamięci dla męczenników. Wątpliwości zaczęły pojawiać się wraz z pytaniami o konkretne granice Europy: czy Rosja, Turcja, Izrael są również jej dziećmi? – Drużyny Izraela i Turcji grają w Pucharze Europy – zauważył prof. Andrzej Pelczar, matematyk. Prof. Andrzej Białas, fizyk, dopytywał się o miejsce Rosji na kartograficznych i mentalnych mapach świata. – Jak wynika z badań, 40 milionów obywateli Rosji chce wyemigrować na zachód, czyli do Europy – wyjaśnił prelegent. Przewodniczący komisji, prof. Michał Turała, fizyk atomowy, pytał o miejsce i rolę imigrantów w Europie.
– Wyjaśnienie sprawy obywatelstwa i mniejszości narodowych powinno być teraz priorytetem dla Europy, ale przykład stosunku Niemców do Turków wskazuje, że przed nami jeszcze daleka droga – stwierdził prof. Mikułowski Pomorski.
– Europa – dodał prelegent popijając ostatni łyk kawy – to regiony, które posiadają swoiste centra. Peryferia nachodzą na siebie. Stwarza to niebezpieczeństwo konfliktów, lecz jest również twórczym wyzwaniem dla zachowania kulturowej inwencji i różnorodności.
Słowa te nabrały rumieńców prawdziwego życia – natychmiast. W sali obok rozpoczął się właśnie wykład prof. Henryka Kubiaka Nosorożec ze Staruni – krakowski skarb muzealny. O tym, że w mieście królów mamy wiele skarbów, wiedzą nawet Mędrcy ze Wschodu, zwłaszcza ten od złota.
W styczniu Polska Akademia Umiejętności przeprowadziła 24 spotkania naukowe i popularnonaukowe. Dyskutowano na nich m.in. o fizyce jądrowej i fizyce wysokich energii, różnych aspektach myśli i twórczości Jana Pawła II, europejskiej przestrzeni kultury, prawnych aspektach zakładania podsłuchów, sowietyzacji Polski w ocenie belgijskich dyplomatów, nowych prądach w etnologii i antropologii kulturowej.
IFJ, UJ, AGH, PAU
Fizycy i Trzej Królowie
Od 15 lat Instytut Fizyki Jądrowej PAN, Instytut Fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, Akademia Górniczo−Hutnicza i Polska Akademia Umiejętności organizują konferencje Epiphany, które odbywają się w okolicach święta Trzech Króli. Tegoroczne spotkanie dotyczyło fizyki w podziemnych laboratoriach i jej powiązań z Wielkim Zderzaczem Hadronów (On Physics in Underground Laboratories and Its Connections with LHC).
Ogromne zainteresowanie wzbudza ostatnio ciemna materia i ciemna energia, które wypełniają 95 proc. wszechświata. Nie są zbudowane ze znanych nam elementów materii i właściwie niewiele możemy obecnie o nich powiedzieć. Na całym świecie, w szczególności w podziemnych laboratoriach, intensywnie poszukuje się cząstek ciemnej materii.
Fizyka neutrin, zarówno od strony teoretycznej (modelowania), jak i eksperymentów już działających i planowanych (OPERA, BOREXINO, T2K, i NA61, GERDA, LAGUNA i inne), przewijała się przez kilka sesji. Badania są nakierowane na określenie m.in. masy neutrin, o której wiadomo jedynie, że jest niezwykle mała, rzędu 10−38 – 10−37 kg.
Coraz głośniej mówi się o teoriach odbiegających od „panującego” ok. 30 lat modelu standardowego. Najbardziej prawdopodobna wydaje się tzw. teoria supersymetrii SUSY. Podstawowym cząstkom modelu standardowego – kwarkom i leptonom – przypisuje się w niej cząstki supersymetryczne s−kwarki, s−leptony. Na konferencji Epiphany omawiano pierwsze dane związane z poszukiwaniami cząstek SUSY przez eksperymenty prowadzone na LHC.
Podczas specjalnej sesji prezentowano pierwsze wyniki czterech największych eksperymentów, prowadzonych na LHC: ATLAS, ALICE, LHCb i CMS. Prowadzą one do znalezienia „boskiej cząstki” – bozonu Higgsa, do odtworzenia najwcześniejszych chwil po Wielkim Wybuchu czy też do wytłumaczenia, co się stało z antymaterią.
O rozpoczęciu pracy akceleratora mówił prof. Rolf Heuer, dyrektor CERN. Szerokiej publiczności przedstawił on wykład The Large Hadron Collider Shedding Light on the Dark Universe. Wciąż słyszymy utyskiwania na brak zainteresowania młodzieży fizyką. Tymczasem wykład prof. Heuera wywołał ożywioną dyskusję w udziałem uczniów i studentów. Bariera językowa nie istniała. To był niezwykle krzepiący widok.
