Kształci i wychowuje

Kazimierz Denek


Nawet największe reformy skazane są na niepowodzenie, jeśli nie ma odpowiednio wykwalifikowanych oraz wystarczająco licznych kadr nauczycielskich.

Jean Piaget

Wśród pracowników naukowo−dydaktycznych uniwersytetu dominuje przeświadczenie sprowadzające powinność uczelni wobec studentów do wyposażenia ich w nowoczesną wiedzę i umiejętności bez wtrącania się w kulturę i proces wychowania. Tę sferę aktywności należy powierzyć zrzeszeniom studenckim. Z takim stanowiskiem nie można się zgodzić. Jest to zrozumiałe, skoro się pamięta, że uniwersytet pełni funkcje naukotwórczą, dydaktyczną i wychowawczą. Ostatnią z nich wykonuje przez swój etos, tradycje związane na przykład z inauguracją i absolutorium studiów oraz z obchodzeniem rocznic powstania i świąt patrona. Uniwersytet to uczelnia charakterów, kształtowania postaw, tolerancji, poszanowania różnych poglądów, kultur. Dlatego proces wychowania w nim to nie urabianie na jedną modłę postaw, umysłów, przekonań studentów, lecz prezentowanie im alternatywnego obrazu otaczającej rzeczywistości, pluralizm metod w jej zrozumieniu.

Marginalizacja wychowania

Poglądy większości nauczycieli akademickich dowodzą, że w kryzysie znalazła się zdolność pracowników naukowo−dydaktycznych do wychowywania studentów. Jakie są przynajmniej niektóre tego przyczyny? Jedną z nich jest opinia, że można się stać w pełni dorosłym nie deklarując przynależności do niczego i nikogo. Można to osiągnąć kierując się własnym upodobaniem. Marginalizacja wychowania w uniwersytecie ma swe zarzewie także w tym, że na popularności coraz bardziej zyskuje pogląd, iż wszystko jest równowartościowe, bo nic poza pieniędzmi, władzą i pozycją społeczną nie ma wartości. Współcześni studenci to najczęściej społeczność bez mistrzów, która zmuszona jest do chodzenia po ruchomych piaskach, pokolenie agresywne i znudzone, pozostające pod zwierzchnictwem mediów, mód i władzy. Zatem istnieje potrzeba formowania nauczycieli akademickich z autorytetem – mistrzów i ukazywania ich cech konstytutywnych. Studentom potrzebne są autorytety, kulturowe, moralne, wychowawcze, przykłady poszanowania osobowości studenta, którego się nie tylko kształci, lecz także wychowuje (A. Malinowski, Egzamin z wychowania, „FA” 1/2007).

Mistrzostwo nauczyciela akademickiego w wychowaniu realizuje się w obcowaniu ze studentami. Wymaga ono uważnej obserwacji oraz słuchania i dialogu z nimi. Jest to oczywiste, ponieważ wychowanie realizuje się w spotkaniu, w relacji uczestników procesu dydaktyczno−wychowawczego, w którym nauczyciel akademicki oferuje wartości poznawcze związane z wiedzą i kompetencjami oraz normami moralnego postępowania, a student je rozpoznaje, rozumie, przyjmuje, respektuje względnie oddala.

Na miano mistrza zasługuje pracownik naukowo−dydaktyczny, który osiągnął doskonałość w określonej dyscyplinie naukowej, pokazuje podopiecznym, jak mądrze, twórczo, skutecznie i afektywnie studiować i żyć na miarę oczekiwań społeczeństwa opartego na wiedzy.

Natomiast dydaktyczne mistrzostwo warunkuje, oprócz umiejętności ujmowania istoty rzeczy, zjawisk i procesów, wskazywanie dróg, którymi trzeba wędrować, żeby zachować tradycje, zwyczaje, kulturę i tożsamość. Oznacza ono: być tym, kim człowiek może się stać. Widocznym jego znakiem są wysokie wymagania względem siebie, troska o wielostronny rozwój studenta, odzwierciedlona w jego słowach i czynach. Niedościgniony wzorzec w tym zakresie mamy w osobie naszego papieża Jana Pawła II.

