Humboldt

Henryk Hollender


Uniwersytet Humboldta, matka europejskich uniwersytetów, funduje sobie na dwustulecie nowy budynek biblioteczny. Ściślej – Jakob und Wilhelm Grimm Zentrum, monumentalny gmach w kampusie śródmiejskim, którego otwarcie przewidziane jest na jesień br., i który pomieści centralną bibliotekę uniwersytecką (ze zbiorami braci Grimm) oraz służby medialne i komputerowe uczelni. W kubaturze 144 m3, na 22 tys. m2 zasadniczej powierzchni użytkowej, za 75,5 mln euro powstanie jedna z największych w Niemczech bibliotek z wolnym dostępem – do rąk czytelników trafi bez pośrednictwa bibliotekarza półtora miliona książek. Każdy z nich zasiądzie na jednym z 1250 miejsc, częściowo – w niezwykłym układzie tarasowym. Znajdzie tam 180 komputerów, 10 sal do pracy grupowej, 55 kabin pracy indywidualnej. Gmach projektował poeta prostokąta i prostopadłościanu Max Dudler, a Polsce przyswoiła Anna Stanis w „Bibliotekarzu” 2008, nr 12.

Budowa wieńczy skomplikowany, kilkunastoletni proces modernizacji systemu biblioteczno−informacyjnego uczelni. W nowym budynku scalonych zostanie 12 bibliotek dziedzinowych uniwersytetu. Scalenia unikną jednak: nauki rolnicze, biologia, neofilologia, germanistyka, nauki przyrodnicze i prawne oraz teologia, a także Medyczna Biblioteka Centralna Charité (współużytkowana – jak całe kolegium medyczne i klinika – z Wolnym Uniwersytetem). Większość tych bibliotek ma już nowe lub odnowione siedziby, jak choćby centralna biblioteka nauk przyrodniczych, zlokalizowana w kampusie Berlin Adlershof, zmechanizowana, zautomatyzowana i przyjazna niepełnosprawnym, przedmiot zachwytów wielu odwiedzających Berlin bibliotekarzy.

Do otwarcia Grimm Zentrum biblioteki dziedzinowe zachowają dwustopniową strukturę organizacyjną, tzn. niektórym z nich będą podlegać biblioteki filialne (np. bibliotece neofilologicznej podlega 5 bibliotek filialnych, z anglistyką, romanistyką, slawistyką i tak dalej). Bez względu jednak na to, jak hierarchiczny jest to system, wszystkie biblioteki UH są objęte jednolitym katalogiem centralnym. Proces ten był już praktycznie zakończony w latach 90., ale dopiero od kilku lat jednolite opisy poszczególnych bibliotek dziedzinowych i filialnych nie podają informacji o pozostających na miejscu lokalnych katalogach kartkowych.

Dyrektor Biblioteki Uniwersytetu Humboldta dr Milan Bulaty odwiedzał Bibliotekę Uniwersytecką w Warszawie jeszcze przed otwarciem budynku Budzyńskiego i Badowskiego przy ul. Dobrej, które nastąpiło 15 grudnia 1999 r. Jeśli nawet zazdrościł polskim kolegom tempa inwestowania, to im o tym nie mówił, mówić natomiast chciał o wszystkich bibliotekach uczelni jako o całości. A była to wówczas całość rozproszona, z pięćdziesiątką bez mała bibliotek wydziałowych i instytutowych, z których tylko część – co prawda coraz większa – uczestniczyła w uniwersyteckim katalogu online, a część pozostawała w ogóle nieskomputeryzowana. Bulaty był zdania, że nie po to wydaje się 70 mln dolarów na nowy budynek biblioteki głównej, by pozostałe na tym nie skorzystały. W emocjonalnym wystąpieniu w BUW namawiał, by zająć się bibliotekami dziedzinowymi, ujednolicić ich katalogi, połączyć w większe jednostki, a gdzie to możliwe – scalić na Dobrej. „Nieszczęściem krótkość czasu była na zawadzie, że się nie stało zadość Buchmanowej radzie”.

Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie przejęła od 1999 r. część zbiorów starych druków z bibliotek wydziałowych UW, ale nie przejęła żadnej z nich w całości. Jest ich dziś 49, niektóre (nieliczne) mają charakter filii (ale nie BUW), kilka mieści się w bezpośrednim sąsiedztwie gmachu BUW. Tworzą one wraz z BUW katalog online w systemie VTLS−Virtua, zapewne nieco precyzyjniejszy niż katalog UH ze względu na zastosowanie ogólnopolskiej kartoteki haseł wzorcowych. Wiele z nich należy do uczelnianego systemu wypożyczeń międzywydziałowych. Nie wszystkie jednak prowadzą skomputeryzowaną wypożyczalnię, co oznacza wypożyczanie książek na rewers, niekiedy składany dzień wcześniej. W dodatku do tego centralnego katalogu nie należy 14 bibliotek, które mają własne systemy w liczbie 5, nie licząc Accessa. Wszystkie niemal biblioteki UW informują o swoich katalogach kartkowych, niektóre – wyłącznie o kartkowych, dodając tylko lepiej lub gorzej zauważalny link do katalogu centralnego.

Podobnie jest w Uniwersytecie Jagiellońskim, przy czym tu już nie znajdziemy ujednoliconych opisów bibliotek wydziałowych, a lakoniczna lista takich bibliotek jest, ale nie na stronach www Biblioteki Jagiellońskiej, lecz uniwersytetu. Jakie zbiory poza BJ i Collegium Medicum wchodzą do centralnego katalogu UJ, można wnioskować tylko ze stron poszczególnych bibliotek. Jeśli ktoś chce znaleźć wszystkie biblioteki wydziałowe w jednej drużynie i z jednym kompletnym katalogiem, musi się wybrać do jakiegoś mniejszego ośrodka. Choć może najbardziej opłaca się jechać od razu do Humboldta.