UMCS, UW, PIG
Naukowcy o Przełomie Wisły
8 stycznia podpisano umowę między Ministerstwem Środowiska (Departament Geologii i Koncesji Górniczych), Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Konsorcjum „Geopark Małopolski Przełom Wisły”. Dotyczy ona realizacji pracy z zakresu geologii, której celem jest określenie „geologiczno−górniczo−środowiskowych warunków utworzenia Geoparku Małopolskiego Przełomu Wisły (od Zawichostu do Puław)”. W skład konsorcjum wchodzą: Uniwersytet Marii Curie−Skłodowskiej (lider zespołu), Uniwersytet Warszawski i Państwowy Instytut Geologiczny. Pełnomocnikiem konsorcjum został prof. Marian Harasimiuk (Zakład Geologii i Ochrony Litosfery UMCS).
Geoparki są młodą formą „organizacji przestrzeni”, ustanowioną decyzją UNESCO w 1999 roku w celu promowania walorów środowiska przyrodniczego, przede wszystkim elementów abiotycznych. Powstają w oparciu o istniejące już rezerwaty, stanowiska dokumentacyjne, użytki ekologiczne itp. Zadaniem geoparków jest podnoszenie wiedzy o środowisku, umożliwianie mieszkańcom danego obszaru rozwijanie działalności ekonomicznej w oparciu o różne formy turystyki i rekreacji. W geoparkach eksponowane są również formy przyrody ożywionej, zabytki archeologiczne i historyczne, a także zanikające elementy kultury regionalnej (kulinarne, obyczajowe, rzemiosło). W europejskiej sieci geoparków zrzeszonych jest już 35 obszarów, a światowa lista UNESCO obejmuje 64 geoparki. W Polsce certyfikat geoparku krajowego uzyskał w ubiegłym roku obszar na pograniczu z Niemcami, noszący nazwę Łuku Mużakowa.
Małopolski Przełom Wisły posiada interesującą budowę geologiczną w postaci monoklinalnego układu warstw, odsłoniętego poprzez erozję rzeki, która wyrzeźbiła głęboką dolinę. Można tam obserwować ciekawe formy terenu: skarpy o charakterze kuest, paleomeandry, wydmy, wąwozy, ostańce, będące zapisem procesów i zjawisk, które występowały (niekiedy nadal działają) w tej części Lubelszczyzny. Walory biotyczne chronione są w trzech obszarach Natura 2000, a historyczno−archeologiczne oczekują na popularyzację w projektowanych od dawna parkach kulturowych.
Naukowcy wchodzący w skład konsorcjum mają zinwentaryzować walory środowiska abiotycznego na obszarze Małopolskiego Przełomu Wisły i wytypować stanowiska i zespoły obiektów, które będą podstawą organizacji działań, łączących ochronę przyrody nieożywionej z udostępnieniem interesujących obiektów dla geoturystyki, rekreacji i edukacji.
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Oko na tabu
Tabu na tabu
Wystawę Subversive handicrafts – taboos in the weaving of culture tworzyły prace różnych artystów, którzy mogli wykorzystać dowolne techniki oraz materiały, żeby wyeksponować, badać, stawiać pytania i wyzwania wobec tradycyjnych tabu w sferze seksualnej, narodowej, religijnej, politycznej czy jakiejkolwiek innej. Jednak niespodziewanie wystawa, która została zlokalizowana w holu gmachu Collegium Maius UAM musiała zostać usunięta, gdyż niektóre eksponaty, które zwyczajowo są przedmiotem reklam firm Always, Bella czy Libresse, wymierzone w przełamywanie tabu, stały się nieoczekiwanie – jako obiekty percepcji realistycznej – celem akademickiej cenzury obyczajowej.
Tabu są głęboko zakorzenione we wszystkich kulturach, często nawet ich nie zauważamy oraz wątpimy w ich znaczenie, mimo że kształtują naszą rzeczywistość, sposób postrzegania oraz zachowanie.
W dniach 8−10 grudnia Instytut Filologii Słowiańskiej UAM zorganizował międzynarodową konferencję slawistyczną Tabu w oku szeroko otwartym. Rozważano znaczenie, funkcjonowanie tabu oraz kwestie jego przełamywania i granic w literaturach, kulturach, folklorze i językach słowiańskich.
Domeną badawczą poznańskiej szkoły slawistycznej są zagadnienia wspólnotowego postrzegania w niekonfrontacyjnej perspektywie czterech Slavii Półwyspu Bałkańskiego: Slaviae Latinae, Slaviae Orthodoxae, Slaviae Islamicae i Slaviae Iudaicae, oznaczające prowadzenie dialogu międzykulturowego w zróżnicowanej etnicznie, kulturowo i konfesyjnie przestrzeni tego obszaru. Tym razem badacze analizowali stan, kondycję i dynamikę tradycyjnych kultur słowiańskich, obierając jako miernik przemian kategorię tabu i jego odzwierciedlenie w języku i kulturze. Referenci zaprezentowali szeroką skalę problemów tabu i tabuizacji, obejmującą współczesną literaturę i sztukę (polską, czeską, słowacką, bułgarską, chorwacką, serbską itd.), język polityki, reklamy, gwarę przestępczą, wulgaryzmy, ale także folklor i cenzurę podręczników szkolnych. Tabu i detabuizacja posiada jeszcze szerszy wymiar, gdyż ich przestrzeń sięga po sferę zjawisk społecznych (rodzinę, szkołę, rewolucję), gatunki literackie, konwencje komunikacyjne, tworząc w – aurze skandalu – pomost pomiędzy przekazem a społeczeństwem.