Niezbędne są wartości

Proces wychowania w uniwersytecie wiąże się z obecnością w nim wartości. Wymaga tego aktywność studenta, która jest żywa na scenie codzienności i głęboko zanurzona w rzeczywistości. Upływa ona w kulturze postmodernizmu, okresie relatywizmu wartości, rezygnacji z norm i pozostawienia go samemu sobie w podejmowaniu decyzji. Postmodernizm opiera się na relatywizmie prawdy, dobra i piękna. Hołduje zawołaniu „róbta, co chceta”. Tymczasem student najczęściej nie jest przygotowany do życia i związanych z nim wyzwań. Ze względu na pluralizm możliwości brak mu jednolitych wartości jako punktów odniesienia, drogowskazu odpowiedzialnych wyborów.

Studia to wyzwanie, któremu trzeba sprostać, mierząc się z przeszkodami wszechobecnych mediów, które kreują światopogląd, wpływają na postrzeganie rzeczywistości i ustalają hierarchię wartości z dominantą „luzu”, łatwości, wolności, przyjemności i sukcesu. Rzeczywistość tę charakteryzuje kryzys tożsamości, nawoływanie do korzystania z życia, samorealizacji przeciwstawiającej się poczuciu odpowiedzialności. Determinują wybory życiowe, nie zawsze trafne w kontekście złudnego, wirtualnego świata, często bez odwoływania się do rozumu i sumienia.

Trzeba podkreślić, że w studentach znajduje się wiele szlachetnego dobra, ideałów, wrażliwości, godności, odwagi, ducha patriotyzmu, pięknych marzeń, pragnień i oczekiwań oraz chęci pracy nad sobą i kształtowania własnej osobowości. Dlatego niezależnie od tego, co mówią i jak się zachowują, oczekują od nauczycieli akademickich czytelnych wartości, ukierunkowania, pokazania granic wolności i odpowiedzialnego dokonywania wyborów.

O jakie wartości chodzi w procesie uniwersyteckiego wychowania? Można przyjąć, że są nimi przede wszystkim wartości podstawowe (uniwersalne, ponadczasowe, ogólnoludzkie), czyli prawda, dobro i piękno. Pierwsza z nich doskonali intelekt, środkowa rozwija wolę, a piękno kształtuje uczucia. Wartości uniwersalne opierają się na dobru w sensie bezwzględnym. Mają charakter autoteliczny. Cechuje je powszechność i trwałość. Pełnią one liczne funkcje. Integrują motywacje w kierunku aktywności, skutkiem czego wartości nadają sens życiu i pozwalają perspektywicznie uporządkować działania; stanowią kryterium ocen i orientacji, porządkując je według takich wskazań, jak: korzyść, szczęście, prawda, piękno; pomagają podejmować decyzję w przypadku konfliktu motywów lub racji; dzięki nim jednostka zostaje włączona do życia zbiorowości (pełnią ją wartości etyczne, idee społeczne, wartości takie, jak: rodzina, Ojczyzna, ludzkość); są wreszcie źródłem satysfakcji.

Wartości uniwersalne zostały ukształtowane w trakcie rozwoju ludzkości. Jakkolwiek nie są one akceptowane przez wszystkich ludzi w każdej epoce i pod każdą szerokością geograficzną, to jednak są na tyle powszechne, że można je uznać za ogólnoludzkie. Zalicza się do nich: cnotę, nadzieję, sprawiedliwość, odpowiedzialność, miłość, szacunek do osób starszych, rodziców, poczucie wspólnego obowiązku, dobro, pracowitość, humanizm, troskę o rodzinę, autorytet, świadomość etniczną, kulturową, religijną.

Studenci, jako istoty aksjologiczne, są otwarci na wartości. To one stanowią o sensie ich życia. Rozstrzygają w różnego rodzaju uczuciach, jak: radość, smutek, miłość, nadzieja. Podczas studiów następuje proces krystalizowania się u studentów systemu wartości. Pojawiają się u nich wartości związane z rolami obywatelskimi, społeczno−politycznymi, rodzinnymi i zawodowymi.

Wartości zajmują w życiu studentów ważne miejsce. Współdecydują o ich egzystencji, sensie i jakości życia, relacjach interpersonalnych, stosunkach do siebie, rówieśników, nauczycieli akademickich i świata. Stąd też w rozważaniach aksjologicznych zaczyna przeważać przekonanie, że trudno zrozumieć studentów, jeżeli nie zna się roli wartości w całości ich bytu, istnienia i działania.

