Wszystko państwowe
Osłabione po wojnie instytucje nauki podatne były na etatyzację – wydawała się jedynym ratunkiem przed upadkiem. W roku akademickim 1948/1949 wśród 24 szkół akademickich przetrwały tylko 4 niepaństwowe (SGH, AH w Poznaniu i Krakowie oraz KUL). Zatrudniano we wszystkich 1408 profesorów i zastępców profesorów oraz 1649 innych wykładowców. Studiowały ogółem 92 444 osoby. Mechanizm upaństwawiania szkół wyższych nieakademickich (przykładem Akademia Nauk Politycznych w Warszawie) czy instytutów społecznych, takich jak Śląski lub Bałtycki, był podobny: likwidowano stowarzyszenie, przy którym jako agenda funkcjonowała szkoła wyższa albo instytut. Te, aby przetrwać – składały wniosek o upaństwowienie. Taki wzór narzucano odgórnie podczas konferencji w Ministerstwie Administracji Publicznej (25 marca 1948). Plan przygotował Włodzimierz Michajłow, p.o. dyrektora Departamentu Nauki i Szkół Wyższych Ministerstwa Oświaty, które wobec społecznych instytucji nauki działało po macoszemu.
Powojenne ustawodawstwo sankcjonowało etatyzm. Dekret o bibliotekach i opiece nad zbiorami bibliotecznymi (1946) ujednolicał politykę i sieć biblioteczną, tworzył możliwość przyjęcia bibliotek społecznych i prywatnych, chroniąc te ostatnie tylko wtedy, „kiedy biblioteka jest warsztatem pracy właściciela”. Na początku 1946 roku ocalały z wojny tylko 194 biblioteki naukowe (plus biblioteki zakładów uczelnianych, półprywatne – bo w dyspozycji profesora). Posiadały zasób w postaci 8 mln tomów. W końcu 1948 roku funkcjonowało 650 bibliotek naukowych z ok. 12 mln tomów. Z tego do szkół wyższych należały 433 biblioteki, do instytucji kościelnych – 50 (491 tys. tomów), a do towarzystw – 26 (533 tys. tomów). W roku 1957 działały już tylko 274 biblioteki naukowe (13 mln 617 tys. tomów). Procesowi upaństwowienia zasobu bibliotecznego towarzyszyła jego koncentracja.
Dekret o archiwach państwowych (1951) pozostawił Radzie Ministrów prawo określania, „jakie materiały archiwalne wchodzą w skład państwowego zasobu archiwalnego” – sprawy archiwów przeniesiono z gestii ministra oświaty w gestię prezesa RM. W 1950 roku, przy okazji likwidacji samorządu terytorialnego, upaństwowiono jego zasoby biblioteczne, archiwalne i muzealne. Już w wyniku reformy rolnej włączono 25 tys. mb. archiwów ziemiańskich. Państwowy zasób archiwalny osiągnął w roku 1957 wielkość 118 tys. mb., na co niemały wpływ miała bieżąca biurokracja.
Liczba prac naukowych przed wojną to 3369 tytułów rocznie (1939), o nakładzie ponad 1,5 mln egzemplarzy. Po zapaści wojennej i powojennej w 1948 roku wydano 1243 tytuły o nakładzie ponad 1,7 mln egzemplarzy. W roku 1949 PZWS przejęły nadzór nad drukarniami należącymi do TNW, PTPN, WrTN i UJ. Gdy w 1952 roku uruchomiono PAN, drukarnie te przeszły w jej gestię, co oznaczało ich pełne upaństwowienie.
Etatyzm wywoływał ekonomizację – przejmując Dział Wydawnictw Ossolineum, PAN przekształciła go w „państwowe przedsiębiorstwo wydawnicze, oparte na zasadach rozrachunku gospodarczego”. O wydaniu danej publikacji decyduje już nie autor, lecz instytucja nauki i wydawnictwo, które wprowadza daną pozycję do planu wydawniczego. Politykę wydawniczą prowadzą jednak nie instytucje nauki, lecz Centralny Urząd Wydawnictw, Przemysłu Graficznego i Księgarstwa. Dominującą pozycję wśród wydawnictw zdobywa powołane 28 kwietnia 1951 roku Państwowe Wydawnictwo Naukowe.
Podobne zmiany zachodzą w muzealnictwie. Przed wojną funkcjonowało 175 muzeów, z tego 16 należało do osób prywatnych, 11 – do instytucji kościelnych, 81 – do towarzystw i fundacji, a 38 – do samorządu. Na początku 1946 działało częściowo 101 muzeów, z tego 6 należało do instytucji kościelnych, 17 – do towarzystw i fundacji, a 37 – do samorządu. W końcu 1948 roku funkcjonowało 116 muzeów, z tego 6 nadal należało do instytucji kościelnych, 18 – do towarzystw i fundacji, 70 – do samorządu, który do czasu likwidacji „ratował” muzea prywatne i społeczne. Likwidacja samorządu terytorialnego spowodowała, że w roku 1950 dominującą formą w muzealnictwie stał się sektor państwowy.
W roku 1955 w resorcie kultury i sztuki funkcjonowało 121 placówek muzealnych, nastawionych na popularyzację nauki. Proponowano 206 wystaw czasowych i 43 objazdowe. Rangę muzeów, ale i pogłębienie monopolistycznej etatyzacji podniosła ustawa o ochronie dóbr kultury i o muzeach (1962). Do roku 1983 przetrwało tylko 48 muzeów organizacji społecznych i 11 muzeów kościelnych.
Gdy ginie to, co społeczne, wyrasta to, co państwowe. Taką politykę prowadziła Państwowa Komisja Planowania Gospodarczego, inwestująca w placówki resortowe, zwłaszcza te o charakterze gospodarczym. Dobro nauki znalazło się na dalszym planie.
Komentarze
Tylko artykuły z ostatnich 12 miesięcy mogą być komentowane.