Słowiańskie kultury, zwłaszcza literatury Półwyspu Bałkańskiego, dzieląc wespół z globalizującym się światem efekt kulturowej dominanty postmodernistycznej, łamią tabu najczęściej w pisarstwie kobiecym i literaturze homoerotycznej, silne eksponując cielesność, płciowość i erotykę. Ten nurt badawczy został najsilniej wyeksponowany w tekstach konferencyjnych. W procesie detabuizacji wyraźnie zaznacza się konfrontacja pomiędzy sacrum i profanum oraz obnażanie – nierzadko za pomocą wyeksponowanej perwersji, skandalu – „tematów zakazanych”, wstydliwych, kontrowersyjnych, niewygodnych. Powszechna jest także obecność motywu śmierci i zabijania, będąca z pewnością refleksem rozpadu Jugosławii i wojny postjugosłowiańskiej.
Obnażanie tabu w kulturach słowiańskich nie oszczędza sfer religijnych, a także tego, co „kultowe” i nienaruszalne w wymiarze świeckim. Zmiany społeczne i obyczajowe dotykają przemilczeń tożsamości, szczególnie na Półwyspie Bałkańskim, a proces przełamywania tabu prowadzi do obnażenia wizerunku tych społeczności w dobie transformacji i odkrywania kulturowych bolączek z perspektywy języka, literatury i innych sztuk.
Konferencji towarzyszyły Wieczór Macedoński i wystawa Subversive handicrafts – taboos in the weaving of culture, którą zaprezentowała Kristina Babošek (Słowenia). Zamknięcie konferencji urozmaiciły projekcje filmów Poza zasadą łagodności oraz Northern flight.
Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu
Unieruchomione w skrobi
W procesach biotechnologicznych mikroorganizmy wykorzystywane są w stanie wolnym lub unieruchomione na specjalnych nośnikach. Najczęściej stosowanymi nośnikami są: karagenian, agar, kwas pektynowy, szkło piankowe, celuloza, alginian wapnia, kulki glutenu czy nośniki nieorganiczne, np. mineralny kissiris. Naukowcy z wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego – zespół w składzie: dr Tomasz Boruczkowski, dr Hanna Boruczkowska, dr Ewa Tomaszewska−Ciosk i dr Wiolletta Drożdż – zbudowali nośnik do immobilizacji mikroorganizmów z naturalnej skrobi.
Zastosowali skrobię ziemniaczaną, kukurydzianą, pszenną oraz tapiokę, nawilgocone od 10 do 40 proc., które poddane zostały ekstruzji. Tego rodzaju nośnik można umieścić bezpośrednio w reaktorze fermentacyjnym lub wysuszyć w sterylnych warunkach i przechowywać w chłodniach do późniejszego użycia. W nośnikach skrobiowych można unieruchamiać cząstki grzybów, bakterii albo wolnych komórek organizmów wyższych. Nośniki wytworzone z czystej skrobi są całkowicie biodegradowalne i nieszkodliwe dla środowiska, a proces ich wytwarzania jest szybki, wydajny i tani.
Wynalazek może znaleźć zastosowanie w przemyśle biotechnologicznym. Ekstrudowana skrobia może być nośnikiem komórek drobnoustrojów w procesach fermentacyjnych, np. drożdży w przemyśle browarniczym i gorzelniczym. Istnieje również możliwość użycia nośnika z drobnoustrojami zdolnymi do kumulacji metali ciężkich jako złoża aktywnego do oczyszczania ścieków i innych odpadów. Nośnik można także zastosować do unieruchamiania drobnoustrojów wykorzystywanych w procesie bioremediacji, np. w rekultywacji gleb skażonych substancjami ropopochodnymi.
Odkrycie zespołu z Katedry Technologii Rolnej i Przechowalnictwa UP we Wrocławiu uzyskało nagrodę II stopnia w konkursie Federacji Stowarzyszeń Naukowo−Technicznych NOT we Wrocławiu.
Nagrody I stopnia w tym konkursie dostały: firma ANKOR za „wózek do wagonów towarowych do jazdy z prędkością do 120 km/h przy nacisku na oś 20 t i do 100 km/h przy nacisku na oś 22,5 t”, Instytut Konstrukcji i Eksploatacji Maszyn Politechniki Wrocławskiej za „wdrożenie nowej generacji pomp zębatych” oraz Instytut Hodowli Zwierząt UP we Wrocławiu za „dodatek paszowy mający na celu obniżenie otłuszczenia zwierząt gospodarskich poprzez zredukowanie zawartości tłuszczu w ich tuszy i mięsie”. Nagrody II stopnia otrzymała też Katedra i Klinika Rozrodu, Chorób Przeżuwaczy oraz Ochrony Zdrowia Zwierząt UP za „sposób wykrywania haptoglobiny u bydła”.
Komentarze
Tylko artykuły z ostatnich 12 miesięcy mogą być komentowane.