Wartości to kluczowy problem edukacji w uniwersytecie. Występują w nim jako system norm rzutujących na poczynania nauczycieli akademickich i studentów. Podczas kształcenia odwołujemy się do wartości, które studenci mogą zaakceptować, a nawet identyfikować się z nimi. Wartości są kategorią edukacji i nauk o niej. Stanowią dla nich źródło inspiracji i dyrektyw. Pociągają studentów ku sobie. Zmuszają do dokonywania wyborów i podejmowania decyzji. Dlatego trzeba uczynić wszystko, żeby wartości mogły być rozpoznawane, rozumiane, akceptowane i respektowane. Te procesy wzajemnie się uzupełniają. Tworzą złożony proces wartościowania, zwany tworzeniem sytuacji aksjologicznych. Proces kształcenia jest kreowaniem ciągów poznawczych i zrozumiałych sytuacji aksjologicznych, w których student ma możliwość poznania, zrozumienia, przyjęcia (lub odrzucenia) i włączenia wartości w strukturę własnego doświadczenia. Wybory te stanowią o istocie jego wolności. Przygotowanie młodego pokolenia Polaków do odpowiedzialnej wolności pozostaje propozycją pedagogiki personalistycznej, wciąż zaniedbanej w programach kształcenia, dokształcania i doskonalenia nauczycieli. Nie można pominąć faktu, że student tworzy siebie, dzięki doświadczeniu powstaje hierarchiczny system wartości, postaw i przekonań. Te ostatnie są wyrazem zinternalizowanego układu wartości.

Rola wartości w życiu studentów stawia przed edukacją w uniwersytecie konieczność objęcia ich edukacją aksjologiczną. Wyraża ona wielostronny proces kulturowy i pedagogiczny i zarazem syntezę wyników całożyciowego formowania człowieka, realizowanego na kanwie ewolucyjnego poznawania i interioryzowania wartości jako wielorakich dóbr i idei stanowiących w życiu ludzi realność i perspektywę ich podmiotowych wyborów, zaświadczających równocześnie o jakości etycznej. Edukacja aksjologiczna stanowi w epoce cywilizacji wiedzy najbardziej priorytetową część teleologicznej formacji współczesnych ludzi.

Studenci wobec wartości

Badania systemu wartości mają wielorakie aspekty teoretyczne i mogą służyć rozmaitym celom praktycznym. Szczególnie duże znaczenie zdają się mieć poszukiwania naukowe dotyczące wartości odczuwalnych i uznawanych w kręgach młodzieży studenckiej. „Ukazują one – jak w zwierciadle – spełnianie się lub odwrotnie – załamywanie się podstawowych założeń polityki społecznej, polityki oświatowej oraz szeroko pojętego wychowania, gdyż wiedza (lub niedostatek wiedzy), mądrość życiowa (lub jej brak), moralność młodego pokolenia (albo postępowanie niemoralne) są najbardziej wyrazistymi wskaźnikami trafności lub nietrafności, prawidłowości lub nieprawidłowości, skuteczności lub nieskuteczności oddziaływań szkoły, rodziny, całego społeczeństwa” (M.J. Szymański, Młodzież wobec wartości, Warszawa 2006, s. 46).

Pomimo dokonującej się transformacji systemowej, kolejne pokolenia studentów nie wykazują w preferowaniu wartości istotnych zmian w stosunku do oczekiwań swych poprzedników ostatniej dekady XX wieku (W. Sawczuk, Wartości preferowane przez studentów w okresie transformacji ustrojowej, Olsztyn 2000). Okazuje się, że zapytani w sposób ogólny, jakie wartości są dla nich ważne?, często nie potrafią o tym mówić, dysponują sloganową lub powierzchowną o nich wiedzą. Odnosi się wrażenie, że są zagubieni w dzisiejszej rzeczywistości, nijacy, niesamodzielni. Nic nie jest dla nich szczególnie ważne, cenne, godne pożądania i warte zaangażowania. Czy są to tylko maski zakrywające prawdziwe oblicze wrażliwych, młodych ludzi, pełnych zapału i wiary we własne siły? Natomiast gdy zapytamy ich o to dokładniej, wówczas mówią, że wartości autoteliczne (ostateczne), takie, jak: rodzina, prawda, dobro, piękno, miłość, szczęście są przez studentów poważane. Uznawane są też wartości odnoszące się do rozwoju jednostki (poczucie własnej wartości, samodoskonalenia). Natomiast wartości społeczne (patriotyzm, Ojczyzna, praworządność) i moralne (godność, honor, odpowiedzialność, miłość, uczciwość) lokowane są na dalszych miejscach w przeciwieństwie do wartości prestiżowych (kariera, sława, pieniądze) i pragmatycznych (praca, talent, zaradność).

Zatem pogląd, że transcendentalna triada wartości uniwersalnych: prawdy, dobra i piękna, nie jest uznawana wśród studentów, bo zastąpiła ją inna w postaci: pieniędzy – przyjemności – łatwości, jest błędny (E. Augustyniak, Etos akademicki a kultura wyższej uczelni, [w:] Dobre obyczaje w kształceniu akademickim, red. K. Kloc, E. Chmielecka, Warszawa 2004). Dowodzą tego własne badania eksploratywne wśród 427 studentów drugiego roku studiów dziennych pedagogiki Uniwersytetu im. A. Mickiewicza (198 studentów) oraz Wyższej Szkoły Pedagogiki i Administracji w Poznaniu (229 studentów) przeprowadzone w latach akademickich 2007/2008 i 2008/2009. Biorący udział w sondażu pilotażowym odpowiadali na pytanie Jakie wartości uważa Pan(i) za drogowskaz w życiu? Mieli oni z zespołu 20 następujących wartości: Bóg, demokracja, dobro, godność, kariera, miłość, Ojczyzna, odpowiedzialność, piękno, praca społecznie użyteczna, praca zarobkowa, prawda, przyjaźń, samodzielność, seks, solidarność, wiedza, władza, zdrowie, życie rodzinne wybrać dziesięć godnych urzeczywistnienia oraz uszeregować je według stopnia imperatywności przydzielając rangi od 10 do 1 punktu.

Dla badanych najbardziej cenne były wartości osobiste. Preferują je w następującej kolejności: zdrowie, odwzajemniona miłość, satysfakcjonująca, zapewniająca dobrobyt materialny praca, szczęśliwe, udane życie rodzinne, seks, wierna przyjaźń, wiedza. Dalsze miejsca zajęły takie wartości, jak: Bóg, prawda, dobro, godność, Ojczyzna, demokracja. Tylko niewielka część studentów była zainteresowana karierą, aktywną działalnością społecznie użyteczną, samodzielnością, kierowaniem ludźmi. Uderza niedocenianie przez studentów takiej cennej wartości, jaką jest samodzielność, która stanowi warunek i przejaw podmiotowości studenta. Nietrudno zauważyć, że aspekty samodzielności studentów należą do podstawowych celów procesu kształcenia i wychowania w szkołach należących do różnych typów i szczebli organizacyjnych.

W świetle deklarowanych wartości wyraźnie widać, że przed uniwersytetami staje poważne zadanie przeciwstawienia się syndromowi cywilizacyjnej niekompetencji (P. Sztompka, Teorie zmian społecznych a doświadczenia polskiej transformacji, „Studia Socjologiczne” 1994, nr 1) występującej we wszystkich sferach aktywności ludzkiej. Zatem uniwersytet staje przed koniecznością „odbudowy wartości prospołecznych, żeby neutralizowały postawy, w których pogoń za własnym interesem staje się regułą w stosunkach międzyludzkich, bez oglądania się na dobro wspólne”. (W. Sawczuk, Wartości..., s. 137).

Z przeprowadzonych – w latach 1980−2009 przez Zakład Dydaktyki Ogólnej w Instytucie Pedagogiki, a następnie na Wydziale Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu – badań nad wartościami wynika, że mają one nader często znikomy wpływ na zachowania studentów. Ma to miejsce zwłaszcza wtedy, gdy nie znajdują oni w wartościach należnego oparcia, gubią się w sprzecznych dążeniach, zatracając swoją tożsamość i podmiotowość. Łatwo wtedy mogą akceptować tolerancję i wolność, a równocześnie być nietolerancyjnymi i opresyjnymi w postępowaniu. Dlatego w edukacji na poziomie uniwersytetu trzeba uczyć jej uczestników życia według wartości i nadać właściwy sens i należne miejsce w nowelizowanym prawie o szkolnictwie wyższym.

Prof. dr hab. Kazimierz Denek, pedagog, jest emerytowanym profesorem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i profesorem Wyższej Szkoły Pedagogiki i Administracji w Poznaniu.